S
P I S T R E Ś C I
Wstęp
………………………………………………………………….. 3
ROZDZIAŁ
I: Ogólna charakterystyka przestępstw
przeciwko
bezpieczeństwu powszechnemu………………………….. 6
RODZIAŁ
II: Sprowadzenia zdarzenia powszechnie
niebezpiecznego w postaci
pożaru…………………………………… 11
2.1. Przedmiot ochrony i strona
przedmiotowa………………………… 16
2.2.
Podmiot i strona podmiotowa…………………………………… 26
2.3. Zagrożenie karą i środkami karnymi…………………………….. 38
ROZDZIAŁ III: Sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia
powszechnego niebezpiecznego w postaci
pożaru………………….. 40
3.1. Przedmiot ochrony i strona
przedmiotowa………………………… 41
3.2.
Podmiot i strona podmiotowa…………………………………… 43
3.3. Zagrożenie karą i
środkami karnymi oraz zbieg przepisów
ustawy………………………………………………………………….. 46
Zakończenie……………………………………………………………. 47
Bibliografia…………………………………………………………….. 49
Wstęp
Pożary są jednym z nieuniknionych
ubocznych skutków działalności życiowej i gospodarczej człowieka i przeważnie
są przez te działalność spowodowane. W naszym kraju rejestruje się rocznie
ponad 100 tys. pożarów[1].
jako zjawisko społecznie niebezpieczne jest przedmiotem zainteresowania organów
ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Dlatego też w większości przypadków pożarów
prokuratura lub policja prowadzą postępowanie przygotowawcze. Określenie
przyczyny pożaru rodzi sytuację prawną, konieczną do ustalenia
odpowiedzialności karnej za sprowadzenie pożaru oraz za powstałe straty, będące
jego konsekwencją. Natomiast sprowadzenie pożaru stwarzającego potencjalne
zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz dla mienia – wiąże się
odpowiedzialnością karną.
Ustawodawstwo
polskie zajmuje się problematyką pożarów już od początków XIX wieku. Kodeks
Karzący Królestwa Polskiego z 1818 r. – używał pojęcia „pożar” w szeregu
artykułów, ale go nie definiował. Z analizy tych przepisów wynika natomiast,
że: 1) ustawodawca penalizował podpalenie, jako sposób sprowadzenia pożaru lub
sprowadzenia jego niebezpieczeństwa; 2) uwzględniał fakt, że pożar poprzedza
„podłożenie ognia”, który następnie wybucha ale może być ugaszony, albo przerodzić
się w pożar, względnie sprowadzić tylko niebezpieczeństwo pożaru. Sytuacji w
tym względzie nie naprawiło też prawo z dnia 13 czerwca 1825 r., które
zastąpiło przepisy kodeksu karzącego o podpaleniach. Z prawa karnego państw zaborczych,
które obowiązywało na naszych ziemiach do 1932 r., przepisy o pożarach
najbardziej rozbudował kodeks karny austriacki z 1852 r. Co prawda, nie
definiował też „pożaru”, ale: 1) wyjaśniał istotę zbrodni podpalenia („jeżeli
wg zamysłu sprawcy powinien powstać pożar w cudzej własności, choćby nawet
ogień nie wybuchał albo żadnej szkody nie wyrządził” – § 166); 2) odróżniał: a)
podłożenie ognia i „wybuchnięcie ognia”, w następstwie którego zginął człowiek
lub powstała dotkliwa szkoda w mieniu, względnie skutki te nie nastąpiły, b)
podłożenie ognia, które nie doprowadziło do wybuchnięcia ognia, ale został
podłożony w nocy lub w takim miejscu, albo wśród takich okoliczności, że
zarazem życie ludzkie byłoby na widoczne niebezpieczeństwo narażone, oraz c)
podłożenie ognia, który nie wywołał szczególnego niebezpieczeństwa, jako że
ogień nie wybuchł (zgasł) albo wybuchł, ale został ugaszony i nie
spowodował szkody. Natomiast kodeks karny Rzeszy Niemieckiej z 1872 r.
koncentrował się na elemencie świadomości zachowania („umyślne wzniecenie
pożaru”) i „wywołanie pożaru przez niedbalstwo”, które spowodowało faktyczny
pożar budynków, pomieszczeń, sprowadziło śmierć człowieka, pod jego osłoną
dokonano morderstwa, rozboju lub rozruchów[2].
Kolejne
polskie kodeksy karne, z lat: 1932, 1969 oraz 1997, również posługiwały się (i
posługują nadal – w przypadku tego ostatniego kodeksu) pojęciem pożaru, nie
definiując go jednak, jak również nie wyjaśniając jego istoty. Toteż od niemal
100 lat, uznając „pożar” za kategorię prawną, podejmowano próbę jego
wyjaśnienia w doktrynie i orzecznictwie sądowym. Wysiłki te nie przyniosły
jednak rozstrzygnięć niebudzących wątpliwości. Wyrażane poglądy cechują się
dużymi różnicami i nieścisłościami. Co godne podkreślenia – żaden z przytoczonych
kodeksów nie operował oraz nie operuje pojęciem „podpalenia”.
Przedmiotem
niniejszej pracy jest próba ustalenia pozycji przestępstwa podpalenia w
systematyce obecnie obowiązującego kodeksu karnego z 1997 roku, jak również
określenia jego istoty. W pracy wykorzystano dorobek polskiej powojennej nauki
prawa karnego oraz orzecznictwa.
Pierwszy
rozdział pracy stanowi zwięzłe przedstawienie problematyki rozdziału XX kodeksu
karnego z 1997 roku, zatytułowanego „Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu”. To właśnie w ramach tego rozdziału, w artykułach 163 oraz 164,
umiejscowione zostały przepisy traktujące o podpaleniu (szerzej: spowodowaniu
zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru).
W rozdziale drugim przedstawiona zostanie problematyka
przestępstwa z art. 163 KK, tj. przestępstwa spowodowania zdarzenia powszechnie
niebezpiecznego. Z oczywistych względów uwaga skupiona zostanie na zdarzeniu
powszechnie niebezpiecznym w postaci pożaru. Omówione tu będą najważniejsze
pojęcia użyte w przedmiotowym przepisie, jak również wskazane zostaną:
przedmiot przestępstwa oraz jego strona przedmiotowa, podmiot oraz strona
podmiotowa przestępstwa, jak również zagrożenie karą i środkami karnymi.
Rozdział trzeci stanowić będzie opis
przestępstwa ujętego w przepisie art. 164 kodeksu karnego, tj. przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa zdarzenia
powszechnego niebezpiecznego (w postaci pożaru). Sama konstrukcja rozdziału
będzie analogiczna do budowy rozdziału drugiego.
Niniejsza publikacja ma charakter syntetyczny. Autor
starała się zebrać i uporządkować najważniejsze informacje związane z przestępstwem
podpalenia. Szczególnie przydatne w redagowaniu pracy były publikacje naukowe
wybitnych polskich karnistów – pana profesora Andrzeja Zolla, profesora Edwarda
Szwedka, profesora Andrzeja Marka, profesora Ryszarda Andrzeja Stefańskiego
oraz profesora Kazimierza Buchały. Nieocenioną pomocą okazały się artykuły
prokuratorów Bogusława Sygita oraz Tomasza Sawickiego opublikowane w periodyku
„Prokuratura i Prawo” a dotyczące przedmiotowego zagadnienia.
ROZDZIAŁ I: Ogólna charakterystyka
przestępstw przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu
Przestępstwo podpalenia
(albo ściślej: przestępstwo spowodowania zdarzenia powszechnie niebezpiecznego
w postaci pożaru) zostało umiejscowione przez ustawodawcę w rozdziale XX
kodeksu karnego zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu”.
Spośród wartości chronionych przez
przepisy tego rozdziału, pierwszoplanowe znaczenie nadano – na co wskazuje już
sam tytuł rozdziału – bezpieczeństwu powszechnemu. Przyjmowano, że o
powszechności zagrożenia decyduje[3]:
a) kryterium ilościowe – zagrożenie życia lub zdrowia
większej liczby osób albo mieniu w znacznych rozmiarach,
b) kryterium nieokreślonej liczby zagrożonych dóbr –
zagrożenie bliżej nieoznaczonych jednostek ludzkich lub wielkiej ilości bliżej
nieokreślonych przedmiotów majątkowych,
c) kryterium mieszane – niebezpieczeństwo rzeczywiście
zagrażające większej liczbie ludzi lub przedmiotów majątkowych albo bliżej nieoznaczonej
liczbie osób lub mieniu, które mogą się znaleźć w zasięgu bezpieczeństwa.
Kodeks
karny posłużył się kryterium ilościowym. Jak podkreślono w uzasadnieniu
projektu kodeksu karnego „Znamię zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób
albo mieniu w wielkich rozmiarach - lepiej charakteryzuje pojęcie
<<powszechnego niebezpieczeństwa>> niż czynił to art. 136 KK z 1969
roku”[4]. Powszechność
zagrożenia jest pojęciem przeciwstawnym do zagrożenia indywidualnego, które
dotyczy ściśle określonych osób lub zindywidualizowanych przedmiotów
majątkowych.
Jak zatem widać, w ramach przedmiotowego
rozdziału, ustawodawca wyodrębnił przepisy mające na celu spenalizowanie
zachowań godzących w zdefiniowane ustawowo dobro prawne, jakie stanowić ma
bezpieczeństwo powszechne. Zabieg ten budzić musi poważne wątpliwości. Jak się
wydaje, przesłanką wyodrębnienia wskazanych tu przepisów jest raczej specyficzny
charakter ataku na dobro prawne, jakiego dopuszcza się sprawca[5]. W istocie
zachowania opisane w rozdziale XX godzą
w wiele zróżnicowanych dóbr prawnych,
spośród których na plan pierwszy wysuwa się zdrowie i życie oraz mienie[6]. Racjonalizacją
wyodrębnienia omawianej jednostki tekstu prawnego nie jest zatem wspólny
charakter, a raczej wspólna dla nich dynamika zagrożeń[7].
Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu kodeksu karnego – „bardziej
jednoznacznie określono jako niebezpieczeństwo pozostające w związku ze
spowodowaniem określonego zdarzenia, które zagraża <<wielu osobom albo
mieniu w wielkich rozmiarach>>”[8]. Istotą
zachowań poddanych kryminalizacji jest stworzenie zagrożenia dla określonych
dóbr, a nie ich naruszenie.
Omawiane przepisy mają na
celu przesunięcie ochrony mających fundamentalne znaczenie dóbr prawnych na
wcześniejszy etap, charakteryzujący się wykreowaniem przez działanie
sprawcy stanu niebezpieczeństwa grożącego wspomnianym wartościom. Rozważania te
prowadzą do wniosku, że istotnym przedmiotem ochrony ujętym w ramach norm
rozdziału XX są wspomniane życie i zdrowie, mienie lub prawidłowe
funkcjonowanie pewnych mechanizmów społecznych, zaś bezpieczeństwo powszechne
rozumieć należy po prostu jako stan, w którym wartościom tym nie zagraża
bezprawna ingerencja[9].
Przez
pojęcie niebezpieczeństwa rozumieć zatem należy powstanie sytuacji, która w
drodze dalszych dynamicznych przekształceń doprowadzić może do powstania zmian
w świecie realnym, które podlegają negatywnej ocenie z punktu widzenia
społecznie akceptowanego wzorca[10].
Stopień zagrożenia dóbr, będący przesłanką wdrożenia mechanizmów
odpowiedzialności karnej, zależy w dużym stopniu od doniosłości
danego dobra w społecznie akceptowanej hierarchii. Naturalne jest, że
ochrona zapewniana przez normy prawa, w tym prawa karnego, będzie tym szersza,
im bardziej eksponowane i doniosłe jest dane dobro. Uzasadnia to szeroki zakres
regulacji rozdziału XX, którego normy gwarantować mają bądź co bądź ochronę
dóbr prawnych o największej doniosłości[11].
Tradycyjne wątpliwości w
doktrynie budzi interpretacja pojęcia powszechności zagrożenia dobra prawnego.
Zwolennicy jednego ze stanowisk dopatrują się jego przesłanek w wykreowaniu
stanu zagrożenia dla znacznej i niespersonifikowanej grupy osób[12]. Przedstawiciele
konkurencyjnego poglądu opierają się na stosunkowo
jednoznacznym liczbowym ograniczeniu zespołu podmiotów, którym grozić ma
niebezpieczeństwo[13]. Obecnie to
ostatnie stanowisko cieszy się zdecydowanie liczniejszym poparciem wśród
przedstawicieli nauki prawa karnego. Zaryzykować można twierdzenie, że
wspomniany spór przeniósł się obecnie na płaszczyznę konkretnych ustaleń tyczących
rozmiarów zagrożenia i liczebności potencjalnych ofiar czynu zabronionego[14].
Historyczny rozwój
przepisów chroniących bezpieczeństwo powszechne sięga wielkich kodyfikacji
prawa karnego schyłku XVIII stulecia. Postęp doktryny uzewnętrznił się w szczególności
około połowy wieku XIX, zwłaszcza w ramach powstających pod wpływem naukowych
dociekań A. Feuerbacha kodyfikacji ustawodawstw karnych państw niemieckich. Ich
dalszy rozwój znalazł wyraz m.in. w ramach przepisów rozdziału XXXIII polskiego
kodeksu karnego z roku 1932. Penalizowano tam sprowadzenie powszechnego
zagrożenia dla życia, zdrowia lub mienia w wielkich rozmiarach, które
przybierało postać gwałtownego wyzwolenia sił przyrody lub katastrofy
budowlanej względnie komunikacyjnej, a także posłużenia się niebezpiecznymi
przedmiotami lub substancjami bądź zniszczenia i uszkodzenia istotnych urządzeń
użyteczności publicznej[15].
Kolejnym krokiem na
drodze rozwoju katalogu ściganych karnie zachowań był normatywny kształt
rozdziału XX kodeksu karnego z roku 1969. Poza istotnym rozszerzeniem katalogu
zachowań niebezpiecznych pojawiły się tam pojedyncze na razie przepisy
penalizujące sprowadzenie niebezpieczeństwa epidemii wśród ludzi lub zwierząt,
a także pierwsze regulacje chroniące prawnokarnie bezpieczeństwo ekologiczne[16].
Znaczne zwiększenie
zakresu ochrony miało miejsce w efekcie wejścia w życie obowiązującego kodeksu
karnego. W szczególności zwraca uwagę fakt, że zachowania omawianego rodzaju
ujęto w ramy nie jednego, lecz trzech różnych rozdziałów części szczególnej
kodeksu karnego. W zachowującym kluczowe znaczenie rozdziale XX zawarto
obszerny katalog zachowań trojakiego
rodzaju[17]:
1)
polegających na sprowadzeniu skutków w postaci gwałtownego wyzwolenia sił przyrody (zarówno ze źródeł
naturalnych, jak i ukształtowanych przez zachowanie się człowieka),
2)
polegających na sprowadzeniu zagrożenia
epidemiologicznego lub innego powszechnego zagrożenia dla zdrowia nie
tylko ludzi, lecz także roślin i zwierząt,
3)
polegających na dokonaniu gwałtownego
zamachu na elementy szeroko rozumianej infrastruktury (budowlanej,
komunikacyjnej);
(w
ramach tego rozdziału dostrzec też można pojedyncze przepisy penalizujące
zamachy innego rodzaju, jak terroryzm
morski i powietrzny oraz zachowania godzące w bezpieczeństwo żeglugi).
Należy podkreślić, że
wiele zachowań ściganych dotąd w oparciu o przepisy rozdziału XX kodeksu karnego z 1969 r.
stypizowano obecnie w ramach dwóch kolejnych rozdziałów części szczególnej. Rozdział
XXI poświęcony jest wyodrębnionym teraz przestępstwom skierowanym przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, zaś
stosunkowo rozbudowany rozdział XXII ma
na celu zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa ekologicznego[18].
Od dnia wejścia w życie
obowiązującego kodeksu karnego rozdział XX uniknął nowelizacji, pomijając
kosmetyczną w istocie zmianę brzmienia art. 165 § 1 pkt 4. Stabilność ta
umożliwia kształtowanie się nowych trendów w orzecznictwie, jak też rozwój
dyskusji naukowej w literaturze przedmiotu[19].
RODZIAŁ II:
Sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru
Chcąc określić obecne unormowania
dotyczące przestępstwa podpalenia należy wyjść od ogólnych informacji
dotyczących samych przestępstw. Obecnie obowiązujący kodeks karny z 1997 roku
określa przestępstwo jako czyn bezprawny, karalny, karygodny i zawiniony[20].
Z przepisu art. 1 kodeksu karnego wynika
bowiem, że przestępstwem może być tylko czyn – tzn. zachowanie się człowieka w
otaczającej go rzeczywistości społecznej. Pojęcie czynu traktuje się jako
podstawę nauki o przestępstwie, pełni ono funkcję klasyfikacyjną, służy
podziałowi ludzkich zachowań na te, które mogą być przedmiotem prawnokarnego
wartościowania, i takie, które przedmiotem takim być nie mogą[21].
Pojęcie czynu powinno obejmować wszystkie formy zachowania ludzkiego, które
mogą zagrażać dobrom mającym społeczną wartość.
Ustawodawca negatywnie ocenia zachowanie
sprzeczne z nakazem lub zakazem określonym w ustawie, w związku z naruszeniem
przyjętego systemu wartości oraz nieposłuszeństwa wobec ustawodawcy. Ujemna
ocena wynika z godzenia tym zachowaniem w dobro zasługujące na ochronę prawną
(z naruszenia lub stworzenia jedynie zagrożenia dobra prawnego). Norma nie
zakazuje naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego w sposób generalny, lecz
zakazuje zachowań prowadzących do zagrożenia dóbr prawnych w stopniu
przekraczającym wynikający z przyczyn utylitarnych stopień tolerancji dla
zachowań ryzykownych. Czyn sprzeczny z normą nie tylko godzi w dobro prawne,
ale również narusza reguły postępowania z dobrym prawnym, wykształcone przez
wiedzę i doświadczenie. Dotyczą one: kwalifikacji podmiotu kontaktującego się z
dobrem, sposobu wykonania czynności w kontakcie z dobrem, cech narzędzia
używanego w kontakcie z dobrem[22].
Z kolei z przepisu art. 2
Konstytucji, ustanawiającego zasadę demokratycznego państwa prawnego, wynika
zasada adekwatności środków użytych do realizacji założonego celu. Prawo karne
jest więc ultima ratio, należy sięgać po nie tylko wtedy, gdy inne
środki nie są wystarczające do napiętnowania zachowania sprawcy[23].
Czyn jest karalny tylko wtedy, gdy realizuje wszystkie znamiona typu czynu
zabronionego (wyjątkiem są tutaj kontratypy). Z art. 1 kodeksu karnego wynika
zasada określoności czynu zabronionego pod groźbą kary. Każdy typ czynu
zabronionego powinien stanowić ustawowy wzorzec – zestaw znamion, których
realizacja przez sprawcę przesądza o przypisaniu mu popełnienia danego czynu
zabronionego. Wzorzec ten ma charakter abstrakcyjny, generalizowany. Składa się
nań nie tylko znamiona decydujące o stopniu zawartości bezprawia czy
uzasadniające jego karalność, ale również znamiona modalne decydujące o różnym
zagrożeniu karą różnych naruszeń tej samej normy[24].
Przestępstwo
jako czyn człowieka zabroniony przez ustawę pod groźbą kary musi być czynem
społecznie szkodliwym w stopniu wyższym niż znikomy[25].
Tylko taki czyn będzie zasługiwał na napiętnowanie, a więc będzie karygodny.
W
związku ze stopniowalnością karygodności czynu jego pewne indywidualne cechy
mogą wpływać na stopień społecznej szkodliwości[26].
Jeżeli stopień karygodności będzie w konkretnym wypadku bardzo niski (czyn o
znikomej społecznej szkodliwości), to – mimo realizacji znamion typu – nie
będzie on czynem przestępnym. Artykuł 115 § 2 obowiązującego kodeksu wskazuje
kryteria, jakimi winien kierować się sąd przy ocenianiu stopnia społecznej
szkodliwości. Są to następujące kryteria:
- rodzaj i charakter naruszonego dobra,
- rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody,
- sposób i okoliczności popełnienia czynu,
- waga naruszonych przez sprawcę obowiązków,
- postać zamiaru,
- motywacja sprawcy,
- rodzaj i stopień naruszonych przez sprawcę reguł
ostrożności.
Warto dodać, że okoliczności wymienione w art. 115 § 2
k.k. związane są z podmiotową i przedmiotową stroną czynu. Natomiast
okoliczności związane z osobą sprawcy czynu zabronionego, tj. poprzednia
karalność sprawcy, dobra lub zła opinia o nim, nie są w tym wypadku brane pod
uwagę. Kwestia, czy sprawca zasługuje na karę, powinna być rozstrzygnięta po
ustaleniu przestępczości czynu, a więc po uprzednim ustaleniu jego karygodności[27].
Karygodność ustala się indywidualnie, w stosunku do konkretnego czynu
zabronionego.
Przepis art. 1 § 3 obecnie obowiązującego
kodeksu karnego uznaje winę za podstawowy warunek przypisania przestępczości
czynu (zasada nullum crimen sine culpa). Wina w ujęciu obowiązującego
kodeksu rozumiana jest jako naganność procesu decyzyjnego w sytuacji
możliwości, rozumianej normatywnie, postąpienia zgodnie z normą prawną.
Przedmiotem zarzutu winy jest wadliwe ukształtowanie woli sprawcy polegające na
tym, że nie zdecydował się działać zgodnie z prawem, choć miał taką możliwość,
gdyż bezprawność czynu była rozpoznawalna i sprawca mógł postąpić zgodnie z
normą prawną[28]. W
obowiązującym stanie prawnym doszło do rozdzielenia strony podmiotowej czynu
zabronionego i winy, jednakże art. 1 § 3 nie zakończył ostatecznie sporu o
istotę winy. Nadal kwestią sporną w nauce prawa karnego są teorie winy, które
zajmują się rozważaniami nad istotą winy.
Można
wśród nich wyróżnić następujące teorie[29]:
- psychologiczną, związaną z odróżnieniem obiektywnej
strony przestępstwa, do której zaliczano zewnętrzną aktywność, oraz strony
subiektywnej, do której zaliczano wszystko, co wiązało się z czynem, a miało
związek z przeżyciami psychicznymi, traktując te przeżycia jako winę (do tej
teorii winy należy kilka istotnych koncepcji prawnych, np.: teoria woli –
przyjmująca winę, jeżeli sprawca działał, przewidując znaczną możliwość
popełnienia czynu zabronionego; czy teoria wyobrażenia – przyjmująca winę,
jeżeli sprawca działał, przewidując znaczną możliwość popełnienia czynu
zabronionego);
- normatywną, zakładająca, iż istota winy nie polega
na określonym przeżyciu psychicznym sprawcy, lecz na możliwości postawienia mu
zarzutu z powodu podjęcia wadliwej decyzji woli i niewłaściwego postępowania;
zawinienie czynu musi być powiązane z zarzucalnością stosunku psychicznego
sprawcy do jego czynu spełniającego znamiona typu czynu;
- relacji, wedle której wina jest relacją do normy
obowiązkowości, nie jest czymś realnym, lecz połączoną z bezprawnością dalszą
relacją – takie określanie winy może jedynie stanowić funkcję legitymującą
odpowiedzialność określonego podmiotu, którego zachowanie spełniło znamiona
zachowania, od którego zależy relacja zawinienia; wina jako abstrakcyjna relacja
nie daje się stopniować i tak jak relacja bezprawności: albo zachodzi, albo
nie;
- inne, wśród których, przykładowo wymienić można:
1)
koncepcję „winy trybu życia”, która jest „winą przedmiotu” czynu (tryb życia w
wypadku pewnych grup sprawców ujmowany jest w kategoriach stopnia zawinienia
oraz odpowiedzialności sprawcy);
2)
koncepcję „winy charakteru” – każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje
właściwości (cechy osobowości), odpowiada za czyn zabroniony, który ma swe źródło
w charakterze człowieka. (sprawcy przypisuje się winę, której przyczyny tkwią w
jego charakterze, a przecież sprawca nie może ponosić wyłącznej
odpowiedzialności za ukształtowanie swojego charakteru);
3)
koncepcję „winy funkcjonalnej” – wina jest określona celowościowo, „tylko cel
nadaje pojęciu winy treść” (według tej koncepcji prewencja generalna wyznacza
winę i jej rozmiar).
Ustawodawca
formułuje następujące przesłanki przypisania winy[30]:
- art. 10 i 31 KK stanowią, że sprawca musi być osobą
zdatną do przypisania winy (musi być osobą dojrzałą i o poczytalności co
najmniej ograniczonej);
- sprawca musi mieć możliwość rozpoznania bezprawności
czynu (art. 30 KK);
- sprawca musi mieć możliwości rozpoznania, czy nie
zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność lub winę (art. 29 KK);
- w konkretnej sytuacji ustawodawca wymaga zgodnego z
prawem zachowania (art. 26 § 2 KK).
Ujmując
rzecz nieco inaczej, do okoliczności wyłączających winę można zaliczyć[31]:
- stan wyższej konieczności – art. 26 § 2
KK,
- nierozpoznawalność bezprawności czynu –
art. 30 KK,
-
usprawiedliwiony błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność lub winę – art.
29 KK,
- nieletniość sprawcy – art. 10 KK,
- niepoczytalność sprawcy – art. 31 § 1 KK.
Jak już o tym wspomniano, obecnie obowiązujący
kodeks karny nie operuje pojęciem
podpalenia, jak również nie wprowadza przestępstwa podpalenia do systematyki
swojej części szczegółowej. Ustawodawca wyróżnia jednakże – w przepisie art.
163 kodeksu karnego – przestępstwo sprowadzenia zdarzenia powszechnie
niebezpiecznego w postaci, między innymi, pożaru. Dyspozycja tego przepisu
wskazuje, że obejmuje on swoim zakresem również podpalenie.
2.1. Przedmiot
ochrony i strona przedmiotowa
Przedmiotem ochrony w przepisie art. 163
kodeksu karnego jest bezpieczeństwo powszechne. Zakres powszechności został
ograniczony do wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów. Takie wskazanie
określa dolną granicę powszechności; jest nią wiele osób oraz wielkie rozmiary
mienia. Nie chodzi zatem o bezpieczeństwo indywidualne, wąskiej, niedużej grupy
osób lub mienia niewielkich rozmiarów. Przepis ten chroni przede wszystkim
bezpieczeństwo powszechne (główny przedmiot ochrony), a także życie lub zdrowie
wielu osób albo mienie w wielkich rozmiarach (dodatkowy przedmiot ochrony)[32]
– choć, jak już wskazano, pogląd taki jest przedmiotem dyskusji w doktrynie
karnistów[33].
Samo zdarzenie powszechnie niebezpieczne
to takie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. Niebezpieczeństwo
powszechne to również takie, które grozi mieniu w wielkich rozmiarach, co nie jest
równoznaczne z dużą wartością zagrożonego mienia, lecz z jego rozmiarami w
sensie fizycznym lub liczbą przedmiotów[34],
np. zagrożenie dla mienia w postaci niedużej paczki banknotów dużej wartości
nie jest stworzeniem powszechnego niebezpieczeństwa, podczas gdy może nim być
zagrożenie dla osiedla tanich baraków.
Zdarzenie
powszechnie niebezpieczne może mieć postać:
1) pożaru,
2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się
ziemi, skał lub śniegu,
3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo
innego gwałtownego wyzwolenia energii, substancji trujących, duszących lub
parzących,
4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub
wyzwolenia promieniowania jonizującego.
Wiadomo, że pożary, w przeciwieństwie do
wielu innych zdarzeń, mają przebieg i skutki zazwyczaj jawne. Mimo to, tego
rodzaju zdarzenia, gdy są dziełem człowieka, sprawiają rozliczne kłopoty
ustawodawcom oraz praktykom organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości[35].
I tak ustawodawcom – gdy chodzi o:
a) określenie momentu, od którego należy
penalizować zachowania tego rodzaju (a więc, czy karać już wywołanie
niebezpieczeństwa, czy dopiero sprowadzenie faktycznego pożaru,
b) określenie istoty pożaru,
c) określenie rangi tego rodzaju
zachowań (a więc, jaką karą mają być zagrożone, a w efekcie, czy i kiedy mają
to być wykroczenia, występki, czy zbrodnie, i jaki sąd powinien je rozpoznawać)[36].
Z kolei w praktyce kłopoty rodzi zastosowanie
właściwej kwalifikacji zdarzenia z użyciem ognia, co jest w zasadzie
konsekwencją braku precyzji, żeby nie powiedzieć błędnych rozwiązań w tym
względzie ustaw karnych[37].
Zwraca
uwagę fakt, że inaczej niż w poprzednim kodeksie karnym z 1969 roku
sprowadzenie pożaru nie stanowi osobnego przestępstwa i nie jest ono już
zbrodnią, a jedynie występkiem. Występkiem jest bowiem czyn[38]:
a) za który grozi kara pozbawienia wolności
przekraczająca miesiąc, kara ograniczenia wolności lub grzywna powyżej 30
stawek dziennych;
b) który można popełnić także nieumyślnie (art. 8
kodeksu karnego);
c) którego sprawcy mogą zostać objęci wieloma środkami
polityki kryminalnej, którymi nie mogą być objęci sprawcy zbrodni.
Biorąc pod uwagę, iż przedmiotowe przestępstwo można –
co wynika z brzmienia art. 163 § 2 kodeksu karnego – popełnić również
nieumyślnie, to należy zakwalifikować je jako występek.
Należy zauważyć, iż kodeks karny nie
definiuje w żadnym miejscu pojęcia pożaru. Analizując przepis art. 163 kodeksu
karnego (kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób
albo mieniu w wielkich rozmiarach, mających postać pożaru, (...) podlega karze
pozbawienia wolności od roku do lat 10; za nieumyślne sprowadzenia pożaru (...)
grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności; surowsza
odpowiedzialność dotyczy sprowadzenia pożaru, gdy następstwem czynu jest śmierć
człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, a także jeśli zagraża
mieniu w wielkich rozmiarach, wtedy sprawca podlega karze pozbawienia
wolności od 2 do 12 lat a w przypadku gdy sprawca działał nieumyślnie od 6 do 8
lat) nasuwa się pytanie, czy w konstrukcji tego artykułu ustawodawca uzależnia
pojęcie pożaru od zagrożenia czy też od skutku? Od chwili wprowadzenia kodeksu
karnego z 1969 roku, który zawierał niemalże tożsamy z przedmiotowym przepis,
praktyka sądowa nie była jednolita.
Początkowo
występowała tendencja rozumienia pożaru jako zagrożenia. Uważano bowiem, że
spowodowanie nawet niewielkiego ognia w warunkach realnego rozprzestrzenienia i
zagrożenia życia lub zdrowia ludzi, albo mienia w znacznych rozmiarach (nawet
gdyby był odpowiednio szybko ugaszony) było przestępstwem (...) – takie
stanowisko zajął Sąd Najwyższy w dniu 13 maja 1971 r., wyrokiem w sprawie IV KR
68/71[39],
dotyczącej podpalenia suchych liści na strychu drewnianego budynku, mimo że
ogień został ugaszony natychmiast przez mieszkańców domu. W innym przypadku,
gdy sprawca rozpalił na strychu budynku mieszkalnego ognisko ze szmat i siana z
materaca, a które zostało ugaszone przez sąsiadów zanim sprawca zszedł ze
strychu – Sąd Najwyższy w dniu 24 czerwca 1971 r., wyrokiem w sprawie III KR
64/71[40]
uznał sprawcę winnym dokonania przestępstwa (...), stwierdzając, że w przepisie
nie chodzi o sytuację, w której pożar spowodował skutki dla ludzi, ale o to, że
stanowi on realne zagrożenie.
Pod
wpływem głosów krytycznych doktryny wykształciła się w Sądzie Najwyższym
tendencja do interpretacji, z której wynika, że ugaszony ogień w zarodku nie
stanowi pożaru[41]. W
dniu 21 listopada 1972 roku, Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów opracował
uchwałę (V KRN 374/72[42])
mówiącą, że nie każdy ogień może być określany mianem pożaru, lecz tylko taki,
który szerzy się z siłą żywiołową i zagraża życiu, zdrowiu lub mieniu w
znacznych rozmiarach. Jeżeli warunki te nie są spełnione, nie popełniono
przestępstwa (...). W innym wyroku z dnia 5 października 1973 r., sygn. II KR
117/73[43],
Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że wyraz „pożar” (...) nie jest jednoznaczny ze
słowem „ogień”. Pożarem (...) nie będzie jakikolwiek ogień, lecz tylko ogień w
znacznych rozmiarach, rozprzestrzeniający się z siłą żywiołową. Dopiero tego
rodzaju ogień – mający cechy powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub
zdrowia albo mienia w znacznych rozmiarach ze względu na groźbę przerzucenia
się na znaczne obszary łatwopalnego otoczenia – jest pożarem. Jednym z
kryteriów oceny, czy wystąpił pożar, a więc ogień w wielkich rozmiarach, jest
sposób jego ugaszenia, polegający na uczestnictwie w akcji ratowniczej
wielu osób lub na użyciu szczególnych środków. W wyroku z dnia 14 grudnia 1976
r., sygn. III KR 316/76[44],
Sąd Najwyższy stwierdza, że ogień stłumiony w zarodku nie stanowi pożaru, w
zależności jednak od okoliczności może wskazywać na usiłowanie sprowadzenia pożaru.
W wyroku z dnia 13 lutego 1978 r., sygn. IV KR 18/78[45],
Sąd Najwyższy stanowił, że przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący z siłą
żywiołową mienie ruchome lub nieruchome. Ogień taki odpowiada pojęciu pożaru
zarówno wtedy, gdy obejmuje kilka obiektów (np. budowle, lasy, składy materiałów),
jak i wówczas, gdy obejmuje jeden obiekt, którego spalenie wywoła szkodę w
mieniu w znacznych rozmiarach. Dla pojęcia pożaru nie jest istotne
niebezpieczeństwo przerzucenia się ognia na inne przedmioty (np. na inne
budynki). Podpalenie budowli odosobnionej, której spalenie wyrządzi szkodę w
mieniu w znacznych rozmiarach, wyczerpuje znamiona przestępstwa (...), choćby
ze względu na położenie budowli, przerzucenia się ognia poza jej obręb było
niemożliwe[46]. W
innym wyroku z dnia 8 października 1985 r., sygn. III KR 348/85[47],
Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący
z siłą żywiołową mienie ruchome lub nieruchome. Ogień taki odpowiada pojęciu
pożaru zarówno wtedy, gdy obejmuje kilka obiektów, jak i wówczas, gdy obejmuje
jeden obiekt, stwarzający stan zagrożenia dla mienia w znacznych rozmiarach. W
wyroku z dnia 12 lutego 1991 r., sygn. II Akr 10/91[48],
Sąd Apelacyjny stwierdza że pożar jest sprowadzeniem ognia o takich dużych
rozmiarach, że zagraża on rzeczywiście (realnie, aktualnie) życiu ludzkiemu lub
mieniu w znacznych rozmiarach. Zatem wzniecenia ognia które mógł osiągnąć
takie rozmiary, a nie osiągnął ich jedynie dlatego, że go ugaszono, jest usiłowaniem
sprowadzenia takiego pożaru. W wyroku z dnia 4 września 1997 r., sygn. II Aka
87/97[49]
Sąd Apelacyjny zajął stanowisko, że przez „pożar” należy rozumieć ogień o wielkim
zasięgu, obejmującym z siłą żywiołową mienie ruchome bądź nieruchome i
zagrażający życiu lub zdrowiu ludzkiemu w znacznych rozmiarach, tj. bezpieczeństwu
powszechnemu, (...) jednym z kryteriów oceny, czy wystąpił pożar, a więc
ogień o znacznych rozmiarach, jest sposób jego ugaszenia, polegający na
uczestnictwie w akcji ratowniczej wielu ludzi lub użycia szczególnych środków.
Istotą
przestępstwa z art.163 kodeksu karnego jest działanie powodujące sprowadzenie
pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach, przy czym przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący z siłą
żywiołową mienia ruchome lub nieruchome, a zagrożenie to nie może być odległe w
czasie, lecz musi występować aktualnie. Spowodować pożar można zarówno poprzez
działanie lub zaniechania[50].
Poprzez działanie pożar może spowodować każdy, natomiast poprzez zaniechanie
tylko ten, na którym spoczywa obowiązek zapobiegania pożarom.
Należy
odpowiedzieć na pytanie czy przedmiotowe przestępstwo stanowi przestępstwo materialne
czy formalne. Przestępstwa materialne (inaczej skutkowe) mają miejsce tylko
wtedy, gdy nastąpi określony w ustawie skutek. Tak więc skutek jest znamieniem
ustawowym. Przestępstwa formalne (bezskutkowe) to przestępstwa dokonane z
chwilą realizacji znamion czynu zabronionego bez konieczności wystąpienia
prawnie relewantnego skutku. Ustawodawca penalizuje tu samo zabronione
zachowanie się sprawcy. Skutkiem jest oddzielająca się od samego czynu zmiana
obiektywnej rzeczywistości lub – prościej – wywołanie zmiany w świecie
zewnętrznym. Jako przykład można wskazać: śmierć człowieka (art. 148 § 1 KK),
zniszczenie, uszkodzenie, uczynienie niezdatnym do użytku mienia (art. 212 KK)[51].
Sprowadzenie
pożaru jest przestępstwem materialnym, bowiem sprawca winien sprowadzić pożar,
który jest skutkiem. Jednakże przestępstwo to jest nie tylko przestępstwem
skutkowym, jest ono również przestępstwem z zagrożenia, wywołanie bowiem stanu
zagrożenia w tym przypadku traktowane jest także jako skutek[52].
Sprawca przestępstwa polegającego na sprowadzeniu pożaru pozostaje więc w
podwójnej relacji. Po pierwsze do szkody, którą spowodował przez sprowadzenie
pożaru, i po drugie do niebezpieczeństwa, które pożar wywołał, zagrażając życiu
lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Szkodę tą
ustawodawca określa trzema rodzajami dóbr, a mianowicie: życiem ludzkim, ich
zdrowiem oraz mieniem. Dla odpowiedzialności za przestępstwo z art. 163 k.k., w
jego podstawowej postaci § 1, nie jest konieczny skutek w postaci śmierci czy uszczerbku
na zdrowiu. Wystarczy samo tylko narażenie na taki skutek, pod warunkiem że
zagrożenie dotyczy wielu osób[53].
Trudności
nastręcza również interpretacja innego członu przepisu art. 163 § 1 kodeksu karnego, a mianowicie „zagrożenie
życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacznych rozmiarach”. Zdaniem
K. Buchały – „zagrożenie kilku osób
uzasadnia nazwanie niebezpieczeństwa powszechnym, zaś niebezpieczeństwo dla
dwóch osób jest jeszcze niebezpieczeństwem indywidualnym. Już jednak
niebezpieczeństwo dla trzech osób może być
zaliczone zarówno do pierwszej, jak i do drugiej kategorii”[54]. E. Szwedek stwierdził
jedynie, że „niebezpieczeństwo to musi mieć znamię masowości, tzn.
zagrażać nastąpieniem uszkodzeń danemu ogółowi ludzi”[55]. Z kolei, zdaniem
I. Andrejewa, „liczba osób, których to
niebezpieczeństwo może dotknąć, nie ogranicza
się do jednej osoby”[56]. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntował
się pogląd, iż „(...) trudno byłoby
uzasadnić tezę, że sześć osób to nie jest liczba na tyle znaczna, aby za sporny
mógł być uznany element powszechności zagrożenia niebezpieczeństwem”[57].
W wyroku z dnia 19 października 2001 r. Sąd Apelacyjny[58]
przyjął, że „pojęcie wielu osób można
utożsamiać z pojęciem «duża, czy znaczna ilość», co niekoniecznie musi się
wiązać z nieokreśloną czy niepoliczalną ich
liczbą. Na przykład siedmioro małoletnich dzieci wystarczy do przyjęcia, iż niebezpieczeństwem takim objęte było «wiele osób» w rozumieniu art. 163 k.k.”. W doktrynie nie ma w tym
względzie jednomyślności. Jedni uznają, że
chodzi tu o minimum 3 osoby[59], inni twierdzą, że
„wiele” to więcej niż „kilka”,
a więc minimum 10 osób[60]. Ten drugi pogląd, jako
zgodny z rozumieniem tego pojęcia na
gruncie języka potocznego[61], podziela orzecznictwo sądowe[62]. Skoro jednak
ustawodawca nie precyzował bliżej tej
liczby, przeto operowanie tu jakimikolwiek określonymi wielkościami musi się
spotkać z zarzutem dowolności. Poza sporem i zarzutem dowolności jest
jedynie stwierdzenie, iż zagrożenie dla dwóch osób jest jeszcze
niebezpieczeństwem indywidualnym.
Kodeks
karny nie wyjaśnia również pojęcia „mienie w wielkich rozmiarach”. W doktrynie i judykaturze przyjęło się
zapatrywanie, iż „mienia w wielkich rozmiarach nie można utożsamiać z
mieniem znacznej bądź wielkiej wartości, które
ma swoje ustawowe określenie”. Taka interpretacja znajduje uzasadnienie
w dosłownym brzmieniu przedmiotowego przepisu. Gdyby bowiem wolą ustawodawcy nie było wiązanie tego pojęcia z wielkością
przestrzenną, lecz z wartością, użyłby określeń zawartych w przepisie art. 115
§ 5 i 6 kodeksu karnego. Taka wykładnia tego pojęcia znajduje również potwierdzenie w potocznym jego rozumieniu[63] oraz w treści
uzasadnienia projektu kodeksu karnego.
Zdaniem
Sądu Najwyższego o „wielkich rozmiarach mienia” na gruncie przedmiotowego przepisu
decyduje liczba zagrożonych obiektów lub przedmiotów majątkowych, ich
charakter, ich wielkość przestrzenna, znaczna użyteczność, rodzaj mienia,
wartość materialna, siła żywiołowa ognia, zwartość zabudowy, bliskość innych
obiektów od źródła ognia, potencjalne możliwości podjęcia szybkiej oraz
skutecznej akcji przeciwpożarowej, warunki atmosferyczne, w jakich spowodowano
pożar, jak również okoliczność, iż musi to być mienie niemałe, poważne, duże
itp. Stąd też w orzecznictwie za „mienie wielkich rozmiarów” uznano
w konkretnych sytuacjach np.: dom mieszkalny i stodołę, kilka budynków
(choćby to były szopy przeznaczone do przechowywania przedmiotów
gospodarczych); budynek gospodarczy; część budynku mieszkalnego, stodołę i
przyległą do niej szopę oraz stajnię; stodołę, spichlerz, dwa domy mieszkalne,
dwa garaże, malarnię i warsztat metaloplastyki. Cech takich odmówiono spalonej
paczce banknotów wielkiej wartości; podpalonej macie słomianej; spalonemu
drewnianemu stolikowi; spalonej podłodze w mieszkaniu; spalonym w
mieszkaniu na podłodze książkom, gazetom oraz dziecięcym zabawkom; spalonym
drzwiom wejściowym do domu mieszkalnego. Zdawano sobie sprawę, że spalenie
mienia o nieznacznych rozmiarach może wywołać pożar zagrażający mieniu w
znacznych rozmiarach. Jednakże w przytoczonych wypadkach nie doszło do takiej
sytuacji, wobec „ugaszenia ognia w zarodku lub samoczynnego wygaszenia ognia”[64].
Na
tle rozważań o „zagrożeniu dla mienia
wielkich rozmiarów” rodził się jeszcze jeden
problem, a mianowicie, jak pogodzić użycie w treści artykułu 163 § 1 kodeksu karnego pojęcia „pożar”, z którym
nieodłącznie związane jest zniszczenie mienia, z faktem grożenia przez tak
rozumiany „pożar” mieniu w wielkich rozmiarach. Dla rozwiązania tej sprzeczności trzeba przyjąć,
iż zwrot „zagraża” (mieniu w wielkich
rozmiarach) należy rozumieć na tle art. 163 § 1 kodeksu karnego jako
„zagrożenie dalszemu, innemu niż objęte pożarem, mieniu w znacznych rozmiarach”[65].
W
tej koncepcji wyraz „dalszemu” (mieniu) należy rozumieć jako[66]:
- mieniu
innemu niż mienie spalone,
- mieniu temu samemu w obrębie obiektu pożaru, jeśli przedstawia
się ono jako mienie o wielkich rozmiarach, a nie zostało całkowicie spalone
przez pożar.
Takie rozwiązanie ma szereg zalet. Po pierwsze – usuwa
wspomnianą niekonsekwencję, jaka wynikała z treści art. 163 kodeksu karnego, w
którym z jednej strony była mowa o ogniu znacznych rozmiarów niszczącym mienie,
a z drugiej o zagrożeniu dla mienia. Po drugie – wskazuje, że oprócz
mienia spalonego, byt określonego w tym artykule przestępstwa uzależniony jest
od „zagrożenia dla dalszego mienia”, w sytuacji gdy zniszczone mienie nie przedstawia
się jeszcze jako mienie wielkich rozmiarów, a pożar nie zagraża życiu lub
zdrowiu ludzi. Po trzecie – podkreśla wyraźne cechy „wielkich rozmiarów”,
wskazując na ich rozmiar, zasięg itp[67].
Zastosowaniu art. 163 nie
stoi na przeszkodzie fakt, że wśród osób zagrożonych znajdują się również
sprawcy. Brak jednak po temu podstaw w sytuacji, gdy zjawisko zagraża wyłącznie mieniu sprawcy, o czym przesądza
względny charakter ochrony służącej temu dobru prawnemu. Nie wyłącza natomiast
odpowiedzialności okoliczność, że mienie jest własnością jednego, lecz innego
niż sprawca, podmiotu[68].
Kodeks
karny przewiduje także typy kwalifikowane sprowadzenia niebezpieczeństwa
powszechnego, jeżeli jego następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art. 163 § 3 i 4 KK). Na gruncie kodeksu karnego z 1997 r. – odnosi się ona do dwóch znamion
z klauzuli określającej charakter przestępnego pożaru, a mianowicie do życia i
zdrowia (art. 163 § 3). Stąd, gdy sprowadzony pożar nie tylko zagrozi życiu
ludzi, ale faktycznie spowoduje śmierć choć jednej osoby – czyn taki będzie
kwalifikowany z art. 163 § 3; i podobnie, gdy pożar spowoduje konkretny
uszczerbek na zdrowiu wielu osób – wyczerpie on znamiona postaci
kwalifikowanej. Postać kwalifikowana (art. 163 § 3) nie obejmuje natomiast
faktycznego uszkodzenia mienia w wielkich rozmiarach. Toteż, gdy sprowadzony
pożar (a więc ogień wielkich rozmiarów, który już ze swej istoty zniszczy
mienie) spowoduje dalsze zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach – będzie
kwalifikowany tylko z postaci podstawowej, tj. art. 163 § 1 pkt 1 k.k.,
chociaż zniszczenie to wybiega poza znamiona opisywane w tym artykule. Wydawać
by się mogło, że ustawodawca nie uzależnił postaci kwalifikowanej od
zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach, bowiem wychodził z założenia, że
zniszczenie mienia jest cechą nieodłączną pożaru[69].
2.2. Podmiot i strona podmiotowa
Zachowania opisane w
poszczególnych paragrafach art. 163 cechują
się powszechnością. Brak w ich ramach jakichkolwiek ograniczeń kręgu
podmiotów zdatnych do popełnienia czynu zabronionego. Mamy tu więc do czynienia
z przestępstwem powszechnym, które może być popełnione przez każdego człowieka
zdolnego do ponoszenia odpowiedzialności karnej[70].
Aby sprawcy można było przypisać winę, a przeto by mógł ponieść
odpowiedzialność karną, musi być on do tego zdatny. Jest to możliwe wówczas,
gdy podmiot przestępstwa jest poczytalny oraz osiągnął w rozwoju osobniczym
wiek, który implikuje dojrzałość[71].
Artykuł
10 kodeksu karnego formułuje warunek przypisania winy: możliwość rozpoznania
społecznego znaczenia popełnionego przez sprawcę czynu – musi on mieć ukończone
17 lat. Kodeks wyjątkowo przyjmuje odpowiedzialność karną nieletniego, który
ukończył lat 15 (art. 10 § 2 KK)[72].
Podstawą przypisania winy jest stan zwany
poczytalnością, czyli stan dojrzałości i brak zakłóceń uniemożliwiających
rozpoznanie znaczenia czynu lub pokierowanie swoim postępowaniem. Sposób
postrzegania, myślenia, przeżywania uczuć i podejmowania decyzji określany jako
normalny, a więc zgodny z normą psychiczną – zwany poczytalnością – jest
podstawą do postawienia sprawcy zarzutu, że sprawca mógł zachowywać się w
sposób określony przez normę prawną[73].
Zakładamy,
że każda dorosła osoba jest poczytalna i poczytalności nie udowadniamy.
Dowodzeniu polega wystąpienie niepoczytalności lub ograniczonej poczytalności[74].
W
procesie karnym stan psychiczny oskarżonego ma znaczenie dopiero przy
ustaleniu, że dopuścił się on czynu zabronionego. Żaden przepis prawa nie
zwalnia sądu z obowiązku ustalenia, czy oskarżony, który według opinii biegłych
psychiatrów jest niepoczytalny w rozumieniu art. 31 § 1 KK popełnił zarzucony
mu czyn. Artykuł 31 § 1 KK używa określeń (w chwili czynu, w czasie czynu), z
których jednoznacznie wynika, że musi zachodzić zbieżność w czasie dwóch
zaszłości: czynu oskarżonego oraz jego niepoczytalności[75].
Źródłami niepoczytalności są[76]:
- choroba psychiczna
- upośledzenie umysłowe: wrodzony niedorozwój
umysłowy, nabyte upośledzenie umysłowe spowodowane na przykład urazami mózgu,
choroba naczyń krwionośnych,
- inne zakłócenia czynności psychicznych: psychopatie
patologiczne, zakłócenia czynności psychicznych, które mogą wynikać z chorób
wieku starczego, chorób mózgu, zatruć organizmu, przełomów biologicznych.
Niepoczytalność
może dotyczyć warstwy ontologicznej lub aksjologicznej czynu. Sprawca może nie
zdawać sobie sprawy z tego, co robi, nie potrafi też uświadomić sobie następstw
swojego postępowania. Stan ten może być zbliżony do błędu co do okoliczności
stanowiącej znamię czynu zabronionego, co skutkuje niemożliwością przypisania
sprawcy umyślnego popełnienia czynu. Sprawca może nie zdawać sobie sprawy z tego, że swoim czynem narusza
porządek prawny i moralny, może nie mieć świadomości, że atakuje jakieś
chronione przez ustawodawcę dobro prawne. Zachowanie takie przypomina błąd co
do oceny prawnej czynu. Sprawca rozpoznaje znaczenie czynu, ale nie ma
możliwości pokierowania swoim postępowaniem w sposób adekwatny do rozpoznania[77].
Przestępstwo z art. 163 § 1 KK może być
popełnione umyślnie (crimen dolosa), zarówno w formie zamiaru
bezpośredniego (dolus directus), jak i zamiaru ewentualnego (dolus
eventualis). Dla bytu umyślnego przestępstwa wystarcza, że oskarżony godził
się na stworzenie takiej sytuacji, w której zdarzenie grozi bezpieczeństwu
wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach. Sprawca umyślnego sprowadzenia
zdarzenia powszechnie niezabezpieczonego musi obejmować zamiarem wszystkie
znamiona przestępstwa, a więc zarówno sprowadzenie samego zdarzenia, jak i
zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach.
Objęcie zamiarem także skutku w postaci zagrożenia dla wskazanych wyżej dóbr wynika
z faktu, że decyduje ono o przestępności zdarzenia. Jednakże skutki te,
podobnie jak samo zdarzenie, nie muszą być objęte zamiarem bezpośrednim, ale
mogą być objęte zamiarem bezpośrednim lub różnymi zamiarami, np. sprowadzenie
zdarzenia zamiarem bezpośrednim, a zagrożenia – zamiarem ewentualnym[78].
Słusznie w judykaturze przyjmuje się, że: Dla przypisania sprawcy,
popełnienia przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 KK w postaci umyślnego
sprowadzenia pożaru, wystarczające jest ustalenie, iż świadomością obejmował
znamiona spowodowania pożaru, a więc zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu
wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, nie musi natomiast uświadamiać
sobie pełnego zakresu jego wielkości, bowiem to z uwagi na istotę żywiołu jest
najczęściej nieprzewidywalne[79]. Przestępstwo
stypizowane w art. 163 § 3 KK wymaga winy kombinowanej (culpa dolo exorta), tj.
umyślnego sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego oraz nieumyślnego
spowodowania skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu wielu osób (umyślność – nieumyślność)[80].
Przytoczone przestępstwo, jak i jego
postać kwalifikowana, mogą być popełnione również nieumyślnie (art. 163 § 2 i 4
KK, choć w drugim przypadku wina nieumyślna musi zostać przypisana dla sprowadzenia
zdarzenia i taka sama dla skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu wielu osób, konstrukcja „nieumyślność – nieumyślność”),
które może być pełniono lekkomyślnie (luxuria) lub przez niedbalstwo (neglegentia)[81]. Czyn
zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego
popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w
danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał
albo mógł przewidzieć. Należy zauważyć, że znamię popełnienia czynu
zabronionego na skutek niezachowania reguł ostrożności wymaganych w danych
okolicznościach nie należy do znamion strony podmiotowej czynu zabronionego[82].
Warunkami przyjęcia, że realizacja znamion
przedmiotowych typu czynu zabronionego jest objęta znamieniem podmiotowym
nieumyślności w odniesieniu do realizacji tych znamion przedmiotowych, są[83]:
a) wystąpienie w ustawie karnej klauzuli
nieumyślności,
b) brak zamiaru popełnienia czynu zabronionego,
c) naruszenie reguł ostrożnego postępowania z dobrem
prawnym,
d) przewidywanie możliwości popełnienia czynu
zabronionego lub możliwość jego przewidzenia.
Do przyjęcia odpowiedzialności za
przestępstwo nieumyślne konieczne jest występowanie w tekście ustawy karnej
klauzuli nieumyślności. Wynika to z treści art. 8 kodeksu karnego wyrażającego
zasadę domniemania umyślności typu czynu zabronionego. Zasadą jest więc takie
naruszenie normy sankcjonowanej, które charakteryzuje się umyślnością w
odniesieniu do realizacji znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego. Do
przyjęcia nieumyślnego naruszenia normy sankcjonowanej konieczna jest wyraźna
wypowiedź ustawodawcy w części szczególnej kodeksu karnego, dopuszczająca taką
możliwość. Ustawa karna, przesądza o tym w art. 8, stwierdzając, że nie jest
możliwe wystąpienie klauzuli nieumyślności w wypadku zbrodni; przesądza tym
samym o umyślności w odniesieniu do realizacji znamion przedmiotowych zbrodni.
W przedmiotowym przepisie ustawodawca przyjął konstrukcję tzw. pełnej klauzuli
nieumyślności. Pełne klauzule nieumyślności dotyczą sytuacji, w których
nieumyślnością jest objęta realizacja wszystkich znamion przedmiotowych typu
czynu zabronionego. Umieszczanie tej klauzuli odbyło się przez umieszczenie
opisu nieumyślnego naruszenia normy sankcjonowanej w odrębnym paragrafie
artykułu, stanowiącego typ czynu zabronionego[84].
Warunkiem
przyjęcia znamienia nieumyślności w odniesieniu do realizacji znamion typu
czynu zabronionego jest wykazanie, że sprawca nie miał zamiaru popełnienia
czynu, czyli na podstawie okoliczności
jego popełnienia nie można stwierdzić, że sprawca chciał zrealizować te
znamiona albo że przewidując możliwość ich realizacji, na to się godził[85].
Warunki
przyjęcia odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne nie zostają wyczerpane
na negatywnym elemencie, jakim jest brak zamiaru popełnienia czynu
zabronionego, gdyż nieumyślność nie jest tylko prostym zaprzeczeniem umyślności[86].
Od strony przedmiotowej ustawa wymaga, aby popełnienie czynu zabronionego,
charakteryzującego się nieumyślnością, nastąpiło na skutek niezachowania reguł
ostrożności wymaganych w danych okolicznościach. Treść reguł ostrożności,
których naruszenie warunkuje odpowiedzialność, nie musi być wyrażona w treści
ustawy karnej i może mieć różnorodną naturę[87].
Opis treściowy reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym możemy odnaleźć
w:
- innych niż kodeks karny przepisach rangi ustawowej
(np. prawo o ruchu drogowym);
- w przepisach o charakterze podstawowym (w
rozporządzeniach i zarządzeniach);
- różnych instrukcjach, regulaminach, okólnikach,
objaśnieniach (np. BHP, instrukcje obsługi maszyn);
- aktualnych ustaleniach obowiązujących w danej
dziedzinie wiedzy (np. reguły sztuki lekarskiej wynikające z wiedzy lekarskiej
i doświadczeń praktyki medycznej dotyczące diagnozy, terapii, profilaktyki,
obsługiwania urządzeń medycznych);
- z reguł konwencjonalnych obowiązujących w sferze
określonej aktywności ludzkiej (no. reguły gry w piłkę nożną, w szachy).
Do przyjęcia odpowiedzialności karnej za
przestępstwo nieumyślne nie wystarczy samo ustalenie, że sprawca, realizując
znamiona typu czynu zabronionego, naruszył regułę ostrożnego postępowania z
dobrem prawnym. Zawsze konieczne jest bowiem ustalenie związku pomiędzy tym
naruszeniem a wystąpieniem w rzeczywistości skutku, różnego od samego czynu,
stanowiącego znamię typu czynu zabronionego, który to skutek powoduje
zniszczenie dobra prawnego. Ustalenie takiego związku wymaga stwierdzenia, czy
między naruszeniem reguły ostrożności a naruszeniem dobra prawnego, istnieje
zależność dwojakiego rodzaju[88]:
1. związek przyczynowy (polega na wykazaniu, że
pomiędzy naruszeniem reguły postępowania z dobrem prawnym a naruszeniem dobra
prawnego istnieje związek tego rodzaju, iż – zdaniem ekspertów danej dziedzinie
popartym wiedzą i doświadczeniem życiowym – dane zachowanie naruszające regułę
ostrożnego postępowania wywołuje z koniecznością empiryczną określony skutek,
jakim jest zniszczenie dobra prawnego),
2. związek normatywny (ustalenie stosunku sprawstwa).
Różnice
między umyślną a nieumyślną realizacją znamion przedmiotowych typu czynu
zabronionego są następujące – jeżeli rozważymy tę kwestię od strony intelektualnej
i wolicjonalna[89]:
1) strona intelektualna
a) świadoma nieumyślność
W
zakresie strony intelektualnej świadoma nieumyślność nie różni się niczym od
strony intelektualnej zamiaru wynikowego, w obydwu bowiem wypadkach sprawca ma
częściową świadomość, a zatem świadomość możliwości realizacji znamion
przedmiotowych typu czyn zabronionego. Zamiar bezpośredni będzie zaś tym różnił
się od świadomej nieumyślności, że w wypadku wystąpienia tego zamiaru, sprawca
może sobie uświadamiać konieczność realizacji znamion przedmiotowych typu
czynu. Nie jest to jednak konieczne – do przyjęcia zamiaru bezpośredniego
wystarczy także świadomość możliwości realizacji znamion typu czynu
zabronionego.
b)
nieświadoma umyślność
Między
stroną intelektualną obu postaci zamiaru a nieświadomą nieumyślnością istnieje
fundamentalna różnica. Nieświadoma nieumyślność zakłada bowiem zawsze brak
nastawienia psychicznego sprawcy do realizacji znamion przedmiotowych typu
czynu zabronionego. Sprawca nie ma więc nawet świadomości możliwości
popełnienia czynu zabronionego.
2) strona wolicjonalna
a) świadoma i nieświadoma nieumyślność
Zarówno
w wypadku świadomej, jak i nieświadomej nieumyślności tym, co odróżnia obie te
postaci nieumyślności wobec realizacji, jest brak, w wypadku nieumyślności,
zamiaru popełnienia czynu zabronionego. Sprawca nie chce zrealizować znamion
typu czynu zabronionego. Nie można również przyjąć, że przewidując możliwość
ich realizacji, godzi się na to.
Nic
nie stoi na przeszkodzie do uznania dopuszczalności podżegania (i pomocnictwa)
do nieumyślnego czynu zabronionego. Wynika to wprost z art. 20 kodeksu karnego,
który wyraża zasadę niezależności, pod kątem strony podmiotowej, kwalifikacji
prawnej osób współdziałających w realizacji czynu zabronionego, przy czym – w
rozumieniu tego artykułu – za współdziałającego uważa się również podżegacza i
pomocnika. To bowiem podżegacz ma wyobrażać sobie czyn zabroniony, mając
świadomość jego wszystkich znamion i chcąc, żeby doszło do realizacji tego
czynu zabronionego. Świadomość realizacji znamion czynu zabronionego nie jest
natomiast wymagana u bezpośredniego wykonawcy. Można zatem wyobrazić sobie
podżeganie do czynu zabronionego naruszającego reguły ostrożności, co uzasadnia
odpowiedzialność karną nakłanianego za przestępstwo nieumyślne. Taka
konstrukcja umyślnego podżegania do nieumyślnego sprawstwa będzie najczęściej
wywołana błędem dla bezpośredniego sprawcy co do znamion typu czynu
zabronionego[90].
Przy analizie
przedmiotowego przepisu należy zwrócić uwagę na formy stadialne przestępstwa. Formy
stadialne stanowią rozszerzenie przedmiotowe karalności w stosunku do czynu
zabronionego opisanego w części ogólnej, są tzw. formami przeddokonania czynu
zabronionego. Są to pojęcia relatywne – zawsze odnoszą się do konkretnego typu
czynu zabronionego. Ich cechami charakterystycznymi są[91]:
- złożona kwalifikacja prawna czynu odnoszącego się do
usiłowania (jego postaci – usiłowanie udolne, nieudolne) i do konkretnego czynu
zabronionego;
- ustawa czasem podaje kompletny opis czynności
przygotowawczej odnoszącej się do konkretnego czynu zabronionego – wystarczy
podać tę szczególną kwalifikację.
Dokonanie
przestępstwa rozgrywa się w pewnym continuum czasowym. W trakcie tej
tzw. iter criminis (drogi przestępstwa) wyróżniamy na podstawie stopnia
zagrożenia dobra prawnego, przeciwko któremu skierowany jest czyn zabroniony,
cztery stadia:
1) zamiar – sam w sobie nigdy nie jest karalny – cogitationis
poenam nemo patitur;
2) przygotowanie – karalne tylko wtedy, gdy ustawa tak
stanowi (karalne jest – zgodnie z art. 168 KK – przygotowanie do typu
podstawowego przestępstwa z art. 163 KK);
3) usiłowanie (conatus delinquendi) – zawsze
karalne na gruncie kodeksu karego; odpowiedzialność karna za usiłowanie wymaga
wystąpienia trzech elementów:
a) podmiotowego: zamiaru popełnienia czynu
zabronionego,
b) dwóch przedmiotowych: zachowania, które zmierza
bezpośrednio do dokonania i braku dokonania
(cogitat, agit sed non proficit);
4) dokonanie (consummatio delicatio) charakteryzuje
się realizacją wszystkich znamion danego typu czynu zabronionego. W wypadku
przestępstw skutkowych, tak jak w omawianym przypadku, dokonanie następuje w
chwili nastąpienia skutku.
Należy
zauważyć, że nie wszystkie czyny zabronione posiadają wszystkie stadia, np.
przy przestępstwach nieumyślnych brak jest zamiaru; przestępstwa jednochwilowe
nie będą przechodziły przez stadia przygotowania i usiłowania: w takich sytuacjach
uzewnętrzniania zamiaru równa się dokonaniu; istnieje spór w doktrynie co do
tego, czy przestępstwa z narażenia na niebezpieczeństwo różni się od usiłowania
tylko stroną podmiotową – niemożliwe jest usiłowanie tego przestępstwa, ale
możliwe jest jego przygotowanie; nie można natomiast ani przygotować, ani
usiłować przestępstwa abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo[92].
Artykuł 13 § 2 kodeksu karnego stwarza
podstawę do wyodrębnienia dwóch postaci usiłowania[93]:
1) usiłowania nieudolnego – mamy z nim do czynienia
wówczas, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze
względu na:
- brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim
czynu zabronionego,
- użycie środka nienadającego się do popełnienia czynu
zabronionego;
2) usiłowanie udolnego – sprawca podjął próbę
realizacji znamion czynu zabronionego, którego dokonanie było obiektywnie
niemożliwe.
Do znamion usiłowania
udolnego należą[94]:
1. zamiar popełnienia czynu zabronionego – odnoszący
się do konkretnego typu czynu zabronionego; opisany w art. 9 § 1 KK – chodzi tu o zamiar bezpośredni i o
wynikowy;
2. zachowanie bezpośrednio zmierzające do popełnienia
czynu zabronionego; tylko zachowanie bezpośrednio zmierzające do dokonania może
być uznawane za usiłowanie – przy ustalaniu kryterium bezpośredniości
natrafiamy na trudność tego rodzaju, że bezpośredniość zmierzania do dokonania
można ustalić tylko w związku z określonym czynem zabronionym – to samo
zachowanie może być przygotowaniem jednego czynu, usiłowaniem drugiego, a dokonaniem
trzeciego (usiłowanie kwalifikowane).
3. brak dokonania czynu zabronionego – w
przestępstwach materialnych dokonanie zachodzi wtedy, gdy nastąpi przewidziany
w ustawie skutek.
Przyjmuje
się, że możliwe jest usiłowanie przestępstw z zaniechania, jako że zaniechanie,
podobnie jak i działanie, jest znamieniem czynu zabronionego i charakteryzuje
się brakiem aktywności w pożądanym kierunku; można wyróżnić dwa przypadki
usiłowania popełnienia czynu zabronionego charakteryzującego się zaniechaniem
wykonania obowiązku: gdy sprawca podejmować będzie czynności uniemożliwiające
mu wykonanie tego obowiązku (przestępstwa formalne z zaniechania) lub
szczególnego, prawnego obowiązku zapobieżenia skutkowi (przestępstwa materialne
z zaniechania); usiłowanie przestępstw z zaniechania może polegać na
powstrzymaniu się od stworzenia sobie warunków koniecznych do wykonywania
obowiązku[95].
Usiłowanie nieudolne jest szczególnym
rodzajem usiłowania, które nie może doprowadzić do dokonania przestępstwa. Tak
jak przy usiłowaniu zwykłym można tu wskazać zamiar popełnienia czynu,
bezpośrednie zmierzanie do jego dokonania i brak dokonania. Różnica między
usiłowaniem udolnym a nieudolnym sprowadza się do tego, że zachowanie sprawcy
nie może doprowadzić do dokonania czynu zabronionego, z czego sprawca nie zdaje
sobie sprawy, gdyż działa pod wpływem błędu co do okoliczności faktycznych
mających doprowadzić do realizacji czynu – urojenia lub nieświadomość. Usiłowanie
nieudolne nie stanowi obiektywnego zagrożenia dla dobra prawnego. Jego
karalność uzasadniana jest nagannością zamiaru sprawcy (aspekt
subiektywistyczny) i tym, że gdyby zachowanie nie było obarczone błędem,
stanowiłoby niewątpliwie zagrożenie dla dobra prawnego (umiarkowany
obiektywizm)[96].
Wyrazem umiarkowanego obiektywizmu jest wyodrębnienie w kodeksie usiłowania
nieudolnego i ograniczenie jego karalności tylko do dwóch wypadków[97]:
- użycia środka nienadającego się do popełnienia
zamierzonego czynu – przy przestępstwach materialnych i formalnych;
- braku przedmiotu nadającego się do popełnienia na
nim zamierzonego czynu zabronionego.
Jeżeli
sprawca, działając z zamiarem wywołania pożaru, wzniecił ogień w warunkach, w
których mógł on się rozprzestrzenić zagrażając życiu lub zdrowiu ludzi albo
mieniu o wielkich rozmiarach, jednakże do pożaru szczęśliwym zbiegiem
okoliczności nie doszło, mamy do czynienia z usiłowaniem spowodowania pożaru. W
wypadku gdy ogień wybuchł ale został ugaszony (przez straż pożarną, innych
ludzi) zanim rozprzestrzenił się w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi
albo mieniu w wielkich rozmiarach, zachodzi usiłowanie, a nie dokonanie
przestępstwa określonego w art. 163 § 1 pkt 1[98].
Jak
już o tym była mowa, przepis art. 168 kodeksu karnego przewiduje karalność
przygotowania do podstawowego typu przestępstwa określonego w art. 163 § 1 KK. Ustawodawca
zdecydował się na będące wyjątkiem w prawie karnym spenalizowanie czynności
przygotowawczych do dokonania wyliczonych tu przestępstw z uwagi na wysoki
stopień ich społecznej szkodliwości. W fazie przygotowania
można wyróżnić następujące elementy[99]:
- podjęcie czynności mających stworzyć warunki do
przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do dokonania przygotowanego
czynu (strona podmiotowa) oraz podjęcie tych czynności w celu popełnienia czynu
zabronionego (strona podmiotowa) – nie ma karalności przygotowania popełnienia
czynu zabronionego z zamiarem wynikowym, cel odnosi się do realizacji znamion
typu czynu zabronionego, a nie do znamion przedmiotowych przygotowania;
- konfiguracja wieloosobowa przygotowania – wejście w
porozumienie z inną osobą, porozumienie ma obiektywnie ułatwiać dokonanie czynu
zabronionego, ma stwarzać warunki do realizacji konkretnego czynu zabronionego,
porozumienie to nie może realizować zarówno znamion sprawstwa kierowniczego lub
polecającego, jak i pomocnictwa czy podżegania;
- konfiguracja jednoosobowa przygotowania – uzyskanie
lub przysposobienie środków, zbieranie informacji lub sporządzanie planu
działania – te czynności nie muszą być warunkami koniecznymi do przystąpienia do
realizacji czynu zabronionego, ta czynność ma obiektywnie ułatwiać dokonanie;
nie ma przygotowanie nieudolnego.
Spenalizowane
w tym przepisie zachowania zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3,
przy czym sąd może zastosować warunkowe umorzenie postępowania a więc
instytucję przewidzianą w przepisie art. 66 § 1 KK, jeśli
sprawca dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo grożące życiu lub zdrowiu wielu
osób.
2.3. Zagrożenie
karą i środkami karnymi
Kary w kodeksie karnym ułożone są w
hierarchii według abstrakcyjnie ujętego stopnia dolegliwości od
najłagodniejszej do najsurowszej (na co wskazuje art. 32 KK), co wraz z innymi
uregulowaniami kodeksowymi wskazuje na prymat stosowania kar wolnościowych i
zasadę ultima ratio kary pozbawienia
wolności[100]. Sprawcy
przestępstwa opisanego w art. 163 § 1 kodeksu karnego grozi kara pozbawienia
wolności od roku do lat 10, zaś w wypadku ziszczenia się następstwa, o którym
mowa w § 3 – od lat 2 do 12. Sprawca nieumyślnego przestępstwa, o którym mowa w
§ 2, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, zaś w sytuacji
objętej kwalifikacją § 4 – od 6 miesięcy do lat 8. Spośród środków karnych na plan
pierwszy wybija się zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania
określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej, gdy
służyć on może ochronie życia, zdrowia lub mienia przed zagrożeniami
pochodzącymi od sprawcy. Stosunkowo rzadziej dojść może do orzeczenia nawiązki
na cel społeczny związany z ochroną środowiska, jak to przewiduje art.
47 § 1 KK[101].
Przedawnienie karalności dla opisanych w przepisie przestępstw wynosi 10 lat
(jak w każdym przypadku, gdy czyn stanowi występek zagrożony karą
pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata).
Ściganie przestępstw ujętych w
ramach art.
163 kodeksu karnego następuje z oskarżenia publicznego. Oznacza
to, że ścianie opisanych przestępstw odbywa się przez organy państwa
niezależnie od woli i zachowania pokrzywdzonego lub innego podmiotu albo od
zgody lub zezwolenia określonej władzy (zasada ścigania z urzędu – ex
officio), a zatem państwo za pomocą swoich organów ściga przestępstwa z
urzędu (zasada oficjalności). Organami tymi są z reguły prokurator lub Policja.
Organy te rozpoczynają czynności ścigania, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie
popełnienia przestępstwa. Ustawodawca zajmuje stanowisko, że przestępstwa
godzące w obowiązujący porządek prawny wymagają reakcji organu państwowego.
Natomiast interes poszczególnych osób wyrażający się w nieujawnianiu i
nieściganiu przestępstw nie może być brany pod uwagę, chyba że wyjątek taki
jest wyraźnie przewidziany w ustawie (np. w wypadku ścigania na wniosek)[102].
ROZDZIAŁ
III: Sprowadzenie niebezpieczeństwa
zdarzenia powszechnego niebezpiecznego w postaci pożaru
W
przepisie artykułu 164 kodeksu karnego ustawodawca przesuwa
karalność na etap bezpośrednio poprzedzający zdarzenie opisane w art. 163 § 1.
Penalizacji podlega zachowanie
(działanie albo zaniechanie), które sprowadza bezpośrednie
niebezpieczeństwo takiego zdarzenia, tj. sytuację, w której występuje wysokie
prawdopodobieństwo jego nastąpienia[103].
Trafnie pisze K. Buchała, że ze spowodowaniem bezpośredniego niebezpieczeństwa
zdarzenia mamy do czynienia wówczas, gdy uruchomiony został układ przyczynowo –sytuacyjny,
w którym niebezpieczeństwo może przekształcić się samoczynnie, w każdej chwili,
w takie zdarzenie[104].
Zachowanie wypełniające znamiona występku określonego w art. 164 § 1
występują w życiu często, np. gdy sprawca nie zabezpieczył iskrzącej instalacji
elektrycznej albo rzuci palący się niedopałek papierosa na słomę w stodole,
albo wreszcie – co jest uporczywą plagą sezonową – wypalał trawę czy resztkę
upraw rolnych w pobliżu zabudowań, ale szczęśliwie nie doszło do rozprzestrzeniania
się ognia i wybuchu pożaru.
Sprowadzenie niebezpieczeństwa
powszechnego (art. 164 KK) różni się od sprowadzenia zdarzenia powszechnie
niebezpiecznego (art. 163 KK) głównie bliskością zagrożenia dla życia lub
zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. O ile przy przestępstwie
określonym w art. 163 § 1 KK zagrożenie to realnie już grozi tym dobrom, to
przy tym przestępstwie zagrożenie jest odległe: dopiero istnieje realne
bezpośrednie niebezpieczeństwo jego nastąpienia. Sprowadzenie bezpośredniego
niebezpieczeństwa zdarzenia oznacza stworzenie stanu poprzedzającego to
zdarzenie, z tym że może ono w ogóle nie nastąpić, np. z powodu podjęcia akcji
zapobiegawczej[105].
Przestępstwo to występuje w dwóch typach podstawowych jako umyślne i nieumyślne
sprowadzenie zdarzenia powszechnie niezabezpieczonego.
3.1.
Przedmiot ochrony i strona przedmiotowa
Przedmiot ochrony jest
tożsamy z przewidzianym w art. 163 KK; jest nim
bezpieczeństwo powszechne (główny przedmiot ochrony) oraz życie, zdrowie
i mienie (dodatkowy przedmiot ochrony)[106].
Jak już wskazano niejednokrotnie, część autorów odrzuca ten podział (odmawiając
bezpieczeństwu powszechnemu przymiotu samodzielnego przedmiotu ochrony) uznając
za przedmiot ochrony omawianego przepisu wyłącznie życie, zdrowie oraz mienie.
Czynnością sprawczą jest
sprowadzenie niebezpieczeństwa jednego ze zdarzeń, wymienionego w art. 163 § 1
KK. Chodzi o wytworzenie takiej sytuacji, która w normalnym biegu wydarzeń
obiektywnie doprowadzi do powstania stanu bezpośrednio grożącego powstaniem
zdarzenia[107].
Tradycyjnie wątpliwości
budzi użyte w ramach art. 164 KK znamię bezpośredniości niebezpieczeństwa.
Nauka prawa karnego opierała się tu zazwyczaj na jednej z trzech koncepcji . Pierwsza podkreślała bliską więź
czasową łączącą zachowanie sprawcy z potencjalnym ziszczeniem się grożącego
niebezpieczeństwa[108].
Druga kładła nacisk na wysokie prawdopodobieństwo ziszczenia się zagrożenia czy
wręcz jego nieuchronność przy braku adekwatnego przeciwdziałania[109].
Najbardziej uzasadnione wydają się poglądy zwolenników trzeciego podejścia,
wiążące bezpośredniość grożącego niebezpieczeństwa z brakiem potrzeby pojawienia się po stronie sprawcy kolejnych zachowań
dodatkowo dynamizujących zastany układ[110]. O
niebezpieczeństwie tego rodzaju będziemy zatem mówić wówczas, gdy sprawca
doprowadził do sytuacji, w której zagrożenie może się ziścić bez potrzeby
jakichkolwiek dodatkowych działań z jego strony.
Do istoty tego
przestępstwa nie należy nastąpienie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, lecz
wystarczy sprowadzenie takiej sytuacji, w której zdarzenie to bezpośrednio
zagraża. Niebezpieczeństwo zdarzenia musi istnieć obiektywnie jako możliwy
bezpośredni wynik zachowania sprawcy[111].
Trafnie Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że: Oceny, czy zostało sprowadzone
niebezpieczeństwo powszechne przez użycie materiałów wybuchowych lub łatwopalnych
gazów, nie może być dokonane w oparciu o pewne tylko okoliczności zdarzenia,
ale winna ona nastąpić przy uwzględnieniu okoliczności danego przypadku.
Dlatego też przy ocenie, czy oskarżeni sprowadzili niebezpieczeństwo dla życia
i zdrowia widzów zgromadzonych na meczu bokserskim, nie można ograniczyć do rozważenia
samej tylko siły wybuchu petardy dla ustalenia wynikającego z tej siły
zagrożeniami dla życia i zdrowia widzów, ale okoliczność tę należy rozważyć w
powiązaniu z innymi okolicznościami zdarzenia, takimi jak miejsce spowodowania
wybuchu petardy, moment w którym on nastąpił, huk, który wybuch spowodował i
inne. Istotnie sama tylko siła wybuchu petardy z uwagi na niewielką ilość
materiału wybuchowego, jaką ona zawierała, nie mogła spowodować
niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia widzów zgromadzonych na meczu bokserskim,
jednakże przestępstwo z art. 164 KK zachodzi nie tylko wówczas, gdy
niebezpieczeństwo powszechne dla życia lub zdrowia ludzkiego albo w znacznych
rozmiarach dla mienia zostało spowodowane w zwykłych okolicznościach przez samą
tylko siłę eksplozji materiałów wybuchowych, ale przestępstwo to zachodzi
również i wtedy, gdy niebezpieczeństwo takie powstało na skutek użycia
niewielkiej ilości materiałów w szczególnych okolicznościach[112].
Przestępstwo
to jest przestępstwem materialnym, a skutkiem jest stan niebezpieczeństwa. Jest
to przestępstwo konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo
to jest skutkiem przestępstwa; jest ono ograniczone w dwóch płaszczyznach: po pierwsze,
musi to być niebezpieczeństwo sprowadzenia zdarzenia mające postać jednego z
określonych w art. 163 § 1 KK (w przedmiotowym przypadku będzie chodziło więc o
pożar) zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach, po drugie, niebezpieczeństwo to musi być bezpośrednie.
Bezpośredniość odnosi się do niebezpieczeństwa, co podkreśla charakter
niebezpieczeństwa. Z bezpośredniości niebezpieczeństwa wynika jego konkretność,
gdyż trudno sobie wyobrazić niebezpieczeństwo bezpośrednie, które nie było
jednocześnie konkretne. Bezpośredniość niebezpieczeństwa oraz konkretność
powinna być w każdym wypadku udowodniona, a nie można ich domniemywać, nie
można wykluczyć, że zamiast domniemanego konkretnego niebezpieczeństwa, wystąpi
niebezpieczeństwo abstrakcyjne[113].
Nie podlega karze za te przestępstwa
sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo (art. 169 § 1 KK).
3.2.
Podmiot i strona podmiotowa
Przestępstwo to jest przestępstwem
powszechnym (delictum commune); jego sprawcą może być każdy[114].
Ustawa nie wymaga, by sprawca posiadał jakiekolwiek dodatkowe właściwości.
Sprowadzenie bezpośredniego
niebezpieczeństwa zdarzenia może nastąpić umyślnie w postaci zamiaru
bezpośredniego (dolus directus), jak i zamiaru ewentualnego (dolus
eventualis) (art. 164 § 1 KK), a także nieumyślnie (art. 164 § 2 KK)[115].
Zamiar sprawcy musi jedynie obejmować sprowadzenie niebezpieczeństwa wydarzenia
przewidzianego w art. 163 § 1, tj. stworzenie takiej sytuacji, w której
wydarzenie to bezpośrednio grozi niebezpieczeństwem. Trafnie Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że: Zamiar sprawcy należy odnosić do niebezpieczeństwa zdarzenia,
nie zaś do przyczyny tego niebezpieczeństwa, tj. sprowadzenia zdarzenia, np.
pożaru. Do istoty przestępstwa polegającego na umyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa
zdarzenia określonego w art. 163 § 1 k.k. należy podjęcie przez sprawcę ze
świadomością i wolą takiego działania, które w normalnym biegu wydarzeń musi
doprowadzić do sytuacji bezpośrednio grożącej powstaniem zdarzenia. Jeżeli do zdarzenia
nie dochodzi, to ocena winy sprawcy powinna nastąpić z uwzględnieniem sytuacji
przez niego wytworzonej, tj. momentu, w którym dopiero niezależnie od woli i
intencji sprawcy podjęto działanie zapobiegawcze[116].
Sąd
Najwyższy przyjmował, że z umyślnym sprowadzeniem niebezpieczeństwa pożaru mamy
do czynienia w razie: zapalenia zapałek i szmaty zmoczonej w benzynie w garażu
traktorowym, przesyconym benzyną i smarami, opuszczenia konwojowanego wagonu z
palącą się w nim świecą wśród łatwopalnych materiałów, ustawienia traktowa w
odległości zaledwie kilku metrów od stodoły, gdzie znajdowało się zboże w
słomie i to w czasie, gdy wiatr wiał od miejsca, gdzie ustawiono traktor w
kierunku stodoły, pozostawienia traktora przy omłocie zboża bez nadzoru, w wyniku
czego wydobywające się iskry z rury wydechowej padały na leżącą obok słomę[117].
Jako
nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru, Sąd Najwyższy potraktował:
działanie robotnika, który mając smołę w jednej retorcie przygotował sobie
drugą taką retortę, w trakcie czego spadł mu ruszt na papier, od czego
eksplodowały gazy nagromadzone w zbiorniku i wybuchł pożar, porzucenie palącej
się zapałki w mieszkaniu, w którym znajdowały się łatwopalne materiały, jakim
była rozrzucona na podłodze słoma[118].
Jak już podkreślono,
przedmiotowy występek może być popełniony zarówno umyślnie, jak i
z winy nieumyślnej (art. 164 § 2), co jest sytuacją najczęstszą, polegającą na świadomym
albo nieświadomym naruszeniu obowiązku ostrożności. W wypadku umyślności
kluczowe znaczenie ma ustalenie, czy sprawca obejmował swoim zamiarem
spowodowanie zdarzenia opisanego w art. 163 § 1 kodeksu karnego, do którego
jednak nie doszło, czy jedynie sprowadzenie niebezpieczeństwa takiego
zdarzenia. W pierwszym bowiem wypadku mamy do czynienia z usiłowaniem
spowodowania zdarzenia, o którym mowa, w drugim – z dokonaniem przestępstwa
określonego w art. 164 § 1 kodeksu karnego[119].
Podzielić należy
reprezentowany w nauce prawa karnego pogląd, zgodnie z którym nie jest możliwe usiłowanie przestępstw konkretnego
narażenia na niebezpieczeństwo. Podkreśla się, że samo podjęcie
zachowania zmierzającego do stworzenia zagrożenia dla dobra prawnego stanowi ze
swej istoty takie zagrożenie. Decyzja sprawcy zmierzająca do uruchomienia
określonej przyczynowości będzie tym samym stanowić, z chwilą wprowadzenia jej
w życie, realizację znamion przedmiotowego typu czynu zabronionego[120].
Godne podkreślenia jest, że dokonanie występku opisanego w art. 164 § 1 KK
trudno niejednokrotnie odróżnić w praktyce od usiłowania sprowadzenia zdarzenia
powszechnie niebezpiecznego w rozumieniu
art. 163 § 1 KK. Na rozróżnienie ich pozwala jedynie rekonstrukcja
granic zamiaru sprawcy. Niebezpieczeństwo,
o którym mowa art. 164 KK, jest wynikiem
zachowania sprawcy. Musi ono cechować się dynamicznym przebiegiem i
stwarzać zagrożenie ziszczenia się jednego ze skutków opisanych w artykule
poprzedzającym[121].
Możliwa
jest sytuacja, gdy sprawca umyślnie sprowadził niebezpieczeństwo zdarzenia
opisanego w art. 164 § 1, jednakże z jego wystąpieniem się nie godził, a
przeciwnie: sądził – choć bezpodstawnie – że skutku tego uniknie. Uzasadnia to
kumulatywną kwalifikację czynu z art. 164 § 1 w związku z art. 163 § 2 KK[122].
3.3.
Zagrożenie karą i środkami karnymi oraz zbieg przepisów ustawy
Przestępstwo opisane w
art. 164 § 1 zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Typ nieumyślny z § 2 przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 3. Karalność
czynu przedawnia się z upływem lat 10[123].
Wśród środków karnych istotną rolę odgrywać
będzie opisany w art. 41 KK zakaz zajmowania określonego stanowiska,
wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności
gospodarczej[124].
Samo przestępstwo ścigane jest w trybie
publicznoskargowym.
Szczególnie interesującą wydaje się być kwestia zbiegu
przepisów 163 oraz 164 kodeksu karnego. Generalnie w
sytuacji tej dochodzić będzie do głosu mechanizm wyłączania wielości ocen,
przesądzający o niewłaściwym charakterze takiego zbiegu. Należy jednak przyjąć,
iż w wypadku kumulacji umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
stypizowanego zdarzenia, i objętego nieumyślnością ziszczenia się samego
zdarzenia dojdzie do właściwego zbiegu przepisów. Innymi słowy, w wypadku zbiegu przepisów art. 163 KK i penalizującego
sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia z art. 164 KK podstawą kwalifikacji będzie tylko pierwszy z nich. Jednakże istnieje podstawa do przyjęcia właściwego zbiegu w sytuacji kumulacji znamion umyślnego sprowadzenia
niebezpieczeństwa z art. 164 § 1 KK i
nieumyślnego wywołania samego zdarzenia w rozumieniu art. 163 § 2 KK[125].
Zakończenie
Reasumując
przedmiotowe rozważania, stwierdzić należy, iż każde podpalenie jest
przestępstwem i w każdym przypadku jest ścigane przez organy postępowania
przygotowawczego procesu karnego. Niezależnie od tego czy dotyczy budynku
mieszkalnego, gdzie występuje zagrożenie dla ludzkiego życia lub zdrowia, czy
też podpalona zostanie np. szopa stojąca na odludziu. Prawo jest surowe i każdy
taki czyn zagrożony jest karą więzienia.
Prawo jest bardzo surowe w przedmiotowej kwestii. Jeśli sprawca
wywołuje pożar, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w
wielkich rozmiarach, wówczas podlega karze pozbawienia wolności od roku aż do
10 lat. Jeśli zostanie ustalone, że sprawca podpalenia działał nieumyślnie
grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3. Co istotne: nawet ugaszenie pożaru
w porę nie zwalnia sprawcy od odpowiedzialności karnej.
Z kolei, jeśli ktoś
sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru podlega karze pozbawienia wolności
od 6 miesięcy do 8 lat. Zachowania takie są nierzadkie i polegają na tym, że
np. sprawca rozlał substancję łatwopalną, bądź zerwał przewody wysokiego
napięcia, ale do wypadku nie doszło, albo rzucił palący się niedopałek
papierosa w lesie, czy też jak to się często zdarza wypalał trawy w pobliżu
zabudowań, ale na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się i nie doszło do
wybuchu pożaru.
Najsurowszą karę
ustawodawca przewidział dla sprawcy, jeśli wywołany przez niego pożar
spowodował śmierć człowieka lub ciężkie obrażenia wymagające długotrwałego
leczenia. Wówczas sąd może wymierzyć sprawcy od dwóch, aż do 12 lat więzienia.
Ogromnym mankamentem
rozwiązań legislacyjnych przyjętych przez kodeks karny z 1997 roku jest jednak
brak definicji legalnej samego pożaru. Uznając bowiem przedmiotowy termin za
twór języka prawnego, ustawodawca powinien przewidzieć, iż jego wykładnia
przysporzy wielu problemów doktrynie i orzecznictwu. Tak też – jak wykazano –
stało się w rzeczywistości.
BIBLIOGRAFIA
- Andrejew I., O
pojęciu winy w polskim prawie karnym, PiP 1982, z. 7.
- Andrejew I., Polskie
prawo karne w zarysie, Warszawa 1989.
- Bieńkowska
E., Kunicka – Michalska B., Rejman G., Wojciechowska J., Kodeks karny.
Część ogólna, Warszawa 1999.
- Blaski E., Prawo karne. Repetytorium, Warszawa
2005.
- Bogdan G.,
Buchała K., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska – Kardas M., Kardas P., Majewski J.,
Rodzynkiewicz M., Szewczyk M., Wróbel W., Zoll A., Kodeks karny. Część
szczególna. Komentarz, tom 2, Warszawa 1999.
- Buchała K., Bezprawność
przestępstw nieumyślnych oraz wyłączające ją dozwolone ryzyko,
Warszawa 1971.
- Buchała K., Prawo
karne materialne, Warszawa 1989.
- Buchała K., System
prawa karnego. O przestępstwach w szczególności, t. IV, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu oraz bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym,
red. I. Andrejew, L. Kubicki i J. Waszczyński, Wrocław 1985, s. 181 – 281.
- Buchała K., Przestępstwa
i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej. Komentarz,
Bydgoszcz 1997.
- Buchała K., Wina
- wina nieumyślna, ZNUJ - Prace Prawnicze 1977.
- Cieślak M., Polskie
prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995.
- Cieślak M., Pojęcie
niebezpieczeństwa w prawie karnym, ZNUJ 1955, z. 1.
- Citowicz R., Spory
wokół rozumienia umyślności i jej postaci, Prok. i Pr. 1999, z. 6.
- Daszkiewicz
K., Usiłowanie nieudolne (ze szczególnym uwzględnieniem uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 20 listopada 2000 r.), Prok. i Pr. 2001, z. 9.
- Dukiet –
Nagórska T. (red.), Prawo karne.
Część ogólna, szczególna i wojskowa, Warszawa 2009.
- Filar M., Podstawy
odpowiedzialności karnej w nowym kodeksie karnym, Pal. 1997, z. 11 –
12.
- Gardocki L., Prawo
karne, Warszawa 2003.
- Giezek
J., Kodeks karny. Część ogólna.
Komentarz, Wrocław 2000.
- Giezek J., Naruszenie
obowiązku ostrożności jako przesłanka urzeczywistnienia znamion
przestępstwa nieumyślnego, PiP 1992, z. 1.
- Gubiński A., Wyłączenie
bezprawności czynu, Warszawa 1961.
- Indecki K.,
Liszewska A., Prawo karne materialne. Nauka o przestępstwie, karze i
środkach penalnych, Warszawa 2002.
- Jakubski P., Wina
i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999, z. 4.
- Kaczmarek T.,
Spory wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśnienia
struktury przestępstwa (w:) Problemy
odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Kazimierza
Buchały, Kraków 1994.
- Kalitowski
M., Sienkiewicz Z., Szumski J., Tyszkiewicz L., Wąsek A., Kodeks karny.
Komentarz , t. II, Gdańsk 1999.
- Marek A., Kodeks
Karny. Komentarz , Warszawa 2010.
- Marek A., Prawo
karne, Warszawa 2003.
- Namysłowska –
Gabrysiak B., Prawo karne. Część
ogólna, Warszawa 2008.
- Rejman
G., Teorie i formy winy w prawie
karnym, Warszawa 1980.
- Sawicki T., Przestępstwo sprowadzenia pożaru,
Prok. i Pr. 2005, z. 7 – 8.
- Spotowski A.,
Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990.
- Stefański
R.A., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w
komunikacji. Rozdział XX i XXI kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa
2000.
- Stefański R.
A., Prawo karne materialne. Część
szczegółowa, Warszawa 2009.
- Sygit B., Ocena prawna czynów sprowadzających
pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2.
- Szwedek E., Przestępstwo
sprowadzenia pożaru (art. 138 k.k.), NP 1975, nr 6.
- Szwedek E., Sprowadzenie
niebezpieczeństwa pożaru (art. 139 k.k.), NP 1975, nr 9.
- Szwedek E., Sprowadzenie
niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3.
- Szwedek E., Przygotowanie
do przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego (art. 142
k.k.) (art. 138 k.k.), NP 1976, nr 7 – 8.
- Wąsek A., Kodeks
karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999.
- Wojciechowski
J., Kodeks karny. Komentarz. Piśmiennictwo. Orzecznictwo, Warszawa
2002.
- Zoll A. (red.), Kodeks karny. Część szczególna.
Komentarz do art. 117-277, Tom II, Warszawa 2006.
[1] dane za: Przegląd Pożarniczy 2011,
nr 5, s. 16.
[2] informacje za: B.
Sygit, Ocena prawna czynów
sprowadzających pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2, s. 259 i n.
[3] K. Buchała, System prawa
karnego. O przestępstwach w szczególności, t. IV, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu
powszechnemu oraz bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym,
red. I. Andrejew, L. Kubicki i J. Waszczyński, Wrocław 1985, s. 184 i n.
[4] cytat za: M.
Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks
karny. Komentarz , t. II, Gdańsk 1999, s. 168.
[5] A. Marek, Kodeks
Karny. Komentarz , Warszawa 2010, s. 731.
[6] G. Bogdan, K.
Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M.
Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część
szczególna. Komentarz, t. 2, Warszawa1999, s. 169.
[7] K. Buchała, System prawa…, op. cit., s. 186.
[8] cytat za: M. Kalitowski, Z.
Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 169.
[9] A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do art. 117-277. Tom II, Warszawa
2006, s. 177.
[10] A. Spotowski, Funkcja
niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 12.
[11] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział XX i XXI
kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000, s. 58.
[12] E. Szwedek, Sprowadzenie
niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3, s. 76.
[13] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 60.
[15] ibidem, s. 180 – 181.
[16] ibidem, s. 182.
[18] ibidem, s. 63 – 64.
[19] A. Marek, Kodeks
Karny…, op. cit., s. 733.
[20] E. Bieńkowska, B.
Kunicka – Michalska, G. Rejman, J. Wojciechowska, Kodeks karny. Część ogólna,
Warszawa 1999, s. 35.
[22] B.
Namysłowska – Gabrysiak, Prawo karne.
Część ogólna, Warszawa 2008, s. 60.
[23] J. Giezek, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz,
Wrocław 2000, s. 18.
[24] M.
Cieślak, Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995,
s. 56.
[25] L. Gardocki, Prawo karne…, op.
cit., s. 45.
[27] T. Kaczmarek, Spory
wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśnienia struktury
przestępstwa (w:) Problemy
odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Kazimierza
Buchały, Kraków 1994, s. 267.
[28] K. Indecki, A.
Liszewska, Prawo karne materialne. Nauka o przestępstwie, karze i środkach
penalnych, Warszawa 2002, s. 48.
[29] P. Jakubski, Wina
i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999, z. 4, s. 201
i n.
oraz
I. Andrejew, O pojęciu winy w polskim prawie karnym,
PiP 1982, z. 7, s. 41 – 48.
[30] E. Blaski, Prawo karne. Repetytorium, Warszawa
2005, s. 26.
[32]
B. Sygit, Ocena prawna czynów
sprowadzających pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2, s. 268.
[33] poglądy odmienne
w: A. Zoll
(red.), Kodeks karny…, op. cit., s.
177 oraz A.
Marek, Kodeks Karny…, op. cit., s. 731.
[34] E. Szwedek, Sprowadzenie
niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3 , s. 75.
[35] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 268.
[36] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia pożaru, Prok.
i Pr. 2005, z. 7 – 8, s. 136.
[37] ibidem, s. 137.
[39] OSPiKA 1972, nr
7–8, poz. 151.
[40] OSNKW 1971, nr
11, poz. 174.
[42] OSNIKiW 1973, nr
6, poz. 67.
[43] OSNPG 1974, nr 3, poz. 41.
[44] OSNKW 1977, nr 3, poz. 20.
[46] E. Szwedek, Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138
k.k.), NP 1975, nr 6 , s. 790.
[47] OSNPG 1986, nr 4, poz. 49.
[48] KZS 1991, nr 4, poz. 22.
[51] A. Marek, Prawo
karne, Warszawa 2003, s. 58 – 59.
[53] ibidem, s. 70.
[54]
K. Buchała, Wina…, op. cit., s. 17.
[55]
E. Szwedek, Przestępstwa sprowadzenia
pożaru…, op. cit., s. 791.
[56]
I. Andrejew, Polskie prawo karne,
Warszawa 1970, s. 320.
[57]
Wyrok z dnia 27 kwietnia 1970 r., IV KR 32/70, OSNPG 1970, nr 9–10, poz. 125.
[58]
Sygn. II Aka 372/01, Przegląd Pożarniczy 2001, nr 8, s. 37.
[59] G. Bogdan, K.
Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M.
Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel,
A. Zoll, Kodeks karny…, op. cit., s. 210.
[60] J. Wojciechowski,
Kodeks karny. Komentarz. Orzecznictwo,
Warszawa 1997, s. 310.
[61] Skoro „kilka” to
liczba od 3–9, a „wiele” to dużo, to o dużej liczbie można mówić, gdy chodzi co
najmniej o 10 (A. Szymczak [red.], Słownik
języka polskiego, Warszawa 1999, t. I, s. 860 i t. III, s. 653).
[62] Wyrok SA w
Lublinie z dnia 2 lutego 2004 r., II Aka 421/2003, Prokuratura i Prawo 2004,
dodatek „Orzecznictwo”, nr 11–12, s. 236 i n.
[63] „Znaczne rozmiary
to dość duże (spore, pokaźne) wielkości czegoś materialnego, rozpatrywanego ze
względu na swą długość, szerokość i wysokość albo głębokość, a także wymiar
i format” (W. Doroszewski, Słownik
języka polskiego, Warszawa 1963, t. X, s. 1215 i t. VII, s.
1197).
[64] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 64 – 65.
[66] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 65.
[67] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 271.
[69] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia, op.
cit., s. 139.
[70] R. A. Stefański, Prawo karne materialne. Część szczegółowa,
Warszawa 2009, s. 91.
[71] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 32.
[73] J. Wojciechowski, Kodeks
karny…, op. cit., s. 72.
[74] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 32.
[75] A. Marek, Kodeks Karny…, op.
cit., s. 117.
[77] K. Indecki, A. Liszewska, Prawo
karne materialne…, op. cit., s.
55.
[79] Uchwała SN z dnia 19 lutego 2003
r., I KZP 49/02, OSNKW 2003, nr 3 – 4, poz. 24.
[81] ibidem, s. 185 – 186.
[82] R. Citowicz, Spory
wokół rozumienia umyślności i jej postaci, Prok. i Pr. 1999, z. 6, s. 227.
[83] J. Giezek, Naruszenie
obowiązku ostrożności jako przesłanka urzeczywistnienia znamion przestępstwa
nieumyślnego, PiP 1992, z. 1, s. 138.
[84] A. Wąsek, Kodeks
karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999, s. 126.
[86] ibidem, s. 34.
[88] K. Buchała, Wina
– wina nieumyślna, ZNUJ – Prace Prawnicze 1977, s. 393 i n.
[89] za: T. Dukiet – Nagórska (red.), Prawo karne. Część ogólna, szczególna i
wojskowa, Warszawa 2009, s. 76.
[90] K. Buchała, Bezprawność
przestępstw nieumyślnych oraz wyłączające ją dozwolone ryzyko, Warszawa
1971, s. 82.
[91] T. Dukiet – Nagórska (red.), Prawo karne…, op. cit., s. 89 i n.
[92] K. Buchała, Prawo
karne materialne, Warszawa 1989, s. 107.
[93] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 48.
[94] M. Filar, Podstawy
odpowiedzialności karnej w nowym kodeksie karnym, Pal. 1997, z. 11 – 12, s.
311 i n.
[95] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia…, op.
cit., s. 140.
[96] K. Daszkiewicz, Usiłowanie
nieudolne (ze szczególnym uwzględnieniem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20
listopada 2000 r.), Prok. i Pr. 2001, z. 9, s. 229.
[98] Wyrok SA w Katowicach z dnia 28
lipca 200r., II AKa 146/00, Orz. Prok. i Pr. 2000, nr 3, poz. 2.
[99] E. Szwedek, Przygotowanie
do przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego (art. 142 k.k.)
(art. 138 k.k.), NP 1976, nr 7 – 8, s. 97 i n.
[100] E. Blaski, Prawo karne…, op.. cit., s. 158.
[101] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J.
Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 175.
[103] A. Marek, Kodeks
Karny…, op. cit., s. 748.
[105] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 147.
[106] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 276.
[108] W. Radecki, Przestępstwa
narażenia życia i zdrowia człowieka na niebezpieczeństwo w kodeksie karnym PRL
z 1969 r., Wrocław 1977, s. 71.
[109] A. Spotowski, Funkcja
niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 99.
[110] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 147 – 148.
[111] A. Marek, Prawo
karne…, op. cit., s. 586.
[112] Uchwała SN z dnia 18 września 2001
r., I KZP 18/01, OSNKW 2001, nr 11 – 12, poz. 94.
[113] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 291.
[114] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J.
Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 179.
[115] G. Bogdan, K.
Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M.
Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel,
A. Zoll, Kodeks karny…, op. cit., s. 228.
[116] cytat za: R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 154.
[117] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 156.
[119] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia, op. cit., s. 146.
[120] A. Zoll, Narażenie na
niebezpieczeństwo (w:) System prawa karnego, t. IV, cz. I, Wrocław
1985, s. 257.
[121] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 189.
[122] R. A. Stefański, Przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 162.
[123] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J.
Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 183.
[124] ibidem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz