wtorek, 13 sierpnia 2019

Dwadzieścia pięć


S P I S   T R E Ś C I

Wstęp …………………………………………………………………..                     3


ROZDZIAŁ I: Ogólna charakterystyka przestępstw
przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu…………………………..                     6

RODZIAŁ II: Sprowadzenia zdarzenia powszechnie
niebezpiecznego w postaci pożaru……………………………………                     11  
2.1. Przedmiot ochrony i strona przedmiotowa…………………………                    16
2.2. Podmiot i strona podmiotowa……………………………………                        26
2.3. Zagrożenie karą i środkami karnymi……………………………..                        38

ROZDZIAŁ III: Sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia
powszechnego niebezpiecznego w postaci pożaru…………………..                      40
3.1. Przedmiot ochrony i strona przedmiotowa…………………………                    41
3.2. Podmiot i strona podmiotowa……………………………………                        43
3.3. Zagrożenie karą i środkami karnymi oraz zbieg przepisów
ustawy…………………………………………………………………..                     46

Zakończenie…………………………………………………………….                     47
           
Bibliografia……………………………………………………………..                     49










Wstęp
Pożary są jednym z nieuniknionych ubocznych skutków działalności życiowej i gospodarczej człowieka i przeważnie są przez te działalność spowodowane. W naszym kraju rejestruje się rocznie ponad 100 tys. pożarów[1]. jako zjawisko społecznie niebezpieczne jest przedmiotem zainteresowania organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Dlatego też w większości przypadków pożarów prokuratura lub policja prowadzą postępowanie przygotowawcze. Określenie przyczyny pożaru rodzi sytuację prawną, konieczną do ustalenia odpowiedzialności karnej za sprowadzenie pożaru oraz za powstałe straty, będące jego konsekwencją. Natomiast sprowadzenie pożaru stwarzającego potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz dla mienia – wiąże się odpowiedzialnością karną.
         Ustawodawstwo polskie zajmuje się problematyką pożarów już od początków XIX wieku. Kodeks Karzący Królestwa Polskiego z 1818 r. – używał pojęcia „pożar” w szeregu artykułów, ale go nie definiował. Z analizy tych przepisów wynika natomiast, że: 1) ustawodawca penalizował podpalenie, jako sposób sprowadzenia pożaru lub sprowadzenia jego niebezpieczeństwa; 2) uwzględniał fakt, że pożar poprzedza „podłożenie ognia”, który następnie wybucha ale może być ugaszony, albo przerodzić się w pożar, względnie sprowadzić tylko niebezpieczeństwo pożaru. Sytuacji w tym względzie nie naprawiło też prawo z dnia 13 czerwca 1825 r., które zastąpiło przepisy kodeksu karzącego o podpaleniach. Z prawa karnego państw zaborczych, które obowiązywało na naszych ziemiach do 1932 r., przepisy o pożarach najbardziej rozbudował kodeks karny austriacki z 1852 r. Co prawda, nie definiował też „pożaru”, ale: 1) wyjaśniał istotę zbrodni podpalenia („jeżeli wg zamysłu sprawcy powinien powstać pożar w cudzej własności, choćby nawet ogień nie wybuchał albo żadnej szkody nie wyrządził” – § 166); 2) odróżniał: a) podłożenie ognia i „wybuchnięcie ognia”, w następstwie którego zginął człowiek lub powstała dotkliwa szkoda w mieniu, względnie skutki te nie nastąpiły, b) podłożenie ognia, które nie doprowadziło do wybuchnięcia ognia, ale został podłożony w nocy lub w takim miejscu, albo wśród takich okoliczności, że zarazem życie ludzkie byłoby na widoczne niebezpieczeństwo narażone, oraz c) podłożenie ognia, który nie wywołał szczególnego niebezpieczeństwa, jako że ogień nie wybuchł (zgasł) albo wybuchł, ale został ugaszony i nie spowodował szkody. Natomiast kodeks karny Rzeszy Niemieckiej z 1872 r. koncentrował się na elemencie świadomości zachowania („umyślne wzniecenie pożaru”) i „wywołanie pożaru przez niedbalstwo”, które spowodowało faktyczny pożar budynków, pomieszczeń, sprowadziło śmierć człowieka, pod jego osłoną dokonano morderstwa, rozboju lub rozruchów[2].
         Kolejne polskie kodeksy karne, z lat: 1932, 1969 oraz 1997, również posługiwały się (i posługują nadal – w przypadku tego ostatniego kodeksu) pojęciem pożaru, nie definiując go jednak, jak również nie wyjaśniając jego istoty. Toteż od niemal 100 lat, uznając „pożar” za kategorię prawną, podejmowano próbę jego wyjaśnienia w doktrynie i orzecznictwie sądowym. Wysiłki te nie przyniosły jednak rozstrzygnięć niebudzących wątpliwości. Wyrażane poglądy cechują się dużymi różnicami i nieścisłościami. Co godne podkreślenia – żaden z przytoczonych kodeksów nie operował oraz nie operuje pojęciem „podpalenia”.
         Przedmiotem niniejszej pracy jest próba ustalenia pozycji przestępstwa podpalenia w systematyce obecnie obowiązującego kodeksu karnego z 1997 roku, jak również określenia jego istoty. W pracy wykorzystano dorobek polskiej powojennej nauki prawa karnego oraz orzecznictwa.
Pierwszy rozdział pracy stanowi zwięzłe przedstawienie problematyki rozdziału XX kodeksu karnego z 1997 roku, zatytułowanego „Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu”. To właśnie w ramach tego rozdziału, w artykułach 163 oraz 164, umiejscowione zostały przepisy traktujące o podpaleniu (szerzej: spowodowaniu zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru).
W rozdziale drugim przedstawiona zostanie problematyka przestępstwa z art. 163 KK, tj. przestępstwa spowodowania zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. Z oczywistych względów uwaga skupiona zostanie na zdarzeniu powszechnie niebezpiecznym w postaci pożaru. Omówione tu będą najważniejsze pojęcia użyte w przedmiotowym przepisie, jak również wskazane zostaną: przedmiot przestępstwa oraz jego strona przedmiotowa, podmiot oraz strona podmiotowa przestępstwa, jak również zagrożenie karą i środkami karnymi.
Rozdział trzeci stanowić będzie opis przestępstwa ujętego w przepisie art. 164 kodeksu karnego, tj. przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa zdarzenia powszechnego niebezpiecznego (w postaci pożaru). Sama konstrukcja rozdziału będzie analogiczna do budowy rozdziału drugiego.
Niniejsza publikacja ma charakter syntetyczny. Autor starała się zebrać i uporządkować najważniejsze informacje związane z przestępstwem podpalenia. Szczególnie przydatne w redagowaniu pracy były publikacje naukowe wybitnych polskich karnistów – pana profesora Andrzeja Zolla, profesora Edwarda Szwedka, profesora Andrzeja Marka, profesora Ryszarda Andrzeja Stefańskiego oraz profesora Kazimierza Buchały. Nieocenioną pomocą okazały się artykuły prokuratorów Bogusława Sygita oraz Tomasza Sawickiego opublikowane w periodyku „Prokuratura i Prawo” a dotyczące przedmiotowego zagadnienia.



ROZDZIAŁ I: Ogólna charakterystyka przestępstw przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu
Przestępstwo podpalenia (albo ściślej: przestępstwo spowodowania zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru) zostało umiejscowione przez ustawodawcę w rozdziale XX kodeksu karnego zatytułowanym „Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu”.
Spośród wartości chronionych przez przepisy tego rozdziału, pierwszoplanowe znaczenie nadano – na co wskazuje już sam tytuł rozdziału – bezpieczeństwu powszechnemu. Przyjmowano, że o powszechności zagrożenia decyduje[3]:
a) kryterium ilościowe – zagrożenie życia lub zdrowia większej liczby osób albo mieniu w znacznych rozmiarach,
b) kryterium nieokreślonej liczby zagrożonych dóbr – zagrożenie bliżej nieoznaczonych jednostek ludzkich lub wielkiej ilości bliżej nieokreślonych przedmiotów majątkowych,
c) kryterium mieszane – niebezpieczeństwo rzeczywiście zagrażające większej liczbie ludzi lub przedmiotów majątkowych albo bliżej nieoznaczonej liczbie osób lub mieniu, które mogą się znaleźć w zasięgu bezpieczeństwa.
         Kodeks karny posłużył się kryterium ilościowym. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu kodeksu karnego „Znamię zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach - lepiej charakteryzuje pojęcie <<powszechnego niebezpieczeństwa>> niż czynił to art. 136 KK z 1969 roku”[4]. Powszechność zagrożenia jest pojęciem przeciwstawnym do zagrożenia indywidualnego, które dotyczy ściśle określonych osób lub zindywidualizowanych przedmiotów majątkowych.
Jak zatem widać, w ramach przedmiotowego rozdziału, ustawodawca wyodrębnił przepisy mające na celu spenalizowanie zachowań godzących w zdefiniowane ustawowo dobro prawne, jakie stanowić ma bezpieczeństwo powszechne. Zabieg ten budzić musi poważne wątpliwości. Jak się wydaje,  przesłanką wyodrębnienia wskazanych tu przepisów jest raczej specyficzny charakter ataku na dobro prawne, jakiego dopuszcza się sprawca[5]. W istocie zachowania opisane w  rozdziale XX godzą w wiele zróżnicowanych dóbr prawnych, spośród których na plan pierwszy wysuwa się zdrowie i życie oraz mienie[6]. Racjonalizacją wyodrębnienia omawianej jednostki tekstu prawnego nie jest zatem wspólny charakter, a raczej wspólna dla nich dynamika zagrożeń[7]. Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu kodeksu karnego – „bardziej jednoznacznie określono jako niebezpieczeństwo pozostające w związku ze spowodowaniem określonego zdarzenia, które zagraża <<wielu osobom albo mieniu w wielkich rozmiarach>>”[8]. Istotą zachowań poddanych kryminalizacji jest stworzenie zagrożenia dla określonych dóbr, a nie ich naruszenie.
Omawiane przepisy mają na celu  przesunięcie ochrony mających fundamentalne znaczenie dóbr prawnych na wcześniejszy etap, charakteryzujący się wykreowaniem przez działanie sprawcy stanu niebezpieczeństwa grożącego wspomnianym wartościom. Rozważania te prowadzą do wniosku, że istotnym przedmiotem ochrony ujętym w ramach norm rozdziału XX są wspomniane życie i zdrowie, mienie lub prawidłowe funkcjonowanie pewnych mechanizmów społecznych, zaś bezpieczeństwo powszechne rozumieć należy po prostu jako stan, w którym wartościom tym nie zagraża bezprawna ingerencja[9].
Przez pojęcie niebezpieczeństwa rozumieć zatem należy powstanie sytuacji, która w drodze dalszych dynamicznych przekształceń doprowadzić może do powstania zmian w świecie realnym, które podlegają negatywnej ocenie z punktu widzenia społecznie akceptowanego wzorca[10]. Stopień zagrożenia dóbr, będący przesłanką wdrożenia mechanizmów odpowiedzialności  karnej, zależy w dużym stopniu od doniosłości danego dobra w społecznie akceptowanej hierarchii. Naturalne jest, że ochrona zapewniana przez normy prawa, w tym prawa karnego, będzie tym szersza, im bardziej eksponowane i doniosłe jest dane dobro. Uzasadnia to szeroki zakres regulacji rozdziału XX, którego normy gwarantować mają bądź co bądź ochronę dóbr prawnych o największej doniosłości[11].
Tradycyjne wątpliwości w doktrynie budzi interpretacja pojęcia powszechności zagrożenia dobra prawnego. Zwolennicy jednego ze stanowisk dopatrują się jego przesłanek w  wykreowaniu stanu zagrożenia dla znacznej i niespersonifikowanej grupy osób[12]. Przedstawiciele konkurencyjnego poglądu opierają się na stosunkowo jednoznacznym liczbowym ograniczeniu zespołu podmiotów, którym grozić ma niebezpieczeństwo[13]. Obecnie to ostatnie stanowisko cieszy się zdecydowanie liczniejszym poparciem wśród przedstawicieli nauki prawa karnego. Zaryzykować można twierdzenie, że wspomniany spór przeniósł się obecnie na płaszczyznę konkretnych ustaleń tyczących rozmiarów zagrożenia i liczebności potencjalnych ofiar czynu zabronionego[14].
Historyczny rozwój przepisów chroniących bezpieczeństwo powszechne sięga wielkich kodyfikacji prawa karnego schyłku XVIII stulecia. Postęp doktryny uzewnętrznił się w szczególności około połowy wieku XIX, zwłaszcza w ramach powstających pod wpływem naukowych dociekań A. Feuerbacha kodyfikacji ustawodawstw karnych państw niemieckich. Ich dalszy rozwój znalazł wyraz m.in. w ramach przepisów rozdziału XXXIII polskiego kodeksu karnego z roku 1932. Penalizowano tam sprowadzenie powszechnego zagrożenia dla życia, zdrowia lub mienia w wielkich rozmiarach, które przybierało postać gwałtownego wyzwolenia sił przyrody lub katastrofy budowlanej względnie komunikacyjnej, a także posłużenia się niebezpiecznymi przedmiotami lub substancjami bądź zniszczenia i uszkodzenia istotnych urządzeń użyteczności publicznej[15].
Kolejnym krokiem na drodze rozwoju katalogu ściganych karnie zachowań był normatywny kształt rozdziału XX kodeksu karnego z roku 1969. Poza istotnym rozszerzeniem katalogu zachowań niebezpiecznych pojawiły się tam pojedyncze na razie przepisy penalizujące sprowadzenie niebezpieczeństwa epidemii wśród ludzi lub zwierząt, a także pierwsze regulacje chroniące prawnokarnie bezpieczeństwo ekologiczne[16].
Znaczne zwiększenie zakresu ochrony miało miejsce w efekcie wejścia w życie obowiązującego kodeksu karnego. W szczególności zwraca uwagę fakt, że zachowania omawianego rodzaju ujęto w ramy nie jednego, lecz trzech różnych rozdziałów części szczególnej kodeksu karnego. W zachowującym kluczowe znaczenie rozdziale XX zawarto obszerny katalog zachowań trojakiego rodzaju[17]:
1) polegających na sprowadzeniu skutków w postaci gwałtownego wyzwolenia sił przyrody (zarówno ze źródeł naturalnych, jak i ukształtowanych przez zachowanie się człowieka),
2) polegających na sprowadzeniu zagrożenia epidemiologicznego lub innego powszechnego zagrożenia dla zdrowia nie tylko ludzi, lecz także roślin i zwierząt,
3) polegających na dokonaniu gwałtownego zamachu na elementy szeroko rozumianej infrastruktury (budowlanej, komunikacyjnej);
(w ramach tego rozdziału dostrzec też można pojedyncze przepisy penalizujące zamachy innego rodzaju, jak terroryzm morski i powietrzny oraz  zachowania godzące w bezpieczeństwo żeglugi).
Należy podkreślić, że wiele zachowań ściganych dotąd w oparciu o przepisy  rozdziału XX kodeksu karnego z 1969 r. stypizowano obecnie w ramach dwóch kolejnych rozdziałów części szczególnej. Rozdział XXI poświęcony jest wyodrębnionym teraz przestępstwom skierowanym przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, zaś stosunkowo rozbudowany  rozdział XXII ma na celu zapewnienie szeroko rozumianego  bezpieczeństwa ekologicznego[18].
Od dnia wejścia w życie obowiązującego kodeksu karnego rozdział XX uniknął nowelizacji, pomijając kosmetyczną w istocie zmianę brzmienia art. 165 § 1 pkt 4. Stabilność ta umożliwia kształtowanie się nowych trendów w orzecznictwie, jak też rozwój dyskusji naukowej w literaturze przedmiotu[19].




        





RODZIAŁ II: Sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru  
Chcąc określić obecne unormowania dotyczące przestępstwa podpalenia należy wyjść od ogólnych informacji dotyczących samych przestępstw. Obecnie obowiązujący kodeks karny z 1997 roku określa przestępstwo jako czyn bezprawny, karalny, karygodny i zawiniony[20].
Z przepisu art. 1 kodeksu karnego wynika bowiem, że przestępstwem może być tylko czyn – tzn. zachowanie się człowieka w otaczającej go rzeczywistości społecznej. Pojęcie czynu traktuje się jako podstawę nauki o przestępstwie, pełni ono funkcję klasyfikacyjną, służy podziałowi ludzkich zachowań na te, które mogą być przedmiotem prawnokarnego wartościowania, i takie, które przedmiotem takim być nie mogą[21]. Pojęcie czynu powinno obejmować wszystkie formy zachowania ludzkiego, które mogą zagrażać dobrom mającym społeczną wartość.
Ustawodawca negatywnie ocenia zachowanie sprzeczne z nakazem lub zakazem określonym w ustawie, w związku z naruszeniem przyjętego systemu wartości oraz nieposłuszeństwa wobec ustawodawcy. Ujemna ocena wynika z godzenia tym zachowaniem w dobro zasługujące na ochronę prawną (z naruszenia lub stworzenia jedynie zagrożenia dobra prawnego). Norma nie zakazuje naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego w sposób generalny, lecz zakazuje zachowań prowadzących do zagrożenia dóbr prawnych w stopniu przekraczającym wynikający z przyczyn utylitarnych stopień tolerancji dla zachowań ryzykownych. Czyn sprzeczny z normą nie tylko godzi w dobro prawne, ale również narusza reguły postępowania z dobrym prawnym, wykształcone przez wiedzę i doświadczenie. Dotyczą one: kwalifikacji podmiotu kontaktującego się z dobrem, sposobu wykonania czynności w kontakcie z dobrem, cech narzędzia używanego w kontakcie z dobrem[22].
Z kolei z przepisu art. 2 Konstytucji, ustanawiającego zasadę demokratycznego państwa prawnego, wynika zasada adekwatności środków użytych do realizacji założonego celu. Prawo karne jest więc ultima ratio, należy sięgać po nie tylko wtedy, gdy inne środki nie są wystarczające do napiętnowania zachowania sprawcy[23]. Czyn jest karalny tylko wtedy, gdy realizuje wszystkie znamiona typu czynu zabronionego (wyjątkiem są tutaj kontratypy). Z art. 1 kodeksu karnego wynika zasada określoności czynu zabronionego pod groźbą kary. Każdy typ czynu zabronionego powinien stanowić ustawowy wzorzec – zestaw znamion, których realizacja przez sprawcę przesądza o przypisaniu mu popełnienia danego czynu zabronionego. Wzorzec ten ma charakter abstrakcyjny, generalizowany. Składa się nań nie tylko znamiona decydujące o stopniu zawartości bezprawia czy uzasadniające jego karalność, ale również znamiona modalne decydujące o różnym zagrożeniu karą różnych naruszeń tej samej normy[24].
Przestępstwo jako czyn człowieka zabroniony przez ustawę pod groźbą kary musi być czynem społecznie szkodliwym w stopniu wyższym niż znikomy[25]. Tylko taki czyn będzie zasługiwał na napiętnowanie, a więc będzie karygodny.
         W związku ze stopniowalnością karygodności czynu jego pewne indywidualne cechy mogą wpływać na stopień społecznej szkodliwości[26]. Jeżeli stopień karygodności będzie w konkretnym wypadku bardzo niski (czyn o znikomej społecznej szkodliwości), to – mimo realizacji znamion typu – nie będzie on czynem przestępnym. Artykuł 115 § 2 obowiązującego kodeksu wskazuje kryteria, jakimi winien kierować się sąd przy ocenianiu stopnia społecznej szkodliwości. Są to następujące kryteria:
- rodzaj i charakter naruszonego dobra,
- rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody,
- sposób i okoliczności popełnienia czynu,
- waga naruszonych przez sprawcę obowiązków,
- postać zamiaru,
- motywacja sprawcy,
- rodzaj i stopień naruszonych przez sprawcę reguł ostrożności.
Warto dodać, że okoliczności wymienione w art. 115 § 2 k.k. związane są z podmiotową i przedmiotową stroną czynu. Natomiast okoliczności związane z osobą sprawcy czynu zabronionego, tj. poprzednia karalność sprawcy, dobra lub zła opinia o nim, nie są w tym wypadku brane pod uwagę. Kwestia, czy sprawca zasługuje na karę, powinna być rozstrzygnięta po ustaleniu przestępczości czynu, a więc po uprzednim ustaleniu jego karygodności[27]. Karygodność ustala się indywidualnie, w stosunku do konkretnego czynu zabronionego.
Przepis art. 1 § 3 obecnie obowiązującego kodeksu karnego uznaje winę za podstawowy warunek przypisania przestępczości czynu (zasada nullum crimen sine culpa). Wina w ujęciu obowiązującego kodeksu rozumiana jest jako naganność procesu decyzyjnego w sytuacji możliwości, rozumianej normatywnie, postąpienia zgodnie z normą prawną. Przedmiotem zarzutu winy jest wadliwe ukształtowanie woli sprawcy polegające na tym, że nie zdecydował się działać zgodnie z prawem, choć miał taką możliwość, gdyż bezprawność czynu była rozpoznawalna i sprawca mógł postąpić zgodnie z normą prawną[28]. W obowiązującym stanie prawnym doszło do rozdzielenia strony podmiotowej czynu zabronionego i winy, jednakże art. 1 § 3 nie zakończył ostatecznie sporu o istotę winy. Nadal kwestią sporną w nauce prawa karnego są teorie winy, które zajmują się rozważaniami nad istotą winy.
         Można wśród nich wyróżnić następujące teorie[29]:
- psychologiczną, związaną z odróżnieniem obiektywnej strony przestępstwa, do której zaliczano zewnętrzną aktywność, oraz strony subiektywnej, do której zaliczano wszystko, co wiązało się z czynem, a miało związek z przeżyciami psychicznymi, traktując te przeżycia jako winę (do tej teorii winy należy kilka istotnych koncepcji prawnych, np.: teoria woli – przyjmująca winę, jeżeli sprawca działał, przewidując znaczną możliwość popełnienia czynu zabronionego; czy teoria wyobrażenia – przyjmująca winę, jeżeli sprawca działał, przewidując znaczną możliwość popełnienia czynu zabronionego);
- normatywną, zakładająca, iż istota winy nie polega na określonym przeżyciu psychicznym sprawcy, lecz na możliwości postawienia mu zarzutu z powodu podjęcia wadliwej decyzji woli i niewłaściwego postępowania; zawinienie czynu musi być powiązane z zarzucalnością stosunku psychicznego sprawcy do jego czynu spełniającego znamiona typu czynu;
- relacji, wedle której wina jest relacją do normy obowiązkowości, nie jest czymś realnym, lecz połączoną z bezprawnością dalszą relacją – takie określanie winy może jedynie stanowić funkcję legitymującą odpowiedzialność określonego podmiotu, którego zachowanie spełniło znamiona zachowania, od którego zależy relacja zawinienia; wina jako abstrakcyjna relacja nie daje się stopniować i tak jak relacja bezprawności: albo zachodzi, albo nie;
- inne, wśród których, przykładowo wymienić można:
1) koncepcję „winy trybu życia”, która jest „winą przedmiotu” czynu (tryb życia w wypadku pewnych grup sprawców ujmowany jest w kategoriach stopnia zawinienia oraz odpowiedzialności sprawcy);
2) koncepcję „winy charakteru” – każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje właściwości (cechy osobowości), odpowiada za czyn zabroniony, który ma swe źródło w charakterze człowieka. (sprawcy przypisuje się winę, której przyczyny tkwią w jego charakterze, a przecież sprawca nie może ponosić wyłącznej odpowiedzialności za ukształtowanie swojego charakteru);
3) koncepcję „winy funkcjonalnej” – wina jest określona celowościowo, „tylko cel nadaje pojęciu winy treść” (według tej koncepcji prewencja generalna wyznacza winę i jej rozmiar).
         Ustawodawca formułuje następujące przesłanki przypisania winy[30]:
- art. 10 i 31 KK stanowią, że sprawca musi być osobą zdatną do przypisania winy (musi być osobą dojrzałą i o poczytalności co najmniej ograniczonej);
- sprawca musi mieć możliwość rozpoznania bezprawności czynu (art. 30 KK);
- sprawca musi mieć możliwości rozpoznania, czy nie zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność lub winę (art. 29 KK);
- w konkretnej sytuacji ustawodawca wymaga zgodnego z prawem zachowania (art. 26 § 2 KK).
         Ujmując rzecz nieco inaczej, do okoliczności wyłączających winę można zaliczyć[31]:
- stan wyższej konieczności – art. 26 § 2 KK,
- nierozpoznawalność bezprawności czynu – art. 30 KK,
- usprawiedliwiony błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność lub winę – art. 29 KK,
- nieletniość sprawcy – art. 10 KK,
- niepoczytalność sprawcy – art. 31 § 1 KK.
Jak już o tym wspomniano, obecnie obowiązujący kodeks karny  nie operuje pojęciem podpalenia, jak również nie wprowadza przestępstwa podpalenia do systematyki swojej części szczegółowej. Ustawodawca wyróżnia jednakże – w przepisie art. 163 kodeksu karnego – przestępstwo sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci, między innymi, pożaru. Dyspozycja tego przepisu wskazuje, że obejmuje on swoim zakresem również podpalenie.
2.1. Przedmiot ochrony i strona przedmiotowa
Przedmiotem ochrony w przepisie art. 163 kodeksu karnego jest bezpieczeństwo powszechne. Zakres powszechności został ograniczony do wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów. Takie wskazanie określa dolną granicę powszechności; jest nią wiele osób oraz wielkie rozmiary mienia. Nie chodzi zatem o bezpieczeństwo indywidualne, wąskiej, niedużej grupy osób lub mienia niewielkich rozmiarów. Przepis ten chroni przede wszystkim bezpieczeństwo powszechne (główny przedmiot ochrony), a także życie lub zdrowie wielu osób albo mienie w wielkich rozmiarach (dodatkowy przedmiot ochrony)[32] – choć, jak już wskazano, pogląd taki jest przedmiotem dyskusji w doktrynie karnistów[33].
Samo zdarzenie powszechnie niebezpieczne to takie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. Niebezpieczeństwo powszechne to również takie, które grozi mieniu w wielkich rozmiarach, co nie jest równoznaczne z dużą wartością zagrożonego mienia, lecz z jego rozmiarami w sensie fizycznym lub liczbą przedmiotów[34], np. zagrożenie dla mienia w postaci niedużej paczki banknotów dużej wartości nie jest stworzeniem powszechnego niebezpieczeństwa, podczas gdy może nim być zagrożenie dla osiedla tanich baraków.
         Zdarzenie powszechnie niebezpieczne może mieć postać:
1) pożaru,
2) zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu,
3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, substancji trujących, duszących lub parzących,
4) gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia promieniowania jonizującego.
Wiadomo, że pożary, w przeciwieństwie do wielu innych zdarzeń, mają przebieg i skutki zazwyczaj jawne. Mimo to, tego rodzaju zdarzenia, gdy są dziełem człowieka, sprawiają rozliczne kłopoty ustawodawcom oraz praktykom organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości[35]. I tak ustawodawcom – gdy  chodzi o:
a) określenie momentu, od którego należy penalizować zachowania tego rodzaju (a więc, czy karać już wywołanie niebezpieczeństwa, czy dopiero sprowadzenie faktycznego pożaru,
b) określenie istoty pożaru,
c) określenie rangi tego rodzaju zachowań (a więc, jaką karą mają być zagrożone, a w efekcie, czy i kiedy mają to być wykroczenia, występki, czy zbrodnie, i jaki sąd powinien je rozpoznawać)[36].
Z kolei w praktyce kłopoty rodzi zastosowanie właściwej kwalifikacji zdarzenia z użyciem ognia, co jest w zasadzie konsekwencją braku precyzji, żeby nie powiedzieć błędnych rozwiązań w tym względzie ustaw karnych[37].
Zwraca uwagę fakt, że inaczej niż w poprzednim kodeksie karnym z 1969 roku sprowadzenie pożaru nie stanowi osobnego przestępstwa i nie jest ono już zbrodnią, a jedynie występkiem. Występkiem jest bowiem czyn[38]:
a) za który grozi kara pozbawienia wolności przekraczająca miesiąc, kara ograniczenia wolności lub grzywna powyżej 30 stawek dziennych;
b) który można popełnić także nieumyślnie (art. 8 kodeksu karnego);
c) którego sprawcy mogą zostać objęci wieloma środkami polityki kryminalnej, którymi nie mogą być objęci sprawcy zbrodni.
Biorąc pod uwagę, iż przedmiotowe przestępstwo można – co wynika z brzmienia art. 163 § 2 kodeksu karnego – popełnić również nieumyślnie, to należy zakwalifikować je jako występek.
Należy zauważyć, iż kodeks karny nie definiuje w żadnym miejscu pojęcia pożaru. Analizując przepis art. 163 kodeksu karnego (kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mających postać pożaru, (...) podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10; za nieumyślne sprowadzenia pożaru (...) grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności; surowsza odpowiedzialność dotyczy sprowadzenia pożaru, gdy następstwem czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, a także jeśli zagraża mieniu w wielkich rozmiarach, wtedy sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 2 do 12 lat a w przypadku gdy sprawca działał nieumyślnie od 6 do 8 lat) nasuwa się pytanie, czy w konstrukcji tego artykułu ustawodawca uzależnia pojęcie pożaru od zagrożenia czy też od skutku? Od chwili wprowadzenia kodeksu karnego z 1969 roku, który zawierał niemalże tożsamy z przedmiotowym przepis, praktyka sądowa nie była jednolita.
Początkowo występowała tendencja rozumienia pożaru jako zagrożenia. Uważano bowiem, że spowodowanie nawet niewielkiego ognia w warunkach realnego rozprzestrzenienia i zagrożenia życia lub zdrowia ludzi, albo mienia w znacznych rozmiarach (nawet gdyby był odpowiednio szybko ugaszony) było przestępstwem (...) – takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w dniu 13 maja 1971 r., wyrokiem w sprawie IV KR 68/71[39], dotyczącej podpalenia suchych liści na strychu drewnianego budynku, mimo że ogień został ugaszony natychmiast przez mieszkańców domu. W innym przypadku, gdy sprawca rozpalił na strychu budynku mieszkalnego ognisko ze szmat i siana z materaca, a które zostało ugaszone przez sąsiadów zanim sprawca zszedł ze strychu – Sąd Najwyższy w dniu 24 czerwca 1971 r., wyrokiem w sprawie III KR 64/71[40] uznał sprawcę winnym dokonania przestępstwa (...), stwierdzając, że w przepisie nie chodzi o sytuację, w której pożar spowodował skutki dla ludzi, ale o to, że stanowi on realne zagrożenie.
Pod wpływem głosów krytycznych doktryny wykształciła się w Sądzie Najwyższym tendencja do interpretacji, z której wynika, że ugaszony ogień w zarodku nie stanowi pożaru[41]. W dniu 21 listopada 1972 roku, Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów opracował uchwałę (V KRN 374/72[42]) mówiącą, że nie każdy ogień może być określany mianem pożaru, lecz tylko taki, który szerzy się z siłą żywiołową i zagraża życiu, zdrowiu lub mieniu w znacznych rozmiarach. Jeżeli warunki te nie są spełnione, nie popełniono przestępstwa (...). W innym wyroku z dnia 5 października 1973 r., sygn. II KR 117/73[43], Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że wyraz „pożar” (...) nie jest jednoznaczny ze słowem „ogień”. Pożarem (...) nie będzie jakikolwiek ogień, lecz tylko ogień w znacznych rozmiarach, rozprzestrzeniający się z siłą żywiołową. Dopiero tego rodzaju ogień – mający cechy powszechnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia albo mienia w znacznych rozmiarach ze względu na groźbę przerzucenia się na znaczne obszary łatwopalnego otoczenia – jest pożarem. Jednym z kryteriów oceny, czy wystąpił pożar, a więc ogień w wielkich rozmiarach, jest sposób jego ugaszenia, polegający na uczestnictwie w akcji ratowniczej wielu osób lub na użyciu szczególnych środków. W wyroku z dnia 14 grudnia 1976 r., sygn. III KR 316/76[44], Sąd Najwyższy stwierdza, że ogień stłumiony w zarodku nie stanowi pożaru, w zależności jednak od okoliczności może wskazywać na usiłowanie sprowadzenia pożaru. W wyroku z dnia 13 lutego 1978 r., sygn. IV KR 18/78[45], Sąd Najwyższy stanowił, że przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący z siłą żywiołową mienie ruchome lub nieruchome. Ogień taki odpowiada pojęciu pożaru zarówno wtedy, gdy obejmuje kilka obiektów (np. budowle, lasy, składy materiałów), jak i wówczas, gdy obejmuje jeden obiekt, którego spalenie wywoła szkodę w mieniu w znacznych rozmiarach. Dla pojęcia pożaru nie jest istotne niebezpieczeństwo przerzucenia się ognia na inne przedmioty (np. na inne budynki). Podpalenie budowli odosobnionej, której spalenie wyrządzi szkodę w mieniu w znacznych rozmiarach, wyczerpuje znamiona przestępstwa (...), choćby ze względu na położenie budowli, przerzucenia się ognia poza jej obręb było niemożliwe[46]. W innym wyroku z dnia 8 października 1985 r., sygn. III KR 348/85[47], Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący z siłą żywiołową mienie ruchome lub nieruchome. Ogień taki odpowiada pojęciu pożaru zarówno wtedy, gdy obejmuje kilka obiektów, jak i wówczas, gdy obejmuje jeden obiekt, stwarzający stan zagrożenia dla mienia w znacznych rozmiarach. W wyroku z dnia 12 lutego 1991 r., sygn. II Akr 10/91[48], Sąd Apelacyjny stwierdza że pożar jest sprowadzeniem ognia o takich dużych rozmiarach, że zagraża on rzeczywiście (realnie, aktualnie) życiu ludzkiemu lub mieniu w znacznych rozmiarach. Zatem wzniecenia ognia które mógł osiągnąć takie rozmiary, a nie osiągnął ich jedynie dlatego, że go ugaszono, jest usiłowaniem sprowadzenia takiego pożaru. W wyroku z dnia 4 września 1997 r., sygn. II Aka 87/97[49] Sąd Apelacyjny zajął stanowisko, że przez „pożar” należy rozumieć ogień o wielkim zasięgu, obejmującym z siłą żywiołową mienie ruchome bądź nieruchome i zagrażający życiu lub zdrowiu ludzkiemu w znacznych rozmiarach, tj. bezpieczeństwu powszechnemu, (...) jednym z kryteriów oceny, czy wystąpił pożar, a więc ogień o znacznych rozmiarach, jest sposób jego ugaszenia, polegający na uczestnictwie w akcji ratowniczej wielu ludzi lub użycia szczególnych środków.
Istotą przestępstwa z art.163 kodeksu karnego jest działanie powodujące sprowadzenie pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, przy czym przez pożar należy rozumieć ogień obejmujący z siłą żywiołową mienia ruchome lub nieruchome, a zagrożenie to nie może być odległe w czasie, lecz musi występować aktualnie. Spowodować pożar można zarówno poprzez działanie lub zaniechania[50]. Poprzez działanie pożar może spowodować każdy, natomiast poprzez zaniechanie tylko ten, na którym spoczywa obowiązek zapobiegania pożarom.
Należy odpowiedzieć na pytanie czy przedmiotowe przestępstwo stanowi przestępstwo materialne czy formalne. Przestępstwa materialne (inaczej skutkowe) mają miejsce tylko wtedy, gdy nastąpi określony w ustawie skutek. Tak więc skutek jest znamieniem ustawowym. Przestępstwa formalne (bezskutkowe) to przestępstwa dokonane z chwilą realizacji znamion czynu zabronionego bez konieczności wystąpienia prawnie relewantnego skutku. Ustawodawca penalizuje tu samo zabronione zachowanie się sprawcy. Skutkiem jest oddzielająca się od samego czynu zmiana obiektywnej rzeczywistości lub – prościej – wywołanie zmiany w świecie zewnętrznym. Jako przykład można wskazać: śmierć człowieka (art. 148 § 1 KK), zniszczenie, uszkodzenie, uczynienie niezdatnym do użytku mienia (art. 212 KK)[51].
Sprowadzenie pożaru jest przestępstwem materialnym, bowiem sprawca winien sprowadzić pożar, który jest skutkiem. Jednakże przestępstwo to jest nie tylko przestępstwem skutkowym, jest ono również przestępstwem z zagrożenia, wywołanie bowiem stanu zagrożenia w tym przypadku traktowane jest także jako skutek[52]. Sprawca przestępstwa polegającego na sprowadzeniu pożaru pozostaje więc w podwójnej relacji. Po pierwsze do szkody, którą spowodował przez sprowadzenie pożaru, i po drugie do niebezpieczeństwa, które pożar wywołał, zagrażając życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Szkodę tą ustawodawca określa trzema rodzajami dóbr, a mianowicie: życiem ludzkim, ich zdrowiem oraz mieniem. Dla odpowiedzialności za przestępstwo z art. 163 k.k., w jego podstawowej postaci § 1, nie jest konieczny skutek w postaci śmierci czy uszczerbku na zdrowiu. Wystarczy samo tylko narażenie na taki skutek, pod warunkiem że zagrożenie dotyczy wielu osób[53].
Trudności nastręcza również interpretacja innego członu przepisu art. 163 § 1 kodeksu karnego, a mianowicie „zagrożenie życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacz­nych rozmiarach”. Zdaniem K. Buchały – „zagrożenie kilku osób uzasadnia nazwanie niebez­pieczeństwa powszechnym, zaś niebezpieczeństwo dla dwóch osób jest jeszcze niebezpieczeństwem indywidualnym. Już jednak niebezpieczeństwo dla trzech osób może być zaliczone zarówno do pierwszej, jak i do drugiej kategorii[54]. E. Szwedek stwierdził jedynie, że „niebez­pieczeństwo to musi mieć znamię masowości, tzn. zagrażać nastąpieniem uszko­dzeń danemu ogółowi ludzi[55]. Z kolei, zdaniem I. Andrejewa, „liczba osób, których to niebezpieczeństwo może dotknąć, nie ogranicza się do jednej osoby[56]. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntował się pogląd, iż „(...) trudno byłoby uzasadnić tezę, że sześć osób to nie jest liczba na tyle znaczna, aby za sporny mógł być uznany element powszechności zagrożenia niebezpieczeństwem[57]. W wyroku z dnia 19 października 2001 r. Sąd Apelacyjny[58] przyjął, że „pojęcie wielu osób można utożsamiać z pojęciem «duża, czy znaczna ilość», co niekoniecznie musi się wiązać z nie­określoną czy niepoliczalną ich liczbą. Na przykład siedmioro małoletnich dzieci wystarczy do przyjęcia, iż niebezpieczeństwem takim objęte było «wiele osób» w rozumieniu art. 163 k.k.”. W doktrynie nie ma w tym względzie jednomyślno­ści. Jedni uznają, że chodzi tu o minimum 3 osoby[59], inni twierdzą, że „wiele” to więcej niż „kilka”, a więc minimum 10 osób[60]. Ten drugi pogląd, jako zgodny z rozumieniem tego pojęcia na gruncie języka potocznego[61], podziela orzecznictwo sądowe[62]. Skoro jednak ustawodawca nie precyzował bliżej tej liczby, przeto operowanie tu jakimikolwiek określonymi wielkościami musi się spotkać z zarzutem dowolności. Poza sporem i zarzutem dowolności jest jedynie stwierdzenie, iż zagrożenie dla dwóch osób jest jeszcze niebezpieczeństwem indywidualnym.
Kodeks karny nie wyjaśnia również pojęcia „mienie w wielkich rozmiarach”. W doktrynie i judykaturze przyjęło się zapatrywanie, iż „mienia w wielkich rozmiarach nie można utożsamiać z mieniem znacznej bądź wielkiej wartości, które ma swoje ustawowe określenie”. Taka interpretacja znajduje uzasadnie­nie w dosłownym brzmieniu przedmiotowego przepisu. Gdyby bowiem wolą ustawodawcy nie było wiązanie tego pojęcia z wielkością przestrzenną, lecz z wartością, użyłby określeń zawartych w przepisie art. 115 § 5 i 6 kodeksu karnego. Taka wykładnia tego pojęcia znajduje również potwierdzenie w potocznym jego rozumieniu[63] oraz w treści uzasadnienia projektu kodeksu karnego.
Zdaniem Sądu Najwyższego o „wielkich rozmiarach mienia” na gruncie przedmiotowego przepisu decyduje liczba zagrożonych obiektów lub przedmiotów mająt­kowych, ich charakter, ich wielkość przestrzenna, znaczna użyteczność, rodzaj mienia, wartość materialna, siła żywiołowa ognia, zwartość zabudowy, bliskość innych obiektów od źródła ognia, potencjalne możliwości podjęcia szybkiej oraz skutecznej akcji przeciwpożarowej, warunki atmosferyczne, w jakich spowodo­wano pożar, jak również okoliczność, iż musi to być mienie niemałe, poważne, duże itp. Stąd też w orzecz­nictwie za „mienie wielkich rozmiarów” uznano w konkretnych sytuacjach np.: dom mieszkalny i stodołę, kilka budynków (choćby to były szopy przeznaczone do przechowywania przedmiotów gospodarczych); budynek gospodarczy; część budynku mieszkalnego, stodołę i przyległą do niej szopę oraz stajnię; stodołę, spichlerz, dwa domy mieszkalne, dwa garaże, malarnię i warsztat metaloplastyki. Cech takich odmówiono spalonej paczce banknotów wielkiej wartości; pod­palonej macie słomianej; spalonemu drewnianemu stolikowi; spalonej podłodze w mieszkaniu; spalonym w mieszkaniu na podłodze książkom, gazetom oraz dziecięcym zabawkom; spalonym drzwiom wejściowym do domu mieszkalne­go. Zdawano sobie sprawę, że spalenie mienia o nieznacznych rozmiarach może wywołać pożar zagrażający mieniu w znacznych rozmiarach. Jednakże w przytoczonych wypadkach nie doszło do takiej sytuacji, wobec „ugaszenia ognia w zarodku lub samoczynnego wygaszenia ognia”[64].
Na tle rozważań o „zagrożeniu dla mienia wielkich rozmiarów” rodził się jeszcze jeden problem, a mianowicie, jak pogodzić użycie w treści artykułu 163 § 1 kodeksu karnego pojęcia „pożar”, z którym nieodłącznie związane jest zniszczenie mienia, z faktem grożenia przez tak rozumiany „pożar” mieniu w wielkich rozmiarach. Dla rozwiązania tej sprzeczności trzeba przyjąć, iż zwrot „zagraża” (mieniu w wielkich rozmiarach) należy rozumieć na tle art. 163 § 1 kodeksu karnego jako „zagrożenie dalszemu, innemu niż objęte pożarem, mieniu w znacznych rozmiarach”[65].
W tej koncepcji wyraz „dalszemu” (mieniu) należy rozumieć jako[66]:
-     mieniu innemu niż mienie spalone,
-     mieniu temu samemu w obrębie obiektu pożaru, jeśli przedstawia się ono jako mienie o wielkich rozmiarach, a nie zostało całkowicie spalone przez pożar.
Takie rozwiązanie ma szereg zalet. Po pierwsze – usuwa wspomnianą niekonsekwencję, jaka wynikała z treści art. 163 kodeksu karnego, w którym z jednej strony była mowa o ogniu znacznych rozmiarów niszczącym mienie, a z drugiej o zagrożeniu dla mienia. Po drugie – wskazuje, że oprócz mienia spalonego, byt określonego w tym artykule przestępstwa uzależniony jest od „zagrożenia dla dalszego mienia”, w sytuacji gdy zniszczone mienie nie przedstawia się jeszcze jako mienie wielkich rozmiarów, a pożar nie zagraża życiu lub zdrowiu ludzi. Po trzecie – podkreśla wyraźne cechy „wielkich rozmiarów”, wskazując na ich rozmiar, zasięg itp[67].
Zastosowaniu art. 163 nie stoi na przeszkodzie fakt, że wśród osób zagrożonych znajdują się również sprawcy. Brak jednak po temu podstaw w sytuacji, gdy zjawisko zagraża wyłącznie mieniu sprawcy, o czym przesądza względny charakter ochrony służącej temu dobru prawnemu. Nie wyłącza natomiast odpowiedzialności okoliczność, że mienie jest własnością jednego, lecz innego niż sprawca, podmiotu[68].
Kodeks karny przewiduje także typy kwalifikowane sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego, jeżeli jego następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art. 163 § 3 i 4 KK). Na gruncie kodeksu karnego z 1997 r. – odnosi się ona do dwóch znamion z klauzuli określającej charakter przestępnego pożaru, a mianowicie do życia i zdrowia (art. 163 § 3). Stąd, gdy sprowadzony pożar nie tylko zagrozi życiu ludzi, ale faktycznie spowoduje śmierć choć jednej osoby – czyn taki będzie kwalifikowany z art. 163 § 3; i podobnie, gdy pożar spowoduje konkretny uszczerbek na zdrowiu wielu osób – wyczerpie on znamiona postaci kwalifikowanej. Postać kwalifikowana (art. 163 § 3) nie obejmuje natomiast faktycznego uszkodzenia mienia w wielkich rozmiarach. Toteż, gdy sprowadzony pożar (a więc ogień wielkich rozmiarów, który już ze swej istoty zniszczy mienie) spowoduje dalsze zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach – będzie kwalifikowany tylko z postaci podstawowej, tj. art. 163 § 1 pkt 1 k.k., chociaż zniszczenie to wybiega poza znamiona opisywane w tym artykule. Wydawać by się mogło, że ustawodawca nie uzależnił postaci kwalifikowanej od zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach, bowiem wychodził z założenia, że zniszczenie mienia jest cechą nieodłączną pożaru[69].
2.2. Podmiot i strona podmiotowa
Zachowania opisane w poszczególnych paragrafach art. 163 cechują się powszechnością. Brak w ich ramach jakichkolwiek ograniczeń kręgu podmiotów zdatnych do popełnienia czynu zabronionego. Mamy tu więc do czynienia z przestępstwem powszechnym, które może być popełnione przez każdego człowieka zdolnego do ponoszenia odpowiedzialności karnej[70]. Aby sprawcy można było przypisać winę, a przeto by mógł ponieść odpowiedzialność karną, musi być on do tego zdatny. Jest to możliwe wówczas, gdy podmiot przestępstwa jest poczytalny oraz osiągnął w rozwoju osobniczym wiek, który implikuje dojrzałość[71].
         Artykuł 10 kodeksu karnego formułuje warunek przypisania winy: możliwość rozpoznania społecznego znaczenia popełnionego przez sprawcę czynu – musi on mieć ukończone 17 lat. Kodeks wyjątkowo przyjmuje odpowiedzialność karną nieletniego, który ukończył lat 15 (art. 10 § 2 KK)[72].
Podstawą przypisania winy jest stan zwany poczytalnością, czyli stan dojrzałości i brak zakłóceń uniemożliwiających rozpoznanie znaczenia czynu lub pokierowanie swoim postępowaniem. Sposób postrzegania, myślenia, przeżywania uczuć i podejmowania decyzji określany jako normalny, a więc zgodny z normą psychiczną – zwany poczytalnością – jest podstawą do postawienia sprawcy zarzutu, że sprawca mógł zachowywać się w sposób określony przez normę prawną[73].
         Zakładamy, że każda dorosła osoba jest poczytalna i poczytalności nie udowadniamy. Dowodzeniu polega wystąpienie niepoczytalności lub ograniczonej poczytalności[74].
         W procesie karnym stan psychiczny oskarżonego ma znaczenie dopiero przy ustaleniu, że dopuścił się on czynu zabronionego. Żaden przepis prawa nie zwalnia sądu z obowiązku ustalenia, czy oskarżony, który według opinii biegłych psychiatrów jest niepoczytalny w rozumieniu art. 31 § 1 KK popełnił zarzucony mu czyn. Artykuł 31 § 1 KK używa określeń (w chwili czynu, w czasie czynu), z których jednoznacznie wynika, że musi zachodzić zbieżność w czasie dwóch zaszłości: czynu oskarżonego oraz jego niepoczytalności[75].
Źródłami niepoczytalności są[76]:
- choroba psychiczna
- upośledzenie umysłowe: wrodzony niedorozwój umysłowy, nabyte upośledzenie umysłowe spowodowane na przykład urazami mózgu, choroba naczyń krwionośnych,
- inne zakłócenia czynności psychicznych: psychopatie patologiczne, zakłócenia czynności psychicznych, które mogą wynikać z chorób wieku starczego, chorób mózgu, zatruć organizmu, przełomów biologicznych.
         Niepoczytalność może dotyczyć warstwy ontologicznej lub aksjologicznej czynu. Sprawca może nie zdawać sobie sprawy z tego, co robi, nie potrafi też uświadomić sobie następstw swojego postępowania. Stan ten może być zbliżony do błędu co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego, co skutkuje niemożliwością przypisania sprawcy umyślnego popełnienia czynu. Sprawca może nie zdawać sobie  sprawy z tego, że swoim czynem narusza porządek prawny i moralny, może nie mieć świadomości, że atakuje jakieś chronione przez ustawodawcę dobro prawne. Zachowanie takie przypomina błąd co do oceny prawnej czynu. Sprawca rozpoznaje znaczenie czynu, ale nie ma możliwości pokierowania swoim postępowaniem w sposób adekwatny do rozpoznania[77].
Przestępstwo z art. 163 § 1 KK może być popełnione umyślnie (crimen dolosa), zarówno w formie zamiaru bezpośredniego (dolus directus), jak i zamiaru ewentualnego (dolus eventualis). Dla bytu umyślnego przestępstwa wystarcza, że oskarżony godził się na stworzenie takiej sytuacji, w której zdarzenie grozi bezpieczeństwu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach. Sprawca umyślnego sprowadzenia zdarzenia powszechnie niezabezpieczonego musi obejmować zamiarem wszystkie znamiona przestępstwa, a więc zarówno sprowadzenie samego zdarzenia, jak i zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Objęcie zamiarem także skutku w postaci zagrożenia dla wskazanych wyżej dóbr wynika z faktu, że decyduje ono o przestępności zdarzenia. Jednakże skutki te, podobnie jak samo zdarzenie, nie muszą być objęte zamiarem bezpośrednim, ale mogą być objęte zamiarem bezpośrednim lub różnymi zamiarami, np. sprowadzenie zdarzenia zamiarem bezpośrednim, a zagrożenia – zamiarem ewentualnym[78]. Słusznie w judykaturze przyjmuje się, że: Dla przypisania sprawcy, popełnienia przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 KK w postaci umyślnego sprowadzenia pożaru, wystarczające jest ustalenie, iż świadomością obejmował znamiona spowodowania pożaru, a więc zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, nie musi natomiast uświadamiać sobie pełnego zakresu jego wielkości, bowiem to z uwagi na istotę żywiołu jest najczęściej nieprzewidywalne[79]. Przestępstwo stypizowane w art. 163 § 3 KK wymaga winy kombinowanej (culpa dolo exorta), tj. umyślnego sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego oraz nieumyślnego spowodowania skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób (umyślność – nieumyślność)[80].
Przytoczone przestępstwo, jak i jego postać kwalifikowana, mogą być popełnione również nieumyślnie (art. 163 § 2 i 4 KK, choć w drugim przypadku wina nieumyślna musi zostać przypisana dla sprowadzenia zdarzenia i taka sama dla skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, konstrukcja „nieumyślność – nieumyślność”), które może być pełniono lekkomyślnie (luxuria) lub przez niedbalstwo (neglegentia)[81]. Czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Należy zauważyć, że znamię popełnienia czynu zabronionego na skutek niezachowania reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach nie należy do znamion strony podmiotowej czynu zabronionego[82].
Warunkami przyjęcia, że realizacja znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego jest objęta znamieniem podmiotowym nieumyślności w odniesieniu do realizacji tych znamion przedmiotowych, są[83]:
a) wystąpienie w ustawie karnej klauzuli nieumyślności,
b) brak zamiaru popełnienia czynu zabronionego,
c) naruszenie reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym,
d) przewidywanie możliwości popełnienia czynu zabronionego lub możliwość jego przewidzenia.
Do przyjęcia odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne konieczne jest występowanie w tekście ustawy karnej klauzuli nieumyślności. Wynika to z treści art. 8 kodeksu karnego wyrażającego zasadę domniemania umyślności typu czynu zabronionego. Zasadą jest więc takie naruszenie normy sankcjonowanej, które charakteryzuje się umyślnością w odniesieniu do realizacji znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego. Do przyjęcia nieumyślnego naruszenia normy sankcjonowanej konieczna jest wyraźna wypowiedź ustawodawcy w części szczególnej kodeksu karnego, dopuszczająca taką możliwość. Ustawa karna, przesądza o tym w art. 8, stwierdzając, że nie jest możliwe wystąpienie klauzuli nieumyślności w wypadku zbrodni; przesądza tym samym o umyślności w odniesieniu do realizacji znamion przedmiotowych zbrodni. W przedmiotowym przepisie ustawodawca przyjął konstrukcję tzw. pełnej klauzuli nieumyślności. Pełne klauzule nieumyślności dotyczą sytuacji, w których nieumyślnością jest objęta realizacja wszystkich znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego. Umieszczanie tej klauzuli odbyło się przez umieszczenie opisu nieumyślnego naruszenia normy sankcjonowanej w odrębnym paragrafie artykułu, stanowiącego typ czynu zabronionego[84].
         Warunkiem przyjęcia znamienia nieumyślności w odniesieniu do realizacji znamion typu czynu zabronionego jest wykazanie, że sprawca nie miał zamiaru popełnienia czynu,  czyli na podstawie okoliczności jego popełnienia nie można stwierdzić, że sprawca chciał zrealizować te znamiona albo że przewidując możliwość ich realizacji, na to się godził[85].
         Warunki przyjęcia odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne nie zostają wyczerpane na negatywnym elemencie, jakim jest brak zamiaru popełnienia czynu zabronionego, gdyż nieumyślność nie jest tylko prostym zaprzeczeniem umyślności[86]. Od strony przedmiotowej ustawa wymaga, aby popełnienie czynu zabronionego, charakteryzującego się nieumyślnością, nastąpiło na skutek niezachowania reguł ostrożności wymaganych w danych okolicznościach. Treść reguł ostrożności, których naruszenie warunkuje odpowiedzialność, nie musi być wyrażona w treści ustawy karnej i może mieć różnorodną naturę[87]. Opis treściowy reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym możemy odnaleźć w:
- innych niż kodeks karny przepisach rangi ustawowej (np. prawo o ruchu drogowym);
- w przepisach o charakterze podstawowym (w rozporządzeniach i zarządzeniach);
- różnych instrukcjach, regulaminach, okólnikach, objaśnieniach (np. BHP, instrukcje obsługi maszyn);
- aktualnych ustaleniach obowiązujących w danej dziedzinie wiedzy (np. reguły sztuki lekarskiej wynikające z wiedzy lekarskiej i doświadczeń praktyki medycznej dotyczące diagnozy, terapii, profilaktyki, obsługiwania urządzeń medycznych);
- z reguł konwencjonalnych obowiązujących w sferze określonej aktywności ludzkiej (no. reguły gry w piłkę nożną, w szachy).
Do przyjęcia odpowiedzialności karnej za przestępstwo nieumyślne nie wystarczy samo ustalenie, że sprawca, realizując znamiona typu czynu zabronionego, naruszył regułę ostrożnego postępowania z dobrem prawnym. Zawsze konieczne jest bowiem ustalenie związku pomiędzy tym naruszeniem a wystąpieniem w rzeczywistości skutku, różnego od samego czynu, stanowiącego znamię typu czynu zabronionego, który to skutek powoduje zniszczenie dobra prawnego. Ustalenie takiego związku wymaga stwierdzenia, czy między naruszeniem reguły ostrożności a naruszeniem dobra prawnego, istnieje zależność dwojakiego rodzaju[88]:
1. związek przyczynowy (polega na wykazaniu, że pomiędzy naruszeniem reguły postępowania z dobrem prawnym a naruszeniem dobra prawnego istnieje związek tego rodzaju, iż – zdaniem ekspertów danej dziedzinie popartym wiedzą i doświadczeniem życiowym – dane zachowanie naruszające regułę ostrożnego postępowania wywołuje z koniecznością empiryczną określony skutek, jakim jest zniszczenie dobra prawnego),
2. związek normatywny (ustalenie stosunku sprawstwa).
         Różnice między umyślną a nieumyślną realizacją znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego są następujące – jeżeli rozważymy tę kwestię od strony intelektualnej i wolicjonalna[89]:
1) strona intelektualna
a) świadoma nieumyślność
         W zakresie strony intelektualnej świadoma nieumyślność nie różni się niczym od strony intelektualnej zamiaru wynikowego, w obydwu bowiem wypadkach sprawca ma częściową świadomość, a zatem świadomość możliwości realizacji znamion przedmiotowych typu czyn zabronionego. Zamiar bezpośredni będzie zaś tym różnił się od świadomej nieumyślności, że w wypadku wystąpienia tego zamiaru, sprawca może sobie uświadamiać konieczność realizacji znamion przedmiotowych typu czynu. Nie jest to jednak konieczne – do przyjęcia zamiaru bezpośredniego wystarczy także świadomość możliwości realizacji znamion typu czynu zabronionego.
         b) nieświadoma umyślność
         Między stroną intelektualną obu postaci zamiaru a nieświadomą nieumyślnością istnieje fundamentalna różnica. Nieświadoma nieumyślność zakłada bowiem zawsze brak nastawienia psychicznego sprawcy do realizacji znamion przedmiotowych typu czynu zabronionego. Sprawca nie ma więc nawet świadomości możliwości popełnienia czynu zabronionego.
2) strona wolicjonalna
a) świadoma i nieświadoma nieumyślność
         Zarówno w wypadku świadomej, jak i nieświadomej nieumyślności tym, co odróżnia obie te postaci nieumyślności wobec realizacji, jest brak, w wypadku nieumyślności, zamiaru popełnienia czynu zabronionego. Sprawca nie chce zrealizować znamion typu czynu zabronionego. Nie można również przyjąć, że przewidując możliwość ich realizacji, godzi się na to.
         Nic nie stoi na przeszkodzie do uznania dopuszczalności podżegania (i pomocnictwa) do nieumyślnego czynu zabronionego. Wynika to wprost z art. 20 kodeksu karnego, który wyraża zasadę niezależności, pod kątem strony podmiotowej, kwalifikacji prawnej osób współdziałających w realizacji czynu zabronionego, przy czym – w rozumieniu tego artykułu – za współdziałającego uważa się również podżegacza i pomocnika. To bowiem podżegacz ma wyobrażać sobie czyn zabroniony, mając świadomość jego wszystkich znamion i chcąc, żeby doszło do realizacji tego czynu zabronionego. Świadomość realizacji znamion czynu zabronionego nie jest natomiast wymagana u bezpośredniego wykonawcy. Można zatem wyobrazić sobie podżeganie do czynu zabronionego naruszającego reguły ostrożności, co uzasadnia odpowiedzialność karną nakłanianego za przestępstwo nieumyślne. Taka konstrukcja umyślnego podżegania do nieumyślnego sprawstwa będzie najczęściej wywołana błędem dla bezpośredniego sprawcy co do znamion typu czynu zabronionego[90].
Przy analizie przedmiotowego przepisu należy zwrócić uwagę na formy stadialne przestępstwa. Formy stadialne stanowią rozszerzenie przedmiotowe karalności w stosunku do czynu zabronionego opisanego w części ogólnej, są tzw. formami przeddokonania czynu zabronionego. Są to pojęcia relatywne – zawsze odnoszą się do konkretnego typu czynu zabronionego. Ich cechami charakterystycznymi są[91]:
- złożona kwalifikacja prawna czynu odnoszącego się do usiłowania (jego postaci – usiłowanie udolne, nieudolne) i do konkretnego czynu zabronionego;
- ustawa czasem podaje kompletny opis czynności przygotowawczej odnoszącej się do konkretnego czynu zabronionego – wystarczy podać tę szczególną kwalifikację.
         Dokonanie przestępstwa rozgrywa się w pewnym continuum czasowym. W trakcie tej tzw. iter criminis (drogi przestępstwa) wyróżniamy na podstawie stopnia zagrożenia dobra prawnego, przeciwko któremu skierowany jest czyn zabroniony, cztery stadia:
1) zamiar – sam w sobie nigdy nie jest karalny – cogitationis poenam nemo patitur;
2) przygotowanie – karalne tylko wtedy, gdy ustawa tak stanowi (karalne jest – zgodnie z art. 168 KK – przygotowanie do typu podstawowego przestępstwa z art. 163 KK);
3) usiłowanie (conatus delinquendi) – zawsze karalne na gruncie kodeksu karego; odpowiedzialność karna za usiłowanie wymaga wystąpienia trzech elementów:
a) podmiotowego: zamiaru popełnienia czynu zabronionego,
b) dwóch przedmiotowych: zachowania, które zmierza bezpośrednio do dokonania  i braku dokonania (cogitat, agit sed non proficit);
4) dokonanie (consummatio delicatio) charakteryzuje się realizacją wszystkich znamion danego typu czynu zabronionego. W wypadku przestępstw skutkowych, tak jak w omawianym przypadku, dokonanie następuje w chwili nastąpienia skutku.
         Należy zauważyć, że nie wszystkie czyny zabronione posiadają wszystkie stadia, np. przy przestępstwach nieumyślnych brak jest zamiaru; przestępstwa jednochwilowe nie będą przechodziły przez stadia przygotowania i usiłowania: w takich sytuacjach uzewnętrzniania zamiaru równa się dokonaniu; istnieje spór w doktrynie co do tego, czy przestępstwa z narażenia na niebezpieczeństwo różni się od usiłowania tylko stroną podmiotową – niemożliwe jest usiłowanie tego przestępstwa, ale możliwe jest jego przygotowanie; nie można natomiast ani przygotować, ani usiłować przestępstwa abstrakcyjnego narażenia na niebezpieczeństwo[92].
         Artykuł 13 § 2 kodeksu karnego stwarza podstawę do wyodrębnienia dwóch postaci usiłowania[93]:
1) usiłowania nieudolnego – mamy z nim do czynienia wówczas, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na:
- brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego,
- użycie środka nienadającego się do popełnienia czynu zabronionego;
2) usiłowanie udolnego – sprawca podjął próbę realizacji znamion czynu zabronionego, którego dokonanie było obiektywnie niemożliwe.
Do znamion usiłowania udolnego należą[94]:
1. zamiar popełnienia czynu zabronionego – odnoszący się do konkretnego typu czynu zabronionego; opisany w art. 9 §  1 KK – chodzi tu o zamiar bezpośredni i o wynikowy;
2. zachowanie bezpośrednio zmierzające do popełnienia czynu zabronionego; tylko zachowanie bezpośrednio zmierzające do dokonania może być uznawane za usiłowanie – przy ustalaniu kryterium bezpośredniości natrafiamy na trudność tego rodzaju, że bezpośredniość zmierzania do dokonania można ustalić tylko w związku z określonym czynem zabronionym – to samo zachowanie może być przygotowaniem jednego czynu, usiłowaniem drugiego, a dokonaniem trzeciego (usiłowanie kwalifikowane).
3. brak dokonania czynu zabronionego – w przestępstwach materialnych dokonanie zachodzi wtedy, gdy nastąpi przewidziany w ustawie skutek.
         Przyjmuje się, że możliwe jest usiłowanie przestępstw z zaniechania, jako że zaniechanie, podobnie jak i działanie, jest znamieniem czynu zabronionego i charakteryzuje się brakiem aktywności w pożądanym kierunku; można wyróżnić dwa przypadki usiłowania popełnienia czynu zabronionego charakteryzującego się zaniechaniem wykonania obowiązku: gdy sprawca podejmować będzie czynności uniemożliwiające mu wykonanie tego obowiązku (przestępstwa formalne z zaniechania) lub szczególnego, prawnego obowiązku zapobieżenia skutkowi (przestępstwa materialne z zaniechania); usiłowanie przestępstw z zaniechania może polegać na powstrzymaniu się od stworzenia sobie warunków koniecznych do wykonywania obowiązku[95].
         Usiłowanie nieudolne jest szczególnym rodzajem usiłowania, które nie może doprowadzić do dokonania przestępstwa. Tak jak przy usiłowaniu zwykłym można tu wskazać zamiar popełnienia czynu, bezpośrednie zmierzanie do jego dokonania i brak dokonania. Różnica między usiłowaniem udolnym a nieudolnym sprowadza się do tego, że zachowanie sprawcy nie może doprowadzić do dokonania czynu zabronionego, z czego sprawca nie zdaje sobie sprawy, gdyż działa pod wpływem błędu co do okoliczności faktycznych mających doprowadzić do realizacji czynu – urojenia lub nieświadomość. Usiłowanie nieudolne nie stanowi obiektywnego zagrożenia dla dobra prawnego. Jego karalność uzasadniana jest nagannością zamiaru sprawcy (aspekt subiektywistyczny) i tym, że gdyby zachowanie nie było obarczone błędem, stanowiłoby niewątpliwie zagrożenie dla dobra prawnego (umiarkowany obiektywizm)[96]. Wyrazem umiarkowanego obiektywizmu jest wyodrębnienie w kodeksie usiłowania nieudolnego i ograniczenie jego karalności tylko do dwóch wypadków[97]:
- użycia środka nienadającego się do popełnienia zamierzonego czynu – przy przestępstwach materialnych i formalnych;
- braku przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim zamierzonego czynu zabronionego.
         Jeżeli sprawca, działając z zamiarem wywołania pożaru, wzniecił ogień w warunkach, w których mógł on się rozprzestrzenić zagrażając życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu o wielkich rozmiarach, jednakże do pożaru szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie doszło, mamy do czynienia z usiłowaniem spowodowania pożaru. W wypadku gdy ogień wybuchł ale został ugaszony (przez straż pożarną, innych ludzi) zanim rozprzestrzenił się w sposób zagrażający życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w wielkich rozmiarach, zachodzi usiłowanie, a nie dokonanie przestępstwa określonego w art. 163 § 1 pkt 1[98].
         Jak już o tym była mowa, przepis art. 168 kodeksu karnego przewiduje karalność przygotowania do podstawowego typu przestępstwa określonego w art. 163 § 1 KK. Ustawodawca zdecydował się na będące wyjątkiem w prawie karnym spenalizowanie czynności przygotowawczych do dokonania wyliczonych tu przestępstw z uwagi na wysoki stopień ich społecznej szkodliwości. W fazie przygotowania można wyróżnić następujące elementy[99]:
- podjęcie czynności mających stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do dokonania przygotowanego czynu (strona podmiotowa) oraz podjęcie tych czynności w celu popełnienia czynu zabronionego (strona podmiotowa) – nie ma karalności przygotowania popełnienia czynu zabronionego z zamiarem wynikowym, cel odnosi się do realizacji znamion typu czynu zabronionego, a nie do znamion przedmiotowych przygotowania;
- konfiguracja wieloosobowa przygotowania – wejście w porozumienie z inną osobą, porozumienie ma obiektywnie ułatwiać dokonanie czynu zabronionego, ma stwarzać warunki do realizacji konkretnego czynu zabronionego, porozumienie to nie może realizować zarówno znamion sprawstwa kierowniczego lub polecającego, jak i pomocnictwa czy podżegania;
- konfiguracja jednoosobowa przygotowania – uzyskanie lub przysposobienie środków, zbieranie informacji lub sporządzanie planu działania – te czynności nie muszą być warunkami koniecznymi do przystąpienia do realizacji czynu zabronionego, ta czynność ma obiektywnie ułatwiać dokonanie; nie ma przygotowanie nieudolnego.
Spenalizowane w tym przepisie zachowania zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3, przy czym sąd może zastosować warunkowe umorzenie postępowania a więc instytucję przewidzianą w przepisie art. 66 § 1 KK, jeśli sprawca dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo grożące życiu lub zdrowiu wielu osób.
2.3. Zagrożenie karą i środkami karnymi
Kary w kodeksie karnym ułożone są w hierarchii według abstrakcyjnie ujętego stopnia dolegliwości od najłagodniejszej do najsurowszej (na co wskazuje art. 32 KK), co wraz z innymi uregulowaniami kodeksowymi wskazuje na prymat stosowania kar wolnościowych i zasadę ultima ratio kary pozbawienia wolności[100]. Sprawcy przestępstwa opisanego w art. 163 § 1 kodeksu karnego grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10, zaś w wypadku ziszczenia się następstwa, o którym mowa w § 3 – od lat 2 do 12. Sprawca nieumyślnego przestępstwa, o którym mowa w § 2, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, zaś w sytuacji objętej kwalifikacją § 4 – od 6 miesięcy do lat 8.  Spośród środków karnych na plan pierwszy wybija się zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej, gdy służyć on może ochronie życia, zdrowia lub mienia przed zagrożeniami pochodzącymi od sprawcy. Stosunkowo rzadziej dojść może do orzeczenia nawiązki na cel społeczny związany z ochroną środowiska, jak to przewiduje art. 47 § 1 KK[101]. Przedawnienie karalności dla opisanych w przepisie przestępstw wynosi 10 lat (jak w każdym przypadku, gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata).
Ściganie przestępstw ujętych w ramach art. 163 kodeksu karnego następuje z oskarżenia publicznego. Oznacza to, że ścianie opisanych przestępstw odbywa się przez organy państwa niezależnie od woli i zachowania pokrzywdzonego lub innego podmiotu albo od zgody lub zezwolenia określonej władzy (zasada ścigania z urzędu – ex officio), a zatem państwo za pomocą swoich organów ściga przestępstwa z urzędu (zasada oficjalności). Organami tymi są z reguły prokurator lub Policja. Organy te rozpoczynają czynności ścigania, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Ustawodawca zajmuje stanowisko, że przestępstwa godzące w obowiązujący porządek prawny wymagają reakcji organu państwowego. Natomiast interes poszczególnych osób wyrażający się w nieujawnianiu i nieściganiu przestępstw nie może być brany pod uwagę, chyba że wyjątek taki jest wyraźnie przewidziany w ustawie (np. w wypadku ścigania na wniosek)[102].











ROZDZIAŁ III: Sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia powszechnego niebezpiecznego w postaci pożaru
        
         W przepisie artykułu 164 kodeksu karnego ustawodawca przesuwa karalność na etap bezpośrednio poprzedzający zdarzenie opisane w art. 163 § 1. Penalizacji podlega zachowanie  (działanie albo zaniechanie), które sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo takiego zdarzenia, tj. sytuację, w której występuje wysokie prawdopodobieństwo jego nastąpienia[103]. Trafnie pisze K. Buchała, że ze spowodowaniem bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia mamy do czynienia wówczas, gdy uruchomiony został układ przyczynowo –sytuacyjny, w którym niebezpieczeństwo może przekształcić się samoczynnie, w każdej chwili, w takie zdarzenie[104]. Zachowanie wypełniające znamiona występku określonego w art. 164 § 1 występują w życiu często, np. gdy sprawca nie zabezpieczył iskrzącej instalacji elektrycznej albo rzuci palący się niedopałek papierosa na słomę w stodole, albo wreszcie – co jest uporczywą plagą sezonową – wypalał trawę czy resztkę upraw rolnych w pobliżu zabudowań, ale szczęśliwie nie doszło do rozprzestrzeniania się ognia i wybuchu pożaru.
         Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 164 KK) różni się od sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego (art. 163 KK) głównie bliskością zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. O ile przy przestępstwie określonym w art. 163 § 1 KK zagrożenie to realnie już grozi tym dobrom, to przy tym przestępstwie zagrożenie jest odległe: dopiero istnieje realne bezpośrednie niebezpieczeństwo jego nastąpienia. Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia oznacza stworzenie stanu poprzedzającego to zdarzenie, z tym że może ono w ogóle nie nastąpić, np. z powodu podjęcia akcji zapobiegawczej[105]. Przestępstwo to występuje w dwóch typach podstawowych jako umyślne i nieumyślne sprowadzenie zdarzenia powszechnie niezabezpieczonego.
3.1. Przedmiot ochrony i strona przedmiotowa
Przedmiot ochrony jest tożsamy z przewidzianym w art. 163 KK; jest nim  bezpieczeństwo powszechne (główny przedmiot ochrony) oraz życie, zdrowie i mienie (dodatkowy przedmiot ochrony)[106]. Jak już wskazano niejednokrotnie, część autorów odrzuca ten podział (odmawiając bezpieczeństwu powszechnemu przymiotu samodzielnego przedmiotu ochrony) uznając za przedmiot ochrony omawianego przepisu wyłącznie życie, zdrowie oraz mienie.
Czynnością sprawczą jest sprowadzenie niebezpieczeństwa jednego ze zdarzeń, wymienionego w art. 163 § 1 KK. Chodzi o wytworzenie takiej sytuacji, która w normalnym biegu wydarzeń obiektywnie doprowadzi do powstania stanu bezpośrednio grożącego powstaniem zdarzenia[107].
Tradycyjnie wątpliwości budzi użyte w ramach  art. 164 KK znamię bezpośredniości niebezpieczeństwa. Nauka prawa karnego opierała się tu zazwyczaj na jednej z trzech koncepcji . Pierwsza podkreślała bliską więź czasową łączącą zachowanie sprawcy z potencjalnym ziszczeniem się grożącego niebezpieczeństwa[108]. Druga kładła nacisk na wysokie prawdopodobieństwo ziszczenia się zagrożenia czy wręcz jego nieuchronność przy braku adekwatnego przeciwdziałania[109]. Najbardziej uzasadnione wydają się poglądy zwolenników trzeciego podejścia, wiążące bezpośredniość grożącego niebezpieczeństwa z brakiem potrzeby pojawienia się po stronie sprawcy kolejnych zachowań dodatkowo dynamizujących zastany układ[110]. O niebezpieczeństwie tego rodzaju będziemy zatem mówić wówczas, gdy sprawca doprowadził do sytuacji, w której  zagrożenie może się ziścić bez potrzeby jakichkolwiek dodatkowych działań z jego strony.
Do istoty tego przestępstwa nie należy nastąpienie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, lecz wystarczy sprowadzenie takiej sytuacji, w której zdarzenie to bezpośrednio zagraża. Niebezpieczeństwo zdarzenia musi istnieć obiektywnie jako możliwy bezpośredni wynik zachowania sprawcy[111]. Trafnie Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że: Oceny, czy zostało sprowadzone niebezpieczeństwo powszechne przez użycie materiałów wybuchowych lub łatwopalnych gazów, nie może być dokonane w oparciu o pewne tylko okoliczności zdarzenia, ale winna ona nastąpić przy uwzględnieniu okoliczności danego przypadku. Dlatego też przy ocenie, czy oskarżeni sprowadzili niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia widzów zgromadzonych na meczu bokserskim, nie można ograniczyć do rozważenia samej tylko siły wybuchu petardy dla ustalenia wynikającego z tej siły zagrożeniami dla życia i zdrowia widzów, ale okoliczność tę należy rozważyć w powiązaniu z innymi okolicznościami zdarzenia, takimi jak miejsce spowodowania wybuchu petardy, moment w którym on nastąpił, huk, który wybuch spowodował i inne. Istotnie sama tylko siła wybuchu petardy z uwagi na niewielką ilość materiału wybuchowego, jaką ona zawierała, nie mogła spowodować niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia widzów zgromadzonych na meczu bokserskim, jednakże przestępstwo z art. 164 KK zachodzi nie tylko wówczas, gdy niebezpieczeństwo powszechne dla życia lub zdrowia ludzkiego albo w znacznych rozmiarach dla mienia zostało spowodowane w zwykłych okolicznościach przez samą tylko siłę eksplozji materiałów wybuchowych, ale przestępstwo to zachodzi również i wtedy, gdy niebezpieczeństwo takie powstało na skutek użycia niewielkiej ilości materiałów w szczególnych okolicznościach[112].
         Przestępstwo to jest przestępstwem materialnym, a skutkiem jest stan niebezpieczeństwa. Jest to przestępstwo konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo to jest skutkiem przestępstwa; jest ono ograniczone w dwóch płaszczyznach: po pierwsze, musi to być niebezpieczeństwo sprowadzenia zdarzenia mające postać jednego z określonych w art. 163 § 1 KK (w przedmiotowym przypadku będzie chodziło więc o pożar) zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, po drugie, niebezpieczeństwo to musi być bezpośrednie. Bezpośredniość odnosi się do niebezpieczeństwa, co podkreśla charakter niebezpieczeństwa. Z bezpośredniości niebezpieczeństwa wynika jego konkretność, gdyż trudno sobie wyobrazić niebezpieczeństwo bezpośrednie, które nie było jednocześnie konkretne. Bezpośredniość niebezpieczeństwa oraz konkretność powinna być w każdym wypadku udowodniona, a nie można ich domniemywać, nie można wykluczyć, że zamiast domniemanego konkretnego niebezpieczeństwa, wystąpi niebezpieczeństwo abstrakcyjne[113].
         Nie podlega karze za te przestępstwa sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo (art. 169 § 1 KK).
3.2. Podmiot i strona podmiotowa
Przestępstwo to jest przestępstwem powszechnym (delictum commune); jego sprawcą może być każdy[114]. Ustawa nie wymaga, by sprawca posiadał jakiekolwiek dodatkowe właściwości.
Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia może nastąpić umyślnie w postaci zamiaru bezpośredniego (dolus directus), jak i zamiaru ewentualnego (dolus eventualis) (art. 164 § 1 KK), a także nieumyślnie (art. 164 § 2 KK)[115]. Zamiar sprawcy musi jedynie obejmować sprowadzenie niebezpieczeństwa wydarzenia przewidzianego w art. 163 § 1, tj. stworzenie takiej sytuacji, w której wydarzenie to bezpośrednio grozi niebezpieczeństwem. Trafnie Sąd Najwyższy wyjaśnił, że: Zamiar sprawcy należy odnosić do niebezpieczeństwa zdarzenia, nie zaś do przyczyny tego niebezpieczeństwa, tj. sprowadzenia zdarzenia, np. pożaru. Do istoty przestępstwa polegającego na umyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa zdarzenia określonego w art. 163 § 1 k.k. należy podjęcie przez sprawcę ze świadomością i wolą takiego działania, które w normalnym biegu wydarzeń musi doprowadzić do sytuacji bezpośrednio grożącej powstaniem zdarzenia. Jeżeli do zdarzenia nie dochodzi, to ocena winy sprawcy powinna nastąpić z uwzględnieniem sytuacji przez niego wytworzonej, tj. momentu, w którym dopiero niezależnie od woli i intencji sprawcy podjęto działanie zapobiegawcze[116].
         Sąd Najwyższy przyjmował, że z umyślnym sprowadzeniem niebezpieczeństwa pożaru mamy do czynienia w razie: zapalenia zapałek i szmaty zmoczonej w benzynie w garażu traktorowym, przesyconym benzyną i smarami, opuszczenia konwojowanego wagonu z palącą się w nim świecą wśród łatwopalnych materiałów, ustawienia traktowa w odległości zaledwie kilku metrów od stodoły, gdzie znajdowało się zboże w słomie i to w czasie, gdy wiatr wiał od miejsca, gdzie ustawiono traktor w kierunku stodoły, pozostawienia traktora przy omłocie zboża bez nadzoru, w wyniku czego wydobywające się iskry z rury wydechowej padały na leżącą obok słomę[117].
         Jako nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru, Sąd Najwyższy potraktował: działanie robotnika, który mając smołę w jednej retorcie przygotował sobie drugą taką retortę, w trakcie czego spadł mu ruszt na papier, od czego eksplodowały gazy nagromadzone w zbiorniku i wybuchł pożar, porzucenie palącej się zapałki w mieszkaniu, w którym znajdowały się łatwopalne materiały, jakim była rozrzucona na podłodze słoma[118].
Jak już podkreślono, przedmiotowy występek może być popełniony zarówno umyślnie, jak i z winy nieumyślnej (art. 164 § 2), co jest sytuacją najczęstszą, polegającą na świadomym albo nieświadomym naruszeniu obowiązku ostrożności. W wypadku umyślności kluczowe znaczenie ma ustalenie, czy sprawca obejmował swoim zamiarem spowodowanie zdarzenia opisanego w art. 163 § 1 kodeksu karnego, do którego jednak nie doszło, czy jedynie sprowadzenie niebezpieczeństwa takiego zdarzenia. W pierwszym bowiem wypadku mamy do czynienia z usiłowaniem spowodowania zdarzenia, o którym mowa, w drugim – z dokonaniem przestępstwa określonego w art. 164 § 1 kodeksu karnego[119].
Podzielić należy reprezentowany w nauce prawa karnego pogląd, zgodnie z którym nie jest możliwe usiłowanie przestępstw konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo. Podkreśla się, że samo podjęcie zachowania zmierzającego do stworzenia zagrożenia dla dobra prawnego stanowi ze swej istoty takie zagrożenie. Decyzja sprawcy zmierzająca do uruchomienia określonej przyczynowości będzie tym samym stanowić, z chwilą wprowadzenia jej w życie, realizację znamion przedmiotowego typu czynu zabronionego[120]. Godne podkreślenia jest, że dokonanie występku opisanego w art. 164 § 1 KK trudno niejednokrotnie odróżnić w praktyce od usiłowania sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w rozumieniu  art. 163 § 1 KK. Na rozróżnienie ich pozwala jedynie rekonstrukcja granic zamiaru sprawcy. Niebezpieczeństwo, o którym mowa  art. 164 KK, jest wynikiem zachowania sprawcy. Musi ono cechować się dynamicznym przebiegiem i stwarzać zagrożenie ziszczenia się jednego ze skutków opisanych w artykule poprzedzającym[121].
Możliwa jest sytuacja, gdy sprawca umyślnie sprowadził niebezpieczeństwo zdarzenia opisanego w art. 164 § 1, jednakże z jego wystąpieniem się nie godził, a przeciwnie: sądził – choć bezpodstawnie – że skutku tego uniknie. Uzasadnia to kumulatywną kwalifikację czynu z art. 164 § 1 w związku z art. 163 § 2 KK[122].
3.3. Zagrożenie karą i środkami karnymi oraz zbieg przepisów ustawy
Przestępstwo opisane w art. 164 § 1 zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Typ nieumyślny z § 2 przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności do lat 3. Karalność czynu przedawnia się z upływem lat 10[123].
Wśród środków karnych istotną rolę odgrywać będzie opisany w art. 41 KK zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej[124].
Samo przestępstwo ścigane jest w trybie publicznoskargowym.
Szczególnie interesującą wydaje się być kwestia zbiegu przepisów 163 oraz 164 kodeksu karnego. Generalnie w sytuacji tej dochodzić będzie do głosu mechanizm wyłączania wielości ocen, przesądzający o niewłaściwym charakterze takiego zbiegu. Należy jednak przyjąć, iż w wypadku kumulacji umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa stypizowanego zdarzenia, i objętego nieumyślnością ziszczenia się samego zdarzenia dojdzie do właściwego zbiegu przepisów.  Innymi słowy, w wypadku zbiegu przepisów  art. 163 KK i penalizującego sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia z art. 164 KK podstawą kwalifikacji będzie tylko pierwszy z nich. Jednakże istnieje podstawa do przyjęcia właściwego zbiegu w sytuacji kumulacji znamion umyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa z  art. 164 § 1 KK i nieumyślnego wywołania samego zdarzenia w rozumieniu art. 163 § 2 KK[125].



Zakończenie
Reasumując przedmiotowe rozważania, stwierdzić należy, iż każde podpalenie jest przestępstwem i w każdym przypadku jest ścigane przez organy postępowania przygotowawczego procesu karnego. Niezależnie od tego czy dotyczy budynku mieszkalnego, gdzie występuje zagrożenie dla ludzkiego życia lub zdrowia, czy też podpalona zostanie np. szopa stojąca na odludziu. Prawo jest surowe i każdy taki czyn zagrożony jest karą więzienia.
Prawo jest bardzo surowe  w przedmiotowej kwestii. Jeśli sprawca wywołuje pożar, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, wówczas podlega karze pozbawienia wolności od roku aż do 10 lat. Jeśli zostanie ustalone, że sprawca podpalenia działał nieumyślnie grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3. Co istotne: nawet ugaszenie pożaru w porę nie zwalnia sprawcy od odpowiedzialności karnej.
Z kolei, jeśli ktoś sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Zachowania takie są nierzadkie i polegają na tym, że np. sprawca rozlał substancję łatwopalną, bądź zerwał przewody wysokiego napięcia, ale do wypadku nie doszło, albo rzucił palący się niedopałek papierosa w lesie, czy też jak to się często zdarza wypalał trawy w pobliżu zabudowań, ale na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się i nie doszło do wybuchu pożaru.
Najsurowszą karę ustawodawca przewidział dla sprawcy, jeśli wywołany przez niego pożar spowodował śmierć człowieka lub ciężkie obrażenia wymagające długotrwałego leczenia. Wówczas sąd może wymierzyć sprawcy od dwóch, aż do 12 lat więzienia.
Ogromnym mankamentem rozwiązań legislacyjnych przyjętych przez kodeks karny z 1997 roku jest jednak brak definicji legalnej samego pożaru. Uznając bowiem przedmiotowy termin za twór języka prawnego, ustawodawca powinien przewidzieć, iż jego wykładnia przysporzy wielu problemów doktrynie i orzecznictwu. Tak też – jak wykazano – stało się w rzeczywistości.























BIBLIOGRAFIA
  1. Andrejew I., O pojęciu winy w polskim prawie karnym, PiP 1982, z. 7.
  2. Andrejew I., Polskie prawo karne w zarysie, Warszawa 1989.
  3. Bieńkowska E., Kunicka – Michalska B., Rejman G., Wojciechowska J., Kodeks karny. Część ogólna, Warszawa 1999.
  4. Blaski E., Prawo karne. Repetytorium, Warszawa 2005.
  5. Bogdan G., Buchała K., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska – Kardas M., Kardas P., Majewski J., Rodzynkiewicz M., Szewczyk M., Wróbel W., Zoll A., Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, tom 2, Warszawa 1999.
  6. Buchała K., Bezprawność przestępstw nieumyślnych oraz wyłączające ją dozwolone ryzyko, Warszawa 1971.
  7. Buchała K., Prawo karne materialne, Warszawa 1989.
  8. Buchała K., System prawa karnego. O przestępstwach w szczególności, t. IV,  Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu oraz bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym, red. I. Andrejew, L. Kubicki i J. Waszczyński, Wrocław 1985, s. 181 – 281.
  9. Buchała K., Przestępstwa i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej. Komentarz, Bydgoszcz 1997.
  10. Buchała K., Wina - wina nieumyślna, ZNUJ - Prace Prawnicze 1977.
  11. Cieślak M., Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995.
  12. Cieślak M., Pojęcie niebezpieczeństwa w prawie karnym, ZNUJ 1955, z. 1.
  13. Citowicz R., Spory wokół rozumienia umyślności i jej postaci, Prok. i Pr. 1999, z. 6.
  14. Daszkiewicz K., Usiłowanie nieudolne (ze szczególnym uwzględnieniem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2000 r.), Prok. i Pr. 2001, z. 9.
  15. Dukiet – Nagórska T. (red.), Prawo karne. Część ogólna, szczególna i wojskowa, Warszawa 2009.
  16. Filar M., Podstawy odpowiedzialności karnej w nowym kodeksie karnym, Pal. 1997, z. 11 – 12.
  17. Gardocki L., Prawo karne, Warszawa 2003.
  18. Giezek J.,  Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Wrocław 2000.
  19. Giezek J., Naruszenie obowiązku ostrożności jako przesłanka urzeczywistnienia znamion przestępstwa nieumyślnego, PiP 1992, z. 1.
  20. Gubiński A., Wyłączenie bezprawności czynu, Warszawa 1961.
  21. Indecki K., Liszewska A., Prawo karne materialne. Nauka o przestępstwie, karze i środkach penalnych, Warszawa 2002.
  22. Jakubski P., Wina i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999, z. 4.
  23. Kaczmarek T., Spory wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśnienia struktury przestępstwa (w:)  Problemy odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Kazimierza Buchały, Kraków 1994.
  24. Kalitowski M., Sienkiewicz Z., Szumski J., Tyszkiewicz L., Wąsek A., Kodeks karny. Komentarz , t. II, Gdańsk 1999.
  25. Marek A., Kodeks Karny. Komentarz , Warszawa 2010.
  26. Marek A., Prawo karne, Warszawa 2003.
  27. Namysłowska – Gabrysiak B., Prawo karne. Część ogólna, Warszawa 2008.
  28. Rejman G.,  Teorie i formy winy w prawie karnym, Warszawa 1980.
  29. Sawicki T., Przestępstwo sprowadzenia pożaru, Prok. i Pr. 2005, z. 7 – 8.
  30. Spotowski A., Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990.
  31. Stefański R.A., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział XX i XXI kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000.
  32. Stefański R. A., Prawo karne materialne. Część szczegółowa, Warszawa 2009.
  33. Sygit B., Ocena prawna czynów sprowadzających pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2.
  34. Szwedek E., Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 k.k.), NP 1975, nr 6.
  35. Szwedek E., Sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru (art. 139 k.k.), NP 1975, nr 9.
  36. Szwedek E., Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3.
  37. Szwedek E., Przygotowanie do przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego (art. 142 k.k.) (art. 138 k.k.), NP 1976, nr 7 – 8.
  38. Wąsek A., Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999.
  39. Wojciechowski J., Kodeks karny. Komentarz. Piśmiennictwo. Orzecznictwo, Warszawa 2002.
  40. Zoll A. (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do art. 117-277, Tom II, Warszawa 2006.



[1] dane za: Przegląd Pożarniczy 2011, nr 5, s. 16.
[2] informacje za: B. Sygit, Ocena prawna czynów sprowadzających pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2, s. 259 i n.
[3] K. Buchała, System prawa karnego. O przestępstwach w szczególności, t. IV,  Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu oraz bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym, red. I. Andrejew, L. Kubicki i J. Waszczyński, Wrocław 1985, s. 184 i n.
[4] cytat za: M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz , t. II, Gdańsk 1999, s. 168.
[5] A. Marek, Kodeks Karny. Komentarz , Warszawa 2010, s. 731.
[6] G. Bogdan, K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, t. 2, Warszawa1999, s. 169.
[7] K. Buchała, System prawa…, op. cit., s. 186.
[8] cytat za: M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 169.
[9] A. Zoll (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz do art. 117-277. Tom II, Warszawa 2006, s. 177.
[10] A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 12.
[11] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział XX i XXI kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000, s. 58.
[12] E. Szwedek, Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3, s. 76.
[13] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 60.
[14] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 179.
[15] ibidem, s. 180 – 181.
[16] ibidem, s. 182.
[17] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 63.
[18] ibidem, s. 63 – 64.
[19] A. Marek, Kodeks Karny…, op. cit., s. 733.

[20] E. Bieńkowska, B. Kunicka – Michalska, G. Rejman, J. Wojciechowska, Kodeks karny. Część ogólna, Warszawa 1999, s. 35.
[21] L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2003, s. 44.
[22] B. Namysłowska – Gabrysiak, Prawo karne. Część ogólna, Warszawa 2008, s. 60.
[23] J. Giezek,  Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Wrocław 2000, s. 18.
[24] M. Cieślak, Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1995, s. 56.
[25] L. Gardocki, Prawo karne…, op. cit., s. 45.
[26] ibidem.
[27] T. Kaczmarek, Spory wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśnienia struktury przestępstwa (w:)  Problemy odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Kazimierza Buchały, Kraków 1994, s. 267.
[28] K. Indecki, A. Liszewska, Prawo karne materialne. Nauka o przestępstwie, karze i środkach penalnych, Warszawa 2002, s. 48.
[29] P. Jakubski, Wina i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999, z. 4, s. 201 i n.
oraz I. Andrejew, O pojęciu winy w polskim prawie karnym, PiP 1982, z. 7, s. 41 – 48.
[30] E. Blaski, Prawo karne. Repetytorium, Warszawa 2005, s. 26.
[31] ibidem.
[32] B. Sygit, Ocena prawna czynów sprowadzających pożar, Prok. i Pr. 2010, z. 1 – 2, s. 268.
[33] poglądy odmienne w: A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 177 oraz A. Marek, Kodeks Karny…, op. cit., s. 731.
[34] E. Szwedek, Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego (art. 140 k.k.), NP 1976, nr 3 , s. 75.
[35] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 268.
[36] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia pożaru, Prok. i Pr. 2005, z. 7 – 8, s. 136.
[37] ibidem, s. 137.
[38] A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999, s. 71.
[39] OSPiKA 1972, nr 7–8, poz. 151.
[40] OSNKW 1971, nr 11, poz. 174.
[41] Przegląd Pożarniczy 1983, nr 6, s. 26.
[42] OSNIKiW 1973, nr 6, poz. 67.
[43] OSNPG 1974, nr 3, poz. 41.
[44] OSNKW 1977, nr 3, poz. 20.
[45] OSNPG 1978, nr 7, poz. 80.
[46] E. Szwedek,  Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 k.k.), NP 1975, nr 6 , s. 790.
[47] OSNPG 1986, nr 4, poz. 49.
[48] KZS 1991, nr 4, poz. 22.
[49] OSA 1998, nr 5, poz. 25.
[50] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 179.
[51] A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2003, s. 58 – 59.
[52] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 69.
[53] ibidem, s. 70.
[54] K. Buchała, Wina…, op. cit., s. 17.
[55] E. Szwedek, Przestępstwa sprowadzenia pożaru…, op. cit., s. 791.
[56] I. Andrejew, Polskie prawo karne, Warszawa 1970, s. 320.
[57] Wyrok z dnia 27 kwietnia 1970 r., IV KR 32/70, OSNPG 1970, nr 9–10, poz. 125.
[58] Sygn. II Aka 372/01, Przegląd Pożarniczy 2001, nr 8, s. 37.
[59] G. Bogdan, K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M. Rodzynkiewicz,  M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny…, op. cit., s. 210.
[60] J. Wojciechowski, Kodeks karny. Komentarz. Orzecznictwo, Warszawa 1997, s. 310.
[61] Skoro „kilka” to liczba od 3–9, a „wiele” to dużo, to o dużej liczbie można mówić, gdy chodzi co najmniej o 10 (A. Szymczak [red.], Słownik języka polskiego, Warszawa 1999, t. I, s. 860 i t. III, s. 653).
[62] Wyrok SA w Lublinie z dnia 2 lutego 2004 r., II Aka 421/2003, Prokuratura i Prawo 2004, dodatek „Orzecznictwo”, nr 11–12, s. 236 i n.
[63] „Znaczne rozmiary to dość duże (spore, pokaźne) wielkości czegoś materialnego, rozpatrywa­nego ze względu na swą długość, szerokość i wysokość albo głębokość, a także wymiar i format” (W. Doroszewski, Słownik języka polskiego, Warszawa 1963, t. X, s. 1215 i t. VII, s. 1197).
[64] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 64 – 65.
[65] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia, op. cit., s. 138.
[66] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 65.
[67] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 271.
[68] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 182.
[69] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia, op. cit., s. 139.
[70] R. A. Stefański, Prawo karne materialne. Część szczegółowa, Warszawa 2009, s. 91.
[71] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 32.
[72] J. Giezek,  Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Wrocław 2000, s. 86.
[73] J. Wojciechowski, Kodeks karny…, op. cit., s. 72.
[74] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 32.
[75] A. Marek, Kodeks Karny…, op. cit., s. 117.
[76] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 32.
[77] K. Indecki, A. Liszewska, Prawo karne materialne…, op. cit., s. 55.
[78] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 184.
[79] Uchwała SN z dnia 19 lutego 2003 r., I KZP 49/02, OSNKW 2003, nr 3 – 4, poz. 24.
[80] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 185.
[81] ibidem, s. 185 – 186.
[82] R. Citowicz, Spory wokół rozumienia umyślności i jej postaci, Prok. i Pr. 1999, z. 6, s. 227.
[83] J. Giezek, Naruszenie obowiązku ostrożności jako przesłanka urzeczywistnienia znamion przestępstwa nieumyślnego, PiP 1992, z. 1, s. 138.
[84] A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. I, Gdańsk 1999, s. 126.
[85] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 33.
[86] ibidem, s. 34.
[87]J. Giezek, Naruszenie obowiązku ostrożności jako przesłanka…, op. cit., s. 139 – 140.
[88] K. Buchała, Wina – wina nieumyślna, ZNUJ – Prace Prawnicze 1977, s. 393 i n.
[89] za: T. Dukiet – Nagórska (red.), Prawo karne. Część ogólna, szczególna i wojskowa, Warszawa 2009, s. 76.
[90] K. Buchała, Bezprawność przestępstw nieumyślnych oraz wyłączające ją dozwolone ryzyko, Warszawa 1971, s. 82.
[91] T. Dukiet – Nagórska (red.), Prawo karne…, op. cit., s. 89 i n.
[92] K. Buchała, Prawo karne materialne, Warszawa 1989, s. 107.
[93] E. Blaski, Prawo karne...,op. cit., s. 48.
[94] M. Filar, Podstawy odpowiedzialności karnej w nowym kodeksie karnym, Pal. 1997, z. 11 – 12, s. 311 i n.
[95] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia…, op. cit., s. 140.
[96] K. Daszkiewicz, Usiłowanie nieudolne (ze szczególnym uwzględnieniem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2000 r.), Prok. i Pr. 2001, z. 9, s. 229.
[97] ibidem.
[98] Wyrok SA w Katowicach z dnia 28 lipca 200r., II AKa 146/00, Orz. Prok. i Pr. 2000, nr 3, poz. 2.
[99] E. Szwedek, Przygotowanie do przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego (art. 142 k.k.) (art. 138 k.k.), NP 1976, nr 7 – 8, s. 97 i n.
[100] E. Blaski, Prawo karne…, op.. cit., s. 158.
[101] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 175.
[102] A. Marek, Prawo karne…, op. cit., s. 582.
[103] A. Marek, Kodeks Karny…, op. cit., s. 748.
[104] K. Buchała, System prawa…, op. cit., s. 194.
[105] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 147.
[106] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 276.             
[107] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 186.
[108] W. Radecki, Przestępstwa narażenia życia i zdrowia człowieka na niebezpieczeństwo w kodeksie karnym PRL z 1969 r., Wrocław 1977, s. 71.
[109] A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 99.
[110] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 147 – 148.
[111] A. Marek, Prawo karne…, op. cit., s. 586.
[112] Uchwała SN z dnia 18 września 2001 r., I KZP 18/01, OSNKW 2001, nr 11 – 12, poz. 94.
[113] B. Sygit, Ocena prawna czynów…, op. cit., s. 291.
[114] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 179.
[115] G. Bogdan, K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska – Kardas, P. Kardas, J. Majewski, M. Rodzynkiewicz,  M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny…, op. cit., s. 228.
[116] cytat za: R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 154.
[117] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 156.
[118] ibidem, s. 159.
[119] T. Sawicki, Przestępstwo sprowadzenia, op. cit., s. 146.
[120] A. Zoll, Narażenie na niebezpieczeństwo (w:) System prawa karnego, t. IV, cz. I, Wrocław 1985, s. 257.
[121] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 189.
[122] R. A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu…, op. cit., s. 162.
[123] M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny…, op. cit., s. 183.
[124] ibidem.
[125] A. Zoll (red.), Kodeks karny…, op. cit., s. 191.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz