piątek, 13 września 2019

Pięćdziesiąt pięć


Napoje energetyczne mają według zapewnień ich producentów dostarczać dodatkowej porcji energii organizmowi człowieka, w przypadku wzrostu zapotrzebowania – np. podczas wytężonego wysiłku fizycznego, uprawiania sportów lub w celu zwiększenia wytrzymałości, np. podczas długotrwałego obciążenia organizmu, takiego jak kierowanie samochodem na długiej trasie. Działanie to jest uwarunkowane zawartością wysokoenergetycznych składników – głównie łatwo przyswajalnych węglowodanów.
Napoje energetyczne są obecnie bardzo popularną używką, zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży oraz dzieci szkolnych, szczególnie w wieku gimnazjalnym. Ze względu na fakt, że stanowią bogate źródło łatwoprzyswajalnych węglowodanów oraz związków aktywnych biologicznie (głównie kofeiny), ich regularne przyjmowanie nie pozostaje obojętne dla zdrowia i może wiązać się z występowaniem uzależnień i chorób metabolicznych, jak np. cukrzyca. W wielu krajach zwraca się uwagę na fakt, że napoje te, choć są zalecane do spożycia od 16-go roku życia przez producentów, znajdują się w legalnym obrocie i są dostępne również dla młodszych dzieci bez żadnych ograniczeń. Fakt ich nieograniczonej dostępności i jednocześnie brak świadomości społecznej na temat potencjalnych skutków nadużywania tego rodzaju napojów sugeruje konieczność podjęcia szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej.
W niniejszej pracy dokonano przeglądu literatury na temat zagrożeń ze strony napojów energetycznych, zarówno w zakresie zdrowia somatycznego, jak i potencjalnego wpływu na zachowania i zdrowie psychiczne.
Praca została podzielona na dwa rozdziale.
Rozdział pierwszy, zatytułowany Zasady prawidłowego odżywiania, stanowi syntetyczny przegląd literatury w zakresie praktyk zdrowego żywienia. Zawarto w nim zwarte informacje dotyczące zasad zdrowego odżywiania, znaczenia jakości i ilości pożywienia oraz częstotliwości spożycia posiłków. W rozdziale znalazły się również informacje dotyczące płynów i napojów w diecie oraz wpływie aktywności fizycznej na zdrowie.
Rozdział drugi, zatytułowany Napoje energetyczne i ich wpływ na zdrowie człowieka, dotyczy już sensu stricte problematyki związanej z tytułem pracy. Rozdział podzielono na trzy podrozdziały, z których pierwszy zawiera ogólne wiadomości o napojach energetycznych, drugi – opis składników napojów energetycznych wraz z ich wpływem na człowieka, trzeci dotyczy natomiast wpływu napojów energetycznych na organizm i zdrowie człowieka.
Rozdział 1: Zasady prawidłowego odżywiania
Rozwój gatunku ludzkiego oraz życie każdego człowieka nierozerwalnie związane jest z zaspakajaniem potrzeb fizjologicznych. Do podstawowych potrzeb fizjologicznych zaliczyć możemy m.in. spożywanie i przyswajanie pokarmu, wg Gawędzkiego spożywamy go około 73 tony w ciągu całego życia.[1] Spożywanie pokarmu oraz napojów, jak również aktywność fizyczna i spędzanie wolnego czasu mieszczą się w pojęciu „stylu życia”, który aż w 50% determinuje stan zdrowia.[2] Człowiek w swoich wyborach konsumpcyjnych kieruje się świadomością – konfrontując wiedzę i nawyki żywieniowe, oceniając skład odżywczy danego produktu, jego cenę, dostępność, możliwości ekonomiczne, zmysłami – oceniając barwę, smak, wygląd, zapach oraz potrzebami metabolizmu, tzw. intuicyjna ochota spożycia danego produktu, wynikająca z bieżących potrzeb organizmu.[3]
1.1.          Zasady zdrowego odżywiania się
Celem zobrazowania w prosty i czytelny sposób zasad prawidłowego odżywiania się stworzono „piramidę zdrowego żywienia”. Po raz pierwszy próbę zestawienia zasad w sposób graficzny podjął się w 1992 r. Amerykański Departament Rolnictwa Ministerstwa ds. Żywności i Leków. Od tamtego czasu piramida stale ewoluowała i zmieniała się, uwzględniając najnowsze doniesienia naukowe dotyczące wpływu żywności na organizm i zdrowie.[4]
Piramida jest graficznym zestawieniem zaleceń żywieniowych, a jej poszczególne poziomy określają grupy produktów spożywczych w codziennej, zrównoważonej diecie, określając jednocześnie częstotliwość ich spożycia.[5]
W aktualnie obowiązującej piramidzie dla polskiego społeczeństwa, zaproponowanej przez Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ) w 2012 r. nowością jest przede wszystkim wprowadzenie nowego dodatkowego poziomu – aktywności  fizycznej. Ruch został uznany za nieodzowny element łączący się ze zdrowiem i dlatego znalazł się u podstawy piramidy, czyli na pierwszym poziomie.[6]

Rys. 1. Piramida zdrowego żywienia.
Źródło: A. Łuszczyńska, Zmiana zachowań zdrowotnych, Gdańsk 2012, s. 32.
Piramida żywieniowa pokazuje też jak ważny jest błonnik w diecie, a co za tym idzie spożycie produktów pełnoziarnistych, małoprzetworzonych, warzyw, roślin strączkowych oraz owoców. Ze względu na niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega 3 uznanie znalazły oleje roślinne zimno-tłoczone, orzechy oraz ryby morskie, a jako źródło witamin oraz minerałów, jak również błonnika uwzględnione w niej zostały warzywa i owoce. Rośliny strączkowe stanowiące cenne źródło białka, fitoestrogenów oraz błonnika znalazły się obok mięsa oraz ryb. Mleko, nabiał oraz jaja są źródłem pełnowartościowego białka, a ponadto produkty pochodzenia mlecznego stanowią bogate źródło wapnia. Dużemu ograniczeniu powinny podlegać takie produkty jak mięso czerwone oraz przetworzone produkty węglowodanowe: białe pieczywo, drobne kasze, biały ryż, makaron, jak również ziemniaki w postaci przetworzonej.[7]
Wg H. Ciborowskiej piramida żywieniowa mówi nam o racjach pokarmowych jakie należy spożywać. Sugeruje grupy żywnościowe oraz ich częstotliwość i ilość spożycia. Podstawę piramidy stanowią produkty zbożowe, które należy spożywać pięć razy dziennie (w każdym posiłku), a jedna porcja to 50 g chleba (1 kromka) lub 30 g kaszy lub ryżu (liczy się wagę suchego produktu). Zawarte w tych produktach węglowodany w postaci skrobi dostarczają energii mięśniom, natomiast błonnik reguluje pracę jelit. Ponad produktami zbożowymi znajdują się warzywa, które należy spożywać w liczbie co najmniej czterech porcji dziennie. Warzywa jako produkty dostarczające witamin, minerałów oraz błonnika, a jednocześnie w większości niskokaloryczne mogą być spożywane praktycznie w nieograniczonej ilości i do każdego spożywanego w ciągu dnia posiłku. Ponad warzywami umieszczono poziom owocowy. Owoce podlegają nieco większym restrykcjom ilościowym. Zaleca się spożywanie około trzech ich porcji dziennie, jednak nie więcej niż 300 g. Owoce należą do produktów bardziej kalorycznych, jak również mogą powodować wzrost poziomu glikemii poposiłkowej oraz poziomu trójglicerydów we krwi. Ponad owocami znalazło się mleko i produkty nabiałowe, takie jak sery, twarogi, jogurty, kefiry. Produkty tego typu powinny być spożywane w liczbie dwóch porcji dziennie, przy czym za porcję uznaje się około 200 – 300 ml mleka czy produktu typu jogurt (duży kubek), 40 g sera żółtego. Przedostatni poziom piramidy to mięso, ryby, jaja oraz zamienniki białkowe (rośliny strączkowe). Należy je spożywać z umiarem, co oznacza, że możemy je jeść jeden raz dziennie, a w przypadku mięsa czerwonego oraz jaj raz lub dwa razy w tygodniu. Na samym szczycie piramidy znalazły się oleje roślinne oraz margaryny. Produktami, których należy unikać i nie ma ich w piramidzie IŻŻ są „słodkości”, czyli ciastka, ciasta, torty, czekolada, lody oraz alkohol. Z boku piramidy widoczna jest woda, która jest bardzo istotna w życiu codziennym z uwagi na duże znaczenie dla metabolizmu.[8]
Sposób odżywiania, jak również spożycie konkretnych produktów żywnościowych mogą być dla człowieka zarówno lekarstwem, jak i trucizną. Szkodliwy jest zarówno nadmiar jak i niedobór żywności oraz spożywanie jej w nie odpowiednich proporcjach czy też z niewłaściwą częstotliwością. Nadmiar kalorii spożytych z żywnością, czy spożywanie produktów nadmiernie przetworzonych może przyczynić się m.in. do: otyłości, miażdżycy, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, kamicy żółciowej, a nawet chorób nowotworowych. Niedobór składników odżywczych natomiast może się przyczynić do szeregu skutków zdrowotnych i fizjologicznych, takich jak: utrata własnych białek mięśniowych, wyniszczenie, problemy z gojeniem się ran, spadek odporności organizmu. Zdrową żywnością możemy nazwać produkty, które są dla danego organizmu pełnowartościowe, bezpieczne, nie posiadają skażeń.
Podstawą prawidłowego żywienia jest utrzymanie równowagi energetycznej. Ilość energii dostarczanej powinna być równa ilości energii wydatkowanej. Zapotrzebowanie energetyczne organizmu zależy od wielu czynników, m.in. od wieku, płci, stanu fizjologicznego, stanu zdrowia czy tak oczywistego parametru jak aktywność fizyczna. Nadmiar energetyczny głównie w postaci węglowodanów czy tłuszczów, ale również i białek zostanie zamieniony w zapasową tkankę tłuszczową, a to prowadzi w krótszej lub dłuższej perspektywie do otyłości.[9]
Trzema podstawowymi makro-składnikami żywności są białka, tłuszcze i węglowodany. Białka pełnią rolę budulcową i powinny być dostarczane w ilości 0,57 g białka pełnowartościowego (zwierzęcego) na kilogram masy ciała mężczyzny oraz 0,52 g dla kobiet. W przypadku gdy w diecie występuje znaczny udział produktów roślinnych, które również są źródłem białka (zwykle niepełnowartościowego), udział białek w ogólnej puli kalorii spożywanych w ciągu dnia powinien wynosić 10 – 12 %, co daje około 1 g białka na kilogram masy ciała (dalej jako: mc).[10]
Najnowsze wytyczne opisane w postaci Norm Żywienia Człowieka zalecają dobowe spożycie białka na poziomie 0,8-2g/kg mc, natomiast u sportowców 1,2-1,4 g z możliwością zwiększenia do 3g. Należy sobie również zdawać sprawę, iż nadmierna podaż białka w diecie prowadzić może do uszkodzenia nerek oraz wątroby.[11] Białkami pełnowartościowymi nazywamy białka jaja kurzego i mleka kobiecego oraz białka mleka, serów, mięsa oraz ryb. Cechują się wzorcowym składem, czyli zawierają wszystkie osiem egzogennych, niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu aminokwasów. Białkami niepełnowartościowymi są białka pochodzenia roślinnego. Takie produkty warto łączyć z produktami zwierzęcymi w obrębie jednego posiłku celem zwiększenia biodostępności.[12]
Tłuszcze są materiałem energetycznym, dostarczają ponad dwa razy więcej kalorii niż białka czy węglowodany. Ich udział w diecie człowieka powinien wynosić 25-35% udziału spożywanych kalorii. W dużym uproszczeniu możemy je podzielić na tłuszcze nasycone (kwasy tłuszczowe nasycone), potocznie nazywane tymi „złymi”, które spożywane w nadmiarze powodują m.in. wzrost stężenia cholesterolu LDL (ang. low density lipoproteins), odkładanie się tkanki tłuszczowej, oraz choroby układu krążenia, a także nowotwory. Tłuszcze niezbędne nienasycone (NNKT – niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe jedno- i wielo- nienasycone), potocznie nazywane tymi „dobrymi”. Wśród nich najbardziej znany i cieszący się dobrą sławą kwas omega 3. Kwasy tłuszczowe omega 3 hamują agregację płytek krwi, korzystnie wpływają na profil lipidowy krwi jak również na układ nerwowy i odpornościowy.[13] Tłuszcze „trans” (kwasy tłuszczowe typu trans), to tłuszcze roślinne poddane obróbce termicznej lub chemicznej w wyniku czego powstają szkodliwe izomery. Takie tłuszcze nie posiadają wartości biologicznych, stają się jedynie nośnikiem energii. Ponadto ich nadmierne spożycie prowadzi do chorób układu krążenia oraz zmian nowotworowych.[14]
Węglowodany – podstawowe źródło energii dla organizmu ludzkiego, inaczej nazywane cukrowcami lub sacharydami. Dzielą się na cukry proste, dwucukry oraz wielocukry.[15] Te dwa pierwsze dostarczają stosunkowo dużo energii w krótkim okresie czasu, jednak ich spożycie może powodować negatywne skutki zdrowotne. Mają wyższy indeks glikemiczny, przez co znacznie podnoszą poziom cukru we krwi. Wpływa to na zwiększenie łaknienia, zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy oraz otyłości.[16] Węglowodany ponadto dzielą się na przyswajalne oraz nieprzyswajalne czyli błonnik. Jest to włókno roślinne, które w organizmie człowieka ma działanie regulujące. Przechodząc przez układ pokarmowy wspomaga perystaltykę jelit, przez co reguluje wypróżnianie się, zmniejsza wchłanianie tłuszczów w jelitach, ma zdolność wychwytywania toksycznych związków. Korzystnie wpływa na gospodarkę lipidową poprzez obniżanie poziomu cholesterolu (większe wydalanie tłuszczów z kałem). Ponadto odgrywa rolę w regulacji gospodarki cukrowej, gdyż produkty bogate w błonnik nie podnoszą gwałtownie glikemii poposiłkowej.[17] Najwięcej błonnika
znaleźć można w otrębach pszennych.[18] Zalecana całkowita ilość węglowodanów w
diecie to 50 – 65 % zapotrzebowania energetycznego lecz nie mniej niż 100 g na dobę co ma zapobiec katabolizmowi białek ustrojowych.[19]
Poza makro-składnikami organizm ludzki do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje mikroskładników, jakimi są witaminy oraz minerały, które pełnią w dużej mierze funkcję regulującą (wapń, fosfor, siarka, fluor, magnez, żelazo – również i budulcową).[20]
Zgodnie z piramidą żywieniową produkty zbożowe powinny stanowić podstawę jadłospisu człowieka. Kasze, ryż, makarony oraz pieczywo zawierają duże ilości błonnika oraz witaminy i minerały. Są dobrym źródłem cynku, miedzi, żelaza, potasu, fosforu, magnezu, witamin z grupy B, a także niacyny i witaminy E.[21]
Korzystna jest zamiana białego pieczywa (pszennego) na pieczywo pełnoziarniste lub żytnie razowe. Zamiast białego ryż, należy wybierać ryż dziki lub brązowy, natomiast zwykły makaron należy zastąpić makaronem razowym. Produkty te zawierają nie tylko więcej błonnika, ale również więcej witamin i minerałów, a ponadto mają niższy indeks glikemiczny. Produkty zbożowe obfitują w węglowodany, przez co są źródłem energii dla organizmu. Są to jednak głównie węglowodany złożone, które organizm trawi dłużej, gdyż wymagają one rozłożenia na węglowodany proste, zapewniając tym samym stały i stopniowy dopływ energii.[22]
Na drugim i trzecim poziomie piramidy znalazły się warzywa i owoce, których wartość odżywcza polega przede wszystkim na zawartości witamin, minerałów, błonnika, łatwo przyswajalnych cukrów (jednocukry oraz dwucukry), barwników, kwasów organicznych, olejków eterycznych, bioflawonoidów.[23] Warzywa i owoce ponadto dostarczają antyoksydantów – związków neutralizujących wolne rodniki, które wykazują działanie przeciwzapalne, ochronne dla układu nerwowego, przeciwnowotworowe, ponadto dowiedziono odwrotnej zależności pomiędzy chorobami serca i pobieraniem przeciwutleniaczy.[24] Warzywa i owoce mają właściwości zasadotwórcze, co jest bardzo istotną informacją z punktu widzenia wiedzy żywieniowej, gdyż większość produktów spożywanych w codziennym jadłospisie to niestety produkty kwasotwórcze (mięso, ryby, jaja, produkty zbożowe). Nadmierne spożycie produktów kwasotwórczych prowadzi do zaburzenia równowagi kwasowo- zasadowej, skutkującej zaburzeniami w pracy organizmu. W związku z powyższym jest niezwykle ważne aby w każdym posiłku wystąpił dodatek warzywny lub owocowy celem wyrównania równowagi kwasowo-zasadowej.[25] Warzywa i owoce można podzielić na trzy grupy: obfitujące w witaminę C, która to ma zdolność neutralizowania ponad pięćdziesięciu szkodliwych substancji[26], bogate w beta-karoten (prowitaminę A – cenny antyoksydant) oraz pozostałe warzywa i owoce.[27] Spożywanie dużej ilości warzyw i owoców może pośrednio obniżyć ryzyko zawałów serca i udarów mózgu oraz zapobiec różnego rodzaju nowotworom. Zielone warzywa są ponadto źródłem kwasu foliowego, niezbędnego w prewencji wad rozwojowych cewy nerwowej u nienarodzonych dzieci. Powinny zatem stanowić znaczący składnik diety kobiet w okresie rozrodczym.[28] Większość warzyw i owoców odznacza się wysoką zawartością wody (80 – 90 %), z czego wynika ich niska wartość kaloryczna (w przypadku owoców – te o niskiej zawartości cukrów prostych).[29] Ich dziennie spożycie powinno się kształtować na poziomie 500 – 1000 g. Warzyw i owoców nie ma możliwości zastąpienia żadnymi innymi produktami toteż w okresie jesienno-zimowym powinno się korzystać z mrożonek, kiszonek, przetworów pasteryzowanych.[30] Można również hodować w warunkach domowych kiełki warzyw w specjalnie do tego przeznaczonych kiełkownicach.
Wszystkie te zalety i praktycznie brak wad sprawiły, iż dietetycy w zasadzie nie ograniczają ilości spożywania warzyw, a jedynie nieznacznie ograniczają ilość spożywania owoców, których kaloryczność jest wyższa niż warzyw, ze względu na większa zwartość cukrów prostych i dwucukrów.[31]
Czwarty poziom piramidy zajmuje mleko i produkty mleczne. Są to produkty o urozmaiconym składzie zarówno substancji budulcowych jak i regulujących. Zawartość białka w produktach mlecznych waha się w od 3 do 30% (najwięcej w serach podpuszczkowych). Białko to ma wysoką wartość odżywczą – jest pełnowartościowe.[32] Mleko i przetwory mleczne są ponadto źródłem wapnia, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach oraz witamin z grupy B,[33] kwasu foliowego i pantotenowego. Pasteryzacja mleka powoduje zniszczenie do 10 % tych witamin, zaś proces sterylizacji UHT, do 20%.[34] Pół litra mleka zawiera około 15 gramów lekkostrawnych i wysoce wartościowych białek (około 12 % dziennego zapotrzebowania człowieka). Połączenie w obrębie posiłku produktów mlecznych z roślinnymi poprawia przyswajalność białek roślinnych (np. płatki owsiane z mlekiem lub musli z jogurtem). Mleko i produkty mleczne cechują się dużą gęstością odżywczą, przy czym wszystkie składniki są dobrze przyswajane i efektywnie wykorzystywane przez organizm. Czasami wyjątek ten stanowi laktoza, która bywa źle tolerowana szczególnie przez osoby dorosłe.[35] W takiej sytuacji szczególnego znaczenia nabierają mleczne napoje fermentowane, takie jak: jogurt, kefir, maślanka, mleko kwaśne, mleko acidofilne. Mają wyższe walory odżywcze niż mleko ze względu na większą strawność białek i tłuszczów, mniejszą zawartość laktozy, większą przyswajalność wapnia i żelaza, większą zawartość witamin z grupy B, poprawiają perystaltykę jelit, regulują skład mikroflory, obniżają poziom cholesterolu we krwi oraz hamują rozwój bakterii gnilnych w jelitach.[36] Szczególnymi walorami terapeutycznymi odznaczają się produkty zawierające probiotyki, czyli żywe kultury bakterii kwasu mlekowego, wywołujące korzystny efekt zdrowotny bezpośrednio przede wszystkim na układ pokarmowy, a pośrednio na funkcjonowanie całego organizmu.[37] Wg Bujko i Bawy mleko i produkty mleczne wbrew wielu kontrowersjom wokół tematu mleka są bardzo ważnym elementem terapii przeciwosteoporozowej.[38]
Przedostatnie piętro piramidy przedstawionej w 2012 roku przez IŻŻ zajmują produkty żywnościowe przede wszystkim pochodzenia zwierzęcego, lecz znalazły się tam również orzechy i warzywa strączkowe (zamienniki białkowe). Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać nielogiczne stawianie na jednym poziomie „niezdrowego” czerwonego mięsa ze „zdrowymi” rybami czy soją. Autorzy jednak świadomie przedstawili w sposób graficzny częstotliwość spożywania tych potraw oraz możliwości ich zamiany w obrębie tego piętra.[39]
Mięso jest źródłem pełnowartościowego białka, a także witamin z grupy B, szczególnie B1, B12, PP oraz łatwo przyswajalnego żelaza (hemowego). Należy wybierać chude gatunki mięs (drób, cielęcina). Mięso czerwone powinno być spożywane „umiarkowanie”, ponieważ zawiera ono duże ilości tłuszczów nasyconych.[40] Dla porównania: kurczak 100 g – 99 kcal – 1,3 g tłuszczu, schabowy bez panierki 100 g – 174 kcal – 10 g tłuszczu, karczek 100 g – 267 kcal - 22,8 g tłuszczu.[41] Zamiennie za mięso można spożywać rośliny strączkowe, które również są bogatym źródłem białka.
Rośliny strączkowe dostarczają składniki mineralne w postaci: fosforu, potasu, wapnia, magnezu, żelaza, cynku, miedzi, manganu a ponadto witaminy z grupy B. Ryby morskie, a w szczególności: łosoś, makrela, śledź, halibut oraz tuńczyk oraz owoce morza powinny być spożywane przynajmniej dwa razy w tygodniu zamiennie za mięso. Ryby poza cennymi składnikami mineralnymi, takimi jak: fosfor, selen, magnez, wapń, jod, selen oraz witamina D3, ważna w prewencji osteoporozy, otyłości oraz sprawnej pracy układu odpornościowego oraz nerwowego dostarczają lekkostrawnego białka oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3. Składniki odżywcze i regulujące w rybach czynią je produktem wspomagającym leczenie i prewencję chorób układu krążenia, chorób tarczycy oraz prewencję antynowotworową (selen).[42]
Wg Wieczorek-Chełmińskiej jedzenie kilku orzechów dziennie ogranicza ryzyko chorób serca, ponieważ ogranicza stężenie cholesterolu we krwi. Związane to jest z zawartością w orzechach niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz antyoksydantów, do których należą selen i witamina E. Jednakże spożywając orzechy należy zmniejszyć spożycie ilości tłuszczów, gdyż orzechy są w nie bogate.[43]
Na samym szczycie piramidy znalazły się tłuszcze. Pomimo, iż tłuszcze są w organizmie niezbędne, gdyż wchodzą w skład związków organicznych, w tym wielu ważnych hormonów, należy spożywać je w ograniczonej ilości. Istotne jest również dla zdrowia jakie tłuszcze się spożywa. Należy unikać tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego oraz tłuszczów trans powstających podczas procesu utwardzania tłuszczy roślinnych. Zalecanymi tłuszczami są natomiast tłuszcze roślinne, takie jak oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej lniany oraz tłuszcze znajdujące się w orzechach, migdałach oraz rybach. Tłuszcze roślinne powodują podwyższenie cholesterolu HDL zwanego „dobrym cholesterolem” oraz obniżenie cholesterolu LDL - „złego cholesterolu” zwiększającego ryzyko choroby miażdżycowej i innych chorób układu krążenia.[44]
Produkty słodkie, zawierające cukier, słodycze, wyroby ciastkarskie znalazły się poza piramidą zdrowego żywienia. Stanowią źródło „pustych kalorii”, tzn. takich które „tuczą” lecz nie dostarczają wartości odżywczych. Ich spożywanie prowadzi do rozwoju nadmiernej masy ciała, wzrostu poziomu cholesterolu oraz trójglicerydów, wzrostu ryzyka zachorowania na cukrzycę, ponadto może powodować próchnicę zębów oraz pośrednio przyczyniać się do rozwoju grzybicy przewodu pokarmowego.[45]
Wieczorek-Chełmińska za Trimmerem zaproponowała sześciopunktowy program racjonalizacji sposobu odżywiania się. Wg programu należy zwiększyć spożycie warzyw i owoców, przy czym co najmniej jedna trzecia z ilości spożywanej powinna być w postaci surowej. Należy zwiększyć ilość produktów pełnoziarnistych i roślin strączkowych. Zmniejszyć spożycie cukrów rafinowanych do 10 % zapotrzebowania energetycznego. Zmniejszyć spożycie tłuszczów poprzez: zmniejszenie spożycia mięsa do 100 g dziennie, wybieranie białego mięsa zamiast czerwonego, nie używanie tłuszczów do smażenia, spożywanie 2 – 3 razy w tygodniu ryb, zwłaszcza morskich, zmniejszenie ilości masła i margaryny, na korzyść nie oczyszczonych olejów roślinnych, unikania produktów cukierniczych, wybieranie produktów mlecznych chudych i półtłustych. Należy zmniejszyć spożycie soli, w szczególności nie dosalać potraw. Ostatnim punktem program racjonalizacji sposobu odżywiania się jest podkreślenie konieczności pogłębiania wiedzy żywieniowej.[46]
Chcąc określić zapotrzebowanie energetyczne konkretnej osoby, można skorzystać z metodyki wyliczania zapotrzebowania energetycznego. Wyliczając ze wzoru podstawową przemianę materii i mnożąc przez współczynnik aktywności (1,4 - 1,5 dla małej aktywności, 1,7 – dla umiarkowanej, 2,0 – dla dużej) uzyskamy całkowite zapotrzebowanie energetyczne konkretnej osoby.[47] Można również skorzystać z gotowych tabel – norm zapotrzebowania na energię dla ludności Polski, gdzie jest ono uzależnione jest od płci, wieku, masy ciała oraz aktywności fizycznej.[48] Kolejną metodą, a jednocześnie najprostszą jest skorzystanie z piramidy prawidłowego żywienia i wzorcowych racji pokarmowych opracowanych wg średnich norm dla kobiet (1800 kcal) oraz mężczyzn (2270 kcal). Racje pokarmowe zostały uśrednione dla obu płci do 2000 kcal.[49]
Ze względu na lepsze wykorzystanie składników odżywczych oraz prawidłową gospodarkę cukrową w organizmie zaleca się spożywanie posiłków częściej ale o mniejszej objętości. W praktyce optymalna ilość to 4 – 5 posiłków rozłożonych w równych odstępach czasu w ciągu dnia. Posiłki powinny być urozmaicone jeśli chodzi o dobór produktów, mieć zachowaną równowagę kwasowo-zasadową, oraz cechować się różnorodnością kolorów oraz różnorodną obróbką termiczną.[50]
W codziennym menu powinny znaleźć się więc: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Mniejsze objętościowo posiłki są lepiej trawione i lepiej przyswajalne przez organizm, który może na bieżąco czerpać składniki odżywcze do procesów metabolicznych. Zbyt rzadkie lub nieregularne jedzenie i długie odstępy między posiłkami powodują również większy spadek poziomu glukozy we krwi, co zwiększa późniejsze odczucie głodu.[51] Badania pokazują, iż osoby spożywające posiłki chaotycznie i nieregularnie mają mniejszą termogenezę, przez co mają mniejsze zapotrzebowanie energetyczne, a tym samym są bardziej narażone na wzrost masy ciała. Kolejne badania dowodzą, że osoby nie spożywające śniadań zjadają zdecydowanie więcej kalorii w ciągu dnia niż osoby jadające śniadania. Pierwszy posiłek powinien być spożyty zaraz po wstaniu z łóżka, a ostatni na trzy godziny przed snem.[52]
Za Tomaszem Niemcem: „Woda jest substancją niezbędną do życia. Wypełnia i otacza każdą komórkę organizmu ludzkiego. Jest elementem składowym większości makromolekuł, z których zbudowane jest ciało ludzkie. Woda pełni funkcję rozpuszczalnika i nośnika substancji mineralnych, witamin, aminokwasów, glukozy i wielu innych związków organicznych i nieorganicznych. Wszystkie reakcje biochemiczne w organizmie człowieka zachodzą w środowisku wodnym a woda jest związkiem aktywnie biorącym w nich udział. Woda pełni kluczową rolę w przyswajaniu, absorpcji, transportowaniu i wykorzystaniu składników pokarmowych. Perspiracja wody przez skórę odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu stałej temperatury ciała”.[53]
Organizm człowieka nie ma możliwości magazynowania wody, a ponadto nieustannie traci ją wraz z moczem, drogą pokarmową, przez skórę i płuca, dlatego też konieczne jest jej regularne uzupełnianie.[54] Źródłami wody dla organizmu są przede wszystkim woda, napoje ale również produkty spożywcze, które zawierają różne ilości wody 10 – 90 %. Najwięcej jej zawierają owoce oraz warzywa, natomiast najmniej produkty suche typu ryż, makaron, kasze, płatki zbożowe. Bilans wody zdrowego człowieka powinien wynosić zero, co w praktyce oznacza równowagę między ilością wody przyjmowanej oraz wydalanej. Nadmiar wody w organizmie prowadzi do obrzęków, nadciśnienia oraz obciąża pracę serca, nerek i wątroby, niedobór natomiast do groźnego dla zdrowia odwodnienia.[55]
Poprzez wzrost osmolarności osocza, wywołany m.in. ograniczeniem przyjmowania płynów, poceniem się, spożyciem chlorku sodu dochodzi do podrażnienia hemoreceptorów wrażliwych na zmiany ciśnienia osmotycznego, czego efektem jest pojawienie się uczucia pragnienia. Jeśli płyny nie zostaną dostarczone dochodzi do zmniejszenia objętości osocza, wzrostu stężenia w nim sodu oraz wzrostu osmolarności, co z kolei inicjuje proces przemieszczania się wody z komórek do przestrzeni miedzykomórkowych w celu wyrównania stężeń, czego skutki odczuwalne są w postaci: pragnienia, suchości śluzówek, bezsenności, zaczerwienienia skóry, braku apetytu, spadku możliwości wysiłkowych i koordynacyjnych. Niedobór wody w organizmie wpływa również na wydalanie moczu o większym zagęszczeniu, co sprzyja powstawaniu warunków do tworzenia się kamieni nerkowych. Skutkiem niedostatecznej podaży płynów może być również zmniejszenie wydalania potu, co może prowadzić do udaru termicznego organizmu. Odwodnienie w granicach 2 – 3 % mc obniża wydolność fizyczną organizmu, 5 – 8 % powoduje duże zaburzenia wydolności fizycznej i psychicznej, natomiast odwodnienie w granicach 20 % prowadzi do śmierci.[56]
Zapotrzebowanie na wodę można określić na poziomie 30 cm3 na 1 kg mc lub 1 cm3 na 1 kcal spożywanego pokarmu.[57] Można również skorzystać z dziennych norm spożycia wody dla populacji polskiej, gdzie zapotrzebowanie na wodę ustalono na poziomie 3700 ml dla mężczyzn oraz 2700 ml dla kobiet.[58]
Zapotrzebowanie na wodę i płyny zwiększy się wraz ze wzrostem poziomu aktywność fizyczną i zależy bezpośrednio od jej intensywności, ale również temperatury otoczenia i wilgotności powietrza.[59]
Tatoń celem uzupełnienia płynów w organizmie zaleca spożywanie wody oraz herbat, natomiast z diety należy wykluczyć takie napoje jak: alkohol, soki owocowe, colę i wszystkie słodzone napoje gdyż zawierają zbyt dużo cukru lub alkohol.[60]
1.5.          Aktywność fizyczna
Na pojęcie zdrowia składa się nie tylko brak choroby czy dolegliwości zdrowotnych ale szeroko pojęty dobrostan oraz radzenie sobie ze zmianami w otaczającym środowisku. Na styl życia, który w 50 % determinuje „zdrowie” ma wpływ zarówno odżywianie jak i aktywność fizyczna. Współczesny człowiek posiada genom, który jest dziedziczony przez pokolenia, kształtował się i rozwijał u przodków prowadzących aktywny tryb życia. Można powiedzieć, zatem że aktywność fizyczna jest głęboko zakorzenioną potrzebą każdego ludzkiego organizmu. Bez niej organizm zapada na szereg chorób cywilizacyjnych takich jak choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 2.[61]
Birch, McLaren i George definiują aktywnością fizyczną jako każdy skurcz mięśnia szkieletowego, który prowadzi do wzrostu wydatku energetycznego. Wysiłkiem fizycznym natomiast nazywają powtarzającą się aktywność fizyczną lub ruch mający na celu poprawę lub utrzymanie sprawności fizycznej lub zdrowia. Aerobik, trening siłowy i ćwiczenia na sali gimnastycznej są przykładem wysiłku fizycznego. Biorąc pod uwagę fakt, że aktywność fizyczna wiąże się z wydatkiem energetycznym można dokonać podziału poziomu aktywności fizycznej w życiu codziennym na: osoby o małej aktywności fizycznej – prowadzące siedzący tryb życia, osoby umiarkowanie aktywne – podejmujące aktywność fizyczną przez 30 min w większość dni tygodnia oraz osoby bardzo aktywne - aktywne fizycznie ponad 30 min praktycznie w każdy dzień tygodnia.[62]
Niektóre źródła podają, że tylko wydatek energetyczny na poziomie co najmniej 2000 kcal w tygodniu w wyniku wysiłku fizycznego przynosi korzyści w postaci: uodpornienia się na choroby, a wręcz przedłużenia życia. Celem osiągnięcia tych korzyści należy uprawiać aktywność fizyczną przez cztery do pięciu godzin tygodniowo. Najlepszymi formami aktywności są chodzenie, jazda na rowerze oraz bieganie w przedziale „aerobowym”.[63] W przedziale aerobowym organizm ludzki pracuje gdy jego tętno mieści się w zakresie 65 – 75 % tętna maksymalnego, a głównym substratem energetycznym stają się wtedy wolne kwasy tłuszczowe, przez co w konsekwencji zmniejsza się ilość tkanki tłuszczowej w organizmie.[64] Maksymalna częstość skurczów serca w trakcie wysiłku fizycznego skorelowana jest z wiekiem. Największa jest ok. 10 r.ż. – 210/min i stopniowo zmniejsza się, wynosząc dla przykładu w wieku: 20-29 lat – 193/min, 40-49 lat – 176/min, 60-69 lat – 162/min, 80- 89 lat – 145/min. Chcąc orientacyjnie wyliczyć maksymalną częstości skurczów serca w trakcie aktywności fizycznej u ludzi zdrowych stosuje się wzór dla mężczyzn: 220 – wiek w latach i 226 – wiek w latach dla kobiet.[65]
Na wielkość wydatku energetycznego podczas aktywności fizycznej mają wpływ następujące czynniki: waga ciała, płeć, temperatura i wilgotność powietrza, rodzaj wykonywanej aktywności fizycznej oraz tętno z jakim jest wykonywana aktywność fizyczna, co w praktyce może oznaczać, że osoby rozpoczynające przygodę z aktywnością fizyczną będą spalały więcej kalorii, gdyż będą się bardziej męczyły.
Efektem aktywności fizycznej wg Zahorskiej-Markiewicz są:[66]
  • zwiększenie wydatku energetycznego i przyśpieszenie chudnięcia;
  • zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej z równoczesnym wzmocnieniem mięśni i kości;
  • zmniejszenie dolegliwości bólowych kręgosłupa i stawów;
  • zmniejszenie ubytku beztłuszczowej masy ciała towarzyszącemu odchudzaniu ograniczeniami dietetycznymi;
  • ułatwieniu stosowania zaleceń dietetycznych i długotrwałego utrzymywania masy ciała;
  • zmniejszenie obniżania spoczynkowego wydatku energetycznego wywołanego ograniczeniami dietetycznymi;
  • zmniejszenie zaburzeń metabolicznych: obniżenie ciśnienia tętniczego, poprawa tolerancji glukozy;
  • wzrost wrażliwości na insulinę i obniżenie stężenia insuliny we krwi;
  • poprawa profilu lipidowego;
  • zwiększenie wydolności i sprawności fizycznej;
  • poprawa stanu psychicznego i samopoczucia.
Przyczyną 50 % zgonów w Polsce są choroby układu krążenia, wynikają one ze zmian cywilizacyjnych, jakimi są: mocno przetworzona żywność oraz znaczne ograniczenie aktywności ruchowej w życiu codziennym. Górski przytacza szereg korzyści płynących dla zdrowia z uprawiania bardziej lub mniej intensywnej aktywności ruchowej. Osobom starszym, z problemami ze strony układu krążenia czy aparatu ruchu zaleca mniej intensywne ćwiczenia, natomiast osobom zdrowym bardziej intensywne celem zwiększenia wydatku energetycznego, poprawy stabilizacji sylwetki, tonusu mięśniowego oraz zwiększenia tempa podstawowej przemiany materii. Aktywność fizyczna ma pozytywne oddziałanie w szeregu chorób cywilizacyjnych takich jak wspomniane choroby układu krążenia, ale również w osteoporozie, poprzez zastosowanie ćwiczeń oporowych (siłowych) poprawiających tonus mięśniowy oraz zwiększających mineralizację kości. Ponadto w cukrzycy powodując poprawę gospodarki węglowodanowej, ale również w prewencji chorób nowotworach oraz depresji (rozładowanie napięcia nerwowego, wydzielanie endorfin).[67] Polskie Towarzystwo Diabetologiczne podkreśla, że wysiłek fizyczny powinien być integralną częścią postępowania w leczeniu cukrzycy typu 2. W niektórych sytuacjach może doprowadzić nawet do możliwości odstawienia insuliny.[68] Suliburska i Kuśnierek również dowodzą, że aktywność fizyczna jest jedną z najskuteczniejszych broni w walce z chorobami cywilizacyjnymi, w tym także z insulinoopornością. Oczywiście wśród zaleceń zwiększenia aktywności fizycznej wymieniają zalecenia dietetyczne: ograniczenie spożycia cukrów prostych, alkoholu i tłuszczów nasyconych, zwiększenie spożycia produktów bogatych w błonnik, warzyw i owoców oraz kwasów omega 3. Ponadto wśród zaleceń znalazło się jadanie śniadań i regularne spożywanie posiłków.[69]
Grabińska i Bogdański dowodzą możliwości niefarmakologicznego leczenia nadciśnienia tętniczego poprzez zastosowanie zwiększonej ilości umiarkowanej aktywności fizycznej w postaci ćwiczeń aerobowych (jazda na rowerze, pływanie, bieganie), ponadto niezwykle istotne jest aby obok aktywności fizycznej wprowadzić zasady dietetyczne takie jak: ograniczenie spożycia alkoholu, soli, tłuszczów, zwiększenie spożycia owoców i warzyw oraz zaprzestanie palenia. Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego zaleca regularny 30 – 45 minutowy wysiłek fizyczny dziennie, przy czym nie wskazane są u osób z nadciśnieniem ćwiczenia siłowe (oporowe).[70]
Friel opisuje natomiast zmiany jakie zachodzą w organizmie osób aktywnych fizycznie pod wpływem trzytygodniowej bezczynności (bezruchu):[71]
  • spadek wydolności tlenowej o 8%
  • spadek objętości wyrzutowej serca o 10%
  • wzrost tętna submaksymalnego o 4%
  • spadek objętości osocza krwi o 12%
  • spadek gęstości kapilarnej krwi o 7%
  • spadek poziomu enzymów oksydacyjnych o 29%
Tatoń podjął się stworzenia na wzór piramidy zdrowego żywienia, piramidy zwiększania wysiłku fizycznego. Według niego „jeśli pacjent prowadził dotąd siedzący tryb życia, powinien zacząć od wprowadzenia w życie wskazówek zamieszczonych w dolnej części piramidy i stopniowo przechodzić do zaleceń podanych na jej wyższych piętrach”. Tatoń w swoich rozważaniach nad korzystnym wpływem aktywności fizycznej w aspekcie otyłości wymienia korzyści płynące dla osób otyłych uprawiających aktywność fizyczną: zmniejszenie masy ciała, zmniejszenie insulino oporności, poprawa tkankowego zużycia glukozy i obniżenia glikemii, zmniejszenie zapadalności na chorobę wieńcową, korzyści psychologiczne. Ponadto dla osób, którym udało się schudnąć: zwiększenie wydatku energetycznego, zmniejszenie apetytu, zwiększenie spoczynkowej przemiany materii, zwiększona termo geneza poposiłkowe, wzrost masy mięśniowej bez przyrostu tkanki tłuszczowej, hamowanie odkładania tłuszczu wisceralnego, poprawa samopoczucia.[72]



Rozdział 2: Napoje energetyczne i ich wpływ na zdrowie człowieka
2.1.   Ogólne wiadomości o napojach energetycznych
Napoje energetyczne są wśród młodych ludzi prawie równie popularne jak kawa. Mimo, iż faktycznie dodają energii, należy być z nimi ostrożnym – spożywanie ich w zbyt dużych ilościach może nam zaszkodzić.
Napoje energetyczne i izotoniczne pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich kilkunastu lat i zrobiły oszałamiającą karierę. Producenci reklamują je jako idealny środek dla osób w stanie wzmożonej aktywności fizycznej bądź psychicznej, jako wzmacniające koncentrację i przeciwdziałające zmęczeniu. Szczególnie popularne są wśród studentów i kierowców, a młodzi ludzie często spożywają na imprezach wraz z alkoholem, aby móc bawić się dłużej.
Historia napojów energetycznych ma swój początek w roku 1901 roku, kiedy w Szkocji rozpoczęto sprzedaż Irn Bru, napoju o lekko cytrynowym smaku i pomarańczowym kolorze, zawierającego kofeinę. Później pojawiały się różne napoje dodające energii, ale prawdziwy rozkwit ich produkcji miał miejsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Pierwszym napojem energetycznym (energy drink), produkowanym na skalę masową, była Jolt Cola, która trafiła do sklepów w roku 1985 – był to napój typu cola z dodatkową ilością kofeiny, przeznaczona głównie dla naukowców i studentów. Pierwszym napojem energetycznym we współczesnym rozumieniu tego słowa był Red Bull – pojawił się w sprzedaży w 1987 r . w Austrii. Nikt nie spodziewał się że zmodyfikowana przez Mateschitz receptura napoju z Tajlandii stanie się tak popularna wśród konsumentów. Przed wprowadzeniem na rynek Red Bull’a Mateschitz zlecił badanie rynkowe. Ich wyniki nie były zadowalające, gdyż wynikało z nich że akceptowalność smaku, loga oraz nazwy przez konsumentów jest znikoma.[73]
Gdy Red Bull pojawiał się na pułkach sklepowych pojawiły się również plotki na temat pochodzenia jego składników np. że są otrzymywane są z moczu byka. To jednak dało marce rozgłos i w efekcie bardziej pomogło niż zaszkodziło wizerunkowi napoju.  W efekcie, dzięki kampanii reklamowej, rok po wprowadzeniu produktu na rynek sprzedano ponad milion puszek napoju.[74]
            Red Bull pojawił się poza granicami Austrii w 1992 roku. W 1994 r. rozpoczęto sprzedaż w Niemczech, w 1995 r. w Polsce, a w 1997 w USA. Dziś Red Bull sprzedawany jest w ponad 100 krajach na całym świecie. Jednak nie wszystkie kraje zezwoliły na sprzedaż napojów energetycznych na swoim terenie, a inne, na przykład Norwegia, Dania i Islandia ograniczyły ich dostępność jedynie do aptek. Powodem były wysokie zawartości kofeiny i tauryny, które do dziś budzą kontrowersje.[75]
W Polsce powinno używać się raczej zwrotu ,,napoje energetyzujące”, a nie ,,energetyczne” (choć nomenklatura przyjęta zwyczajowo jest jednak dominująca wśród konsumentów, stąd też będzie ona stosowana w dalszej części pracy). Napoje energetyczne nie są dobrym źródłem energii, gdyż dostarczają jedynie 2 – 3 % dziennego zapotrzebowania na kalorie. Ich funkcją jest stymulowanie aktywności psychofizycznej, a nie dostarczanie energii. W języku angielskim używa się, naprzemiennie, nazw ,,energy drink” lub ,,stimulant drink”.[76]
W przeszłości zdecydowanym i mocnym liderem rynku była firma Red Bull. Jednak jej udziały w 2012 roku spadły z 42,8 % do 22,3%, głównie na rzecz  firmy Gellwe Alwernia, producenta marki Tiger. Ale nie tylko Polacy piją coraz więcej napojów energetycznych. Wzrost spożycia obserwuje się również w innych krajach, szczególnie wśród mieszkańców Europy Wschodniej. Tam popyt na napoje energetyczne wzrósł w ostatnich latach o ponad 7%. Według badań Euromonitora jeszcze szybciej będzie rosłą wielkość sprzedaży w krajach Europy Zachodniej.
W latach 2010-2012 sprzedaż napojów energetycznych w Polsce zwiększyła się 2,5-krotnie. W tym czasie Polacy wydali na energy drinki 657,1 mln zł. Pod względem spożycia napojów energetycznych w Europie Polska jest na ósmym miejscu. Jeden mieszkaniec naszego kraju wypija rocznie około 1,9 litra energy drinków. Najwięcej takich napojów spożywają Austriacy (5,9 litra rocznie), Szwajcarzy (5,1 l) oraz Estończycy (5 l).
Główni konsumenci napojów energetycznych to ludzie młodzi - ,,core consumers” (15-25 lat), czyli uczniowie i studenci oraz ,,metro consumers” (25-35 lat) – młodzi, intensywnie pracujący, mieszkańcy dużych miast. W młodszej grupie spożycie rośnie w okresie egzaminów, a w starszej jest raczej stałe i zwiększa się głównie w weekendowe wieczory, podczas różnego rodzaju imprez, gdzie modne jest robienie tzw. energetycznych koktajli. Jak zatem widać, obecnie napoje energetyczne spożywają przede wszystkim ludzie młodzi, nawet nastolatki, a – jak wykazują badania – to szczególnie dla nich mogą być one niebezpieczne. Przede wszystkim, napoje te mogą być szkodliwe dla serca – picie ich w dużych ilościach może prowadzić do arytmii i podwyższenia ciśnienia krwi – z tego powodu osoby, cierpiące na dolegliwości sercowe, w ogóle nie powinny ich konsumować. Z tego powodu również kobiety w ciąży i osoby do 16 roku życia powinny unikać napoi energetycznych. Napoje energetyczne niszczą również uzębienie – przede wszystkim szkliwo. Odpowiedzialny za to jest obecny w nich kwas cytrynowy, używany jako regulator kwasowości. Częste spożywanie napojów energetycznych powoduje nadwrażliwość zębów i niszczenie szkliwa, które, rozmiękłe przez kwasy, jest bardziej podatne na ścieranie. Można jednak temu zapobiec – po każdym spożyciu napoju energetycznego należy odczekać około 30 minut i wyszczotkować zęby – zmniejszy to szkodliwe działanie kwasów.[77]
Oczywiście, napoje energetyczne spożywane rozsądnie nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Nie stanowią jednak rozwiązania na upalne dni – zamiast zaspokajać nasze pragnienie, odwadniają organizm. Lepiej sięgnąć po wodę czy sok, a napoje energetyczne pić tylko, gdy faktycznie potrzebujemy pobudzenia. 
Większość badań potwierdza wpływ napojów energetycznych na zmniejszenie senności, jednak najprawdopodobniej jest to zasługa samej kofeiny. Z drugiej strony jednak nie można jednoznacznie stwierdzić, że puszka napoju energetycznego jest równoważna kubkowi kawy. Badanie Jay’a i wspólników dowiodły, że po nocy bez snu podczas której uczestnicy doświadczenia spożywali energy drinki ich sen w ciągu dnia był krótszy, a wydajność mniejsza w porównaniu do grupy otrzymującej placebo.[78]
Wiele badań potwierdza, ze napoje energetyczne poprawiają pamięć, koncentrację, refleks, wydajność i wpływają na samopoczucie. Wzmożona czujność to zasługa kofeiny, a na polepszenie nastroju wpływa tauryny.
Badania co do wpływu napojów energetycznych na wyniki sportowców są sprzeczne. Jedne wykazują, że mają one pozytywny wpływ na ich wydolność fizyczną, a inne nie wykazują takich zależności.
Niebezpieczna dawka kofeiny to ponad 600 mg/dobę (około 6 puszek napoju energetycznego). Objawami przedawkowania jest kołatanie serca, bóle i zawroty głowy, bezsenność, drażliwość, pobudzenie, niepokój, gonitwa myśli, drżenie rąk.
            Napoje energetyczne nie służą gaszeniu pragnienia, chociaż często są mylone z izotonikami. Energy drinki nie nawadniają organizmu. Wręcz przeciwnie, mogą doprowadzić do jego odwodnienia, gdyż zawarta w nich kofeina zwiększa diurezę. Wypijanie kilku puszek energy drinków dziennie może nieść za sobą poważne konsekwencje zdrowotne.
Terlizzi opisał przypadek 16-letniej siatkarki, która piła regularnie napoje energetyczne podczas treningów. Nie miała ona żadnych problemów ze zdrowiem do momentu utraty przytomności na jednym z treningów. Lekarze zdiagnozowali u niej nietolerancję ortostatyczną (upośledzenie adaptacji do pionowej pozycji) oraz zaburzenia pracy serca.[79]
Napoje energetyczne mogą uzależniać tak samo jak kawa. Długotrwałe, regularne spożycie może powodować m. in.:[80]
  • problemy z mięśniem sercowym,
  • zaburzenia pracy wątroby,
  • bezsenność,
  • stany lękowe, depresję, drażliwość,
  • zaburzenia koncentracji i pamięci,
  • spadek stężenia magnezu i wapnia osoczu.
Objawy odstawienie są podobne do tych jakie występują przy każdym innym uzależnieniu (rozdrażnienie, bóle głowy, drżenie rąk, senność)
            Makarewicz opisała przypadek sanitariusza pracującego w pogotowiu ratunkowym, który wypijał nawet 8 puszek napoju Red Bull dziennie. Twierdził on, że po jego wypiciu czuje się lekki i lepiej radzi sobie w pracy. Kiedy pewnego wieczoru dolał do napoju 50 g wódki poczuł się lepiej niż po samym Red Bullu i miał wizje w których to ,,był na łące pełnej kwiatów, czuł się lekki, prawie nieważki”. Mimo starań pacjent nie był w stanie zaprzestać picia napoju. Zaobserwowano u niego objawy odstawienia, a ,,w snach widział całe beczki napoju”. Naukowcy nie są w stanie stwierdzić jaka substancja była powodem uzależnienia.[81]
Napoje energetyczne zaliczamy do grupy środków spożywczych zaspokajających zapotrzebowanie organizmu osób wykonujących intensywny wysiłek fizyczny lub umysłowy. Energy drinki to również żywność funkcjonalna, czyli żywność, której udowodniono korzystny wpływ na jedną lub więcej funkcji organizmu, ponad efekt odżywczy, który to wpływ polega na poprawie stanu zdrowia i samopoczucia i/lub zmniejszenia ryzyka chorób.
Na opakowaniu napoju energetycznego musi znajdować się określenie ,,wysoka zawartość kofeiny”, w przypadku gdy w napoju znajduje się więcej niż 150 mg kofeiny/l (Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 25 lipca 2007 r. w sprawie znakowania żywności wartością odżywczą). Energy drinki zawierają średnio ok. 32 mg kofeiny w 100 ml.[82]
            W UE nie ma jednoznacznej definicji napoju energetycznego ani szczegółowych przepisów prawnych dotyczących ich składu czy oznakowania. We Włoszech i Francji wprowadzenie na rynek ,,energy drinka” wymaga zezwolenia Ministra Zdrowia, w Austrii i Belgii napoje te są traktowane jako środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, zaś w Niemczech są one uznawane za zwyczajne napoje.
Głównym celem stosowania napojów energetycznych jest poprawa samopoczucia, zniesienie uczucia zmęczenia i polepszenie wydolności organizmu. Bardzo często napoje te są kojarzone ze sportem i sportowcami, co ma tylko częściowe uzasadnienie i prawdopodobnie wynika z faktu, że do napojów energetycznych błędnie zalicza się używane przez sportowców tzw. izotoniki, czyli napoje uzupełniające elektrolity i nawadniające organizm, co jest wskazane podczas intensywnego treningu. Energy drinki są przeznaczone głównie dla osób, które ze względu na konieczność pozostawania przez dłuższy czas w stanie pełnej gotowości fizycznej i psychicznej, chcą zniwelować uczucie zmęczenia lub senności i skłonić swój organizm do maksymalnego wysiłku. Dotyczy to głównie kierowców pokonujących długie trasy bez wypoczynku, osoby pełniące nocne dyżury lub dorosłych, którzy muszą przyswoić dużą partię materiału teoretycznego w krótkim czasie, choć producenci napojów energetycznych także zalecają spożycie takiego napoju po treningu. W tych przypadkach działanie tego typu napojów może okazać się dość efektywne, co
wykazano doświadczalnie, np. w badaniach Metsa wykonanych na symulatorach samochodowych. Ponadto, stymulacja metabolizmu powoduje zmniejszenie zespołu efektów złego samopoczucia po spożyciu większych ilości alkoholu (tzw. kaca). Niestety fakt ten powoduje, że napoje te chętnie są spożywane razem z alkoholem, co może być bardzo niebezpieczne i nie jest zalecane nawet przez samych producentów „energetyków”.[83]

2.2.   Składniki napojów energetycznych i ich wpływ na człowieka
Działaniu pobudzającemu podporządkowany jest skład napojów energetycznych. O funkcjonalności napojów energetycznych decydują substancje biologicznie aktywne: kofeina, tauryna, inozytol, guarana, glukuronolakton oraz karnityna. W niektórych napojach energetycznych znajdują się również ekstrakty roślinne, takie jak wyciąg z żeń-szenia, miłorzębu japońskiego czy innych egzotycznych roślin, które zawierają składniki o nie do końca określonym działaniu na organizm człowieka. Na funkcjonalne właściwości omawianych napojów wpływ wywierają również witaminy z grupy B – ryboflawina, niacyna, witamina B6 i B12, biorące udział w metabolizmie węglowodanów, tłuszczów i białek oraz wspomagające układ nerwowy. Witaminy te przeciwdziałają zaburzeniom nerwowym, działają pobudzająco i likwidują uczucie zmęczenia. Najistotniejsza jest niacyna, konieczna do prawidłowego funkcjonowania mózgu i obwodowego układu nerwowego oraz witamina B12 – wspomagająca koncentrację. Nie bez znaczenia dla właściwości stymulujących napojów energetycznych jest również obecność glukozy. W wielu badaniach udowodniono, że napoje zawierające 25 – 50 g glukozy korzystnie wpływają na funkcje poznawcze, poprawiają pamięć, skracają czas reakcji oraz wspomagają w tym zakresie działanie kofeiny.[84]
2.2.1. Kofeina
Kofeina należy do związków z grupy alkaloidów purynowych (obok teiny, guaraniny i mateiny) i wywiera na organizm człowieka podobny wpływ, jaki obserwujemy w przypadku stresu, co może być związane z pobudzeniem wydzielania katecholamin. Naturalnie występuje w sporych ilościach w liściach herbaty, kawie, nasionach kakaowca i liściach ostrokrzewu paragwajskiego (Yerba mate). W roślinach spełnia rolę naturalnego pestycydu, działającego paraliżująco i owadobójczo na wiele szkodników. Popularnym jej źródłem są tzw. używki, takie jak kawa, herbata, liczne napoje typu „cola” oraz większość napojów energetycznych.[85]
Filiżanka kawy zawiera średnio 50 mg kofeiny, podczas gdy filiżanka kawy rozpuszczalnej już od 70 do 100 mg kawa „bezkofeinowa” może zawierać około 3 mg na filiżankę. Duża szklanka napoju typu „cola” (np. Pepsi) dostarcza nam 35 – 45 mg kofeiny. Natomiast napoje energetyczne zawierają najczęściej 32 – 48 mg kofeiny w 100 ml. Puszka takiego napoju ma najczęściej pojemność 250 ml, co oznacza jednorazowe przyjęcie 80 – 120 mg kofeiny. Przyjęcie 500 mg (np. 5 puszek napoju energetycznego) może powodować zatrucie kofeiną. Dawka śmiertelna kofeiny dla dorosłego człowieka jest dość wysoka i wynosi 200 – 400 mg/kg masy ciała, co przeciętnie dla dorosłego człowieka oznacza przyjęcie 10 – 12 gramów czystej kofeiny, czyli teoretycznie 30 litrów napoju energetycznego. Należy jednak wziąć pod uwagę, że zawarta bardzo często w napojach energetycznych guarana, stanowi również bogate źródło kofeiny, a także teobrominy i teofiliny, co powoduje, że sumaryczna zawartość alkaloidów purynowych w jednej puszce napoju może sięgać nawet 300 mg.[86]
Kofeina rozszerza naczynia krwionośne, zwłaszcza serca, mózgu i mięśni szkieletowych, zwiększając wydolność organizmu. Działa pobudzająco na centralny układ nerwowy co umożliwia zwiększenie koncentracji, sprawności, logicznego myślenia zdolności do przyswajania informacji, poprawę pamięci i szybkości reakcji, a także zmniejszenie senności oraz zniesienie zmęczenia. Efekt ten jest możliwy dzięki zablokowaniu przez kofeinę receptorów adenozyny będącej neuromodulatorem regulującym wydzielanie neuroprzekaźników, takich jak serotonina, dopamina, kwas g-aminomasłowy (GABA) i acetylocholina (ACTH). Stymulacja centralnego układu nerwowego powoduje też zwiększoną sekrecję adrenaliny i noradrenaliny – hormonów, które powodują uwolnienie wykorzystywanych przez mięśnie triacylogliceroli. Pozwala to na zaoszczędzenie zasobów glikogenu mięśniowego i wydłużenie czasu trwania wysiłku fizycznego. Dodatkowo adrenalina i noradrenalina działają pobudzająco na układ sercowo-naczyniowy zwiększając ciśnienie krwi. Kofeina przyspiesza też przemianę materii i zwiększa ciepłotę ciała.[87]
Kofeina jest wchłaniana praktycznie na całej długości układu pokarmowego, zaczynając od żołądka, poprzez jelito cienkie i grube, kończąc na odbytnicy. Całkowita absorpcja do krwi następuje po około 45 minutach, a maksymalne stężenie w surowicy utrzymuje się nawet do 2 godzin od wypicia napoju. Kofeina jest metabolizowana w komórkach wątroby przy udziale cytochromu CYP 1A2 do trzech pochodnych: paraksantyny (84%), teobrominy (12%) oraz teofiliny (4%). Co ciekawe, metabolity kofeiny są także aktywne biologicznie, a z czasem również one same ulegają metabolizmowi w wątrobie i wydaleniu z moczem.
Kofeina jest substancją zarówno dobrze rozpuszczalną w tłuszczach, jak i w wodzie. Dzięki tej własności łatwo przekracza barierę krew-mózg i może oddziaływać na ośrodkowy układ nerwowy. Mechanizm działania kofeiny polega na blokowaniu receptorów A1 i A2B dla neurotransmitera, adenozyny, która wydzielana jest w warunkach stresu i wysiłku organizmu. Można w dużym uproszczeniu przyjąć, że adenozyna jest substancją wytwarzaną „przy okazji” produkcji dużych ilości energii w postaci ATP (dokładniej jest produktem rozpadu ATP). W takich sytuacjach adenozyna niesie informację, nakazującą naszemu organizmowi zwolnić tempo, poprzez obniżanie przepływu krwi, ciśnienia tętniczego, spowolniania akcji serca, oddechu (skurcz oskrzeli) i ogólnego poziomu metabolizmu, co ostatecznie doprowadzi do zmniejszenia produkcji wysokoenergetycznego związku, jakim jest ATP. Blokując działanie adenozyny kofeina daje efekty przeciwstawne, dodatkowo „napędzając” nasz organizm i ułatwiając zutylizowanie wyprodukowanej lub dostarczonej energii. [88]
Okres półtrwania kofeiny u zdrowego człowieka wynosi około 4-5 godzin, i jest zależny od wieku, sprawności metabolicznej wątroby (głównie od aktywności cytochromu CYP 1A2, który przekształca alkaloid w lepiej rozpuszczalną w wodzie pochodną) lub przyjmowania leków, np. doustnych środków antykoncepcyjnych. Także dieta i stosowanie innych używek może wpływać ma metabolizm kofeiny. Na przykład spożywanie dużej ilości warzyw z rodziny krzyżowych (kapusta, brokuły, kalafior, brukselka), potrawy z grilla lub używanie produktów tytoniowych, powoduje przyspieszenie metabolizmu kofeiny i skrócenie jej okresu półtrwania. Z kolei u noworodków aktywność CYP 1A2 jest na niskim poziomie, przez co kofeina, która może trafić do organizmu noworodka głównie z mlekiem matki, utrzymuje się dłużej i może ulegać kumulacji i działać toksycznie.[89]
W związku z tym, że kofeina relatywnie szybko pojawia się we krwi, efekt psycho- stymulujący występuje równie szybko i trwa przeciętnie przez 6-8 godzin. Indywidualna podatność na działanie kofeiny jest różna u różnych osób, co jest uwarunkowane różnicami metabolizmu, masy ciała, masy mięśniowej, wieku, płci i innych czynników. Jakkolwiek różne doniesienia naukowe informują o często skrajnych i zupełnie przeciwstawnych działaniach kofeiny, do najczęściej obserwowanych należą:[90]
1)      stymulacja rytmu serca, oddechu i centralnego układu nerwowego. objawia się to także przyspieszeniem przewodnictwa impulsów w układzie nerwowym – skąd bierze się jej działanie psychostymulujące;
2)      wzrost poziomu wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, przez co zwiększa się gęstość krwi;
3)      wzrost ciśnienia krwi – może wynikać z przyspieszenia akcji serca i skurczu naczyń krwionośnych;
4)      zwiększenie kwasowości żołądka, co może prowadzić do podrażniania jego śluzówki; paradoksalnie procesy trawienia pokarmów mogą być upośledzone, ponieważ zmniejsza się napięcie mięśni gładkich przewodu pokarmowego, co spowalnia pasaż jelitowy;
5)      stymulacja diurezy po wypiciu nawet jednej szklanki napoju z kofeiną; nasilenie diurezy występuje zazwyczaj po przyjęciu większej ilości płynów – wypicie kawy może wywoływać wystąpienie tzw. odruchu żołądkowo-okrężniczego, stymulującego defekację;
6)      pojawienie się uczucia podenerwowania i zmęczenia; po początkowym okresie zwiększenia aktywności psychicznej mózgu, układ nerwowy zaczyna objawiać symptomy zmęczenia tym „stanem alarmowym”; u niektórych osób pojawia się dość silne uczucie niepokoju (przy dłuższym spożywaniu może powodować występowanie lęku);
7)      stymulacja wydzielania hormonów nadnerczy – efektem tego jest zwiększone uwalnianie zapasów glukozy z wątroby i podwyższenie jej poziomu we krwi; kofeina także zmniejsza wrażliwość komórek na insulinę.
Istnieje korelacja pomiędzy spożyciem kofeiny a obniżeniem gęstości kości i występowaniem osteoporozy u kobiet.
Długotrwałe zażywanie kofeiny może wpływać na jakość snu. Niektóre osoby skarżą się na problem z zasypianiem, ponieważ system nerwowy jest silnie pobudzony, co nie pozwala na długi i spokojny sen. Ponadto znane są przypadki wystąpienia drgawek, palpitacji serca i osłabienia mięśni nóg. Znaleziono związek pomiędzy zwiększonym spożyciem kofeiny u osób z objawami depresji, i to zarówno dorosłych, jak i dzieci, choć nie jest do końca ustalone, czy spożywanie napojów z kofeiną jest jedną z przyczyn depresji.
Jednym z najbardziej niebezpiecznych działań kofeiny dla młodego organizmu jest efekt podwyższania poziomu glukozy, poprzez stymulację wydzielania hormonów nadnerczy (głównie adrenaliny). Jako, że dodatkowym składnikiem napojów energetycznych są proste węglowodany, organizm otrzymuje dużą dawkę glukozy z dwóch źródeł: samego napoju oraz endogennych zapasów tego podstawowego źródła energii. Zmusza to trzustkę do zwiększonego wysiłku w postaci wydzielania dużych ilości insuliny, aby obniżyć poziom krążącej we krwi glukozy. Z drugiej strony mamy do czynienia z ryzykiem narastania insulinooporności. Na dłuższą metę takie „oszukiwanie” naszych układów regulujących metabolizm węglowodanów może prowadzić do wystąpienia cukrzycy typu II (insulinozależnej). Duży wyrzut insuliny może prowadzić do hipoglikemii, co z kolei powoduje uczucie zmęczenia i głodu oraz, poniekąd, niweluje stymulujące działanie kofeiny na nasz organizm. Klasycznymi objawami hipoglikemii jest rozchwianie emocjonalne, wzrost napięcia mięśniowego, kołatanie serca i uczucie zmęczenia. Jako, że kofeina daje efekty uzależnienia (odczuwalne po 6 – 18 godzinach od ostatniej dawki), próby nagłego odstawienia tej substancji mogą wiązać się z występowaniem nieprzyjemnych objawów niepożądanych.[91]
2.2.2. Guarana
Guarana  to nazwa krzewu rosnącego w Wenezueli i północnej Brazylii. Jej nazwa pochodzi od plemienia indiańskiego Guarana, żyjącego w Ameryce Północnej. W kulturze Indian z plemienia Guarana i Tupi, guarana uważana była za roślinę magiczną – używano jej między innymi jako lekarstwa na problemy jelitowe i sposób na poprawę sił witalnych. Indianie przekazywali sobie z pokolenia na pokolenia mit, który opowiadał o pochodzeniu guarany. Miała ona wyrosnąć z oczu boskiego dziecka uduszonego przez węża. Stąd też guarana bywa również nazywana „darem od Boga”.[92]
Główną substancją aktywną nasion guarany jest guaranina działająca na organizm tak samo jak kofeina. Niektóre źródła podają, że guaranina i kofeina to ten sam związek warto wiedzieć, że tak nie jest. Choć obydwie mają bardzo podobne właściwości, to jednak różnią się budową chemiczną. Guarana zawiera też kofeinę, z tym, że w porównaniu z guaraniną są to ilości istotnie mniejsze. Wśród substancji aktywnych guarany wymienia się również adeninę, cholinę, katechinę, hypoksantynę, saponiny, teofilinę, teobrominę, skrobię oraz olejki eteryczne. Składniki zawarte w nasionach owoców guarany tworzą unikalną kompozycje, która działa stymulująco na układ nerwowy, zwiększa czujność psychiczną, ułatwia zapamiętywanie, poprawia nastrój, oddala zmęczenie, zwiększa odporność oraz wytrzymałość fizyczną, wywołuje efekt termogeniczny, ma właściwości antyoksydacyjne, antyagregacyjne (hamuje tworzenie się tromboksanu powodującego „zlepianie się” płytek krwi i powstawaniu skrzepów zatykających tętnice), moczopędne i afrodyzjakalne. Działanie pobudzające guarany jest porównywalne z innymi napojami zawierającymi kofeinę, tj. kawa, herbata czy kakao. W porównaniu z nimi działanie guarany jest bardziej długofalowe – efekty utrzymują się do 6 godzin od spożycia. Guarana wydaje się być o wiele bezpieczniejsza – nie powoduje uzależnienia, nie zawiera również substancji niepożądanych – dla porównania kawa może zawierać substancje o działaniu rakotwórczym oraz podwyższającym poziom cholesterolu.[93]
Jej dodatek do napoju energetycznego powoduje zwiększenie całkowitej zawartości kofeiny, co może byś niebezpieczne, ponieważ producenci nie podają informacji ile kofeiny zawiera sama guarana dodana do napoju. Warto więc mieć świadomość, że 1 gram guarany zawiera około 40 mg kofeiny. Kofeina z guarany wykazuje działanie podobne do kofeiny syntetycznej, jednak może być ono znacznie wydłużone w czasie ze względu na obecność saponin, tanin oraz tłuszczu, które ograniczają rozpuszczalność i spowalniają wchłanianie kofeiny w przewodzie pokarmowym. W odróżnieniu od kofeiny syntetycznej, która powoduje krótkotrwały przypływ energii, spożycie guarany jest wiązane z długotrwałym działaniem rewitalizującym i stymulującym.[94]
Ze względu na swoje właściwości guarana nie powinna być stosowana przez kobiety w ciąży oraz karmiące, osoby z cukrzycą, nadciśnieniem, arytmią serca czy indywidualną nietolerancją na składniki w niej zawarte.
Guarana wydaje się być środkiem bezpiecznym, jednakże można ją przedawkować. Wśród objawów przedawkowania wymienia się ból podczas oddawania moczu, niepokój, drżenie mięśni, wymioty, skurcze mięśni brzucha. Skutki uboczne w przypadku prawidłowego stosowania guarany występują bardzo rzadko – jedynie u niektórych osób guarana może wywołać reakcję alergiczną, zgagę, rozstrój żołądka, utratę apetytu, zaparcia lub biegunki, nerwowość i lęk, bezsenność, zaburzenia rytmu serca oraz bóle głowy. Choć wstępne badania naukowe ukazują guaranę w dobrym świetle, to zanim będziemy mogli być pewni jej działania, minie zapewne jeszcze trochę czasu.[95]
2.2.3. Tauryna
Tauryna  jest aminokwasem powszechnie występującym w tkankach zwierzęcych. Oszacowano, że przeciętny człowiek o masie 70 kg ma do 70 g tauryny. Największe ilości tego aminokwasu znaleziono w mięśniach szkieletowych, sercu, mózgu oraz siatkówce.[96]
Taurynę wyizolowano po raz pierwszy na początku XIX wieku z żółci byka i jej nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy gatunkowej tego zwierzęcia – Bos taurus. Zainteresowanie tauryną wzrosło we wczesnych latach siedemdziesiątych XX wieku, gdy stwierdzono degenerację siatkówki u kociąt z niedoborem tego aminokwasu w diecie. Obecnie tauryna jest obiektem intensywnych badań. Odkrywane są coraz to nowe funkcje, jakie pełni ona w rozwoju i fizjologii organizmu zwierzęcego, oraz potencjalne korzyści z zastosowania tauryny w terapii.
Tauryna  jest substancją endogenną, pełniącą istotne funkcje w organizmie człowieka, jak np. metabolizm kwasów żółciowych, działanie antyoksydacyjne, regulacja osmotyczna, stabilizacja błon komórkowych, jest niezbędna dla funkcjonowania układu naczyniowego serca oraz rozwoju i prawidłowej funkcji mięśni szkieletowych, siatkówki i centralnego układu nerwowego. Związek ten bywa niekiedy zaliczany do aminokwasów nie-niezbędnych, czyli takich, które nie muszą być dostarczane w diecie człowieka.[97]
Tauryna pełni funkcje neuroprzekaźnika układu GABA-ergicznego (agonista receptorów GABA-A), który z kolei jest związany z hamowaniem ogólnego pobudzenia układu współczulnego. W związku z tym tauryna może obniżać ciśnienie krwi, poprawiać funkcje lewej komory serca i działać lekko uspokajająco podczas narażenia na stres. Wydaje się, że substancja ta może też wpływać na zdolności poznawcze i zwiększać metabolizm komórek glejowych i neuronów, a także pełni rolę neuroprotekcyjną (m.in. dzięki właściwością antyoksydacyjnym) i osmoregulacyjną w układzie nerwowym. Tauryna powoduje obniżenie poziomu wolnej glukozy w osoczu.[98]
Z drugiej strony podejrzewa się, że tauryna stosowana w zwiększonych dawkach może powodować encefalopatie, zaburzając ciśnienie osmotyczne naczyń mózgowych i funkcje błon komórek układu nerwowego.
Tauryna zmniejsza napięcie nerwowe oraz zwiększa sprawność umysłową i fizyczną przez zwiększenie metabolizmu komórek glejowych. Wpływa na produkcję hormonów odpowiedzialnych za spalanie i wydalanie tłuszczów, uczestniczy w przemianie materii, pobudza pracę mięśni, zwiększa wydolność fizyczną i stymuluje proces budowy tkanki mięśniowej. Wpływa na prawidłową czynność mięśni szkieletowych, jest czynnikiem antykatabolicznym, zmniejsza stężenie mleczanów i wolnych kwasów tłuszczowych powstających podczas wysiłku fizycznego. Reguluje też czynność serca, działa antyarytmicznie, a u osób z nadciśnieniem obniża ciśnienie krwi.[99]
Mechanizm jej działania jest związany z wytwarzaniem w organizmie serotoniny, która jest uwalniana podczas wysiłku fizycznego. Tauryna zmniejsza wytwarzanie tego hormonu i w ten sposób utrzymuje mózg w „nieświadomości” ciężaru wysiłku, dzięki czemu organizm dłużej nie odczuwa zmęczenia Dodatkowo w warunkach obciążenia organizmu wysiłkiem fizycznym, tauryna utrzymuje długo wysokie stężenie jonów wapnia w komórkach nerwowych i mięśniowych, stabilizując ich funkcjonowanie, co pozytywnie wpływa na koncentrację i uwagę, a także wzmaga dobre samopoczucie. W napojach energetycznych aminokwas ten występuje w ilości od 300 do 2000 mg/100 ml, najczęściej 400 mg/100 ml. [100]
Dostępne dane literaturowe nie wykazują negatywnych efektów zdrowotnych stosowania tauryny, nawet w ilościach znacznie większych niż stosowane w napojach energetycznych.


2.2.4. Glukuronolakton
Glukuronolakton jest naturalnym związkiem z grupy węglowodanów. Powstaje endogennie w wątrobie w wyniku metabolizmu glukozy i jest prekursorem do syntezy rybozy i tauryny. Może pojawiać się w wyniku przemiany kwasu D-glukuronowego, który jest obecny w wielu owocach i warzywach (grejpfruty, jabłka, pomarańcze, kapusta, rzodkiewka). Uczestniczy w usuwaniu toksyn, wspierając proces wydalania produktów przemiany materii. W organizmie szybko ulega metabolizmowi m.in. do nietoksycznej ksylulozy. Sens jego dodawania do napojów energetycznych jest uzasadniany jego właściwościami detoksykacyjnymi (łączy się z toksynami i ułatwia ich wydalanie z moczem).[101]
Glukuronolakton uczestniczy w reakcjach detoksykacji (odtruwania) i wykazuje działanie poprzez hamowanie aktywności P-glukuronidaz rozkładających nietoksyczne metabolity drugiej fazy do kancerogennych związków macierzystych. Innym korzystnym działaniem glukuronolaktonu jest zdolność do zmniejszania ryzyka wystąpienia kamieni żółciowych. Choć glukuronolakton nie znajduje się w wykazie substancji toksycznych lub kancerogennych amerykańskiej FDA, Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) określił tę substancję jako „niezalecaną” do codziennej konsumpcji w napojach energetycznych.[102]
W napojach energetycznych występuje zwykle w ilości 25-240 mg/100 ml, co stanowi wartość wielokrotnie wyższą niż możliwa do spożycia z żywnością niewzbogacaną. Badania dotyczące korzystnego wpływu kwasu glukuronowego na funkcjonowanie organizmu człowieka są nieliczne. Przypisuje się mu właściwości regeneracji organizmu, przyspieszanie wydalania szkodliwych, endogennych i egzogennych, produktów przemiany materii, zwiększanie poziomu energii i wytrzymałości oraz zapobieganie odkładaniu się tłuszczu na skutek nadmiernej stymulacji insuliny Glukuronolakton może też pobudzać czujność, koncentrację, skracać czas reakcji, likwidować zmęczenie i opóźniać moment wystąpienia senności. Działa również jako antydepresant.[103]
2.2.5. Inozytol
Kolejny składnik bioaktywny napojów energetycznych to inozytol, uznawany mylnie za jedną z witamin z grupy witamin B. Inozytol jest syntetyzowany w organizmie, głównie w mózgu, wątrobie i nerkach. Jego źródłem pokarmowym są produkty pochodzenia roślinnego i zwierzęcego (mleko, mięso, owoce, warzywa), a dzienne zapotrzebowanie szacuje się na 500-1000 mg. W napojach energetycznych występuje zwykle w ilości do 20 mg/100 ml.      
Inozytol jest jednym z głównych składników lecytyny, bierze udział w metabolizmie tłuszczów i cholesterolu, działa uspokajająco i poprawia sprawność umysłową, ponieważ jest niezbędny do prawidłowego przewodzenia i pobudzania bodźców nerwowych. Wraz z witaminą PP i B6 korzystnie wpływa na czynność serca, krążenie mózgowe i obwodowe. Ponieważ inozytol podwyższa poziom fosforu w organizmie, zażywając produkty z jego zawartością należy jednocześnie przyjmować wapń, aby utrzymać równowagę między fosforem a wapniem.[104]
2.2.6. Karnityna
W skład niektórych napojów energetycznych wchodzi również karnityna, która zaliczana jest do grupy składników witaminopodobnych. Jej głównym źródłem są produkty mięsne i mleczne. W organizmie jest syntetyzowana w wątrobie, nerkach i mózgu z lizyny i metioniny. Niedobory karnityny – zarówno wrodzone, jak i nabyte – objawiają się osłabieniem mięśni. Dzienne zapotrzebowanie na ten składnik wynosi od 8 do 11 mg.[105]
Karnityna ma duże znaczenie w beta-oksydacji kwasów tłuszczowych i gospodarce cholesterolowej. Zalecana jest w prewencji niedokrwiennej choroby serca  i wykorzystywana – jako składnik przyspieszający spalanie tłuszczu – w odżywkach dla sportowców i w preparatach wspomagających redukcję masy ciała. Karnityna dodatkowo reguluje poziom jonów potasu w komórkach, co wpływa na zwiększenie zdolności tkanki mięśniowej do wykonywania intensywnego wysiłku, ogranicza także produkcję kwasu mlekowego w mięśniach szkieletowych. Zwiększenie podaży karnityny poprawia zdolność uczenia się, refleks i koncentrację. Do efektów ubocznych stosowania tego związku zaliczyć
można nudności oraz bóle brzucha.[106]
2.2.7. Ryboflawina
Ryboflawina to inna nazwa witaminy B2. Jest to rozpuszczalna w wodzie pochodna izoalloksazyny, może występować w formie utlenionej lub zredukowanej. Wchodzi w skład licznych tkankowych enzymów oksydoredukcyjnych (flawoprotein) będących przenośnikami wodoru i uczestniczy w oddychaniu tkankowym. W siatkówce przekształca krótkie fale świetlne (niewidoczne dla oka) na fale dłuższe, bierze udział w procesie widzenia o zmierzchu. Jest niezbędna do prawidłowej czynności błon śluzowych, śródbłonka naczyń krwionośnych, układu nerwowego i skóry oraz rozwoju dzieci. Stanowi aktywator dla pirydoksyny i kwasu nikotynowego. Nie jest wytwarzana przez organizmy ssaków.[107]
Występuje w wielu produktach spożywczych, m.in. drożdżach, wątrobie, nerkach, jajach, mleku, serze i zielonych częściach warzyw; w przemyśle farmaceutycznym otrzymuje się ją syntetycznie lub w wyniku fermentacji. U dorosłych dobowe zapotrzebowanie wynosi 1–3 mg, u dzieci 0,4–1,2 mg; zwiększa się ono nieco w okresie ciąży (1,6 mg/d) i karmienia piersią (1,8 mg/d). Zapasy ryboflawiny w organizmie są małe. Niedobór ryboflawiny u ludzi może się objawiać uszkodzeniami rogówki (waskularyzacja, zapalenie), pieczeniem, swędzeniem i łzawieniem oczu, nadwrażliwością na światło, pękaniem skóry warg i kącików ust, wygładzeniem powierzchni języka, łojotokowym zapaleniem skóry, a w ciężkich przypadkach niedokrwistością i zapaleniem nerwów. U dzieci mogą wystąpić zaburzenia wzrostu i rozwoju psychoruchowego. Niedobór ryboflawiny współistnieje najczęściej z niedoborami innych witamin. Ryboflawina dobrze się wchłania z przewodu pokarmowego, w znacznym stopniu wiąże się z białkami osocza. Ulega niewielkiej kumulacji w wątrobie i nerkach; metabolizm zachodzi w wątrobie.[108]
2.2.8. Pirydoksyna
Pirydoksyna to inna nazwa witaminy B6. Jest to pochodna pirydyny. Jej postać aktywna – ester z kwasem fosforowym – wchodzi w skład grup prostetycznych wielu enzymów uczestniczących w syntezie amin katecholowych, tryptofanu, hemoglobiny i serotoniny oraz w metabolizmie białek, węglowodanów i tłuszczów. Pirydoksyna ułatwia wchłanianie magnezu z przewodu pokarmowego. Dzienne zapotrzebowanie na pirydoksynę wynosi ok. 2 mg i jest w całości pokrywane przez typową dietę; niedobór wit. B6 należy do rzadkości. Największe ilości pirydoksyny występują w kukurydzy, trzcinie cukrowej, drożdżach, wątrobie, rybach, jajach i mleku. Zapotrzebowanie na pirydoksynę zwiększa się w ciąży i w czasie karmienia piersią, podczas stosowania diety bogatobiałkowej oraz u osób w podeszłym wieku. Zawartość pirydoksyny w organizmie człowieka wynosi od 16 do 25 mg, rozkład wynosi ok. 15–20 dni. Witamina jest magazynowana przede wszystkim w wątrobie, a wydalana z moczem. Niedobór pirydoksyny może powodować zmniejszenie zawartości serotoniny w tkankach i objawy awitaminozy B6: nudności, wymioty, osłabienie, zaburzenia psychiczne, drgawki, zaburzenia funkcji nerwów obwodowych, niedokrwistość niedobarwliwą i mikrocytarną, stany zapalne skóry i błon śluzowych. Pirydoksyna przenika zarówno przez barierę łożyskową, jak i do pokarmu kobiecego.[109]
2.2.9. Niacyna
Niacyna to inaczej witamina B3 (witamina PP). Jest to wspólna nazwa na określenie dwóch związków: kwasu nikotynowego czyli kwasu 3-pirydylokarboksylowego, pochodnej pirydyny i amidu kwasu nikotynowego czyli nikotynamidu, niacyny. Niacyna jest znana również jako czynnik przeciwpelagryczny, stąd niekiedy nazywa się ją również witaminą PP. Może być ona, w przeciwieństwie do innych witamin z grupy B, produkowana w organizmie z podstawowego aminokwasu, tryptofanu. Są to jednak niewielkie ilości i jej najważniejszym źródłem powinno być pożywienie.[110]
Witamina B3 należy do witamin rozpuszczalnych w wodzie, a ponadto takich, których nadwyżki są wydalane z moczem. Witamina B3 rozszerza naczynia krwionośne, co u ludzi z wąskimi żyłami może złagodzić dolegliwości krążeniowe. Dzięki tej zdolności może pomagać cierpiącym na bóle migrenowe. Jest znana jako „witamina  uszczęśliwiająca nerwy”, gdyż oddziałuje również korzystnie na  system nerwowy człowieka. Koi nerwy, ułatwia sen, zapewnia spokój psychiczny. Dzięki temu jest stosowana w leczeniu zaburzeń psychicznych, a szczególnie schizofrenii. Niedobór witaminy B3 często jest bowiem rozpoznawany jako stan schizofreniczny, jeśli większość dolegliwości objawia się jako psychicznych w przebiegu niedoboru. Migreny także dobrze się leczą poprzez regularne dostawy witaminy B3 w pożywieniu i usunięcie produktów blokujących jej przyswajanie, w tym cukru.[111]
Dzięki niezwykle prostej budowie chemicznej i bardzo drobnym rozmiarom molekuł (podobnie jak witamina C) niacyna bardzo szybko przedostaje się z pożywienia do komórek organizmu. Natura tak zaprogramowała ludzki organizm, że jeżeli dostawy witaminy B3 będą niewystarczające, uruchomi się produkcja własna niacyny, w toku przemiany materii, z aminokwasu o nazwie tryptofan, który występuje w chudym serze, mięsie, rybach czy drobiu. Z tryptofanu jest wytwarzany stymulator naszych nerwów – serotonina, a ta z pnia mózgu steruje nastrojami psychicznymi i odpowiada za prawidłowy sen. Niacyna to jedna z najważniejszych biosubstancji, dzięki którym jest wytwarzana energia w żywej komórce.  Zmniejsza TEWL - transepidermalną utratę wody przez naskórek, wpływa na produkcję kolagenu. Przyczynia się do poprawy nawilżenia i elastyczności skóry. Działa łagodząco i przeciwpodrażnienieniowo, dzięki czemu łagodzi przebieg wszelkiego typu dermatoz. Rozjaśnia przebarwienia. Jest silnym antyoksydantem.[112]
Witamina B3 reguluje poziom cholesterolu we krwi, dzięki czemu zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.  Hamuje ilość „złego” cholesterolu (LDL) i trójglicerydów (molekuł tłuszczu), a podnosi poziom „dobrego” cholesterolu (HDL).
2.3.   Wpływ napojów energetycznych na organizm i zdrowie człowieka
Napoje energetyczne należą do napojów orzeźwiających  nasyconych dwutlenkiem węgla i zawierających dużo węglowodanów. W związku z  powyższym ich spożycie jest związane z ryzykiem uszkadzania szkliwa nazębnego, tak  jak to ma miejsce w przypadku pozostałych  słodkich napojów gazowanych. Napoje takie  zwiększają kwasowość w jamie ustnej, co  sprzyja demineralizacji szkliwa nazębnego,  a zawarta w nich sacharoza jest doskonałą  pożywką dla bakterii wywołujących próchnicę. W badaniach Cavalcantiego badano 9 napojów energetycznych (wśród  nich Red Bull i Burn) m.in. pod kątem oceny ph (kwasowości), zdolności buforowania i  zawartości cukrów nieredukujących. Wyniki  tych badań wskazują na wysoką kwasowość  tych napojów, co w połączeniu z wysoką zawartością węglowodanów nieredukujących (głównie sacharozy) powoduje ich dużą zdolność  do erozji szkliwa nazębnego.[113]
Kolejnym negatywnym skutkiem, związanym z przyjmowaniem dużej dawki kalorii  pod postacią prostych węglowodanów jest  ryzyko powstania insulinooporności, co  w konsekwencji prowadzi do otyłości i  cukrzycy.
Osobną sprawą jest cały zespół  objawów niepożądanych, wywołanych przez  przyjmowanie wysokich dawek kofeiny, o  których wspomniano wyżej.
Jednak oprócz wielu kierunków działania somatycznego kofeina wywiera także  efekt na psychikę i zachowania, w szczególności dzieci i młodzieży. Kanadyjscy naukowcy określili  dzienną zalecaną dawkę kofeiny dla dzieci  w wieku 4-6 lat na nie wyżej niż 45 mg, 7-9  lat – maksymalnie 62 mg dziennie, a dla  10-12-latków maksymalnie 85 mg dziennie . Badania amerykańskie pokazały, że 73% młodzieży w wieku 12-18 lat spożywa  przynajmniej 100 mg kofeiny dziennie,  głównie w drugiej części dnia, co może negatywnie wpływać na sen. Obniżenie czasu  snu i pogorszenie jego jakości u młodych  osób wiąże się nie tylko z przemęczeniem  i osłabieniem organizmu, ale także z zaburzeniami nastroju, zaostrzeniem astmy  oskrzelowej, zwiększeniem ryzyka otyłości i pogorszeniem funkcjonowania w szkole, co negatywnie wpłynie na wyniki w nauce.  Tak więc powód dla którego są często przez  młodzież stosowane napoje energetyczne – poprawa samopoczucia, zwiększenie energii – ostatecznie spowoduje osiągnięcie skutków dokładnie odwrotnych w dłuższej perspektywie.[114]
Mając na uwadze liczne potencjalne  działania niepożądane napojów energetycznych można się zastanawiać skąd tak wysoka ich popularność w  obecnych czasach? Oczywiście przyczyny  tego stanu rzeczy są bardzo złożone, lecz  można przyjąć kilka głównych powodów: intensywne kampanie reklamowe „energetyków”, angażowanie się producentów w popularne dyscypliny sportu oraz wykorzystywanie wizerunków znanych sportowców (np. marka  Red-Bull – sponsor teamu Formuły 1, Tiger  – wykorzystanie pseudonimu znanego boksera, Energia Lecha – nazwa popularnego  w Wielkopolsce klubu piłkarskiego, N-gine  wykorzystanie wizerunku kierowcy Formuły  1, Roberta Kubicy). Obecność w mediach,  kreowanie wizerunku osób sprawnych i aktywnych używających napojów „dodających  skrzydeł” (nawiązując do hasła reklamowego  jednego z najpopularniejszych napojów energetycznych), sponsoring imprez młodzieżowych – wszystko to  razem generuje wysokie zainteresowanie i  zwiększa spożycie energy drinków.
Z drugiej strony presja psychiczna ze strony  osób z najbliższego otoczenia wymusza  stosowanie napojów energetycznych, jako swoistej „złotej pigułki”,  zwiększającą możliwości organizmu i jego  wydolność.
Brak dostatecznej wiedzy na temat  możliwych negatywnych skutków napojów energetycznych na  zdrowie. Ponadto „energetyki” są niekiedy mylone z napojami izotonicznymi, które są powszechnie stosowane przez osoby intensywnie trenujące.
Dużym zagrożeniem jest łączenie napojów energetycznych z alkoholem lub substancjami psychoaktywnymi (np. MDMA; 3,4-metylenodioksymetamfetamina lub inne pochodne amfetaminy). Wykonywano badania  dotyczące korelacji pomiędzy korzystaniem  z tego typu napojów, a nadużywaniem takich substancji lub skłonnością  do częstszych zachowań ryzykownych. W  badaniach Kathleen E. Miller określono  specyficzny typ zachowań, nazwany „toksyczną tożsamością samczą” lub „toksycznego sportowca” („toxic jock”). Osobowość  ta dotyczy głównie mężczyzn uprawiających  intensywnie sporty i angażujących się w  ryzykowne zachowania. U osób takich  występuje większa koncentracja na zachowaniach mających podbudować poczucie  męskiej wartości; w tym liczne zachowania „toksyczne”, związane z podejmowaniem  działań ryzykownych i niebezpiecznych. W  grupie badanych studentów K. Miller (795  osób) 39% przyznało się do spożycia co  najmniej jednego napoju energetycznego w poprzedzającym badanie miesiącu; dwukrotnie więcej napojów pili mężczyźni, niż  kobiety. Okazało się, że osoby, spożywające  „energetyki” częściej niż 6 razy na miesiąc, z trzykrotnie większym prawdopodobieństwem niż  inni palą papierosy, nadużywają lekarstw  na receptę i częściej angażują się w bójki.  Dwukrotnie bardziej prawdopodobne jest  też wśród tych osób nadużywanie alkoholu  i palenie marihuany. Oprócz tego osoby  te częściej podejmują takie ryzykowne  zachowania, jak seks bez zabezpieczenia  czy niezapinanie pasów w samochodzie.
Wykazano korelację pomiędzy „toksyczną  osobowością samczą” oraz spożywaniem  zwiększonych ilości napojów energetycznych. Dodatkowym problemem spożywania  napojów energetycznych jest ich mieszanie z alkoholem. Producenci nie zalecają  takiego połączenia, jednak, jak wynika choćby z cytowanych wyżej badań Miller, dwie  trzecie osób pijących „energetyki” używała ich jako „uzupełnienia alkoholu w drinkach”. Inne dane wskazują, że 25-40% konsumentów napojów energetycznych przyznaje się do ich mieszania z alkoholem. Powodem takiego postępowania jest   przeświadczenie, że napoje te neutralizują  negatywne działanie alkoholu i wzmacniają  wytrzymałość osób pijących alkohol, dzięki  czemu dobra zabawa może przedłużać się  znacznie w czasie. osoby stosujące takie  mieszanki uważają, że pozytywnym efektem  połączenia napoju energetycznego z alkoholem jest podwyższony poziom zadowolenia, euforia, ekstrawersja i podwyższony  poziom energii. To skojarzone działanie „energy drinków” i alkoholu powoduje większe poczucie  pewności siebie i ułatwia nawiązywanie kontaktów na imprezach towarzyskich.[115]
W badaniach Formigoniego przeprowadzono eksperyment na trzech  grupach badawczych, z których pierwsza  spożywała napój energetyczny z wódką,  druga wódkę z sokiem, a trzecia sam napój  pobudzający. Okazało się, że grupa  pierwsza na następny dzień nie cierpiała na  bóle głowy, charakteryzowała się mniejszym  zmęczeniem i lepszym samopoczuciem, w  porównaniu z osobami pijącymi wódkę z  sokiem. Co ciekawe, mimo iż osoby z grupy  pierwszej utrzymywały, że ich zdolności  koordynacji ręka-oko nie pogorszyły się, w  ćwiczeniu zręcznościowym ujawniły wyniki  zbliżone do grupy drugiej (obniżenie koordynacji). Niejako logiczną konsekwencją  mieszania alkoholu z napojami energetycznymi jest wyższe spożycie alkoholu wśród  takich osób średnio o 20%. Jednak przekonanie o „łagodzącym”  skutki spożywania alkoholu działaniu „energetyków”  jest błędne. Napoje stymulujące nie eliminują objawów upojenia alkoholowego,  a jedynie je przytłumiają. Alkohol jest  środkiem o depresyjnym działaniu na układ  nerwowy, podczas gdy kofeina działa na  niego stymulująco. Mieszając więc napój energetyczny z alkoholem efekty działania  obu substancji znoszą się wzajemnie, w  efekcie czego dochodzi do takiego samego upojenia, jak przy spożywaniu samego  alkoholu, jednak dochodzi do zaburzenia  prawidłowej oceny swego samopoczucia.  Stąd też osoby stosujące takie niekorzystne  połączenie statystycznie częściej podejmują  decyzje nieadekwatne do swojego stanu i  częściej ulegają wypadkom. Potwierdzono  to w badaniach o’Briena. Do częstych poalkoholowych konsekwencji zalicza  się zranienia, wypadki czy konieczność  skorzystania z pomocy ambulatoryjnej. Wśród młodzieży używającej mieszanki  napojów energetycznych z alkoholem istnieje trzykrotnie wyższe prawdopodobieństwo zatrucia alkoholem i  czterokrotnie wyższe ryzyko prowadzenia  samochodu pod wpływem alkoholu (błędna ocena swojego stanu trzeźwości), niż  u osób używających samego alkoholu.  Osoby mieszające „energetyki” z alkoholem, padają  dwukrotnie częściej ofiarami tych konsekwencji. Statystycznie dwukrotnie częściej  osoby te decydują się na jazdę z pijanym  kierowcą, a także dwukrotnie częściej są  sprawcami nadużyć seksualnych lub padają  ich ofiarami.
Reasumując, można stwierdzić, że napoje energetyczne są często spożywane  przez osoby skłonne do podejmowania  podwyższonego ryzyka, jednocześnie  sprzyjając podejmowaniu działań narażających te osoby na niebezpieczeństwo.  Spożywane razem z alkoholem powodują  zaburzoną ocenę rzeczywistości, przez  co osoby nietrzeźwe są niesłusznie przeświadczone o swojej trzeźwości, dlatego są częściej skłonne prowadzić pojazdy  lub częściej padają ofiarami przestępstw.  Napoje energetyczne są uważane za  środek, mający na celu usunięcie objawów  zmęczenia, zwiększenie możliwości intelektualnych i fizycznych organizmu oraz pozwalać spożywać duże ilości alkoholu  bez typowych negatywnych konsekwencji. Regularne i nadmierne spożywanie napojów energetycznych wpływa na agresywne, ryzykowne i czasami  nieobliczalne zachowanie ludzi, a zwłaszcza dzieci i młodzieży. W konsekwencji może  doprowadzić do sięgania po inne substancje  psychoaktywne, wchodzenia na drogę przemocy, autoagresji i przestępczości.



ZAKOŃCZENIE
Podstawowe działanie fizjologiczne napojów energetycznych opiera się na pobudzającym działaniu kofeiny. Obecność wielu innych związków nie posiada jednak wystarczającego uzasadnienia ze względu na brak udowodnionego korzystnego działania terapeutycznego, szczególnie w tak niewielkich dawkach jak te przyjmowane z napojem . Napoje energetyczne ze względu na obecność kofeiny i sacharozy są wręcz wymieniane jako niewskazane dla kobiet w ciąży i karmiących, ludzi chorych na cukrzycę i choroby serca oraz osób wrażliwych na działanie kofeiny. Spożycie napojów energetycznych wiąże się ze wzrostem agregacji płytek krwi i upośledzoną funkcją śródbłonka naczyniowego. Jedynym sprawdzonym i potencjalnie korzystnym działaniem tych napojów jest hamowanie senności i zwiększenie koncentracji u kierowców.
Oprócz orzeźwiania, napoje te także „nawadniają” sportowców – tzn. pomagają zastąpić niezbędne płyny, które są tracone jako pot w czasie wzmożonego wysiłku fizycznego. A nie jest to tylko kwestia napicia się wody. Ważne jest także spożycie minerałów, aby zastąpić te wydalone w pocie. Z tego powodu, wiele napojów energetycznych ma właściwości izotoniczne – pomagają one utrzymać właściwą równowagę elektrolityczną we krwi. Bez niej zachodzi ryzyko zakłócenia naturalnych procesów osmotycznych w organizmie.
Są też inne korzyści, takie jak uzupełnienie energii. Napoje te poprawiają koncentrację i mogą odsunąć na pewien czas potrzebę snu. Pomagają one także sportowcom spokojnie powrócić do równowagi psychicznej w czasie odzyskiwania sił.
Wielu sportowców optymalizuje swoje wyczyny za pomocą tauryny. Na przykład ciężarowcy używają tauryny, aby złagodzić zmęczenie mięśni. Tauryna reguluje także ilość wody w komórkach mięśniowych, co przyczynia się do efektywnej syntezy protein. Maratończycy przyjmują taurynę, aby zwiększyć pojemność serca.
Konsumenci zgłaszali wiele niekorzystnych skutków, ale nie udowodniono ich wystarczająco, aby wykazać związki przyczynowe. Obejmują one: arytmię, rozstrój żołądka, zwiększoną potrzebę oddawania moczu, bezsenność, podwyższoną skłonność do irytacji. Napoje wysokoenergetyczne zawierają zwykle wysoki poziom cukru (lub pochodnych cukrów). Już samo to może prowadzić do otyłości, próchnicy zębów lub nawet pewnych form cukrzycy.
Chociaż jest wiele korzyści ze spożywania napojów energetycznych, na pewno można powiedzieć, że nie dodają one skrzydeł. Jeśli wypije się ich za dużo w krótkim czasie, lub połączy się je z alkoholem lub produktami zawierającymi kofeinę lub taurynę, może pojawić się dobre samopoczucie. Było ono porównywane do spotęgowanego odczuwania euforii – prawdopodobnie powodującego wrażenie latania.
Pomimo wielu zastrzeżeń związanych ze spożyciem napojów energetycznych, fakt ich podstawowej funkcjonalności, związanej z krótkofalowym psychofizycznym pobudzeniem organizmu, jest dobrze udokumentowany; Stosowane zgodnie z przeznaczeniem przynoszą wiele korzyści .
















[1] J. Gawędzki  (red.), Żywienie człowieka – podstawy nauki o żywieniu, PWN, Warszawa 2008, s. 17.
[2] Zakład Higieny, Ministerstwo Zdrowia Państwowy, Wstępny ramowy projekt Narodowego Programu Zdrowia na lata 2006-2015.
[3] J. Gawędzki  (red.), Żywienie człowieka…, op. cit., s. 19.
[4] J. Biernat (red.), Wybrane zagadnienia z nauki o żywieniu człowieka, Wydawnictwo Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Wrocław 2009, s. 68.
[5] A. Łuszczyńska, Zmiana zachowań zdrowotnych, Gdańsk 2012, s. 33.
[6] H. Sęk, R. Cieślak, Wsparcie społeczne, stres i zdrowie, PWN, Warszawa 2004, s. 23.
[7] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia…, op. cit., s. 69.
[8] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego i chorego człowieka, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2007, s. 58.
[9] J. Gawędzki, T. Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy żywności, żywieniu i zdrowiu, PWN, Warszawa 2007, s. 96.
[10] M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczyk (red.), Normy żywienia człowieka – podstawy prewencji otyłości i chorób niezakaźnych, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 103.
[11] Ibidem, s. 105.
[12] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 60.
[13] J. Gawędzki, T. Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy żywności…, op. cit., s. 97.
[14] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 61.
[15] E. Lange, Dietoterapia 1, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2009, s. 116.
[16] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 63.
[17] J. Gawędzki, T. Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy żywności…, op. cit., s. 99.
[18] Strona internetowa: http://www.licznikblonnika.pl/ [dostęp na: 10.09.2013 r.].
[19] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 65.
[20] Ibidem.
[21] H. M. Nachowicz, I. Nadolna, K. Iwanow, Tabele składu i wartości odżywczej żywności, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2005, s. 44.
[22] P. Holford, Smak zdrowia – zasady prawidłowego odżywiania, Świat Książki, Warszawa 1999, s. 73.
[23] Ibidem.
[24] S. Ball, Antyoksydanty w medycynie i zdrowiu człowieka, Oficyna Wydawnicza Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2001, s. 56.
[25] S. Ball, Naturalne substancje przeciwnowotworowe, Oficyna Wydawnicza Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2000, s. 47.
[26] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna książka kucharska, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2004, s. 65.
[27] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 75.
[28] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna…, op. cit., s. 66.
[29] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia z nauki…, op. cit., s. 79.
[30] Ibidem.
[31] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 69.
[32] J. Gawędzki  (red.), Żywienie człowieka…, op. cit., s. 66.
[33] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia z nauki…, op. cit., s. 83.
[34] J. Gawędzki  (red.), Żywienie człowieka…, op. cit., s. 69.
[35] Ibidem.
[36] A. Kędzia, Rola probiotyków w profilaktyce i leczeniu, Świat Medycyny 7(124)/2011, s. 29.
[37] Ibidem, s. 31.
[38] J. Bujko, S. Bawa, Dietoterapia i dietoprofilaktyka osteoporozy [w:] J. Bujko (red.), Podstawy dietetyki, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2008, s. 116.
[39] Z. E. Sikorski (red.), Chemia żywności - odżywcze i zdrowotne właściwości składników żywności, Wydawnictwo Naukowo Techniczne, Warszawa 2007, s. 134.
[40] Ibidem.
[41] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia…, op. cit., s. 79.
[42] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 81.
[43] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna…, op. cit., s. 72.
[44] B. Niedźwiecka-Kącik, Subiektywne postrzeganie własnego ciała-destrukcyjna potrzeba odchudzania się, Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne 2008 nr 1, s. 40.
[45] J. Brand-Miller, K. Foster-Powell, J. McMillan-Price, Rewolucyjna dieta niskocukrowa - GI Diet - Poradnik odchudzania oparty na indeksie glikemicznym, Wydawnictwo LIBER, Warszawa 2006, s. 39.
[46] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna…, op. cit., s. 72.
[47] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit., s. 86.
[48] Ibidem..
[49] M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczuk (red.), Normy żywienie człowieka – podstawy prewencji otyłości i chorób
niezakaźnych
, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 116.
[50] J. Bujko (red.), Podstawy dietetyki, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2008, s. 53.
[51] K. Janicki, Domowy poradnik medyczny, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2001, s. 37.
[52] M. Jarosz, L. Kłosiewicz-Latoszek (red.), Otyłość – zapobieganie i leczenie, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s. 27.

[53] T. Niemiec, Stanowisko Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dot. spoż. wody pitnej przez kobiety w okresie rozrodczym, ciężarne oraz karmiące piersią. Ginekologia Polska 2009, nr 80, s. 538..
[54] S. G. McGroven, 20 sposobów na odchudzanie. Przewodnik po kuracjach odchudzających, Wydawnictwo REA s.j., Warszawa 2007, s. 63.
[55] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna…, op. cit., s. 72.
[56] J. Gawędzki, L. Hryniewiecki (red.), Żywienie człowieka – podstawy nauki o żywieniu. Tom 1., PWN. Warszawa 2008, s. 256.
[57] Ibidem.
[58] M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczyk (red.), Normy żywienia człowieka..., op. cit., s. 138.
[59] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna  dietetyczna…, op. cit., s. 74.
[60] J. Tatoń, A. Czech, W. Bernas, Otyłość. Zespól metaboliczny., Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s. 92.
[61] J. Górski  (red.), Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s. 88.
[62] K. Birch, D. MacLaren, K. George, Fizjologia sportu. Krótkie wykłady., PWN, Warszawa 2009, s. 106.
[63] Ch. Baur , B. Thurner, Biegi długodystansowe. Przygotowanie, trening, strategia., Wydawnictwo RM, Warszawa 2009, s. 115.
[64] J. Borkowski, Bioenergetyka i biochemia tlenowego wysiłku fizycznego, AWF Wrocław, Wrocław 2008, s. 92.
[65] J. Górski  (red.), Fizjologiczne podstawy…, op. cit., s. 90.
[66] B. Zahorska-Markiewicz, Zasady postępowania w otyłości, Archi-Plus, Kraków 2006, s. 38.
[67] J. Górski  (red.), Fizjologiczne podstawy…, op. cit., s. 93.
[68] A. Cichocka, Praktyczny poradnik żywieniowy w odchudzaniu oraz profilaktyce i leczeniu cukrzycy typu 2, Wydawnictwo Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2010, s. 45.
[69] J. Suliburska, J. Kuśnierek, Czynniki żywieniowe oraz pozażywieniowe w rozwoju insulinooporności. Forum Zaburzeń Metabolicznych Nr 3, tom 1, rok 2010, s. 177.
[70] K. Grabińska, P. Bogdański, Miejsce leczenia niefarmakologicznego w prewencji i terapii nadciśnienia tętniczego, Forum Zaburzeń Metabolicznych, nr 2, tom 1, rok 2010, s. 115.
[71] J. Friel, Biblia treningu kolarza górskiego, Buk Rower, Zielonka 2004, s. 16.
[72] J. Tatoń, A. Czech, W. Bernas, Otyłość.., op. cit., s. 99.
[73] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące i ich składniki funkcjonalne, Przemyśl Spożywczy, 9/2008, s. 8.
[74] Ibidem.
[75] Ibidem, s. 9.
[76] W. Semeniuk, Spożywanie napojów energetyzujących wśród studentów Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Problemy Higieny i Epidemiologii 92(4), s. 965.

[77] T. Pióro, Dzieci a napoje energetyzujące, online: http://www.powiatbrzozow.pl/index.php?option=com content&view=article&id=141:dzieci-a-napoie-energetvzuice&catid=38:zdrowie&Itemid=121 [dostęp: 23 września 2013 r.]
[78] M. Mięsowicz, Ryzykowne napoje energetyczne, online: http://www.profilaktvkazdrowia.pl/ index.php?option=com content&view=article&id=81&Itemid=93 [dostęp: 23 września 2013 r.]
[79] J. Kwaśniak, O. Szponar, Napoje energetyczne nadużywane przez uczniów, online: http://edukacia.gazeta.p1/edukacia/Napoie energetyczne naduzywane  przezuczniow.htinl#ixzz2A23F9RRz [dostęp: 23 września 2013 r.]
[80] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 11.
[81] M. Makarewicz-Wujec, M. Kozłowska-Wojciechowska, Napoje energetyzujące, online: http://www.resmedica.pl/metabolizm-i-odzvwianie/napoie-energetyzuiace [dostęp: 23 września 2013 r.]

[82] B. Woronowicz, Uzależnienie. Geneza, terapia, powrót do zdrowia, Media Rodzina, Poznań 2012, s. 395.
[83] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 13.
[84] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 15.
[85] B. Woronowicz, Uzależnienie…, op. cit., s. 401.
[86] K. Zuzewicz, Kofeina – sposób na poprawę sprawności działania i zapobieganie senności, Bezpieczeństwo Pracy 2/2008, s. 73.
[87] B. Woronowicz, Uzależnienie…, op. cit., s. 404.
[88] Ibidem, s. 405.
[89] J. Czech, Kofeina–fakty i mity, online: http://www.izz.waw.pl/pl/eufic?id=123 [dostęp: 23 września 2013 r.]
[90] B. Woronowicz, Uzależnienie…, op. cit., s. 399-400.
[91] J. Kwaśniak., O. Szponar, Napoje energetyczne nadużywane przez uczniów, op. cit.
[92] J. Wilk, Guarana, Kulturystyka i Fitness, 11/2008, s. 117.
[93] Ibidem.
[94] Ibidem, s. 118.
[95] Ibidem, s. 119.
[96] K. Szymański , K. Winiarska, Tauryna i jej potencjalne wykorzystanie w terapii, Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej 62/2011, s. 76.
[97] Ibidem, s. 78.
[98] Ibidem.
[99] Ibidem, s. 80.
[100] Ibidem, s. 81.
[101] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 22.
[102] Ibidem.
[103] Ibidem.
[104] E. Bańkowski, Biochemia: podręcznik dla studentów uczelni medycznych, Urban & Partner, Wrocław 2004, s. 262.
[105] H. Czeczot, D. Ścibor, Rola L-karnityny w przemianach, żywieniu i terapii, Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej 59/2003, s.10.
[106] Ibidem.
[107] W. Kostowski, Z. S. Herman, Farmakologia: podstawy farmakoterapii. Podręcznik dla studentów medycyny i lekarzy, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 394.
[108] Ibidem, s. 395.
[109] Ibidem, s. 419.
[110] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 168.
[111] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka…, op. cit., s. 144.
[112] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 168.
[113] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 19.
[114] A. Rój, E. Stasiuk, B. Dorsz, Ocena popularności napojów energetyzujących wśród młodzieży regularnie uprawiających sport, Bromatologia i Chemia Toksykologiczna, XLIV, 3, s. 1019.
[115] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące…, op. cit., s. 23.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz