Napoje energetyczne mają według zapewnień
ich producentów dostarczać dodatkowej porcji energii organizmowi człowieka, w
przypadku wzrostu zapotrzebowania – np. podczas wytężonego wysiłku fizycznego,
uprawiania sportów lub w celu zwiększenia wytrzymałości, np. podczas
długotrwałego obciążenia organizmu, takiego jak kierowanie samochodem na
długiej trasie. Działanie to jest uwarunkowane zawartością wysokoenergetycznych
składników – głównie łatwo przyswajalnych węglowodanów.
Napoje energetyczne są obecnie bardzo
popularną używką, zarówno wśród dorosłych, jak i młodzieży oraz dzieci
szkolnych, szczególnie w wieku gimnazjalnym. Ze względu na fakt, że stanowią
bogate źródło łatwoprzyswajalnych węglowodanów oraz związków aktywnych
biologicznie (głównie kofeiny), ich regularne przyjmowanie nie pozostaje
obojętne dla zdrowia i może wiązać się z występowaniem uzależnień i chorób
metabolicznych, jak np. cukrzyca. W wielu krajach zwraca się uwagę na fakt, że
napoje te, choć są zalecane do spożycia od 16-go roku życia przez producentów,
znajdują się w legalnym obrocie i są dostępne również dla młodszych dzieci bez
żadnych ograniczeń. Fakt ich nieograniczonej dostępności i jednocześnie brak świadomości
społecznej na temat potencjalnych skutków nadużywania tego rodzaju napojów
sugeruje konieczność podjęcia szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej.
W niniejszej pracy dokonano przeglądu
literatury na temat zagrożeń ze strony napojów energetycznych, zarówno w
zakresie zdrowia somatycznego, jak i potencjalnego wpływu na zachowania i
zdrowie psychiczne.
Praca została podzielona na dwa rozdziale.
Rozdział pierwszy, zatytułowany Zasady prawidłowego odżywiania, stanowi
syntetyczny przegląd literatury w zakresie praktyk zdrowego żywienia. Zawarto w
nim zwarte informacje dotyczące zasad zdrowego odżywiania, znaczenia jakości i
ilości pożywienia oraz częstotliwości spożycia posiłków. W rozdziale znalazły
się również informacje dotyczące płynów i napojów w diecie oraz wpływie
aktywności fizycznej na zdrowie.
Rozdział drugi, zatytułowany Napoje energetyczne i ich wpływ na zdrowie
człowieka, dotyczy już sensu stricte
problematyki związanej z tytułem pracy. Rozdział podzielono na trzy
podrozdziały, z których pierwszy zawiera ogólne wiadomości o napojach
energetycznych, drugi – opis składników napojów energetycznych wraz z ich
wpływem na człowieka, trzeci dotyczy natomiast wpływu napojów energetycznych na
organizm i zdrowie człowieka.
Rozdział 1: Zasady prawidłowego odżywiania
Rozwój
gatunku ludzkiego oraz życie każdego człowieka nierozerwalnie związane jest z
zaspakajaniem potrzeb fizjologicznych. Do podstawowych potrzeb fizjologicznych
zaliczyć możemy m.in. spożywanie i przyswajanie pokarmu, wg Gawędzkiego
spożywamy go około 73 tony w ciągu całego życia.[1]
Spożywanie pokarmu oraz napojów, jak również aktywność fizyczna i spędzanie
wolnego czasu mieszczą się w pojęciu „stylu życia”, który aż w 50% determinuje
stan zdrowia.[2] Człowiek
w swoich wyborach konsumpcyjnych kieruje się świadomością – konfrontując wiedzę
i nawyki żywieniowe, oceniając skład odżywczy danego produktu, jego cenę, dostępność,
możliwości ekonomiczne, zmysłami – oceniając barwę, smak, wygląd, zapach oraz
potrzebami metabolizmu, tzw. intuicyjna ochota spożycia danego produktu, wynikająca
z bieżących potrzeb organizmu.[3]
1.1.
Zasady
zdrowego odżywiania się
Celem zobrazowania w
prosty i czytelny sposób zasad prawidłowego odżywiania się stworzono „piramidę
zdrowego żywienia”. Po raz pierwszy próbę zestawienia zasad w sposób graficzny
podjął się w 1992 r. Amerykański Departament Rolnictwa Ministerstwa ds. Żywności
i Leków. Od tamtego czasu piramida stale ewoluowała i zmieniała się, uwzględniając
najnowsze doniesienia naukowe dotyczące wpływu żywności na organizm i zdrowie.[4]
Piramida jest graficznym
zestawieniem zaleceń żywieniowych, a jej poszczególne poziomy określają grupy
produktów spożywczych w codziennej, zrównoważonej diecie, określając
jednocześnie częstotliwość ich spożycia.[5]
W aktualnie obowiązującej
piramidzie dla polskiego społeczeństwa, zaproponowanej przez Instytut Żywności
i Żywienia (IŻŻ) w 2012 r. nowością jest przede wszystkim wprowadzenie nowego
dodatkowego poziomu – aktywności fizycznej.
Ruch został uznany za nieodzowny element łączący się ze zdrowiem i dlatego znalazł
się u podstawy piramidy, czyli na pierwszym poziomie.[6]

Rys.
1. Piramida zdrowego żywienia.
Źródło: A.
Łuszczyńska, Zmiana zachowań zdrowotnych,
Gdańsk 2012, s. 32.
Piramida żywieniowa
pokazuje też jak ważny jest błonnik w diecie, a co za tym idzie spożycie
produktów pełnoziarnistych, małoprzetworzonych, warzyw, roślin strączkowych oraz
owoców. Ze względu na niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega 3
uznanie znalazły oleje roślinne zimno-tłoczone, orzechy oraz ryby morskie, a
jako źródło witamin oraz minerałów, jak również błonnika uwzględnione w niej
zostały warzywa i owoce. Rośliny strączkowe stanowiące cenne źródło białka, fitoestrogenów
oraz błonnika znalazły się obok mięsa oraz ryb. Mleko, nabiał oraz jaja są
źródłem pełnowartościowego białka, a ponadto produkty pochodzenia mlecznego stanowią
bogate źródło wapnia. Dużemu ograniczeniu powinny podlegać takie produkty jak
mięso czerwone oraz przetworzone produkty węglowodanowe: białe pieczywo, drobne
kasze, biały ryż, makaron, jak również ziemniaki w postaci przetworzonej.[7]
Wg
H. Ciborowskiej piramida żywieniowa mówi nam o racjach pokarmowych jakie należy
spożywać. Sugeruje grupy żywnościowe oraz ich częstotliwość i ilość spożycia. Podstawę piramidy stanowią produkty zbożowe, które
należy spożywać pięć razy dziennie (w każdym posiłku), a jedna porcja to 50 g
chleba (1 kromka) lub 30 g kaszy lub ryżu (liczy się wagę suchego produktu).
Zawarte w tych produktach węglowodany w postaci skrobi dostarczają energii
mięśniom, natomiast błonnik reguluje pracę jelit. Ponad produktami zbożowymi
znajdują się warzywa, które należy spożywać w liczbie co najmniej czterech
porcji dziennie. Warzywa jako produkty dostarczające witamin, minerałów oraz
błonnika, a jednocześnie w większości niskokaloryczne mogą być spożywane
praktycznie w nieograniczonej ilości i do każdego spożywanego w ciągu dnia
posiłku. Ponad warzywami umieszczono poziom owocowy. Owoce podlegają nieco większym
restrykcjom ilościowym. Zaleca się spożywanie około trzech ich porcji dziennie,
jednak nie więcej niż 300 g. Owoce należą do produktów bardziej kalorycznych,
jak również mogą powodować wzrost poziomu glikemii poposiłkowej oraz poziomu
trójglicerydów we krwi. Ponad owocami znalazło się mleko i produkty nabiałowe,
takie jak sery, twarogi, jogurty, kefiry. Produkty tego typu powinny być spożywane
w liczbie dwóch porcji dziennie, przy czym za porcję uznaje się około 200 – 300
ml mleka czy produktu typu jogurt (duży kubek), 40 g sera żółtego. Przedostatni
poziom piramidy to mięso, ryby, jaja oraz zamienniki białkowe (rośliny
strączkowe). Należy je spożywać z umiarem, co oznacza, że możemy je jeść jeden
raz dziennie, a w przypadku mięsa czerwonego oraz jaj raz lub dwa razy w
tygodniu. Na samym szczycie piramidy znalazły się oleje roślinne oraz
margaryny. Produktami, których należy unikać i nie ma ich w piramidzie IŻŻ są „słodkości”,
czyli ciastka, ciasta, torty, czekolada, lody oraz alkohol. Z boku piramidy
widoczna jest woda, która jest bardzo istotna w życiu codziennym z uwagi na
duże znaczenie dla metabolizmu.[8]
Sposób odżywiania, jak
również spożycie konkretnych produktów żywnościowych mogą być dla człowieka
zarówno lekarstwem, jak i trucizną. Szkodliwy jest zarówno nadmiar jak i
niedobór żywności oraz spożywanie jej w nie odpowiednich proporcjach czy też z
niewłaściwą częstotliwością. Nadmiar kalorii spożytych z żywnością, czy
spożywanie produktów nadmiernie przetworzonych może przyczynić się m.in. do:
otyłości, miażdżycy, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, kamicy żółciowej, a
nawet chorób nowotworowych. Niedobór składników odżywczych natomiast może się
przyczynić do szeregu skutków zdrowotnych i fizjologicznych, takich jak: utrata
własnych białek mięśniowych, wyniszczenie, problemy z gojeniem się ran, spadek
odporności organizmu. Zdrową żywnością możemy nazwać produkty, które są dla
danego organizmu pełnowartościowe, bezpieczne, nie posiadają skażeń.
Podstawą prawidłowego
żywienia jest utrzymanie równowagi energetycznej. Ilość energii dostarczanej
powinna być równa ilości energii wydatkowanej. Zapotrzebowanie energetyczne
organizmu zależy od wielu czynników, m.in. od wieku, płci, stanu
fizjologicznego, stanu zdrowia czy tak oczywistego parametru jak aktywność fizyczna.
Nadmiar energetyczny głównie w postaci węglowodanów czy tłuszczów, ale również
i białek zostanie zamieniony w zapasową tkankę tłuszczową, a to prowadzi w krótszej
lub dłuższej perspektywie do otyłości.[9]
Trzema podstawowymi
makro-składnikami żywności są białka, tłuszcze i węglowodany. Białka pełnią
rolę budulcową i powinny być dostarczane w ilości 0,57 g białka
pełnowartościowego (zwierzęcego) na kilogram masy ciała mężczyzny oraz 0,52 g
dla kobiet. W przypadku gdy w diecie występuje znaczny udział produktów roślinnych,
które również są źródłem białka (zwykle niepełnowartościowego), udział białek w
ogólnej puli kalorii spożywanych w ciągu dnia powinien wynosić 10 – 12 %, co daje
około 1 g białka na kilogram masy ciała (dalej jako: mc).[10]
Najnowsze wytyczne
opisane w postaci Norm Żywienia Człowieka zalecają dobowe spożycie białka na
poziomie 0,8-2g/kg mc, natomiast u sportowców 1,2-1,4 g z możliwością
zwiększenia do 3g. Należy sobie również zdawać sprawę, iż nadmierna podaż
białka w diecie prowadzić może do uszkodzenia nerek oraz wątroby.[11]
Białkami pełnowartościowymi nazywamy białka jaja kurzego i mleka kobiecego oraz
białka mleka, serów, mięsa oraz ryb. Cechują się wzorcowym składem, czyli
zawierają wszystkie osiem egzogennych, niezbędnych dla prawidłowego
funkcjonowania organizmu aminokwasów. Białkami niepełnowartościowymi są białka
pochodzenia roślinnego. Takie produkty warto łączyć z produktami zwierzęcymi w
obrębie jednego posiłku celem zwiększenia biodostępności.[12]
Tłuszcze są materiałem
energetycznym, dostarczają ponad dwa razy więcej kalorii niż białka czy
węglowodany. Ich udział w diecie człowieka powinien wynosić 25-35% udziału spożywanych
kalorii. W dużym uproszczeniu możemy je podzielić na tłuszcze nasycone (kwasy
tłuszczowe nasycone), potocznie nazywane tymi „złymi”, które spożywane w
nadmiarze powodują m.in. wzrost stężenia cholesterolu LDL (ang. low density lipoproteins), odkładanie
się tkanki tłuszczowej, oraz choroby układu krążenia, a także nowotwory.
Tłuszcze niezbędne nienasycone (NNKT – niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe
jedno- i wielo- nienasycone), potocznie nazywane tymi „dobrymi”. Wśród nich
najbardziej znany i cieszący się dobrą sławą kwas omega 3. Kwasy tłuszczowe omega
3 hamują agregację płytek krwi, korzystnie wpływają na profil lipidowy krwi jak
również na układ nerwowy i odpornościowy.[13]
Tłuszcze „trans” (kwasy tłuszczowe typu trans), to tłuszcze roślinne poddane
obróbce termicznej lub chemicznej w wyniku czego powstają szkodliwe izomery.
Takie tłuszcze nie posiadają wartości biologicznych, stają się jedynie
nośnikiem energii. Ponadto ich nadmierne spożycie prowadzi do chorób układu
krążenia oraz zmian nowotworowych.[14]
Węglowodany – podstawowe
źródło energii dla organizmu ludzkiego, inaczej nazywane cukrowcami lub
sacharydami. Dzielą się na cukry proste, dwucukry oraz wielocukry.[15]
Te dwa pierwsze dostarczają stosunkowo dużo energii w krótkim okresie czasu,
jednak ich spożycie może powodować negatywne skutki zdrowotne. Mają wyższy
indeks glikemiczny, przez co znacznie podnoszą poziom cukru we krwi. Wpływa to
na zwiększenie łaknienia, zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy oraz otyłości.[16]
Węglowodany ponadto dzielą się na przyswajalne oraz nieprzyswajalne czyli
błonnik. Jest to włókno roślinne, które w organizmie człowieka ma działanie regulujące.
Przechodząc przez układ pokarmowy wspomaga perystaltykę jelit, przez co reguluje
wypróżnianie się, zmniejsza wchłanianie tłuszczów w jelitach, ma zdolność wychwytywania
toksycznych związków. Korzystnie wpływa na gospodarkę lipidową poprzez
obniżanie poziomu cholesterolu (większe wydalanie tłuszczów z kałem). Ponadto
odgrywa rolę w regulacji gospodarki cukrowej, gdyż produkty bogate w błonnik
nie podnoszą gwałtownie glikemii poposiłkowej.[17]
Najwięcej błonnika
znaleźć można w otrębach pszennych.[18] Zalecana całkowita ilość węglowodanów w
diecie to 50 – 65 % zapotrzebowania energetycznego lecz nie mniej niż 100 g na dobę co ma zapobiec katabolizmowi białek ustrojowych.[19]
znaleźć można w otrębach pszennych.[18] Zalecana całkowita ilość węglowodanów w
diecie to 50 – 65 % zapotrzebowania energetycznego lecz nie mniej niż 100 g na dobę co ma zapobiec katabolizmowi białek ustrojowych.[19]
Poza makro-składnikami
organizm ludzki do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje mikroskładników,
jakimi są witaminy oraz minerały, które pełnią w dużej mierze funkcję
regulującą (wapń, fosfor, siarka, fluor, magnez, żelazo – również i budulcową).[20]
Zgodnie z piramidą
żywieniową produkty zbożowe powinny stanowić podstawę jadłospisu człowieka.
Kasze, ryż, makarony oraz pieczywo zawierają duże ilości błonnika oraz witaminy
i minerały. Są dobrym źródłem cynku, miedzi, żelaza, potasu, fosforu, magnezu,
witamin z grupy B, a także niacyny i witaminy E.[21]
Korzystna jest zamiana
białego pieczywa (pszennego) na pieczywo pełnoziarniste lub żytnie razowe.
Zamiast białego ryż, należy wybierać ryż dziki lub brązowy, natomiast zwykły
makaron należy zastąpić makaronem razowym. Produkty te zawierają nie tylko
więcej błonnika, ale również więcej witamin i minerałów, a ponadto mają niższy
indeks glikemiczny. Produkty zbożowe obfitują w węglowodany, przez co są
źródłem energii dla organizmu. Są to jednak głównie węglowodany złożone, które organizm
trawi dłużej, gdyż wymagają one rozłożenia na węglowodany proste, zapewniając
tym samym stały i stopniowy dopływ energii.[22]
Na drugim i trzecim
poziomie piramidy znalazły się warzywa i owoce, których wartość odżywcza polega
przede wszystkim na zawartości witamin, minerałów, błonnika, łatwo
przyswajalnych cukrów (jednocukry oraz dwucukry), barwników, kwasów organicznych,
olejków eterycznych, bioflawonoidów.[23]
Warzywa i owoce ponadto dostarczają antyoksydantów – związków neutralizujących
wolne rodniki, które wykazują działanie przeciwzapalne, ochronne dla układu
nerwowego, przeciwnowotworowe, ponadto dowiedziono odwrotnej zależności
pomiędzy chorobami serca i pobieraniem przeciwutleniaczy.[24]
Warzywa i owoce mają właściwości zasadotwórcze, co jest bardzo istotną informacją
z punktu widzenia wiedzy żywieniowej, gdyż większość produktów spożywanych w
codziennym jadłospisie to niestety produkty kwasotwórcze (mięso, ryby, jaja,
produkty zbożowe). Nadmierne spożycie produktów kwasotwórczych prowadzi do
zaburzenia równowagi kwasowo- zasadowej, skutkującej zaburzeniami w pracy
organizmu. W związku z powyższym jest niezwykle ważne aby w każdym posiłku
wystąpił dodatek warzywny lub owocowy celem wyrównania równowagi
kwasowo-zasadowej.[25]
Warzywa i owoce można podzielić na trzy grupy: obfitujące w witaminę C, która
to ma zdolność neutralizowania ponad pięćdziesięciu szkodliwych substancji[26],
bogate w beta-karoten (prowitaminę A – cenny antyoksydant) oraz pozostałe
warzywa i owoce.[27]
Spożywanie dużej ilości warzyw i owoców może pośrednio obniżyć ryzyko zawałów
serca i udarów mózgu oraz zapobiec różnego rodzaju nowotworom. Zielone warzywa
są ponadto źródłem kwasu foliowego, niezbędnego w prewencji wad rozwojowych
cewy nerwowej u nienarodzonych dzieci. Powinny zatem stanowić znaczący składnik
diety kobiet w okresie rozrodczym.[28]
Większość warzyw i owoców odznacza się wysoką zawartością wody (80 – 90 %), z
czego wynika ich niska wartość kaloryczna (w przypadku owoców – te o niskiej
zawartości cukrów prostych).[29]
Ich dziennie spożycie powinno się kształtować na poziomie 500 – 1000 g. Warzyw
i owoców nie ma możliwości zastąpienia żadnymi innymi produktami toteż w
okresie jesienno-zimowym powinno się korzystać z mrożonek, kiszonek, przetworów
pasteryzowanych.[30] Można również
hodować w warunkach domowych kiełki warzyw w specjalnie do tego przeznaczonych
kiełkownicach.
Wszystkie te zalety i
praktycznie brak wad sprawiły, iż dietetycy w zasadzie nie ograniczają ilości
spożywania warzyw, a jedynie nieznacznie ograniczają ilość spożywania owoców,
których kaloryczność jest wyższa niż warzyw, ze względu na większa zwartość
cukrów prostych i dwucukrów.[31]
Czwarty poziom piramidy
zajmuje mleko i produkty mleczne. Są to produkty o urozmaiconym składzie
zarówno substancji budulcowych jak i regulujących. Zawartość białka w
produktach mlecznych waha się w od 3 do 30% (najwięcej w serach podpuszczkowych).
Białko to ma wysoką wartość odżywczą – jest pełnowartościowe.[32]
Mleko i przetwory mleczne są ponadto źródłem wapnia, witamin rozpuszczalnych w
tłuszczach oraz witamin z grupy B,[33]
kwasu foliowego i pantotenowego. Pasteryzacja mleka powoduje zniszczenie do 10 %
tych witamin, zaś proces sterylizacji UHT, do 20%.[34]
Pół litra mleka zawiera około 15 gramów lekkostrawnych i wysoce wartościowych
białek (około 12 % dziennego zapotrzebowania człowieka). Połączenie w obrębie
posiłku produktów mlecznych z roślinnymi poprawia przyswajalność białek roślinnych
(np. płatki owsiane z mlekiem lub musli z jogurtem). Mleko i produkty mleczne
cechują się dużą gęstością odżywczą, przy czym wszystkie składniki są dobrze przyswajane
i efektywnie wykorzystywane przez organizm. Czasami wyjątek ten stanowi
laktoza, która bywa źle tolerowana szczególnie przez osoby dorosłe.[35]
W takiej sytuacji szczególnego znaczenia nabierają mleczne napoje fermentowane,
takie jak: jogurt, kefir, maślanka, mleko kwaśne, mleko acidofilne. Mają wyższe
walory odżywcze niż mleko ze względu na większą strawność białek i tłuszczów,
mniejszą zawartość laktozy, większą przyswajalność wapnia i żelaza, większą
zawartość witamin z grupy B, poprawiają perystaltykę jelit, regulują skład
mikroflory, obniżają poziom cholesterolu we krwi oraz hamują rozwój bakterii
gnilnych w jelitach.[36]
Szczególnymi walorami terapeutycznymi odznaczają się produkty zawierające probiotyki,
czyli żywe kultury bakterii kwasu mlekowego, wywołujące korzystny efekt
zdrowotny bezpośrednio przede wszystkim na układ pokarmowy, a pośrednio na funkcjonowanie
całego organizmu.[37]
Wg Bujko i Bawy mleko i produkty mleczne wbrew wielu kontrowersjom wokół tematu
mleka są bardzo ważnym elementem terapii przeciwosteoporozowej.[38]
Przedostatnie piętro
piramidy przedstawionej w 2012 roku przez IŻŻ zajmują produkty żywnościowe przede
wszystkim pochodzenia zwierzęcego, lecz znalazły się tam również orzechy i
warzywa strączkowe (zamienniki białkowe). Na pierwszy rzut oka mogłoby się
wydawać nielogiczne stawianie na jednym poziomie „niezdrowego” czerwonego mięsa
ze „zdrowymi” rybami czy soją. Autorzy jednak świadomie przedstawili w sposób
graficzny częstotliwość spożywania tych potraw oraz możliwości ich zamiany w
obrębie tego piętra.[39]
Mięso jest źródłem
pełnowartościowego białka, a także witamin z grupy B, szczególnie B1, B12, PP
oraz łatwo przyswajalnego żelaza (hemowego). Należy wybierać chude gatunki mięs
(drób, cielęcina). Mięso czerwone powinno być spożywane „umiarkowanie”,
ponieważ zawiera ono duże ilości tłuszczów nasyconych.[40]
Dla porównania: kurczak 100 g – 99 kcal – 1,3 g tłuszczu, schabowy bez panierki
100 g – 174 kcal – 10 g tłuszczu, karczek 100 g – 267 kcal - 22,8 g tłuszczu.[41]
Zamiennie za mięso można spożywać rośliny strączkowe, które również są bogatym
źródłem białka.
Rośliny strączkowe
dostarczają składniki mineralne w postaci: fosforu, potasu, wapnia, magnezu,
żelaza, cynku, miedzi, manganu a ponadto witaminy z grupy B. Ryby morskie, a w
szczególności: łosoś, makrela, śledź, halibut oraz tuńczyk oraz owoce morza powinny
być spożywane przynajmniej dwa razy w tygodniu zamiennie za mięso. Ryby poza
cennymi składnikami mineralnymi, takimi jak: fosfor, selen, magnez, wapń, jod,
selen oraz witamina D3, ważna w prewencji osteoporozy, otyłości oraz sprawnej pracy
układu odpornościowego oraz nerwowego dostarczają lekkostrawnego białka oraz
niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3. Składniki odżywcze i regulujące
w rybach czynią je produktem wspomagającym leczenie i prewencję chorób układu
krążenia, chorób tarczycy oraz prewencję antynowotworową (selen).[42]
Wg Wieczorek-Chełmińskiej
jedzenie kilku orzechów dziennie ogranicza ryzyko chorób serca, ponieważ
ogranicza stężenie cholesterolu we krwi. Związane to jest z zawartością w
orzechach niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz antyoksydantów, do
których należą selen i witamina E. Jednakże spożywając orzechy należy
zmniejszyć spożycie ilości tłuszczów, gdyż orzechy są w nie bogate.[43]
Na samym szczycie
piramidy znalazły się tłuszcze. Pomimo, iż tłuszcze są w organizmie niezbędne,
gdyż wchodzą w skład związków organicznych, w tym wielu ważnych hormonów,
należy spożywać je w ograniczonej ilości. Istotne jest również dla zdrowia
jakie tłuszcze się spożywa. Należy unikać tłuszczów nasyconych pochodzenia
zwierzęcego oraz tłuszczów trans powstających podczas procesu utwardzania
tłuszczy roślinnych. Zalecanymi tłuszczami są natomiast tłuszcze roślinne,
takie jak oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej lniany oraz tłuszcze
znajdujące się w orzechach, migdałach oraz rybach. Tłuszcze roślinne powodują
podwyższenie cholesterolu HDL zwanego „dobrym cholesterolem” oraz obniżenie cholesterolu
LDL - „złego cholesterolu” zwiększającego ryzyko choroby miażdżycowej i innych
chorób układu krążenia.[44]
Produkty słodkie,
zawierające cukier, słodycze, wyroby ciastkarskie znalazły się poza piramidą
zdrowego żywienia. Stanowią źródło „pustych kalorii”, tzn. takich które „tuczą”
lecz nie dostarczają wartości odżywczych. Ich spożywanie prowadzi do rozwoju
nadmiernej masy ciała, wzrostu poziomu cholesterolu oraz trójglicerydów,
wzrostu ryzyka zachorowania na cukrzycę, ponadto może powodować próchnicę zębów
oraz pośrednio przyczyniać się do rozwoju grzybicy przewodu pokarmowego.[45]
Wieczorek-Chełmińska za
Trimmerem zaproponowała sześciopunktowy program racjonalizacji sposobu
odżywiania się. Wg programu należy zwiększyć spożycie warzyw i owoców, przy
czym co najmniej jedna trzecia z ilości spożywanej powinna być w postaci
surowej. Należy zwiększyć ilość produktów pełnoziarnistych i roślin
strączkowych. Zmniejszyć spożycie cukrów rafinowanych do 10 % zapotrzebowania
energetycznego. Zmniejszyć spożycie tłuszczów poprzez: zmniejszenie spożycia
mięsa do 100 g dziennie, wybieranie białego mięsa zamiast czerwonego, nie używanie
tłuszczów do smażenia, spożywanie 2 – 3 razy w tygodniu ryb, zwłaszcza morskich,
zmniejszenie ilości masła i margaryny, na korzyść nie oczyszczonych olejów
roślinnych, unikania produktów cukierniczych, wybieranie produktów mlecznych
chudych i półtłustych. Należy zmniejszyć spożycie soli, w szczególności nie
dosalać potraw. Ostatnim punktem program racjonalizacji sposobu odżywiania się
jest podkreślenie konieczności pogłębiania wiedzy żywieniowej.[46]
Chcąc określić zapotrzebowanie energetyczne
konkretnej osoby, można skorzystać z metodyki wyliczania zapotrzebowania
energetycznego. Wyliczając ze wzoru podstawową przemianę materii i mnożąc przez
współczynnik aktywności (1,4 - 1,5 dla małej aktywności, 1,7 – dla
umiarkowanej, 2,0 – dla dużej) uzyskamy całkowite zapotrzebowanie energetyczne konkretnej
osoby.[47] Można również skorzystać z gotowych tabel
– norm zapotrzebowania na energię dla ludności Polski, gdzie jest ono uzależnione
jest od płci, wieku, masy ciała oraz aktywności fizycznej.[48] Kolejną metodą, a jednocześnie
najprostszą jest skorzystanie z piramidy prawidłowego żywienia i wzorcowych racji
pokarmowych opracowanych wg średnich norm dla kobiet (1800 kcal) oraz mężczyzn
(2270 kcal). Racje pokarmowe zostały uśrednione dla obu płci do 2000 kcal.[49]
Ze względu na lepsze
wykorzystanie składników odżywczych oraz prawidłową gospodarkę cukrową w
organizmie zaleca się spożywanie posiłków częściej ale o mniejszej objętości. W
praktyce optymalna ilość to 4 – 5 posiłków rozłożonych w równych odstępach
czasu w ciągu dnia. Posiłki powinny być urozmaicone jeśli chodzi o dobór
produktów, mieć zachowaną równowagę kwasowo-zasadową, oraz cechować się różnorodnością
kolorów oraz różnorodną obróbką termiczną.[50]
W codziennym menu powinny znaleźć się
więc: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Mniejsze
objętościowo posiłki są lepiej trawione i lepiej przyswajalne przez organizm,
który może na bieżąco czerpać składniki odżywcze do procesów metabolicznych.
Zbyt rzadkie lub nieregularne jedzenie i długie odstępy między posiłkami
powodują również większy spadek poziomu glukozy we krwi, co zwiększa późniejsze
odczucie głodu.[51] Badania pokazują, iż osoby spożywające
posiłki chaotycznie i nieregularnie mają mniejszą termogenezę, przez co mają
mniejsze zapotrzebowanie energetyczne, a tym samym są bardziej narażone na
wzrost masy ciała. Kolejne badania dowodzą, że osoby nie spożywające śniadań
zjadają zdecydowanie więcej kalorii w ciągu dnia niż osoby jadające śniadania.
Pierwszy posiłek powinien być spożyty zaraz po wstaniu z łóżka, a ostatni na
trzy godziny przed snem.[52]
Za Tomaszem Niemcem: „Woda jest substancją niezbędną do życia.
Wypełnia i otacza każdą komórkę organizmu ludzkiego. Jest elementem składowym
większości makromolekuł, z których zbudowane jest ciało ludzkie. Woda pełni
funkcję rozpuszczalnika i nośnika substancji mineralnych, witamin, aminokwasów,
glukozy i wielu innych związków organicznych i nieorganicznych. Wszystkie
reakcje biochemiczne w organizmie człowieka zachodzą w środowisku wodnym a woda
jest związkiem aktywnie biorącym w nich udział. Woda pełni kluczową rolę w przyswajaniu,
absorpcji, transportowaniu i wykorzystaniu składników pokarmowych. Perspiracja
wody przez skórę odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu stałej temperatury ciała”.[53]
Organizm człowieka nie ma
możliwości magazynowania wody, a ponadto nieustannie traci ją wraz z moczem,
drogą pokarmową, przez skórę i płuca, dlatego też konieczne jest jej regularne
uzupełnianie.[54]
Źródłami wody dla organizmu są przede wszystkim woda, napoje ale również
produkty spożywcze, które zawierają różne ilości wody 10 – 90 %. Najwięcej jej zawierają
owoce oraz warzywa, natomiast najmniej produkty suche typu ryż, makaron, kasze,
płatki zbożowe. Bilans wody zdrowego człowieka powinien wynosić zero, co w
praktyce oznacza równowagę między ilością wody przyjmowanej oraz wydalanej.
Nadmiar wody w organizmie prowadzi do obrzęków, nadciśnienia oraz obciąża pracę
serca, nerek i wątroby, niedobór natomiast do groźnego dla zdrowia odwodnienia.[55]
Poprzez wzrost
osmolarności osocza, wywołany m.in. ograniczeniem przyjmowania płynów, poceniem
się, spożyciem chlorku sodu dochodzi do podrażnienia hemoreceptorów wrażliwych
na zmiany ciśnienia osmotycznego, czego efektem jest pojawienie się uczucia pragnienia.
Jeśli płyny nie zostaną dostarczone dochodzi do zmniejszenia objętości osocza,
wzrostu stężenia w nim sodu oraz wzrostu osmolarności, co z kolei inicjuje
proces przemieszczania się wody z komórek do przestrzeni miedzykomórkowych w
celu wyrównania stężeń, czego skutki odczuwalne są w postaci: pragnienia,
suchości śluzówek, bezsenności, zaczerwienienia skóry, braku apetytu, spadku
możliwości wysiłkowych i koordynacyjnych. Niedobór wody w organizmie wpływa
również na wydalanie moczu o większym zagęszczeniu, co sprzyja powstawaniu
warunków do tworzenia się kamieni nerkowych. Skutkiem niedostatecznej podaży
płynów może być również zmniejszenie wydalania potu, co może prowadzić do udaru
termicznego organizmu. Odwodnienie w granicach 2 – 3 % mc obniża wydolność
fizyczną organizmu, 5 – 8 % powoduje duże zaburzenia wydolności fizycznej i
psychicznej, natomiast odwodnienie w granicach 20 % prowadzi do śmierci.[56]
Zapotrzebowanie na wodę
można określić na poziomie 30 cm3 na 1 kg mc lub 1 cm3 na
1 kcal spożywanego pokarmu.[57]
Można również skorzystać z dziennych norm spożycia wody dla populacji polskiej,
gdzie zapotrzebowanie na wodę ustalono na poziomie 3700 ml dla mężczyzn oraz
2700 ml dla kobiet.[58]
Zapotrzebowanie na wodę i
płyny zwiększy się wraz ze wzrostem poziomu aktywność fizyczną i zależy
bezpośrednio od jej intensywności, ale również temperatury otoczenia i
wilgotności powietrza.[59]
Tatoń
celem uzupełnienia płynów w organizmie zaleca spożywanie wody oraz herbat,
natomiast z diety należy wykluczyć takie napoje jak: alkohol, soki owocowe, colę
i wszystkie słodzone napoje gdyż zawierają zbyt dużo cukru lub alkohol.[60]
1.5.
Aktywność
fizyczna
Na pojęcie zdrowia składa
się nie tylko brak choroby czy dolegliwości zdrowotnych ale szeroko pojęty
dobrostan oraz radzenie sobie ze zmianami w otaczającym środowisku. Na styl
życia, który w 50 % determinuje „zdrowie” ma wpływ zarówno odżywianie jak i
aktywność fizyczna. Współczesny człowiek posiada genom, który jest dziedziczony
przez pokolenia, kształtował się i rozwijał u przodków prowadzących aktywny
tryb życia. Można powiedzieć, zatem że aktywność fizyczna jest głęboko
zakorzenioną potrzebą każdego ludzkiego organizmu. Bez niej organizm zapada na
szereg chorób cywilizacyjnych takich jak choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie
tętnicze, cukrzyca typu 2.[61]
Birch, McLaren i George
definiują aktywnością fizyczną jako każdy skurcz mięśnia szkieletowego, który
prowadzi do wzrostu wydatku energetycznego. Wysiłkiem fizycznym natomiast
nazywają powtarzającą się aktywność fizyczną lub ruch mający na celu poprawę
lub utrzymanie sprawności fizycznej lub zdrowia. Aerobik, trening siłowy i
ćwiczenia na sali gimnastycznej są przykładem wysiłku fizycznego. Biorąc pod
uwagę fakt, że aktywność fizyczna wiąże się z wydatkiem energetycznym można
dokonać podziału poziomu aktywności fizycznej w życiu codziennym na: osoby o
małej aktywności fizycznej – prowadzące siedzący tryb życia, osoby umiarkowanie
aktywne – podejmujące aktywność fizyczną przez 30 min w większość dni tygodnia
oraz osoby bardzo aktywne - aktywne fizycznie ponad 30 min praktycznie w każdy
dzień tygodnia.[62]
Niektóre źródła podają,
że tylko wydatek energetyczny na poziomie co najmniej 2000 kcal w tygodniu w
wyniku wysiłku fizycznego przynosi korzyści w postaci: uodpornienia się na
choroby, a wręcz przedłużenia życia. Celem osiągnięcia tych korzyści należy
uprawiać aktywność fizyczną przez cztery do pięciu godzin tygodniowo.
Najlepszymi formami aktywności są chodzenie, jazda na rowerze oraz bieganie w
przedziale „aerobowym”.[63]
W przedziale aerobowym organizm ludzki pracuje gdy jego tętno mieści się w
zakresie 65 – 75 % tętna maksymalnego, a głównym substratem energetycznym stają
się wtedy wolne kwasy tłuszczowe, przez co w konsekwencji zmniejsza się ilość
tkanki tłuszczowej w organizmie.[64]
Maksymalna częstość skurczów serca w trakcie wysiłku fizycznego skorelowana
jest z wiekiem. Największa jest ok. 10 r.ż. – 210/min i stopniowo zmniejsza
się, wynosząc dla przykładu w wieku: 20-29 lat – 193/min, 40-49 lat – 176/min,
60-69 lat – 162/min, 80- 89 lat – 145/min. Chcąc orientacyjnie wyliczyć maksymalną
częstości skurczów serca w trakcie aktywności fizycznej u ludzi zdrowych stosuje
się wzór dla mężczyzn: 220 – wiek w latach i 226 – wiek w latach dla kobiet.[65]
Na wielkość wydatku
energetycznego podczas aktywności fizycznej mają wpływ następujące czynniki:
waga ciała, płeć, temperatura i wilgotność powietrza, rodzaj wykonywanej
aktywności fizycznej oraz tętno z jakim jest wykonywana aktywność fizyczna, co
w praktyce może oznaczać, że osoby rozpoczynające przygodę z aktywnością
fizyczną będą spalały więcej kalorii, gdyż będą się bardziej męczyły.
Efektem aktywności
fizycznej wg Zahorskiej-Markiewicz są:[66]
- zwiększenie
wydatku energetycznego i przyśpieszenie chudnięcia;
- zmniejszenie
ilości tkanki tłuszczowej z równoczesnym wzmocnieniem mięśni i kości;
- zmniejszenie
dolegliwości bólowych kręgosłupa i stawów;
- zmniejszenie
ubytku beztłuszczowej masy ciała towarzyszącemu odchudzaniu ograniczeniami
dietetycznymi;
- ułatwieniu
stosowania zaleceń dietetycznych i długotrwałego utrzymywania masy ciała;
- zmniejszenie obniżania
spoczynkowego wydatku energetycznego wywołanego ograniczeniami
dietetycznymi;
- zmniejszenie
zaburzeń metabolicznych: obniżenie ciśnienia tętniczego, poprawa
tolerancji glukozy;
- wzrost
wrażliwości na insulinę i obniżenie stężenia insuliny we krwi;
- poprawa
profilu lipidowego;
- zwiększenie
wydolności i sprawności fizycznej;
- poprawa stanu
psychicznego i samopoczucia.
Przyczyną 50 % zgonów w
Polsce są choroby układu krążenia, wynikają one ze zmian cywilizacyjnych,
jakimi są: mocno przetworzona żywność oraz znaczne ograniczenie aktywności
ruchowej w życiu codziennym. Górski przytacza szereg korzyści płynących dla
zdrowia z uprawiania bardziej lub mniej intensywnej aktywności ruchowej. Osobom
starszym, z problemami ze strony układu krążenia czy aparatu ruchu zaleca mniej
intensywne ćwiczenia, natomiast osobom zdrowym bardziej intensywne celem
zwiększenia wydatku energetycznego, poprawy stabilizacji sylwetki, tonusu
mięśniowego oraz zwiększenia tempa podstawowej przemiany materii. Aktywność
fizyczna ma pozytywne oddziałanie w szeregu chorób cywilizacyjnych takich jak
wspomniane choroby układu krążenia, ale również w osteoporozie, poprzez zastosowanie
ćwiczeń oporowych (siłowych) poprawiających tonus mięśniowy oraz zwiększających
mineralizację kości. Ponadto w cukrzycy powodując poprawę gospodarki
węglowodanowej, ale również w prewencji chorób nowotworach oraz depresji
(rozładowanie napięcia nerwowego, wydzielanie endorfin).[67]
Polskie Towarzystwo Diabetologiczne podkreśla, że wysiłek fizyczny powinien być
integralną częścią postępowania w leczeniu cukrzycy typu 2. W niektórych
sytuacjach może doprowadzić nawet do możliwości odstawienia insuliny.[68]
Suliburska i Kuśnierek również dowodzą, że aktywność fizyczna jest jedną z
najskuteczniejszych broni w walce z chorobami cywilizacyjnymi, w tym także z insulinoopornością.
Oczywiście wśród zaleceń zwiększenia aktywności fizycznej wymieniają zalecenia
dietetyczne: ograniczenie spożycia cukrów prostych, alkoholu i tłuszczów
nasyconych, zwiększenie spożycia produktów bogatych w błonnik, warzyw i owoców
oraz kwasów omega 3. Ponadto wśród zaleceń znalazło się jadanie śniadań i
regularne spożywanie posiłków.[69]
Grabińska i Bogdański
dowodzą możliwości niefarmakologicznego leczenia nadciśnienia tętniczego
poprzez zastosowanie zwiększonej ilości umiarkowanej aktywności fizycznej w
postaci ćwiczeń aerobowych (jazda na rowerze, pływanie, bieganie), ponadto
niezwykle istotne jest aby obok aktywności fizycznej wprowadzić zasady
dietetyczne takie jak: ograniczenie spożycia alkoholu, soli, tłuszczów, zwiększenie
spożycia owoców i warzyw oraz zaprzestanie palenia. Polskie Towarzystwo
Nadciśnienia Tętniczego zaleca regularny 30 – 45 minutowy wysiłek fizyczny
dziennie, przy czym nie wskazane są u osób z nadciśnieniem ćwiczenia siłowe (oporowe).[70]
Friel opisuje natomiast
zmiany jakie zachodzą w organizmie osób aktywnych fizycznie pod wpływem
trzytygodniowej bezczynności (bezruchu):[71]
- spadek
wydolności tlenowej o 8%
- spadek
objętości wyrzutowej serca o 10%
- wzrost tętna
submaksymalnego o 4%
- spadek
objętości osocza krwi o 12%
- spadek gęstości
kapilarnej krwi o 7%
- spadek
poziomu enzymów oksydacyjnych o 29%
Tatoń podjął się
stworzenia na wzór piramidy zdrowego żywienia, piramidy zwiększania wysiłku
fizycznego. Według niego „jeśli pacjent prowadził dotąd siedzący tryb życia,
powinien zacząć od wprowadzenia w życie wskazówek zamieszczonych w dolnej
części piramidy i stopniowo przechodzić do zaleceń podanych na jej wyższych
piętrach”. Tatoń w swoich rozważaniach nad korzystnym wpływem aktywności fizycznej
w aspekcie otyłości wymienia korzyści płynące dla osób otyłych uprawiających aktywność
fizyczną: zmniejszenie masy ciała, zmniejszenie insulino oporności, poprawa
tkankowego zużycia glukozy i obniżenia glikemii, zmniejszenie zapadalności na
chorobę wieńcową, korzyści psychologiczne. Ponadto dla osób, którym udało się
schudnąć: zwiększenie wydatku energetycznego, zmniejszenie apetytu, zwiększenie
spoczynkowej przemiany materii, zwiększona termo geneza poposiłkowe, wzrost
masy mięśniowej bez przyrostu tkanki tłuszczowej, hamowanie odkładania tłuszczu
wisceralnego, poprawa samopoczucia.[72]
Rozdział 2: Napoje energetyczne i ich wpływ na zdrowie człowieka
2.1. Ogólne
wiadomości o napojach energetycznych
Napoje energetyczne są
wśród młodych ludzi prawie równie popularne jak kawa. Mimo, iż faktycznie dodają
energii, należy być z nimi ostrożnym – spożywanie ich w zbyt dużych ilościach
może nam zaszkodzić.
Napoje energetyczne i
izotoniczne pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich kilkunastu lat i zrobiły
oszałamiającą karierę. Producenci reklamują je jako idealny środek dla osób w
stanie wzmożonej aktywności fizycznej bądź psychicznej, jako wzmacniające
koncentrację i przeciwdziałające zmęczeniu. Szczególnie popularne są wśród
studentów i kierowców, a młodzi ludzie często spożywają na imprezach wraz z alkoholem,
aby móc bawić się dłużej.
Historia napojów
energetycznych ma swój początek w roku 1901 roku, kiedy w Szkocji rozpoczęto
sprzedaż Irn Bru, napoju o lekko
cytrynowym smaku i pomarańczowym kolorze, zawierającego kofeinę. Później
pojawiały się różne napoje dodające energii, ale prawdziwy rozkwit ich
produkcji miał miejsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.
Pierwszym napojem energetycznym (energy
drink), produkowanym na skalę masową, była Jolt Cola, która trafiła do sklepów w roku 1985 – był to napój typu
cola z dodatkową ilością kofeiny, przeznaczona głównie dla naukowców i
studentów. Pierwszym napojem energetycznym we współczesnym rozumieniu tego
słowa był Red Bull – pojawił się w
sprzedaży w 1987 r . w Austrii. Nikt nie spodziewał się że zmodyfikowana przez
Mateschitz receptura napoju z Tajlandii stanie się tak popularna wśród
konsumentów. Przed wprowadzeniem na rynek Red
Bull’a Mateschitz zlecił badanie rynkowe. Ich wyniki nie były zadowalające,
gdyż wynikało z nich że akceptowalność smaku, loga oraz nazwy przez konsumentów
jest znikoma.[73]
Gdy Red Bull pojawiał się na pułkach sklepowych pojawiły się również
plotki na temat pochodzenia jego składników np. że są otrzymywane są z moczu
byka. To jednak dało marce rozgłos i w efekcie bardziej pomogło niż zaszkodziło
wizerunkowi napoju. W efekcie, dzięki kampanii reklamowej, rok po
wprowadzeniu produktu na rynek sprzedano ponad milion puszek napoju.[74]
Red Bull pojawił się poza granicami
Austrii w 1992 roku. W 1994 r. rozpoczęto sprzedaż w Niemczech, w 1995 r. w
Polsce, a w 1997 w USA. Dziś Red Bull sprzedawany
jest w ponad 100 krajach na całym świecie. Jednak nie wszystkie kraje zezwoliły
na sprzedaż napojów energetycznych na swoim terenie, a inne, na przykład
Norwegia, Dania i Islandia ograniczyły ich dostępność jedynie do aptek. Powodem
były wysokie zawartości kofeiny i tauryny, które do dziś budzą kontrowersje.[75]
W Polsce powinno używać
się raczej zwrotu ,,napoje energetyzujące”, a nie ,,energetyczne” (choć
nomenklatura przyjęta zwyczajowo jest jednak dominująca wśród konsumentów, stąd
też będzie ona stosowana w dalszej części pracy). Napoje energetyczne nie są
dobrym źródłem energii, gdyż dostarczają jedynie 2 – 3 % dziennego
zapotrzebowania na kalorie. Ich funkcją jest stymulowanie aktywności psychofizycznej,
a nie dostarczanie energii. W języku angielskim używa się, naprzemiennie, nazw
,,energy drink” lub ,,stimulant drink”.[76]
W przeszłości
zdecydowanym i mocnym liderem rynku była firma Red Bull. Jednak jej udziały w 2012 roku spadły z 42,8 % do 22,3%,
głównie na rzecz firmy Gellwe Alwernia, producenta marki Tiger. Ale nie tylko Polacy piją coraz
więcej napojów energetycznych. Wzrost spożycia obserwuje się również w innych
krajach, szczególnie wśród mieszkańców Europy Wschodniej. Tam popyt na napoje
energetyczne wzrósł w ostatnich latach o ponad 7%. Według badań Euromonitora
jeszcze szybciej będzie rosłą wielkość sprzedaży w krajach Europy Zachodniej.
W latach 2010-2012
sprzedaż napojów energetycznych w Polsce zwiększyła się 2,5-krotnie. W tym czasie
Polacy wydali na energy drinki 657,1
mln zł. Pod względem spożycia napojów energetycznych w Europie Polska jest na
ósmym miejscu. Jeden mieszkaniec naszego kraju wypija rocznie około 1,9 litra energy drinków. Najwięcej takich napojów
spożywają Austriacy (5,9 litra rocznie), Szwajcarzy (5,1 l) oraz Estończycy (5
l).
Główni konsumenci napojów
energetycznych to ludzie młodzi - ,,core
consumers” (15-25 lat), czyli uczniowie i studenci oraz ,,metro consumers” (25-35 lat) – młodzi,
intensywnie pracujący, mieszkańcy dużych miast. W młodszej grupie spożycie
rośnie w okresie egzaminów, a w starszej jest raczej stałe i zwiększa się
głównie w weekendowe wieczory, podczas różnego rodzaju imprez, gdzie modne jest
robienie tzw. energetycznych koktajli. Jak zatem widać, obecnie napoje
energetyczne spożywają przede wszystkim ludzie młodzi, nawet nastolatki, a –
jak wykazują badania – to szczególnie dla nich mogą być one niebezpieczne.
Przede wszystkim, napoje te mogą być szkodliwe dla serca – picie ich w dużych
ilościach może prowadzić do arytmii i podwyższenia ciśnienia krwi – z tego
powodu osoby, cierpiące na dolegliwości sercowe, w ogóle nie powinny ich
konsumować. Z tego powodu również kobiety w ciąży i osoby do 16 roku życia
powinny unikać napoi energetycznych. Napoje energetyczne niszczą również
uzębienie – przede wszystkim szkliwo. Odpowiedzialny za to jest obecny w nich
kwas cytrynowy, używany jako regulator kwasowości. Częste spożywanie napojów
energetycznych powoduje nadwrażliwość zębów i niszczenie szkliwa, które,
rozmiękłe przez kwasy, jest bardziej podatne na ścieranie. Można jednak temu
zapobiec – po każdym spożyciu napoju energetycznego należy odczekać około 30
minut i wyszczotkować zęby – zmniejszy to szkodliwe działanie kwasów.[77]
Oczywiście, napoje
energetyczne spożywane rozsądnie nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Nie
stanowią jednak rozwiązania na upalne dni – zamiast zaspokajać nasze
pragnienie, odwadniają organizm. Lepiej sięgnąć po wodę czy sok, a napoje
energetyczne pić tylko, gdy faktycznie potrzebujemy pobudzenia.
Większość badań
potwierdza wpływ napojów energetycznych na zmniejszenie senności, jednak
najprawdopodobniej jest to zasługa samej kofeiny. Z drugiej strony jednak nie
można jednoznacznie stwierdzić, że puszka napoju energetycznego jest równoważna
kubkowi kawy. Badanie Jay’a i wspólników dowiodły, że po nocy bez snu podczas
której uczestnicy doświadczenia spożywali energy
drinki ich sen w ciągu dnia był krótszy, a wydajność mniejsza w porównaniu
do grupy otrzymującej placebo.[78]
Wiele badań potwierdza,
ze napoje energetyczne poprawiają pamięć, koncentrację, refleks, wydajność i
wpływają na samopoczucie. Wzmożona czujność to zasługa kofeiny, a na
polepszenie nastroju wpływa tauryny.
Badania co do wpływu
napojów energetycznych na wyniki sportowców są sprzeczne. Jedne wykazują, że
mają one pozytywny wpływ na ich wydolność fizyczną, a inne nie wykazują takich
zależności.
Niebezpieczna dawka
kofeiny to ponad 600 mg/dobę (około 6 puszek napoju energetycznego). Objawami
przedawkowania jest kołatanie serca, bóle i zawroty głowy, bezsenność,
drażliwość, pobudzenie, niepokój, gonitwa myśli, drżenie rąk.
Napoje
energetyczne nie służą gaszeniu pragnienia, chociaż często są mylone z
izotonikami. Energy drinki nie
nawadniają organizmu. Wręcz przeciwnie, mogą doprowadzić do jego odwodnienia,
gdyż zawarta w nich kofeina zwiększa diurezę. Wypijanie kilku puszek energy drinków dziennie może nieść za
sobą poważne konsekwencje zdrowotne.
Terlizzi opisał przypadek
16-letniej siatkarki, która piła regularnie napoje energetyczne podczas
treningów. Nie miała ona żadnych problemów ze zdrowiem do momentu utraty
przytomności na jednym z treningów. Lekarze zdiagnozowali u niej nietolerancję
ortostatyczną (upośledzenie adaptacji do pionowej pozycji) oraz zaburzenia
pracy serca.[79]
Napoje energetyczne mogą
uzależniać tak samo jak kawa. Długotrwałe, regularne spożycie może powodować m.
in.:[80]
- problemy z
mięśniem sercowym,
- zaburzenia
pracy wątroby,
- bezsenność,
- stany lękowe,
depresję, drażliwość,
- zaburzenia
koncentracji i pamięci,
- spadek
stężenia magnezu i wapnia osoczu.
Objawy odstawienie są podobne do tych
jakie występują przy każdym innym uzależnieniu (rozdrażnienie, bóle głowy,
drżenie rąk, senność)
Makarewicz
opisała przypadek sanitariusza pracującego w pogotowiu ratunkowym, który wypijał
nawet 8 puszek napoju Red Bull
dziennie. Twierdził on, że po jego wypiciu czuje się lekki i lepiej radzi sobie
w pracy. Kiedy pewnego wieczoru dolał do napoju 50 g wódki poczuł się lepiej
niż po samym Red Bullu i miał wizje w
których to ,,był na łące pełnej kwiatów,
czuł się lekki, prawie nieważki”. Mimo starań pacjent nie był w stanie
zaprzestać picia napoju. Zaobserwowano u niego objawy odstawienia, a ,,w snach widział całe beczki napoju”. Naukowcy
nie są w stanie stwierdzić jaka substancja była powodem uzależnienia.[81]
Napoje energetyczne
zaliczamy do grupy środków spożywczych zaspokajających zapotrzebowanie
organizmu osób wykonujących intensywny wysiłek fizyczny lub umysłowy. Energy drinki to również żywność
funkcjonalna, czyli żywność, której udowodniono korzystny wpływ na jedną lub
więcej funkcji organizmu, ponad efekt odżywczy, który to wpływ polega na
poprawie stanu zdrowia i samopoczucia i/lub zmniejszenia ryzyka chorób.
Na opakowaniu napoju
energetycznego musi znajdować się określenie ,,wysoka zawartość kofeiny”, w
przypadku gdy w napoju znajduje się więcej niż 150 mg kofeiny/l (Rozporządzenie
Ministra Zdrowia z dnia 25 lipca 2007 r. w sprawie znakowania żywności
wartością odżywczą). Energy drinki
zawierają średnio ok. 32 mg kofeiny w 100 ml.[82]
W
UE nie ma jednoznacznej definicji napoju energetycznego ani szczegółowych
przepisów prawnych dotyczących ich składu czy oznakowania. We Włoszech i
Francji wprowadzenie na rynek ,,energy
drinka” wymaga zezwolenia Ministra Zdrowia, w Austrii i Belgii napoje te są
traktowane jako środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, zaś w
Niemczech są one uznawane za zwyczajne napoje.
Głównym
celem stosowania napojów energetycznych jest poprawa samopoczucia, zniesienie
uczucia zmęczenia i polepszenie wydolności organizmu. Bardzo często napoje te
są kojarzone ze sportem i sportowcami, co ma tylko częściowe uzasadnienie i
prawdopodobnie wynika z faktu, że do napojów energetycznych błędnie zalicza się
używane przez sportowców tzw. izotoniki, czyli napoje uzupełniające elektrolity
i nawadniające organizm, co jest wskazane podczas intensywnego treningu. Energy drinki są przeznaczone głównie
dla osób, które ze względu na konieczność pozostawania przez dłuższy czas w
stanie pełnej gotowości fizycznej i psychicznej, chcą zniwelować uczucie
zmęczenia lub senności i skłonić swój organizm do maksymalnego wysiłku. Dotyczy
to głównie kierowców pokonujących długie trasy bez wypoczynku, osoby pełniące
nocne dyżury lub dorosłych, którzy muszą przyswoić dużą partię materiału
teoretycznego w krótkim czasie, choć producenci napojów energetycznych także
zalecają spożycie takiego napoju po treningu. W tych przypadkach działanie tego
typu napojów może okazać się dość efektywne, co
wykazano doświadczalnie, np. w badaniach Metsa wykonanych na symulatorach samochodowych. Ponadto, stymulacja metabolizmu powoduje zmniejszenie zespołu efektów złego samopoczucia po spożyciu większych ilości alkoholu (tzw. kaca). Niestety fakt ten powoduje, że napoje te chętnie są spożywane razem z alkoholem, co może być bardzo niebezpieczne i nie jest zalecane nawet przez samych producentów „energetyków”.[83]
wykazano doświadczalnie, np. w badaniach Metsa wykonanych na symulatorach samochodowych. Ponadto, stymulacja metabolizmu powoduje zmniejszenie zespołu efektów złego samopoczucia po spożyciu większych ilości alkoholu (tzw. kaca). Niestety fakt ten powoduje, że napoje te chętnie są spożywane razem z alkoholem, co może być bardzo niebezpieczne i nie jest zalecane nawet przez samych producentów „energetyków”.[83]
2.2. Składniki
napojów energetycznych i ich wpływ na człowieka
Działaniu pobudzającemu
podporządkowany jest skład napojów energetycznych. O funkcjonalności napojów
energetycznych decydują substancje biologicznie aktywne: kofeina, tauryna,
inozytol, guarana, glukuronolakton oraz karnityna. W niektórych napojach
energetycznych znajdują się również ekstrakty roślinne, takie jak wyciąg z
żeń-szenia, miłorzębu japońskiego czy innych egzotycznych roślin, które
zawierają składniki o nie do końca określonym działaniu na organizm człowieka.
Na funkcjonalne właściwości omawianych napojów wpływ wywierają również witaminy
z grupy B – ryboflawina, niacyna, witamina B6 i B12, biorące udział w
metabolizmie węglowodanów, tłuszczów i białek oraz wspomagające układ nerwowy.
Witaminy te przeciwdziałają zaburzeniom nerwowym, działają pobudzająco i
likwidują uczucie zmęczenia. Najistotniejsza jest niacyna, konieczna do prawidłowego
funkcjonowania mózgu i obwodowego układu nerwowego oraz witamina B12 –
wspomagająca koncentrację. Nie bez znaczenia dla właściwości stymulujących
napojów energetycznych jest również obecność glukozy. W wielu badaniach udowodniono,
że napoje zawierające 25 – 50 g glukozy korzystnie wpływają na funkcje
poznawcze, poprawiają pamięć, skracają czas reakcji oraz wspomagają w tym
zakresie działanie kofeiny.[84]

2.2.1. Kofeina
Kofeina należy do
związków z grupy alkaloidów purynowych (obok teiny, guaraniny i mateiny) i
wywiera na organizm człowieka podobny wpływ, jaki obserwujemy w przypadku
stresu, co może być związane z pobudzeniem wydzielania katecholamin. Naturalnie
występuje w sporych ilościach w liściach herbaty, kawie, nasionach kakaowca i
liściach ostrokrzewu paragwajskiego (Yerba
mate). W roślinach spełnia rolę naturalnego pestycydu, działającego
paraliżująco i owadobójczo na wiele szkodników. Popularnym jej źródłem są tzw.
używki, takie jak kawa, herbata, liczne napoje typu „cola” oraz większość napojów
energetycznych.[85]
Filiżanka kawy zawiera
średnio 50 mg kofeiny, podczas gdy filiżanka kawy rozpuszczalnej już od 70 do
100 mg kawa „bezkofeinowa” może zawierać około 3 mg na filiżankę. Duża szklanka
napoju typu „cola” (np. Pepsi) dostarcza nam 35 – 45 mg kofeiny. Natomiast
napoje energetyczne zawierają najczęściej 32 – 48 mg kofeiny w 100 ml. Puszka
takiego napoju ma najczęściej pojemność 250 ml, co oznacza jednorazowe przyjęcie
80 – 120 mg kofeiny. Przyjęcie 500 mg (np. 5 puszek napoju energetycznego) może
powodować zatrucie kofeiną. Dawka śmiertelna kofeiny dla dorosłego człowieka jest
dość wysoka i wynosi 200 – 400 mg/kg masy ciała, co przeciętnie dla dorosłego człowieka
oznacza przyjęcie 10 – 12 gramów czystej kofeiny, czyli teoretycznie 30 litrów napoju
energetycznego. Należy jednak wziąć pod uwagę, że zawarta bardzo często w napojach
energetycznych guarana, stanowi również bogate źródło kofeiny, a także
teobrominy i teofiliny, co powoduje, że sumaryczna zawartość alkaloidów
purynowych w jednej puszce napoju może sięgać nawet 300 mg.[86]
Kofeina
rozszerza naczynia krwionośne, zwłaszcza serca, mózgu i mięśni szkieletowych,
zwiększając wydolność organizmu. Działa pobudzająco na centralny układ nerwowy
co umożliwia zwiększenie koncentracji, sprawności, logicznego myślenia
zdolności do przyswajania informacji, poprawę pamięci i szybkości reakcji, a
także zmniejszenie senności oraz zniesienie zmęczenia. Efekt ten jest możliwy
dzięki zablokowaniu przez kofeinę receptorów adenozyny będącej neuromodulatorem
regulującym wydzielanie neuroprzekaźników, takich jak serotonina, dopamina,
kwas g-aminomasłowy (GABA) i acetylocholina (ACTH). Stymulacja centralnego
układu nerwowego powoduje też zwiększoną sekrecję adrenaliny i noradrenaliny –
hormonów, które powodują uwolnienie wykorzystywanych przez mięśnie
triacylogliceroli. Pozwala to na zaoszczędzenie zasobów glikogenu mięśniowego i
wydłużenie czasu trwania wysiłku fizycznego. Dodatkowo adrenalina i
noradrenalina działają pobudzająco na układ sercowo-naczyniowy zwiększając
ciśnienie krwi. Kofeina przyspiesza też przemianę materii i zwiększa ciepłotę
ciała.[87]
Kofeina jest wchłaniana
praktycznie na całej długości układu pokarmowego, zaczynając od żołądka,
poprzez jelito cienkie i grube, kończąc na odbytnicy. Całkowita absorpcja do
krwi następuje po około 45 minutach, a maksymalne stężenie w surowicy utrzymuje
się nawet do 2 godzin od wypicia napoju. Kofeina jest metabolizowana w komórkach
wątroby przy udziale cytochromu CYP 1A2 do trzech pochodnych: paraksantyny
(84%), teobrominy (12%) oraz teofiliny (4%). Co ciekawe, metabolity kofeiny są
także aktywne biologicznie, a z czasem również one same ulegają metabolizmowi w
wątrobie i wydaleniu z moczem.
Kofeina jest substancją
zarówno dobrze rozpuszczalną w tłuszczach, jak i w wodzie. Dzięki tej własności
łatwo przekracza barierę krew-mózg i może oddziaływać na ośrodkowy układ
nerwowy. Mechanizm działania kofeiny polega na blokowaniu receptorów A1 i A2B
dla neurotransmitera, adenozyny, która wydzielana jest w warunkach stresu i wysiłku
organizmu. Można w dużym uproszczeniu przyjąć, że adenozyna jest substancją
wytwarzaną „przy okazji” produkcji dużych ilości energii w postaci ATP (dokładniej
jest produktem rozpadu ATP). W takich sytuacjach adenozyna niesie informację,
nakazującą naszemu organizmowi zwolnić tempo, poprzez obniżanie przepływu krwi,
ciśnienia tętniczego, spowolniania akcji serca, oddechu (skurcz oskrzeli) i
ogólnego poziomu metabolizmu, co ostatecznie doprowadzi do zmniejszenia produkcji
wysokoenergetycznego związku, jakim jest ATP. Blokując działanie adenozyny kofeina
daje efekty przeciwstawne, dodatkowo „napędzając” nasz organizm i ułatwiając
zutylizowanie wyprodukowanej lub dostarczonej energii. [88]
Okres półtrwania kofeiny
u zdrowego człowieka wynosi około 4-5 godzin, i jest zależny od wieku, sprawności
metabolicznej wątroby (głównie od aktywności cytochromu CYP 1A2, który
przekształca alkaloid w lepiej rozpuszczalną w wodzie pochodną) lub przyjmowania
leków, np. doustnych środków antykoncepcyjnych. Także dieta i stosowanie innych
używek może wpływać ma metabolizm kofeiny. Na przykład spożywanie dużej ilości
warzyw z rodziny krzyżowych (kapusta, brokuły, kalafior, brukselka), potrawy z
grilla lub używanie produktów tytoniowych, powoduje przyspieszenie metabolizmu
kofeiny i skrócenie jej okresu półtrwania. Z kolei u noworodków aktywność CYP
1A2 jest na niskim poziomie, przez co kofeina, która może trafić do organizmu
noworodka głównie z mlekiem matki, utrzymuje się dłużej i może ulegać kumulacji
i działać toksycznie.[89]
W związku z tym, że
kofeina relatywnie szybko pojawia się we krwi, efekt psycho- stymulujący
występuje równie szybko i trwa przeciętnie przez 6-8 godzin. Indywidualna
podatność na działanie kofeiny jest różna u różnych osób, co jest uwarunkowane różnicami
metabolizmu, masy ciała, masy mięśniowej, wieku, płci i innych czynników. Jakkolwiek
różne doniesienia naukowe informują o często skrajnych i zupełnie przeciwstawnych
działaniach kofeiny, do najczęściej obserwowanych należą:[90]
1) stymulacja
rytmu serca, oddechu i centralnego układu nerwowego. objawia się to także przyspieszeniem
przewodnictwa impulsów w układzie nerwowym – skąd bierze się jej działanie
psychostymulujące;
2) wzrost
poziomu wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, przez co zwiększa się gęstość
krwi;
3) wzrost
ciśnienia krwi – może wynikać z przyspieszenia akcji serca i skurczu naczyń krwionośnych;
4) zwiększenie
kwasowości żołądka, co może prowadzić do podrażniania jego śluzówki; paradoksalnie
procesy trawienia pokarmów mogą być upośledzone, ponieważ zmniejsza się
napięcie mięśni gładkich przewodu pokarmowego, co spowalnia pasaż jelitowy;
5) stymulacja
diurezy po wypiciu nawet jednej szklanki napoju z kofeiną; nasilenie diurezy występuje
zazwyczaj po przyjęciu większej ilości płynów – wypicie kawy może wywoływać wystąpienie
tzw. odruchu żołądkowo-okrężniczego, stymulującego defekację;
6) pojawienie
się uczucia podenerwowania i zmęczenia; po początkowym okresie zwiększenia
aktywności psychicznej mózgu, układ nerwowy zaczyna objawiać symptomy zmęczenia
tym „stanem alarmowym”; u niektórych osób pojawia się dość silne uczucie niepokoju
(przy dłuższym spożywaniu może powodować występowanie lęku);
7) stymulacja
wydzielania hormonów nadnerczy – efektem tego jest zwiększone uwalnianie
zapasów glukozy z wątroby i podwyższenie jej poziomu we krwi; kofeina także zmniejsza
wrażliwość komórek na insulinę.
Istnieje korelacja
pomiędzy spożyciem kofeiny a obniżeniem gęstości kości i występowaniem
osteoporozy u kobiet.
Długotrwałe zażywanie
kofeiny może wpływać na jakość snu. Niektóre osoby skarżą się na problem z
zasypianiem, ponieważ system nerwowy jest silnie pobudzony, co nie pozwala na
długi i spokojny sen. Ponadto znane są przypadki wystąpienia drgawek, palpitacji
serca i osłabienia mięśni nóg. Znaleziono związek pomiędzy zwiększonym spożyciem
kofeiny u osób z objawami depresji, i to zarówno dorosłych, jak i dzieci, choć nie
jest do końca ustalone, czy spożywanie napojów z kofeiną jest jedną z przyczyn
depresji.
Jednym
z najbardziej niebezpiecznych działań kofeiny dla młodego organizmu jest efekt
podwyższania poziomu glukozy, poprzez stymulację wydzielania hormonów nadnerczy
(głównie adrenaliny). Jako, że dodatkowym składnikiem napojów energetycznych są
proste węglowodany, organizm otrzymuje dużą dawkę glukozy z dwóch źródeł: samego
napoju oraz endogennych zapasów tego podstawowego źródła energii. Zmusza to trzustkę
do zwiększonego wysiłku w postaci wydzielania dużych ilości insuliny, aby obniżyć
poziom krążącej we krwi glukozy. Z drugiej strony mamy do czynienia z ryzykiem narastania
insulinooporności. Na dłuższą metę takie „oszukiwanie” naszych układów regulujących
metabolizm węglowodanów może prowadzić do wystąpienia cukrzycy typu II (insulinozależnej).
Duży wyrzut insuliny może prowadzić do hipoglikemii, co z kolei powoduje
uczucie zmęczenia i głodu oraz, poniekąd, niweluje stymulujące działanie
kofeiny na nasz organizm. Klasycznymi objawami hipoglikemii jest rozchwianie emocjonalne,
wzrost napięcia mięśniowego, kołatanie serca i uczucie zmęczenia. Jako, że kofeina
daje efekty uzależnienia (odczuwalne po 6 – 18 godzinach od ostatniej dawki),
próby nagłego odstawienia tej substancji mogą wiązać się z występowaniem
nieprzyjemnych objawów niepożądanych.[91]
2.2.2. Guarana
Guarana to nazwa krzewu rosnącego w Wenezueli i
północnej Brazylii. Jej nazwa pochodzi od plemienia indiańskiego Guarana,
żyjącego w Ameryce Północnej. W kulturze Indian z plemienia Guarana i Tupi,
guarana uważana była za roślinę magiczną – używano jej między innymi jako
lekarstwa na problemy jelitowe i sposób na poprawę sił witalnych. Indianie
przekazywali sobie z pokolenia na pokolenia mit, który opowiadał o pochodzeniu
guarany. Miała ona wyrosnąć z oczu boskiego dziecka uduszonego przez węża. Stąd
też guarana bywa również nazywana „darem od Boga”.[92]
Główną
substancją aktywną nasion guarany jest guaranina działająca na organizm tak
samo jak kofeina. Niektóre źródła podają, że guaranina i kofeina to ten sam
związek warto wiedzieć, że tak nie jest. Choć obydwie mają bardzo podobne
właściwości, to jednak różnią się budową chemiczną. Guarana zawiera też
kofeinę, z tym, że w porównaniu z guaraniną są to ilości istotnie mniejsze.
Wśród substancji aktywnych guarany wymienia się również adeninę, cholinę,
katechinę, hypoksantynę, saponiny, teofilinę, teobrominę, skrobię oraz olejki
eteryczne. Składniki zawarte w nasionach owoców guarany tworzą unikalną
kompozycje, która działa stymulująco na układ nerwowy, zwiększa czujność
psychiczną, ułatwia zapamiętywanie, poprawia nastrój, oddala zmęczenie,
zwiększa odporność oraz wytrzymałość fizyczną, wywołuje efekt termogeniczny, ma
właściwości antyoksydacyjne, antyagregacyjne (hamuje tworzenie się tromboksanu
powodującego „zlepianie się” płytek krwi i powstawaniu skrzepów zatykających
tętnice), moczopędne i afrodyzjakalne. Działanie pobudzające guarany jest
porównywalne z innymi napojami zawierającymi kofeinę, tj. kawa, herbata czy
kakao. W porównaniu z nimi działanie guarany jest bardziej długofalowe – efekty
utrzymują się do 6 godzin od spożycia. Guarana wydaje się być o wiele
bezpieczniejsza – nie powoduje uzależnienia, nie zawiera również substancji
niepożądanych – dla porównania kawa może zawierać substancje o działaniu
rakotwórczym oraz podwyższającym poziom cholesterolu.[93]
Jej
dodatek do napoju energetycznego powoduje zwiększenie całkowitej zawartości
kofeiny, co może byś niebezpieczne, ponieważ producenci nie podają informacji
ile kofeiny zawiera sama guarana dodana do napoju. Warto więc mieć świadomość,
że 1 gram guarany zawiera około 40 mg kofeiny. Kofeina z guarany wykazuje
działanie podobne do kofeiny syntetycznej, jednak może być ono znacznie
wydłużone w czasie ze względu na obecność saponin, tanin oraz tłuszczu, które
ograniczają rozpuszczalność i spowalniają wchłanianie kofeiny w przewodzie pokarmowym.
W odróżnieniu od kofeiny syntetycznej, która powoduje krótkotrwały przypływ
energii, spożycie guarany jest wiązane z długotrwałym działaniem rewitalizującym
i stymulującym.[94]
Ze
względu na swoje właściwości guarana nie powinna być stosowana przez kobiety w
ciąży oraz karmiące, osoby z cukrzycą, nadciśnieniem, arytmią serca czy
indywidualną nietolerancją na składniki w niej zawarte.
Guarana wydaje się być środkiem
bezpiecznym, jednakże można ją przedawkować. Wśród objawów przedawkowania
wymienia się ból podczas oddawania moczu, niepokój, drżenie mięśni, wymioty, skurcze
mięśni brzucha. Skutki uboczne w przypadku prawidłowego stosowania guarany
występują bardzo rzadko – jedynie u niektórych osób guarana może wywołać
reakcję alergiczną, zgagę, rozstrój żołądka, utratę apetytu, zaparcia lub
biegunki, nerwowość i lęk, bezsenność, zaburzenia rytmu serca oraz bóle głowy. Choć
wstępne badania naukowe ukazują guaranę w dobrym świetle, to zanim będziemy
mogli być pewni jej działania, minie zapewne jeszcze trochę czasu.[95]
2.2.3. Tauryna
Tauryna jest aminokwasem powszechnie występującym w
tkankach zwierzęcych. Oszacowano, że przeciętny człowiek o masie 70 kg ma do 70
g tauryny. Największe ilości tego aminokwasu znaleziono w mięśniach
szkieletowych, sercu, mózgu oraz siatkówce.[96]
Taurynę wyizolowano po
raz pierwszy na początku XIX wieku z żółci byka i jej nazwa pochodzi od
łacińskiej nazwy gatunkowej tego zwierzęcia – Bos taurus. Zainteresowanie
tauryną wzrosło we wczesnych latach siedemdziesiątych XX wieku, gdy stwierdzono
degenerację siatkówki u kociąt z niedoborem tego aminokwasu w diecie. Obecnie tauryna
jest obiektem intensywnych badań. Odkrywane są coraz to nowe funkcje, jakie
pełni ona w rozwoju i fizjologii organizmu zwierzęcego, oraz potencjalne
korzyści z zastosowania tauryny w terapii.
Tauryna jest substancją endogenną, pełniącą istotne funkcje
w organizmie człowieka, jak np. metabolizm kwasów żółciowych, działanie antyoksydacyjne,
regulacja osmotyczna, stabilizacja błon komórkowych, jest niezbędna dla funkcjonowania
układu naczyniowego serca oraz rozwoju i prawidłowej funkcji mięśni szkieletowych,
siatkówki i centralnego układu nerwowego. Związek ten bywa niekiedy zaliczany
do aminokwasów nie-niezbędnych, czyli takich, które nie muszą być dostarczane w
diecie człowieka.[97]
Tauryna pełni funkcje
neuroprzekaźnika układu GABA-ergicznego (agonista receptorów GABA-A), który z
kolei jest związany z hamowaniem ogólnego pobudzenia układu współczulnego. W
związku z tym tauryna może obniżać ciśnienie krwi, poprawiać funkcje lewej
komory serca i działać lekko uspokajająco podczas narażenia na stres. Wydaje
się, że substancja ta może też wpływać na zdolności poznawcze i zwiększać metabolizm
komórek glejowych i neuronów, a także pełni rolę neuroprotekcyjną (m.in. dzięki
właściwością antyoksydacyjnym) i osmoregulacyjną w układzie nerwowym. Tauryna powoduje
obniżenie poziomu wolnej glukozy w osoczu.[98]
Z drugiej strony
podejrzewa się, że tauryna stosowana w zwiększonych dawkach może powodować
encefalopatie, zaburzając ciśnienie osmotyczne naczyń mózgowych i funkcje błon
komórek układu nerwowego.
Tauryna zmniejsza
napięcie nerwowe oraz zwiększa sprawność umysłową i fizyczną przez zwiększenie
metabolizmu komórek glejowych. Wpływa na produkcję hormonów odpowiedzialnych za
spalanie i wydalanie tłuszczów, uczestniczy w przemianie materii, pobudza pracę
mięśni, zwiększa wydolność fizyczną i stymuluje proces budowy tkanki
mięśniowej. Wpływa na prawidłową czynność mięśni szkieletowych, jest czynnikiem
antykatabolicznym, zmniejsza stężenie mleczanów i wolnych kwasów tłuszczowych
powstających podczas wysiłku fizycznego. Reguluje też czynność serca, działa
antyarytmicznie, a u osób z nadciśnieniem obniża ciśnienie krwi.[99]
Mechanizm jej działania jest związany z wytwarzaniem w
organizmie serotoniny, która jest uwalniana podczas wysiłku fizycznego. Tauryna
zmniejsza wytwarzanie tego hormonu i w ten sposób utrzymuje mózg w
„nieświadomości” ciężaru wysiłku, dzięki czemu organizm dłużej nie odczuwa
zmęczenia Dodatkowo w warunkach obciążenia organizmu wysiłkiem fizycznym,
tauryna utrzymuje długo wysokie stężenie jonów wapnia w komórkach nerwowych i
mięśniowych, stabilizując ich funkcjonowanie, co pozytywnie wpływa na koncentrację
i uwagę, a także wzmaga dobre samopoczucie. W napojach energetycznych aminokwas
ten występuje w ilości od 300 do 2000 mg/100 ml, najczęściej 400 mg/100 ml. [100]
Dostępne dane literaturowe nie wykazują
negatywnych efektów zdrowotnych stosowania tauryny, nawet w ilościach znacznie
większych niż stosowane w napojach energetycznych.
2.2.4. Glukuronolakton
Glukuronolakton jest
naturalnym związkiem z grupy węglowodanów. Powstaje endogennie w wątrobie w
wyniku metabolizmu glukozy i jest prekursorem do syntezy rybozy i tauryny. Może
pojawiać się w wyniku przemiany kwasu D-glukuronowego, który jest obecny w
wielu owocach i warzywach (grejpfruty, jabłka, pomarańcze, kapusta, rzodkiewka).
Uczestniczy w usuwaniu toksyn, wspierając proces wydalania produktów przemiany
materii. W organizmie szybko ulega metabolizmowi m.in. do nietoksycznej
ksylulozy. Sens jego dodawania do napojów energetycznych jest uzasadniany jego
właściwościami detoksykacyjnymi (łączy się z toksynami i ułatwia ich wydalanie
z moczem).[101]
Glukuronolakton
uczestniczy w reakcjach detoksykacji (odtruwania) i wykazuje działanie poprzez hamowanie
aktywności P-glukuronidaz rozkładających nietoksyczne metabolity drugiej fazy
do kancerogennych związków macierzystych. Innym korzystnym działaniem
glukuronolaktonu jest zdolność do zmniejszania ryzyka wystąpienia kamieni
żółciowych. Choć glukuronolakton nie znajduje się w wykazie substancji
toksycznych lub kancerogennych amerykańskiej FDA, Europejski Urząd do spraw
Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) określił tę substancję jako „niezalecaną” do codziennej
konsumpcji w napojach energetycznych.[102]
W
napojach energetycznych występuje zwykle w ilości 25-240 mg/100 ml, co stanowi
wartość wielokrotnie wyższą niż możliwa do spożycia z żywnością niewzbogacaną.
Badania dotyczące korzystnego wpływu kwasu glukuronowego na funkcjonowanie
organizmu człowieka są nieliczne. Przypisuje się mu właściwości regeneracji
organizmu, przyspieszanie wydalania szkodliwych, endogennych i egzogennych, produktów
przemiany materii, zwiększanie poziomu energii i wytrzymałości oraz
zapobieganie odkładaniu się tłuszczu na skutek nadmiernej stymulacji insuliny Glukuronolakton
może też pobudzać czujność, koncentrację, skracać czas reakcji, likwidować
zmęczenie i opóźniać moment wystąpienia senności. Działa również jako
antydepresant.[103]
2.2.5. Inozytol
Kolejny składnik bioaktywny
napojów energetycznych to inozytol, uznawany mylnie za jedną z witamin z grupy
witamin B. Inozytol jest syntetyzowany w organizmie, głównie w mózgu, wątrobie
i nerkach. Jego źródłem pokarmowym są produkty pochodzenia roślinnego i
zwierzęcego (mleko, mięso, owoce, warzywa), a dzienne zapotrzebowanie szacuje
się na 500-1000 mg. W napojach energetycznych występuje zwykle w ilości do 20
mg/100 ml.
Inozytol
jest jednym z głównych składników lecytyny, bierze udział w metabolizmie
tłuszczów i cholesterolu, działa uspokajająco i poprawia sprawność umysłową,
ponieważ jest niezbędny do prawidłowego przewodzenia i pobudzania bodźców
nerwowych. Wraz z witaminą PP i B6 korzystnie wpływa na czynność serca, krążenie
mózgowe i obwodowe. Ponieważ inozytol podwyższa poziom fosforu w organizmie,
zażywając produkty z jego zawartością należy jednocześnie przyjmować wapń, aby
utrzymać równowagę między fosforem a wapniem.[104]
2.2.6. Karnityna
W
skład niektórych napojów energetycznych wchodzi również karnityna, która
zaliczana jest do grupy składników witaminopodobnych. Jej głównym źródłem są
produkty mięsne i mleczne. W organizmie jest syntetyzowana w wątrobie, nerkach
i mózgu z lizyny i metioniny. Niedobory karnityny – zarówno wrodzone, jak i
nabyte – objawiają się osłabieniem mięśni. Dzienne zapotrzebowanie na ten
składnik wynosi od 8 do 11 mg.[105]
Karnityna ma duże znaczenie w
beta-oksydacji kwasów tłuszczowych i gospodarce cholesterolowej. Zalecana jest
w prewencji niedokrwiennej choroby serca i wykorzystywana – jako składnik przyspieszający
spalanie tłuszczu – w odżywkach dla sportowców i w preparatach wspomagających redukcję
masy ciała. Karnityna dodatkowo reguluje poziom jonów potasu w komórkach, co
wpływa na zwiększenie zdolności tkanki mięśniowej do wykonywania intensywnego
wysiłku, ogranicza także produkcję kwasu mlekowego w mięśniach szkieletowych.
Zwiększenie podaży karnityny poprawia zdolność uczenia się, refleks i koncentrację.
Do efektów ubocznych stosowania tego związku zaliczyć
można nudności oraz bóle brzucha.[106]
można nudności oraz bóle brzucha.[106]
2.2.7. Ryboflawina
Ryboflawina to inna nazwa
witaminy B2. Jest to rozpuszczalna w wodzie pochodna izoalloksazyny, może
występować w formie utlenionej lub zredukowanej. Wchodzi w skład licznych
tkankowych enzymów oksydoredukcyjnych (flawoprotein) będących przenośnikami
wodoru i uczestniczy w oddychaniu tkankowym. W siatkówce przekształca krótkie
fale świetlne (niewidoczne dla oka) na fale dłuższe, bierze udział w procesie
widzenia o zmierzchu. Jest niezbędna do prawidłowej czynności błon śluzowych,
śródbłonka naczyń krwionośnych, układu nerwowego i skóry oraz rozwoju dzieci.
Stanowi aktywator dla pirydoksyny i kwasu nikotynowego. Nie jest wytwarzana
przez organizmy ssaków.[107]
Występuje
w wielu produktach spożywczych, m.in. drożdżach, wątrobie, nerkach, jajach,
mleku, serze i zielonych częściach warzyw; w przemyśle farmaceutycznym
otrzymuje się ją syntetycznie lub w wyniku fermentacji. U dorosłych dobowe
zapotrzebowanie wynosi 1–3 mg, u dzieci 0,4–1,2 mg; zwiększa się ono nieco w
okresie ciąży (1,6 mg/d) i karmienia piersią (1,8 mg/d). Zapasy ryboflawiny w
organizmie są małe. Niedobór ryboflawiny u ludzi może się objawiać
uszkodzeniami rogówki (waskularyzacja, zapalenie), pieczeniem, swędzeniem i
łzawieniem oczu, nadwrażliwością na światło, pękaniem skóry warg i kącików ust,
wygładzeniem powierzchni języka, łojotokowym zapaleniem skóry, a w ciężkich
przypadkach niedokrwistością i zapaleniem nerwów. U dzieci mogą wystąpić
zaburzenia wzrostu i rozwoju psychoruchowego. Niedobór ryboflawiny
współistnieje najczęściej z niedoborami innych witamin. Ryboflawina dobrze się
wchłania z przewodu pokarmowego, w znacznym stopniu wiąże się z białkami
osocza. Ulega niewielkiej kumulacji w wątrobie i nerkach; metabolizm zachodzi w
wątrobie.[108]
2.2.8. Pirydoksyna
Pirydoksyna
to inna nazwa witaminy B6. Jest to pochodna pirydyny. Jej postać aktywna –
ester z kwasem fosforowym – wchodzi w skład grup prostetycznych wielu enzymów
uczestniczących w syntezie amin katecholowych, tryptofanu, hemoglobiny i
serotoniny oraz w metabolizmie białek, węglowodanów i tłuszczów. Pirydoksyna
ułatwia wchłanianie magnezu z przewodu pokarmowego. Dzienne zapotrzebowanie na
pirydoksynę wynosi ok. 2 mg i jest w całości pokrywane przez typową dietę;
niedobór wit. B6 należy do rzadkości. Największe ilości pirydoksyny
występują w kukurydzy, trzcinie cukrowej, drożdżach, wątrobie, rybach, jajach i
mleku. Zapotrzebowanie na pirydoksynę zwiększa się w ciąży i w czasie karmienia
piersią, podczas stosowania diety bogatobiałkowej oraz u osób w podeszłym
wieku. Zawartość pirydoksyny w organizmie człowieka wynosi od 16 do 25 mg, rozkład wynosi
ok. 15–20 dni. Witamina jest magazynowana przede wszystkim w wątrobie, a
wydalana z moczem. Niedobór pirydoksyny może powodować zmniejszenie zawartości
serotoniny w tkankach i objawy awitaminozy B6: nudności, wymioty, osłabienie,
zaburzenia psychiczne, drgawki, zaburzenia funkcji nerwów obwodowych,
niedokrwistość niedobarwliwą i mikrocytarną, stany zapalne skóry i błon
śluzowych. Pirydoksyna przenika zarówno przez barierę łożyskową, jak i do
pokarmu kobiecego.[109]
2.2.9. Niacyna
Niacyna to inaczej witamina
B3 (witamina PP). Jest to wspólna nazwa na określenie dwóch związków: kwasu
nikotynowego czyli kwasu 3-pirydylokarboksylowego, pochodnej pirydyny i amidu
kwasu nikotynowego czyli nikotynamidu, niacyny. Niacyna jest znana również jako
czynnik przeciwpelagryczny, stąd niekiedy nazywa się ją również witaminą PP.
Może być ona, w przeciwieństwie do innych witamin z grupy B, produkowana w
organizmie z podstawowego aminokwasu, tryptofanu. Są to jednak niewielkie
ilości i jej najważniejszym źródłem powinno być pożywienie.[110]
Witamina B3 należy do
witamin rozpuszczalnych w wodzie, a ponadto takich, których nadwyżki są
wydalane z moczem. Witamina B3 rozszerza naczynia krwionośne, co u ludzi z
wąskimi żyłami może złagodzić dolegliwości krążeniowe. Dzięki tej zdolności
może pomagać cierpiącym na bóle migrenowe. Jest znana jako „witamina uszczęśliwiająca nerwy”, gdyż oddziałuje
również korzystnie na system nerwowy
człowieka. Koi nerwy, ułatwia sen, zapewnia spokój psychiczny. Dzięki temu jest
stosowana w leczeniu zaburzeń psychicznych, a szczególnie schizofrenii. Niedobór
witaminy B3 często jest bowiem rozpoznawany jako stan schizofreniczny, jeśli
większość dolegliwości objawia się jako psychicznych w przebiegu niedoboru.
Migreny także dobrze się leczą poprzez regularne dostawy witaminy B3 w
pożywieniu i usunięcie produktów blokujących jej przyswajanie, w tym cukru.[111]
Dzięki niezwykle prostej
budowie chemicznej i bardzo drobnym rozmiarom molekuł (podobnie jak witamina C)
niacyna bardzo szybko przedostaje się z pożywienia do komórek organizmu. Natura
tak zaprogramowała ludzki organizm, że jeżeli dostawy witaminy B3 będą
niewystarczające, uruchomi się produkcja własna niacyny, w toku przemiany
materii, z aminokwasu o nazwie tryptofan, który występuje w chudym serze, mięsie,
rybach czy drobiu. Z tryptofanu jest wytwarzany stymulator naszych nerwów –
serotonina, a ta z pnia mózgu steruje nastrojami psychicznymi i odpowiada za prawidłowy
sen. Niacyna to jedna z najważniejszych biosubstancji, dzięki którym jest wytwarzana
energia w żywej komórce. Zmniejsza TEWL
- transepidermalną utratę wody przez naskórek, wpływa na produkcję kolagenu.
Przyczynia się do poprawy nawilżenia i elastyczności skóry. Działa łagodząco i
przeciwpodrażnienieniowo, dzięki czemu łagodzi przebieg wszelkiego typu
dermatoz. Rozjaśnia przebarwienia. Jest silnym antyoksydantem.[112]
Witamina
B3 reguluje poziom cholesterolu we krwi, dzięki czemu zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Hamuje ilość „złego” cholesterolu (LDL)
i trójglicerydów (molekuł tłuszczu), a podnosi poziom „dobrego” cholesterolu
(HDL).
2.3. Wpływ
napojów energetycznych na organizm i zdrowie człowieka
Napoje
energetyczne należą do napojów orzeźwiających nasyconych dwutlenkiem węgla i zawierających dużo
węglowodanów. W związku z powyższym ich
spożycie jest związane z ryzykiem uszkadzania szkliwa nazębnego, tak jak to ma miejsce w przypadku
pozostałych słodkich napojów gazowanych.
Napoje takie zwiększają kwasowość w
jamie ustnej, co sprzyja demineralizacji
szkliwa nazębnego, a zawarta w nich
sacharoza jest doskonałą pożywką dla
bakterii wywołujących próchnicę. W badaniach Cavalcantiego badano 9 napojów
energetycznych (wśród nich Red Bull i Burn) m.in. pod kątem oceny ph (kwasowości), zdolności buforowania
i zawartości cukrów nieredukujących.
Wyniki tych badań wskazują na wysoką
kwasowość tych napojów, co w połączeniu z
wysoką zawartością węglowodanów nieredukujących (głównie sacharozy) powoduje
ich dużą zdolność do erozji szkliwa
nazębnego.[113]
Kolejnym
negatywnym skutkiem, związanym z przyjmowaniem dużej dawki kalorii pod postacią prostych węglowodanów jest ryzyko powstania insulinooporności, co w konsekwencji prowadzi do otyłości i cukrzycy.
Osobną
sprawą jest cały zespół objawów niepożądanych,
wywołanych przez przyjmowanie wysokich
dawek kofeiny, o których wspomniano
wyżej.
Jednak
oprócz wielu kierunków działania somatycznego kofeina wywiera także efekt na psychikę i zachowania, w
szczególności dzieci i młodzieży. Kanadyjscy naukowcy określili dzienną zalecaną dawkę kofeiny dla
dzieci w wieku 4-6 lat na nie wyżej niż
45 mg, 7-9 lat – maksymalnie 62 mg
dziennie, a dla 10-12-latków maksymalnie
85 mg dziennie . Badania amerykańskie pokazały, że 73% młodzieży w wieku 12-18
lat spożywa przynajmniej 100 mg kofeiny
dziennie, głównie w drugiej części dnia,
co może negatywnie wpływać na sen. Obniżenie czasu snu i pogorszenie jego jakości u młodych osób wiąże się nie tylko z przemęczeniem i osłabieniem organizmu, ale także z zaburzeniami
nastroju, zaostrzeniem astmy oskrzelowej,
zwiększeniem ryzyka otyłości i pogorszeniem funkcjonowania w szkole, co negatywnie
wpłynie na wyniki w nauce. Tak więc powód
dla którego są często przez młodzież
stosowane napoje energetyczne – poprawa samopoczucia, zwiększenie energii –
ostatecznie spowoduje osiągnięcie skutków dokładnie odwrotnych w dłuższej
perspektywie.[114]
Mając
na uwadze liczne potencjalne działania
niepożądane napojów energetycznych można się zastanawiać skąd tak wysoka ich
popularność w obecnych czasach?
Oczywiście przyczyny tego stanu rzeczy
są bardzo złożone, lecz można przyjąć
kilka głównych powodów: intensywne kampanie reklamowe „energetyków”, angażowanie
się producentów w popularne dyscypliny sportu oraz wykorzystywanie wizerunków
znanych sportowców (np. marka Red-Bull – sponsor teamu Formuły 1, Tiger – wykorzystanie pseudonimu znanego boksera, Energia Lecha – nazwa popularnego w Wielkopolsce klubu piłkarskiego, N-gine –
wykorzystanie wizerunku kierowcy Formuły
1, Roberta Kubicy). Obecność w mediach,
kreowanie wizerunku osób sprawnych i aktywnych używających napojów
„dodających skrzydeł” (nawiązując do
hasła reklamowego jednego z
najpopularniejszych napojów energetycznych), sponsoring imprez młodzieżowych –
wszystko to razem generuje wysokie
zainteresowanie i zwiększa spożycie energy drinków.
Z
drugiej strony presja psychiczna ze strony
osób z najbliższego otoczenia wymusza
stosowanie napojów energetycznych, jako swoistej „złotej pigułki”, zwiększającą możliwości organizmu i jego wydolność.
Brak
dostatecznej wiedzy na temat możliwych
negatywnych skutków napojów energetycznych na
zdrowie. Ponadto „energetyki” są niekiedy mylone z napojami
izotonicznymi, które są powszechnie stosowane przez osoby intensywnie
trenujące.
Dużym
zagrożeniem jest łączenie napojów energetycznych z alkoholem lub substancjami psychoaktywnymi
(np. MDMA; 3,4-metylenodioksymetamfetamina lub inne pochodne amfetaminy).
Wykonywano badania dotyczące korelacji
pomiędzy korzystaniem z tego typu napojów,
a nadużywaniem takich substancji lub skłonnością do częstszych zachowań ryzykownych. W badaniach Kathleen E. Miller określono specyficzny typ zachowań, nazwany „toksyczną
tożsamością samczą” lub „toksycznego sportowca” („toxic jock”). Osobowość ta
dotyczy głównie mężczyzn uprawiających intensywnie
sporty i angażujących się w ryzykowne
zachowania. U osób takich występuje
większa koncentracja na zachowaniach mających podbudować poczucie męskiej wartości; w tym liczne zachowania „toksyczne”,
związane z podejmowaniem działań ryzykownych
i niebezpiecznych. W grupie badanych
studentów K. Miller (795 osób) 39%
przyznało się do spożycia co najmniej
jednego napoju energetycznego w poprzedzającym badanie miesiącu; dwukrotnie więcej
napojów pili mężczyźni, niż kobiety. Okazało
się, że osoby, spożywające „energetyki”
częściej niż 6 razy na miesiąc, z trzykrotnie większym prawdopodobieństwem
niż inni palą papierosy, nadużywają lekarstw na receptę i częściej angażują się w
bójki. Dwukrotnie bardziej prawdopodobne
jest też wśród tych osób nadużywanie
alkoholu i palenie marihuany. Oprócz
tego osoby te częściej podejmują takie
ryzykowne zachowania, jak seks bez
zabezpieczenia czy niezapinanie pasów w
samochodzie.
Wykazano
korelację pomiędzy „toksyczną osobowością
samczą” oraz spożywaniem zwiększonych ilości
napojów energetycznych. Dodatkowym problemem spożywania napojów energetycznych jest ich mieszanie z
alkoholem. Producenci nie zalecają takiego
połączenia, jednak, jak wynika choćby z cytowanych wyżej badań Miller,
dwie trzecie osób pijących „energetyki”
używała ich jako „uzupełnienia alkoholu w drinkach”. Inne dane wskazują, że
25-40% konsumentów napojów energetycznych przyznaje się do ich mieszania z
alkoholem. Powodem takiego postępowania jest
przeświadczenie, że napoje te neutralizują negatywne działanie alkoholu i
wzmacniają wytrzymałość osób pijących
alkohol, dzięki czemu dobra zabawa może
przedłużać się znacznie w czasie. osoby
stosujące takie mieszanki uważają, że
pozytywnym efektem połączenia napoju
energetycznego z alkoholem jest podwyższony poziom zadowolenia, euforia,
ekstrawersja i podwyższony poziom energii.
To skojarzone działanie „energy drinków” i alkoholu powoduje większe poczucie pewności siebie i ułatwia nawiązywanie kontaktów
na imprezach towarzyskich.[115]
W
badaniach Formigoniego przeprowadzono eksperyment na trzech grupach badawczych, z których pierwsza spożywała napój energetyczny z wódką, druga wódkę z sokiem, a trzecia sam
napój pobudzający. Okazało się, że
grupa pierwsza na następny dzień nie
cierpiała na bóle głowy, charakteryzowała
się mniejszym zmęczeniem i lepszym
samopoczuciem, w porównaniu z osobami
pijącymi wódkę z sokiem. Co ciekawe, mimo
iż osoby z grupy pierwszej utrzymywały,
że ich zdolności koordynacji ręka-oko
nie pogorszyły się, w ćwiczeniu zręcznościowym
ujawniły wyniki zbliżone do grupy
drugiej (obniżenie koordynacji). Niejako logiczną konsekwencją mieszania alkoholu z napojami energetycznymi
jest wyższe spożycie alkoholu wśród
takich osób średnio o 20%. Jednak przekonanie o „łagodzącym” skutki spożywania alkoholu działaniu „energetyków” jest błędne. Napoje stymulujące nie eliminują
objawów upojenia alkoholowego, a jedynie
je przytłumiają. Alkohol jest środkiem o
depresyjnym działaniu na układ nerwowy,
podczas gdy kofeina działa na niego
stymulująco. Mieszając więc napój energetyczny z alkoholem efekty działania obu substancji znoszą się wzajemnie, w efekcie czego dochodzi do takiego samego
upojenia, jak przy spożywaniu samego alkoholu,
jednak dochodzi do zaburzenia prawidłowej
oceny swego samopoczucia. Stąd też osoby
stosujące takie niekorzystne połączenie
statystycznie częściej podejmują decyzje
nieadekwatne do swojego stanu i częściej
ulegają wypadkom. Potwierdzono to w
badaniach o’Briena. Do częstych poalkoholowych konsekwencji zalicza się zranienia, wypadki czy konieczność skorzystania z pomocy ambulatoryjnej. Wśród
młodzieży używającej mieszanki napojów
energetycznych z alkoholem istnieje trzykrotnie wyższe prawdopodobieństwo
zatrucia alkoholem i czterokrotnie
wyższe ryzyko prowadzenia samochodu pod
wpływem alkoholu (błędna ocena swojego stanu trzeźwości), niż u osób używających samego alkoholu. Osoby mieszające „energetyki” z alkoholem,
padają dwukrotnie częściej ofiarami tych
konsekwencji. Statystycznie dwukrotnie częściej
osoby te decydują się na jazdę z pijanym
kierowcą, a także dwukrotnie częściej są
sprawcami nadużyć seksualnych lub padają
ich ofiarami.
Reasumując,
można stwierdzić, że napoje energetyczne są często spożywane przez osoby skłonne do podejmowania podwyższonego ryzyka, jednocześnie sprzyjając podejmowaniu działań narażających
te osoby na niebezpieczeństwo. Spożywane
razem z alkoholem powodują zaburzoną
ocenę rzeczywistości, przez co osoby nietrzeźwe
są niesłusznie przeświadczone o swojej trzeźwości, dlatego są częściej skłonne
prowadzić pojazdy lub częściej padają
ofiarami przestępstw. Napoje energetyczne
są uważane za środek, mający na celu
usunięcie objawów zmęczenia, zwiększenie
możliwości intelektualnych i fizycznych organizmu oraz pozwalać spożywać duże
ilości alkoholu bez typowych negatywnych
konsekwencji. Regularne i nadmierne spożywanie napojów energetycznych wpływa na
agresywne, ryzykowne i czasami nieobliczalne
zachowanie ludzi, a zwłaszcza dzieci i młodzieży. W konsekwencji może doprowadzić do sięgania po inne
substancje psychoaktywne, wchodzenia na
drogę przemocy, autoagresji i przestępczości.
ZAKOŃCZENIE
Podstawowe
działanie fizjologiczne napojów energetycznych opiera się na pobudzającym
działaniu kofeiny. Obecność wielu innych związków nie posiada jednak
wystarczającego uzasadnienia ze względu na brak udowodnionego korzystnego
działania terapeutycznego, szczególnie w tak niewielkich dawkach jak te
przyjmowane z napojem . Napoje energetyczne ze względu na obecność kofeiny i
sacharozy są wręcz wymieniane jako niewskazane dla kobiet w ciąży i karmiących,
ludzi chorych na cukrzycę i choroby serca oraz osób wrażliwych na działanie
kofeiny. Spożycie napojów energetycznych wiąże się ze wzrostem agregacji płytek
krwi i upośledzoną funkcją śródbłonka naczyniowego. Jedynym sprawdzonym i
potencjalnie korzystnym działaniem tych napojów jest hamowanie senności i
zwiększenie koncentracji u kierowców.
Oprócz
orzeźwiania, napoje te także „nawadniają” sportowców – tzn. pomagają zastąpić
niezbędne płyny, które są tracone jako pot w czasie wzmożonego wysiłku fizycznego.
A nie jest to tylko kwestia napicia się wody. Ważne jest także spożycie
minerałów, aby zastąpić te wydalone w pocie. Z tego powodu, wiele napojów
energetycznych ma właściwości izotoniczne – pomagają one utrzymać właściwą
równowagę elektrolityczną we krwi. Bez niej zachodzi ryzyko zakłócenia naturalnych
procesów osmotycznych w organizmie.
Są
też inne korzyści, takie jak uzupełnienie energii. Napoje te poprawiają
koncentrację i mogą odsunąć na pewien czas potrzebę snu. Pomagają one także sportowcom
spokojnie powrócić do równowagi psychicznej w czasie odzyskiwania sił.
Wielu
sportowców optymalizuje swoje wyczyny za pomocą tauryny. Na przykład ciężarowcy
używają tauryny, aby złagodzić zmęczenie mięśni. Tauryna reguluje także ilość
wody w komórkach mięśniowych, co przyczynia się do efektywnej syntezy protein.
Maratończycy przyjmują taurynę, aby zwiększyć pojemność serca.
Konsumenci
zgłaszali wiele niekorzystnych skutków, ale nie udowodniono ich wystarczająco,
aby wykazać związki przyczynowe. Obejmują one: arytmię, rozstrój żołądka,
zwiększoną potrzebę oddawania moczu, bezsenność, podwyższoną skłonność do irytacji.
Napoje wysokoenergetyczne zawierają zwykle wysoki poziom cukru (lub pochodnych
cukrów). Już samo to może prowadzić do otyłości, próchnicy zębów lub nawet
pewnych form cukrzycy.
Chociaż
jest wiele korzyści ze spożywania napojów energetycznych, na pewno można
powiedzieć, że nie dodają one skrzydeł. Jeśli wypije się ich za dużo w krótkim
czasie, lub połączy się je z alkoholem lub produktami zawierającymi kofeinę lub
taurynę, może pojawić się dobre samopoczucie. Było ono porównywane do
spotęgowanego odczuwania euforii – prawdopodobnie powodującego wrażenie latania.
Pomimo
wielu zastrzeżeń związanych ze spożyciem napojów energetycznych, fakt ich
podstawowej funkcjonalności, związanej z krótkofalowym psychofizycznym
pobudzeniem organizmu, jest dobrze udokumentowany; Stosowane zgodnie z
przeznaczeniem przynoszą wiele korzyści .
[1] J. Gawędzki (red.), Żywienie
człowieka – podstawy nauki o żywieniu, PWN, Warszawa 2008, s. 17.
[2] Zakład Higieny, Ministerstwo
Zdrowia Państwowy, Wstępny ramowy projekt
Narodowego Programu Zdrowia na lata 2006-2015.
[3] J. Gawędzki (red.), Żywienie
człowieka…, op. cit., s. 19.
[4] J. Biernat (red.),
Wybrane zagadnienia z nauki o żywieniu
człowieka, Wydawnictwo Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Wrocław
2009, s. 68.
[5] A. Łuszczyńska, Zmiana zachowań zdrowotnych, Gdańsk 2012,
s. 33.
[7] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia…, op. cit., s. 69.
[8] H. Ciborowska, A.
Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego i
chorego człowieka, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2007, s. 58.
[9] J. Gawędzki, T.
Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy
żywności, żywieniu i zdrowiu, PWN, Warszawa 2007, s. 96.
[10] M. Jarosz, B.
Bułhak-Jachymczyk (red.), Normy żywienia
człowieka – podstawy prewencji otyłości i chorób niezakaźnych, Wydawnictwo
Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 103.
[11] Ibidem, s. 105.
[12] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 60.
[13] J. Gawędzki, T.
Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy
żywności…, op. cit., s. 97.
[14] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 61.
[15] E. Lange, Dietoterapia 1, Wydawnictwo SGGW,
Warszawa 2009, s. 116.
[16] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 63.
[17] J. Gawędzki, T.
Mossor-Pietraszewska, Kompedium wiedzy
żywności…, op. cit., s. 99.
[18] Strona internetowa: http://www.licznikblonnika.pl/ [dostęp na:
10.09.2013 r.].
[19] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 65.
[20] Ibidem.
[21] H. M. Nachowicz, I. Nadolna, K.
Iwanow, Tabele składu i wartości
odżywczej żywności, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2005, s. 44.
[22] P. Holford, Smak zdrowia – zasady prawidłowego odżywiania, Świat Książki, Warszawa
1999, s. 73.
[23] Ibidem.
[24] S. Ball, Antyoksydanty w medycynie i zdrowiu
człowieka, Oficyna Wydawnicza Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2001, s. 56.
[25] S. Ball, Naturalne substancje przeciwnowotworowe,
Oficyna Wydawnicza Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2000, s. 47.
[26] Z. Wieczorek-Chełmińska,
Nowoczesna dietetyczna książka kucharska, Wydawnictwo Lekarskie PZWL,
Warszawa 2004, s. 65.
[27] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 75.
[28] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna dietetyczna…,
op. cit., s. 66.
[29] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia z nauki…, op. cit.,
s. 79.
[30] Ibidem.
[31] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 69.
[32] J. Gawędzki (red.), Żywienie
człowieka…, op. cit., s. 66.
[33] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia z nauki…, op. cit.,
s. 83.
[34] J. Gawędzki (red.), Żywienie
człowieka…, op. cit., s. 69.
[35] Ibidem.
[36] A. Kędzia, Rola probiotyków w profilaktyce i leczeniu,
Świat Medycyny 7(124)/2011, s. 29.
[37] Ibidem, s. 31.
[38] J. Bujko, S.
Bawa, Dietoterapia i dietoprofilaktyka
osteoporozy [w:] J. Bujko (red.), Podstawy
dietetyki, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2008, s. 116.
[39] Z. E. Sikorski
(red.), Chemia żywności - odżywcze i
zdrowotne właściwości składników żywności, Wydawnictwo Naukowo Techniczne,
Warszawa 2007, s. 134.
[40] Ibidem.
[41] J. Biernat (red), Wybrane zagadnienia…, op. cit., s. 79.
[42] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 81.
[43] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna dietetyczna…,
op. cit., s. 72.
[44] B.
Niedźwiecka-Kącik, Subiektywne
postrzeganie własnego ciała-destrukcyjna potrzeba odchudzania się, Wychowanie
Fizyczne i Zdrowotne 2008 nr 1, s. 40.
[45] J. Brand-Miller, K.
Foster-Powell, J. McMillan-Price, Rewolucyjna
dieta niskocukrowa - GI Diet - Poradnik odchudzania oparty na indeksie
glikemicznym, Wydawnictwo LIBER, Warszawa 2006, s. 39.
[46] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna dietetyczna…,
op. cit., s. 72.
[47] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka – żywienie zdrowego…, op. cit.,
s. 86.
[48] Ibidem..
[49] M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczuk
(red.), Normy żywienie człowieka –
podstawy prewencji otyłości i chorób
niezakaźnych, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 116.
niezakaźnych, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 116.
[50] J. Bujko (red.), Podstawy dietetyki, Wydawnictwo SGGW,
Warszawa 2008, s. 53.
[51] K. Janicki, Domowy poradnik medyczny, Wydawnictwo
Lekarskie PZWL, Warszawa 2001, s. 37.
[52] M. Jarosz, L.
Kłosiewicz-Latoszek (red.), Otyłość –
zapobieganie i leczenie, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s. 27.
[53] T. Niemiec, Stanowisko Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
dot. spoż. wody pitnej przez kobiety w okresie rozrodczym, ciężarne oraz
karmiące piersią. Ginekologia Polska 2009, nr 80, s. 538..
[54] S. G. McGroven, 20 sposobów na odchudzanie. Przewodnik po
kuracjach odchudzających, Wydawnictwo REA s.j., Warszawa 2007, s. 63.
[56] J. Gawędzki, L.
Hryniewiecki (red.), Żywienie człowieka –
podstawy nauki o żywieniu. Tom 1., PWN. Warszawa 2008, s. 256.
[57] Ibidem.
[58] M. Jarosz, B. Bułhak-Jachymczyk
(red.), Normy żywienia człowieka..., op. cit., s. 138.
[59] Z. Wieczorek-Chełmińska, Nowoczesna dietetyczna…,
op. cit., s. 74.
[60] J. Tatoń, A. Czech, W. Bernas, Otyłość. Zespól metaboliczny.,
Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s. 92.
[61] J. Górski (red.), Fizjologiczne
podstawy wysiłku fizycznego, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2006, s.
88.
[62]
K. Birch, D. MacLaren, K. George, Fizjologia
sportu. Krótkie wykłady., PWN, Warszawa 2009, s. 106.
[63] Ch. Baur , B. Thurner,
Biegi długodystansowe. Przygotowanie,
trening, strategia., Wydawnictwo RM, Warszawa 2009, s. 115.
[64] J. Borkowski, Bioenergetyka i biochemia tlenowego wysiłku
fizycznego, AWF Wrocław, Wrocław 2008, s. 92.
[65] J. Górski (red.), Fizjologiczne
podstawy…, op. cit., s. 90.
[66] B.
Zahorska-Markiewicz, Zasady postępowania
w otyłości, Archi-Plus, Kraków 2006, s. 38.
[67] J. Górski (red.), Fizjologiczne
podstawy…, op. cit., s. 93.
[68] A. Cichocka, Praktyczny poradnik żywieniowy w odchudzaniu oraz profilaktyce i
leczeniu cukrzycy typu 2, Wydawnictwo Medyk Sp. z o.o., Warszawa 2010, s.
45.
[69] J. Suliburska, J.
Kuśnierek, Czynniki żywieniowe oraz
pozażywieniowe w rozwoju insulinooporności. Forum Zaburzeń Metabolicznych
Nr 3, tom 1, rok 2010, s. 177.
[70] K. Grabińska, P.
Bogdański, Miejsce leczenia
niefarmakologicznego w prewencji i terapii nadciśnienia tętniczego, Forum
Zaburzeń Metabolicznych, nr 2, tom 1, rok 2010, s. 115.
[71] J. Friel, Biblia treningu kolarza górskiego, Buk
Rower, Zielonka 2004, s. 16.
[73] M. Hoffmann, F. Świderski, Napoje energetyzujące i ich składniki funkcjonalne,
Przemyśl Spożywczy, 9/2008, s. 8.
[75] Ibidem, s. 9.
[76] W. Semeniuk, Spożywanie napojów energetyzujących wśród studentów
Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, Problemy Higieny i
Epidemiologii 92(4), s. 965.
[77] T. Pióro, Dzieci a napoje energetyzujące, online: http://www.powiatbrzozow.pl/index.php?option=com
content&view=article&id=141:dzieci-a-napoie-energetvzuice&catid=38:zdrowie&Itemid=121
[dostęp:
23 września 2013 r.]
[78] M. Mięsowicz, Ryzykowne napoje energetyczne, online: http://www.profilaktvkazdrowia.pl/
index.php?option=com content&view=article&id=81&Itemid=93 [dostęp: 23
września 2013 r.]
[79] J. Kwaśniak, O.
Szponar, Napoje energetyczne
nadużywane przez uczniów, online: http://edukacia.gazeta.p1/edukacia/Napoie
energetyczne naduzywane przezuczniow.htinl#ixzz2A23F9RRz
[dostęp:
23 września 2013 r.]
[81] M.
Makarewicz-Wujec, M. Kozłowska-Wojciechowska, Napoje energetyzujące, online: http://www.resmedica.pl/metabolizm-i-odzvwianie/napoie-energetyzuiace
[dostęp:
23 września 2013 r.]
[82] B. Woronowicz, Uzależnienie. Geneza, terapia, powrót do
zdrowia, Media Rodzina, Poznań 2012, s. 395.
[85] B. Woronowicz, Uzależnienie…, op. cit., s. 401.
[86] K. Zuzewicz, Kofeina – sposób na poprawę sprawności działania i zapobieganie
senności, Bezpieczeństwo Pracy 2/2008, s. 73.
[87] B. Woronowicz, Uzależnienie…, op. cit., s. 404.
[89] J. Czech, Kofeina–fakty i mity, online: http://www.izz.waw.pl/pl/eufic?id=123
[dostęp: 23 września 2013 r.]
[92] J. Wilk, Guarana, Kulturystyka i Fitness, 11/2008, s. 117.
[93] Ibidem.
[95] Ibidem, s. 119.
[96] K. Szymański , K.
Winiarska, Tauryna i jej potencjalne wykorzystanie w
terapii,
Postępy Higieny i Medycyny Doświadczalnej 62/2011, s. 76.
[98] Ibidem.
[99] Ibidem, s. 80.
[102] Ibidem.
[104] E. Bańkowski, Biochemia: podręcznik dla studentów uczelni medycznych, Urban & Partner, Wrocław 2004, s.
262.
[105] H. Czeczot, D. Ścibor,
Rola L-karnityny w przemianach, żywieniu i terapii, Postępy
Higieny i Medycyny Doświadczalnej 59/2003, s.10.
[107] W. Kostowski, Z. S. Herman, Farmakologia: podstawy farmakoterapii.
Podręcznik dla studentów medycyny i lekarzy, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2008, s. 394.
[109] Ibidem, s. 419.
[110] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 168.
[111] H. Ciborowska, A. Rudnicka, Dietetyka…, op. cit., s. 144.
[112] P. Holford, Smak zdrowia – zasady…, op. cit., s. 168.
[114] A. Rój, E. Stasiuk, B. Dorsz, Ocena popularności
napojów energetyzujących wśród młodzieży regularnie uprawiających sport, Bromatologia
i Chemia Toksykologiczna, XLIV, 3, s. 1019.